Widok
#niezalogowanaSz;) a który tydzień Ci wychodzi z obliczeń? Przedziały Beta są mocno rozciągnięte.
3. tydzień 5 - 50 mIU/ml
4. tydzień 5 - 426 mIU/ml
5. tydzień 18 - 7,340 mIU/ml
6. tydzień 1,080 - 56,500 mIU/ml
7. - 8. tydzień 7, 650 - 229,000 mIU/ml
9. - 12. tydzień 25,700 - 288,000 mIU/ml
13. - 16. tydzień 13,300 - 254,000 mIU/ml
17. - 24. tydzień 4,060 - 165,400 mIU/ml
25. - 40. tydzień 3,640 - 117,000 mIU/ml
Normy beta hCG dla tygodni ciąży.
3. tydzień 5 - 50 mIU/ml
4. tydzień 5 - 426 mIU/ml
5. tydzień 18 - 7,340 mIU/ml
6. tydzień 1,080 - 56,500 mIU/ml
7. - 8. tydzień 7, 650 - 229,000 mIU/ml
9. - 12. tydzień 25,700 - 288,000 mIU/ml
13. - 16. tydzień 13,300 - 254,000 mIU/ml
17. - 24. tydzień 4,060 - 165,400 mIU/ml
25. - 40. tydzień 3,640 - 117,000 mIU/ml
Normy beta hCG dla tygodni ciąży.
Cześć dziewczyny dopisuje się do listy termin na pierwszą połowę maja, wczoraj byłam i lekarza to 6 tydzień w/g usb dzidzia ma 0.53 cm i bije jej serduszko ni jak zgadza się z ostatnią c*otką :)
Boże żebyście wiedziały jak paskudnie się czuję całymi dniami "przytulam" się do porcelany, też tak macie ;-(
Boże żebyście wiedziały jak paskudnie się czuję całymi dniami "przytulam" się do porcelany, też tak macie ;-(
cześć dziewczyny :) to i ja nieśmiało dołączę. Podczytuję Was od jakiegoś czasu, ale jakoś nie miałam odwagi...
U nas wg om 5t4d termin na 21 maja, wg USG pęcherzyk mniejszy o tydzień ma 13mm. W dobrym miejscu więc trochę odetchnęłam.
Mam też dużą torbiel na jajniku, ale o niej wiem już jakiś czas (miałam swoją droga mieć za miesiąc operację :P).
W domu mam już ponad 2 letniego urwisa :)
Póki co chwilami męczą mnie mdłości ale bez tragedii - poprzednio męczyły mnie do 18 tygodnia mam nadzieję, że tym razem los będzie łaskawszy ;)
Wizyta kolejna za 2 tygodnie.
Coraz nas więcej trzeba będzie zrobić listę z terminami :)
U nas wg om 5t4d termin na 21 maja, wg USG pęcherzyk mniejszy o tydzień ma 13mm. W dobrym miejscu więc trochę odetchnęłam.
Mam też dużą torbiel na jajniku, ale o niej wiem już jakiś czas (miałam swoją droga mieć za miesiąc operację :P).
W domu mam już ponad 2 letniego urwisa :)
Póki co chwilami męczą mnie mdłości ale bez tragedii - poprzednio męczyły mnie do 18 tygodnia mam nadzieję, że tym razem los będzie łaskawszy ;)
Wizyta kolejna za 2 tygodnie.
Coraz nas więcej trzeba będzie zrobić listę z terminami :)
Witam:)
i ja dołączam do grona majowych. Termin póki co 25 maja. Ciesz się bo to fajny miesiąc, już cieplutko poza tym sama jestem z maja:)
To nasze pierwsze oczekiwane maleństwo. Jestem pełna obaw. 5.10 idę jeszcze raz do lekarza-tym razem innego mam nadzieję, ze tym razem nie zostanę przyjęta w 5 minut .
i ja dołączam do grona majowych. Termin póki co 25 maja. Ciesz się bo to fajny miesiąc, już cieplutko poza tym sama jestem z maja:)
To nasze pierwsze oczekiwane maleństwo. Jestem pełna obaw. 5.10 idę jeszcze raz do lekarza-tym razem innego mam nadzieję, ze tym razem nie zostanę przyjęta w 5 minut .
Mnie ostatnio boli brzuch, mam straszny apetyt na bardzo dziwne rzeczy.. Już mam 1,5kg na plus.... Znowu skończę pewnie jak beczka:) Dziś idę raz jeszcze na usg, a pn do gina i zobaczymy co będzie. Ciekawa jestem wieku, bo zdaje się wszystko mi się poprzestawiało.
Styczniówka82 może jeszcze w ten sam dzień nam wypadnie:)
Styczniówka82 może jeszcze w ten sam dzień nam wypadnie:)
Witajcie,
ja spokojnie czekam na wizytę, mam 6 października. Jak na razie moje beta hcg ładnie rośnie ale mam plamienia/krwawienia i nie wiadomo co będzie się działo bo wcześniej poroniłam. Teraz biorę d*phaston.
