Re: Poród na Klinicznej
Rodziłam w marcu drugie dziecko, było to moje drugie cc.
Zaraz po cesarce mama jedzie na salę pooperacyjną, która jest tuż przy dyżurce położnych, a dzieciątko na neonatologię. Zaraz...
rozwiń
Rodziłam w marcu drugie dziecko, było to moje drugie cc.
Zaraz po cesarce mama jedzie na salę pooperacyjną, która jest tuż przy dyżurce położnych, a dzieciątko na neonatologię. Zaraz za dzieckiem idzie tata i jeśli jest wszystko ok, to tata zostaje z maleństwem ok 2 godziny w pokoju pielęgniarek, gdzie są szczepienia i gdzie przywożą maluchy zaraz po porodach. Do mamy na salę pooperacyjną nie może nikt wchodzić.
Po ok 2 h od cc dostałam malutką do nakarmienia (położna neonatologiczna ją przywiozła i pomogła przystawić). Ku mojej ogromnej radości, Corcia została ze mną (skóra do skóry) i była ze mną na sali pooperacyjnej ok 8h, tylko na chwilę zabrana do przewinięcia.
Po 1 w nocy pielęgniarki zabrały ją na noc (jedyny minus - nie dostałam jej na karmienie w nocy - wtedy dostała butlę, mimo, że nie chciałam).
Rano znów pielęgniarka z neonatologii przywiozła mi córcię, i by się nią zająć musiałam zacząć się pionizować. Położne pomagały, gdy mała mi się zsunęła itp., ale mają na tej sali dużo pracy, więc ciężko aby były one na zawołanie. Po ok 24h spionizowałam się, i przeszłam na położniczy. Była wolna sala 2 osobowa komercyjna i to była bardzo dobra decyzja - fotel do karmienia był dla mnie wygodniejszy niż łóżko, a obecność drugiej mamy bardzo pomaga.
Po 2 cc musiałam robić sama wszystko przy dziecku