Mam bardzo duży apetyt, bolą mnie piersi, mam dużo energii (nie chce mi się spać), przestała mi smakować kawa, czasem jest mi niedobrze a w trakcie jazdy samochodem bierze mnie na wymioty.
ja spokojnie czekam na wizytę, mam 6 października. Jak na razie moje beta hcg ładnie rośnie ale mam plamienia/krwawienia i nie wiadomo co będzie się działo bo wcześniej poroniłam. Teraz biorę d*phaston.
Mam bardzo duży apetyt, bolą mnie piersi, mam dużo energii (nie chce mi się spać), przestała mi smakować kawa, czasem jest mi niedobrze a w trakcie jazdy samochodem bierze mnie na wymioty.
Dziewczyny zrobiłam listę :)
***MAJOWE CIĘŻARÓWKI***
Marlena_9 1.05
Jaa 9.05
ewellkaet 13.05
styczniowka82 19.05
Hope- 21.05
Velvet929 25.05
pszczoła
oczekujące na potwierdzenie :)
kasztanova
Amelia83
melonowa
W październiku jak większość będzie po wizytach zrobię nową i założę nowy wątek z nazwą jak któraś proponowała :)
ewellkaet super, że już jest serduszko! co Ci powiedzieli na torbiel?
u mnie póki co bez większych dolegliwości, czasem kłuje mnie brzuch, kilak razy miałam mdłości, ale w porównaniu do pierwszej ciąży to teraz jest o niebo lepiej, ale w sumie nie pamiętam kiedy mi się mdlości zaczęły... pamiętam tylko, że myślałam, że nigdy się nie skończą :P
***MAJOWE CIĘŻARÓWKI***
Marlena_9 1.05
Jaa 9.05
ewellkaet 13.05
styczniowka82 19.05
Hope- 21.05
Velvet929 25.05
pszczoła
oczekujące na potwierdzenie :)
kasztanova
Amelia83
melonowa
W październiku jak większość będzie po wizytach zrobię nową i założę nowy wątek z nazwą jak któraś proponowała :)
ewellkaet super, że już jest serduszko! co Ci powiedzieli na torbiel?
u mnie póki co bez większych dolegliwości, czasem kłuje mnie brzuch, kilak razy miałam mdłości, ale w porównaniu do pierwszej ciąży to teraz jest o niebo lepiej, ale w sumie nie pamiętam kiedy mi się mdlości zaczęły... pamiętam tylko, że myślałam, że nigdy się nie skończą :P
Cześć, dołączę. Póki co nieśmiało, bo dopiero test robiłam. Z moich obliczeń wynika, że termin około 29-30 maj, ale więcej będę wiedziała dopiero w poniedziałek, po bhcg.
To moja czwarta ciąża, mam nadzieję, że trzecia szczęśliwa. Test tydzień temu był negatywny, wczoraj i dziś dwie kreski od razu.
Mam już dwie córki, pięcio i trzylatkę, obydwie przyszły na świat za pomocą cc.
To moja czwarta ciąża, mam nadzieję, że trzecia szczęśliwa. Test tydzień temu był negatywny, wczoraj i dziś dwie kreski od razu.
Mam już dwie córki, pięcio i trzylatkę, obydwie przyszły na świat za pomocą cc.
Dziewczyny jeśli szukacie dobrego ginekologa z wyposażonym gabinetem na nfz to polecam moją Panią dr Kasie Lenckowską. Przyjmuje na nfz w przychodni na Mickiewicza (Wrzeszcz). Prywatnie też przyjmuje, kiedyś w Invicta a teraz nie mam pojęcia. Prowadziła moją poprzednią ciążę. Jest kompetentna, nie żałuje aparatu usg i praktycznie przy każdej wizycie sprawdza co z dzidzią. Jak jest coś nie tak to szybko reaguje.
Ale Wam zazdroszczę! Ja wychodzę właśnie z przeziębienia bo ciąże, jak poprzednią zresztą, zaczęłam chorobą. Poza tym od wczoraj niedobrze mi non stop :( ledwo funkcjonowałam dzisiaj w pracy... Macie jakieś sprawdzone sposoby? W desperacji zamówiłam dzisiaj: cukierki z imbirem, prevomit, krople imbirowe i opaski akupresurowe na mdłości :P
melonowa - ja w pracy to niestety nie pospaceruje :/ duchota, klima i ful zapachów mieszających się na openspace to niestety nie jest dobre połączenie :( ale cuksy miętowe muszę spróbować :)
M&msy pewnie, że zrobimy majowo-czerwcowe :) chyba zresztą zazwyczaj idą wątki co 2 miesiące.
na temat cc się nie wypowiem niestety bo rodziłam sn no i staram się póki co o samym porodzie na razie nie myśleć :P Odsuwam te wspomnienie jak najdalej się da...
M&msy pewnie, że zrobimy majowo-czerwcowe :) chyba zresztą zazwyczaj idą wątki co 2 miesiące.
na temat cc się nie wypowiem niestety bo rodziłam sn no i staram się póki co o samym porodzie na razie nie myśleć :P Odsuwam te wspomnienie jak najdalej się da...
Jak milo, ze ten watek sie pojawil :)
Dolaczam sie do Was z terminem na 4 maj. Jestesmy po wizycie u lekarza. Fasolka zagniezdzona :)
To bedzie moje czwarte bobo :) po urodzeniu dwoch corek i wymarzonego syna nad ktorym dlugo sie zastanawialismy... Okazalo sie ze zycie ma dla nas inny scenariusz :)
Poki co czuje sie srednio... Mdlosci, brak sil, sennosc i zmiany nastrojow. Niech jak najszybciej mijaja!
y
Dolaczam sie do Was z terminem na 4 maj. Jestesmy po wizycie u lekarza. Fasolka zagniezdzona :)
To bedzie moje czwarte bobo :) po urodzeniu dwoch corek i wymarzonego syna nad ktorym dlugo sie zastanawialismy... Okazalo sie ze zycie ma dla nas inny scenariusz :)
Poki co czuje sie srednio... Mdlosci, brak sil, sennosc i zmiany nastrojow. Niech jak najszybciej mijaja!

ja cały czas przed wizytą, po niej będę pewnie robić badania, póki co nie ma jeszcze serduszka, tj mam nadzieję, że na wizycie już będzie.
Jeśli chodzi o witaminy to mój gin powiedział, że mam kupić czysty kwas foliowy i absolutnie nie brać kompleksów witaminowych bo będę wymiotować. Biorę sam kwas, ale i tak mdli mnie 24h na dobę - jestem już tak tym umęczona :( ogólnie samopoczucie moje sięga dna - nienawidzę problemów żołądkowych, a tu wiem, że "jutro nie będzie lepiej"... z pierwszym mdłości męczyły mnie mega długo, mam nadzieję, że tym razem los będzie łaskawszy...
Jeśli chodzi o witaminy to mój gin powiedział, że mam kupić czysty kwas foliowy i absolutnie nie brać kompleksów witaminowych bo będę wymiotować. Biorę sam kwas, ale i tak mdli mnie 24h na dobę - jestem już tak tym umęczona :( ogólnie samopoczucie moje sięga dna - nienawidzę problemów żołądkowych, a tu wiem, że "jutro nie będzie lepiej"... z pierwszym mdłości męczyły mnie mega długo, mam nadzieję, że tym razem los będzie łaskawszy...
super, że nas przybywa :)
aktualizuję listę:
***MAJOWE CIĘŻARÓWKI***
Marlena_9 1.05
Laguna_m 4.05
aina.90 5.05
Jaa 9.05
Pozytywna 9.05
pszczoła 10.05
Dorotka86 12.05
ewellkaet 13.05
styczniowka82 19.05
Hope- 21.05
jodan 24.05
Velvet929 25.05
melonova 28.05
M&msy 29.05
oczekujące na potwierdzenie :
kasztanova
marlena - mi kazal brac tylko kwas foliowy 400 i witamine d 500j.m mowi ze więcej nie trzeba jak są mega mdłości, maluszek sobie wyciągnie wszytsko co potrzebne. w pierwszej ciąży też witaminy zaczęłam brać jak mdłości minęły.
aktualizuję listę:
***MAJOWE CIĘŻARÓWKI***
Marlena_9 1.05
Laguna_m 4.05
aina.90 5.05
Jaa 9.05
Pozytywna 9.05
pszczoła 10.05
Dorotka86 12.05
ewellkaet 13.05
styczniowka82 19.05
Hope- 21.05
jodan 24.05
Velvet929 25.05
melonova 28.05
M&msy 29.05
oczekujące na potwierdzenie :
kasztanova
marlena - mi kazal brac tylko kwas foliowy 400 i witamine d 500j.m mowi ze więcej nie trzeba jak są mega mdłości, maluszek sobie wyciągnie wszytsko co potrzebne. w pierwszej ciąży też witaminy zaczęłam brać jak mdłości minęły.
Dziewczyny, ja biorę femibion 2, aptekarka powiedziała, że mimo że tam napisane, że od 13 tyg. to żebym brała to od razu bo tam więcej witamin. Do tego biorę vigantoletten bo zawsze miałam niedobór witaminy D. Czy to wszystko aby na pewno wystarczy?
Czy jakoś myślałyście o tym, żeby teraz coś robić zapobiegawczo, gdy taka jesień za oknem?
Czy jakoś myślałyście o tym, żeby teraz coś robić zapobiegawczo, gdy taka jesień za oknem?
Pytałam dziś ginekolog i powiedziała że witaminy są bardziej dla mamy niż dziecka. Bo dziecko wyciągnie z organizmu co potrzebuje a ty zostajesz z niedoborami. Więc będę je brać. Trudno. Próbowałam o różnych porach i najlepiej mi przed obiadem, wtedy najmniej mnie mdli. A wit D to nie tylko dla ciężarnych jest ważna, na tą pore roku to conajmniej 2000j.m. dla każdego dorosłego.
No i na odporność pije jeszcze kombuche. Narazie odpukać wszyscy w domu na antybiotykach a ja zdrowa :)
No i na odporność pije jeszcze kombuche. Narazie odpukać wszyscy w domu na antybiotykach a ja zdrowa :)
a ja czytałam i rozmawiałam z kilkoma lekarzami, że nie powinno się brać bez wskazań takich wielkich dawek witaminy D jeśli nie ma się stwierdzonych niedoborów, bo przedawkowanie witaminy D którą się sztucznie suplementuje jest mega niezdrowe.
jak jesteś się w stanie przemęczyć z mdłościami to czemu nie. ja mam takie, że nie wiem co zrobić by je zmniejszyć i jeśli coś takiego by było to bym się chwytała ;)
jak jesteś się w stanie przemęczyć z mdłościami to czemu nie. ja mam takie, że nie wiem co zrobić by je zmniejszyć i jeśli coś takiego by było to bym się chwytała ;)
Cześć dziewczyny, Jodan ja również biore jod, początkowo endokrynolog chciał mi przepisać go w tabletkach, ale pokazałam mu witaminy które biorę (obecnie falvit mama) i w nich jest pełna dawka jodu 200. Sprawdź ile jest w twoich witaminach wydaje mi się ze 150, dlatego ja szukałam takie w których jest już odpowiednia dawka.
Witaminy D nie da się przedawkować :) jeśli by tak było jak piszesz to ludzie mieszkający w cieplejszych krajach niż Polska cierpieli by z przedawkowania cały czas, wystawiając część ciała na słońce organizm produkuje nawet 25000j.m. w godzinę więc przedawkowanie wit D w tabletkach nie jest możliwe. Coś tam ze studiów jeszcze pamiętam na ten temat ;) Ale mniejsza o to, każda z nas bierze co uważa dla siebie za najlepsze.
Na mdłości pije rano i wieczorem zieloną herbate z kilkoma plastrami imbiru. Zaczęło mi pomagać.
Na mdłości pije rano i wieczorem zieloną herbate z kilkoma plastrami imbiru. Zaczęło mi pomagać.
Ja biorę to co zaleca mi lekarz, bo sama lekarzem nie jestem więc nie biorę rzeczy wg własnego uznania.
Witamina D produkowana przez słońce to jest zupełnie co innego niż suplementowana sztucznie - tak mi przynajmniej powiedział lekarz, że nie da się przedawkować witaminy D przebywając na słońcu, a tylko sztucznie ją suplementując.
Nie mam zamiaru się sprzeczać - napisałam tylko to co mi powiedział lekarz, żeby nie brać dawek rzędu 4x zalecana jeśli nie ma stwierdzonych niedoborów :)
A jak to jest z zieloną herbatą? Z kilku źródeł obiło mi się o uszy, żeby jej nie pić, bo zmniejsza wchłanianie kwasu foliowego, a w jakimś artykule czytałam, że ma zbawienny wpływ na łożysko - zgłębiała któraś z Was temat?
Ja przed ciążą piłam głównie zieloną i białą herbatę a teraz w sumie nie wiem co z ciepłych napojów najlepsze.
Piję imbir zalany wrzątkiem z cytryną i sokiem malinowym, ale już mi bokiem wychodzi ;) już sama nie wiem czy zmniejsza mdłości, czy je wzmaga :P
Witamina D produkowana przez słońce to jest zupełnie co innego niż suplementowana sztucznie - tak mi przynajmniej powiedział lekarz, że nie da się przedawkować witaminy D przebywając na słońcu, a tylko sztucznie ją suplementując.
Nie mam zamiaru się sprzeczać - napisałam tylko to co mi powiedział lekarz, żeby nie brać dawek rzędu 4x zalecana jeśli nie ma stwierdzonych niedoborów :)
A jak to jest z zieloną herbatą? Z kilku źródeł obiło mi się o uszy, żeby jej nie pić, bo zmniejsza wchłanianie kwasu foliowego, a w jakimś artykule czytałam, że ma zbawienny wpływ na łożysko - zgłębiała któraś z Was temat?
Ja przed ciążą piłam głównie zieloną i białą herbatę a teraz w sumie nie wiem co z ciepłych napojów najlepsze.
Piję imbir zalany wrzątkiem z cytryną i sokiem malinowym, ale już mi bokiem wychodzi ;) już sama nie wiem czy zmniejsza mdłości, czy je wzmaga :P
melonova super że jest serduszko !!!
ja też brałam omegamed optima start, ale jak zaczęły mi się mdłości to dramat się zrobił.
Nie pamiętam, czy pisałam, ale u nas też jest piękne serduszko i okruszek ma 1cm :) termin z USG taki jak z OM w zasadzie bo 1 dzień różnicy.
Nim się obejrzymy to już będą prenatalne, potem półmetek a potem szpitale będziemy wybierać :P
ja też brałam omegamed optima start, ale jak zaczęły mi się mdłości to dramat się zrobił.
Nie pamiętam, czy pisałam, ale u nas też jest piękne serduszko i okruszek ma 1cm :) termin z USG taki jak z OM w zasadzie bo 1 dzień różnicy.
Nim się obejrzymy to już będą prenatalne, potem półmetek a potem szpitale będziemy wybierać :P
Biorąc pod uwagę ze zazwyczaj leży się na sali z innymi świeżymi mamusiami to bardzo dobrze że tatusiowie i inni goście nie mogą wejść do środka. Mniej zarazkow i spokojnie możesz siedzieć z cycem na wierzchu, nie mówiąc o przypadkach ze zakrwawi Ci sie piżama albo innych, nikt obcy się nie gapi. A po 2-3 dniach wszyscy już mogą Cie odwiedzić w domu.
Ten czas gdy same się zajmujemy dziećmi i sobą ma naprawdę dobry wpływ szczególnie dla mam które są pierwszy raz w takiej sytuacji.
Ten czas gdy same się zajmujemy dziećmi i sobą ma naprawdę dobry wpływ szczególnie dla mam które są pierwszy raz w takiej sytuacji.
no jak z klinicznej wycofali zakaz odwiedzin na sali to byłam wkurzona i oburzona :P Ale jak sama zostałam mamą i w sali lało się z nieba 35st siedziałam w samych gatkach z siatki z cyckami na wierzchu :P nie wyobrażam sobie, żeby tam miał się kręcić obcy facet :P drugiego dnia wywiozłam młodego w wózeczku na salę odwiedzin mężowi i sama poszłam spokojnie pod prysznic :)
Ja tez bym nie chciala, zeby obcy faceci krecili mi sie po sali. To ze nikt tam nie moze wejsc to dla mnie super rozwiazanie. Wiem ze mamy jeszcze sporo czasu, ale poki co mij wybor to Zaspa.
Laura wiem ze w takich mniejszych miasteczkach sa odwiedziny. Na pewno w Ustce bo kolezanka rodzila w Malborku chyba tez slyszalam ale to kawal drogi.
Laura wiem ze w takich mniejszych miasteczkach sa odwiedziny. Na pewno w Ustce bo kolezanka rodzila w Malborku chyba tez slyszalam ale to kawal drogi.
Ja o porodzie jeszcze nie myślę. Robię wszystko żeby jakoś przeżyć I trymestr. Najbardziej stresujące będzie USG genetyczne.
Z pierwszym dzieckiem bardzo się męczyłam, teraz jakoś idzie. Zaczęłam już używać balsamów nawilżających dla kobiet w ciąży, mam zapas cukierków miętowych itd.
Ja pewnie zdecyduję się na szpital Wojewódzki. Nie przeszkadza mi bark odwiedzin. Po pierwszym porodzie najwięcej mi pomagały dziewczyny na sali.
pozdrawiam :)
Z pierwszym dzieckiem bardzo się męczyłam, teraz jakoś idzie. Zaczęłam już używać balsamów nawilżających dla kobiet w ciąży, mam zapas cukierków miętowych itd.
Ja pewnie zdecyduję się na szpital Wojewódzki. Nie przeszkadza mi bark odwiedzin. Po pierwszym porodzie najwięcej mi pomagały dziewczyny na sali.
pozdrawiam :)
Ja też myślę o wojewódzkim, na pewno nie chcę rodzić na zaspie, bo to jak wyglądał mój pierwszy poród... A szkoda nawet gadać, ale do tej pory mam mega traumę. Ogólnie staram się nastawić, że każdy wybór będzie dobry bo wszystko zależy tak na prawdę jacy ludzie się trafią, ale do Zaspy mam uraz i przez pryzmat swoich doświadczeń nie chcę tam jeszcze raz trafić.
Myśl o porodzie póki co odsuwam jak najdalej się da i próbuję przeżyć na bieżąco, bo mdłości dzisiaj powróciły ze zdwojoną siłą :(
Myśl o porodzie póki co odsuwam jak najdalej się da i próbuję przeżyć na bieżąco, bo mdłości dzisiaj powróciły ze zdwojoną siłą :(
Rodziłam na klinicznej w 2011 i 2013 roku (oba cc) za każdym razem trafiłam na dwuosobową salę po. Odwiedziny były dozwolone i dla mnie było to naprawdę krępujące, bo mężowie współlokatorek siedzieli nieraz do północy, chowając się przed pielęgniarką. Fakt, że po cc jest się słabym jak kot.
A u mnie? Eh. Na pierwszym usg półtora tygodnia temu nie było widać nic. Wczoraj natomiast był widoczny pęcherzyk, 15mm, ale nie było widać zarodka. Kolejne usg za dwa tygodnie, oby się coś pojawiło... Beta ładnie przyrasta, ale to niestety nie jest wyznacznik rozwijającego się zarodka.
A u mnie? Eh. Na pierwszym usg półtora tygodnia temu nie było widać nic. Wczoraj natomiast był widoczny pęcherzyk, 15mm, ale nie było widać zarodka. Kolejne usg za dwa tygodnie, oby się coś pojawiło... Beta ładnie przyrasta, ale to niestety nie jest wyznacznik rozwijającego się zarodka.
A mnie najbardziej przeraza to, że porodówki są przepełnione i możemy sobie wybrać szpital, a suma sumarum z powodu braku miejsc mogą nas odesłać gdzieś indziej :(
Tak miałam z trzecim porodem, że bardzo chciałam na klinicznej, a jak trafiłam na izbę to powiedzieli mi ze maja full.... ale w miedzy czasie dziewczyna urodziła i mnie przyjęli..
Tez bardzo nie chciałabym trafić na Zaspe :/
W Wojewódzkim tez rodziłam i tez kolorowo nie było. Ale tak jak Hope pisze, nie chodzi o budynek tylko o to na kogo się trafi...
I tez jestem za tym, żeby ba sale nikt nie wchodził. Te mamy co rodziły to wiedza jaki to niewdzieczny czas...
Ale te mamy co rodzą cc to chyba fajnie by było aby przez pierwsze parę godzin ktoś mógłby pomóc. Nie rodziłam cc i nie wiem jak to wygląda, ale od razu przecież wstać nie można..
Jutro mam wizytę u naszej Brzoski i się doczekać juz nie mogę :))))
y
Tak miałam z trzecim porodem, że bardzo chciałam na klinicznej, a jak trafiłam na izbę to powiedzieli mi ze maja full.... ale w miedzy czasie dziewczyna urodziła i mnie przyjęli..
Tez bardzo nie chciałabym trafić na Zaspe :/
W Wojewódzkim tez rodziłam i tez kolorowo nie było. Ale tak jak Hope pisze, nie chodzi o budynek tylko o to na kogo się trafi...
I tez jestem za tym, żeby ba sale nikt nie wchodził. Te mamy co rodziły to wiedza jaki to niewdzieczny czas...
Ale te mamy co rodzą cc to chyba fajnie by było aby przez pierwsze parę godzin ktoś mógłby pomóc. Nie rodziłam cc i nie wiem jak to wygląda, ale od razu przecież wstać nie można..
Jutro mam wizytę u naszej Brzoski i się doczekać juz nie mogę :))))

M&msy a ktory u Ciebie leci tydzien? Wiem ze latwo powiedziec, ale badz dobrej mysli, kwas foliowy, duzo odpoczywaj i zdrowo jedz. Ja tez w 2013 rodzilam przez cc, rowniez sala 2 i tabuny odwiedzajacych do wspollokatorki. Moj maluch dawal mi popalic w nocy za to w dzien aniolek ale te wizytacje glosno gadajacych gosci i tak nie pozwalaly mi zasnac. Bylo to bardzo denerwujace.
Mi lekarka tlumaczyla, ze ten bol brzucha to dlatego, ze macica sie powieksza i ze jest to calkowicie normalne..
My po wizycie u lekarza :)
Dzidzia wieksza z usg o tydzien :) wychodzi 11 tydzien i 4dzien :)
Widac juz bylo malego czlowieka :) w dodatku mega ruchliwego :)
Serduszko pieknie bilo :)
Za tydzien idziemy na usg genetyczne. Robi ktoras z Was te dodatkowe badanie genetyczne z krwi?
y
My po wizycie u lekarza :)
Dzidzia wieksza z usg o tydzien :) wychodzi 11 tydzien i 4dzien :)
Widac juz bylo malego czlowieka :) w dodatku mega ruchliwego :)
Serduszko pieknie bilo :)
Za tydzien idziemy na usg genetyczne. Robi ktoras z Was te dodatkowe badanie genetyczne z krwi?

Niestety ja się z wami żegnam moja kropeczka jest już aniołkiem. Wczoraj miałam plamienie i pojechałam na ip i niestety na usg wyszło brak bicia serduszka i zarodek mniejszy o dwa tygodnie zapisali mnie na czwartek na zabieg. Mam jeszcze iść na jutrzejszą wizytę do swojej gin o potwierdzenie ale nie ma żadnych wątpliwości i ma wypisać skierowanie.
Trzymajcie się dziewczynki
Trzymajcie się dziewczynki
Aga30: za pierwszym razem zaczęło się od skurczow krzyżowych. Kto miał, ten wie, jaki to ból. Mimo chodzenia, skakania na piłce rozwarcie było tylko na dwa palce. Podali mi kroplowki z oxy, ale też nic nie dały. Lekarz podjął decyzję o przebiciu pęcherza owodniowego, jednak akcja nie poszła do przodu. W końcu, po 21 godzinach mąż wymusił cc, ja już nie miałam siły nawet mówić. Było mi tak wszystko jedno, że podpisałabym zgodę i na amputację nogi. Po cc na sali pooperacyjnej cały czas spalam, wkurzało mnie, że jakaś laska do mnie gada, ja chciałam spać!
Drugie cc, niemal dwa lata potem... Chciałam rodzic siłami natury, położyli mnie więc na porodówce, ale przy skurczu ból w podbrzuszu zgiął mnie w pół. Okazało się, że blizna zaczęła pękać i jeszcze chwila, a nie byłoby co ratować. Cc w trybie pilnym, ale w znieczuleniu zzo. Cesarka na zimno to najgorsze, co mnie do tej pory spotkało. Morfina przeciwbólowo tylko pogłębiła moje "schizy", miałam wrażenie, że nie mogę oddychać, że umieram... Brrr.
Drugie cc, niemal dwa lata potem... Chciałam rodzic siłami natury, położyli mnie więc na porodówce, ale przy skurczu ból w podbrzuszu zgiął mnie w pół. Okazało się, że blizna zaczęła pękać i jeszcze chwila, a nie byłoby co ratować. Cc w trybie pilnym, ale w znieczuleniu zzo. Cesarka na zimno to najgorsze, co mnie do tej pory spotkało. Morfina przeciwbólowo tylko pogłębiła moje "schizy", miałam wrażenie, że nie mogę oddychać, że umieram... Brrr.
Hej dziewczyny.
Jak samopoczucie?
Laguna_m jak tam usg?
Ja też dziś po wizycie, maluszek ma 4 cm, wszystko ok, dostałam parę badań do zrobienia w tym test pappa, za 2 tyg usg genetyczne. Jeszcze słaba cytologia mi wyszła, muszę się przeleczyć i jeszcze raz ją wykonać :-(
Kurcze dziewczyny, nie wiem jak ogarnąć te badania, chodzę do ginekologa na NFZ(żeby mieć skierowania na badania laboratoryjne) i prywatnie i niektóre z badań się nakładają na siebie a niektóre ta lekarka prywatnie wcześniej zaleca mi zrobić i teraz muszę "dorobić badań za 115 zł, plus test pappa ok 150...masakra za usg genetyczne też sobie policzy pewnie z wizytą ok 300 zł. Zbankrutuję na tej ciąży. Czy któraś z was też chodzi na NFZ i prywatnie?
Jak samopoczucie?
Laguna_m jak tam usg?
Ja też dziś po wizycie, maluszek ma 4 cm, wszystko ok, dostałam parę badań do zrobienia w tym test pappa, za 2 tyg usg genetyczne. Jeszcze słaba cytologia mi wyszła, muszę się przeleczyć i jeszcze raz ją wykonać :-(
Kurcze dziewczyny, nie wiem jak ogarnąć te badania, chodzę do ginekologa na NFZ(żeby mieć skierowania na badania laboratoryjne) i prywatnie i niektóre z badań się nakładają na siebie a niektóre ta lekarka prywatnie wcześniej zaleca mi zrobić i teraz muszę "dorobić badań za 115 zł, plus test pappa ok 150...masakra za usg genetyczne też sobie policzy pewnie z wizytą ok 300 zł. Zbankrutuję na tej ciąży. Czy któraś z was też chodzi na NFZ i prywatnie?
Dorotka ja chodzę prywatnie i w medicover w pakiecie z firmy mam, ale tam jest wieczny problem z terminami i sama lekarka średnio mi pasuje, chce pobrac wszytskie skierowania ktore musze miec (bo czesc moge robic badan na podstawie karty ciazy ale np na pappa musze miec skierowanie od lekarza z medi) i bede chodziła tylko prywatnie. lekarz zawsze pod telefonem, wizyta kiedy chce, brak obsuwy i o niebo lepszy sprzęt. dobrze, że w ciazy nie chodzi sie co roku ;)
My po usg genetycznym. Przezierność ok. Serduszko pięknie bije. Wyniki 7 listopada i wtedy też wizyta.
Widziałam stópki i rączki :) Nasz maluszek ma już 6cm :)
Miałam nadzieję, że może płeć juz będzie widać ale niestety :) jeszcze musimy poczekać. No myślę że już 7 listopada to już pięknie będzie widać :)
y
Widziałam stópki i rączki :) Nasz maluszek ma już 6cm :)
Miałam nadzieję, że może płeć juz będzie widać ale niestety :) jeszcze musimy poczekać. No myślę że już 7 listopada to już pięknie będzie widać :)

Witajcie!
Jestem w 7t4d ciąży :) w domu mam 14,5 miesięczną córeczkę :)
Jak na razie wszystko jest dobrze. Biorę leki na podtrzymanie plus zastrzyki z Clexy.
Termin mam na 2.06, ale wydaje mi się, że dzieciątko będzie majowe ;)
p.s czy możemy zmienić nazwę na mamusie majowo-czerwcowe 2017??? Bo to zawsze tak co dwa miechy jest wątek.
Jestem w 7t4d ciąży :) w domu mam 14,5 miesięczną córeczkę :)
Jak na razie wszystko jest dobrze. Biorę leki na podtrzymanie plus zastrzyki z Clexy.
Termin mam na 2.06, ale wydaje mi się, że dzieciątko będzie majowe ;)
p.s czy możemy zmienić nazwę na mamusie majowo-czerwcowe 2017??? Bo to zawsze tak co dwa miechy jest wątek.
Hej Justa, ja też będę raczej czerwcowa.
Ogólnie to plamiłam dwa dni, więc dziś się wybrałam do lekarza (też chodzę do medicover). Na ostatnim usg tydzień temu nie było widać nic w pęcherzyku, dziś był zarodek z bijącym sercem, całe 7 milimetrów :), schowany w samym rogu pęcherzyka. Na płomienie dostałam luteinę dowcipnie dwa razy dziennie i wizyta znów w sobotę.
Ogólnie to plamiłam dwa dni, więc dziś się wybrałam do lekarza (też chodzę do medicover). Na ostatnim usg tydzień temu nie było widać nic w pęcherzyku, dziś był zarodek z bijącym sercem, całe 7 milimetrów :), schowany w samym rogu pęcherzyka. Na płomienie dostałam luteinę dowcipnie dwa razy dziennie i wizyta znów w sobotę.
Witajcie, założyłam wątek mamusie czerwcowe, ale póki co nie ma wpisów, termin mam na 1.06.2017r czytam Wasze wpisy z terminami na maj, bo jestem ciekawa jak przebiegają wasze ciąże i zauważyłam, że pojawiły się dziewczyny z terminami czerwcowymi i z sugestią zmiany tytułu poród maj/czerwiec i jestem za! :-) zawsze raźniej pogadać, czy skonsultować różne sprawy.
Ja UWAGA.... rodziłam swoją córkę prawie 23 lata temu, wiec trochę latek minęło :-) a ponieważ z mężem zapragnęliśmy bardzo drugiego dziecka to się o nie postaraliśmy, na razie cieszę się, że pojawił się zarodek, że bije serduszko, ale jestem bardzo ostrożna i pełna obaw, ponieważ nie tak dawno poroniłam ciążę dokładnie 14 lutego 2016, w 11 tygodniu, przyczyniła się grypa, którą zaraziłam się w pracy :-( dlatego bardzo się boję wirusów, a czeka nas wiele zimnych miesięcy!
Ja UWAGA.... rodziłam swoją córkę prawie 23 lata temu, wiec trochę latek minęło :-) a ponieważ z mężem zapragnęliśmy bardzo drugiego dziecka to się o nie postaraliśmy, na razie cieszę się, że pojawił się zarodek, że bije serduszko, ale jestem bardzo ostrożna i pełna obaw, ponieważ nie tak dawno poroniłam ciążę dokładnie 14 lutego 2016, w 11 tygodniu, przyczyniła się grypa, którą zaraziłam się w pracy :-( dlatego bardzo się boję wirusów, a czeka nas wiele zimnych miesięcy!
m&msy też się nad tym zastanawiam ale nie ma co, jak komuś to sprawia radość to niech sobie minusuje :) niech dzieć ma radochę! ;)
W pierwszej ciąży pracowałam do 5 miesiąca, lekarka chciała wysłać mnie wcześniej na zwolnienie z powodu właśnie pracy w warunkach wirusowych ;)
Isabella1 wow!!! No to rzeczywiście różnica wieku dość spora ;) wszystko będzie dobrze, zobaczysz.
W pierwszej ciąży pracowałam do 5 miesiąca, lekarka chciała wysłać mnie wcześniej na zwolnienie z powodu właśnie pracy w warunkach wirusowych ;)
Isabella1 wow!!! No to rzeczywiście różnica wieku dość spora ;) wszystko będzie dobrze, zobaczysz.
Hej, założyłam nowy wątek, ten już sie bardzo długo przewija. Poniżej link: http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2017-t704044,1,160.html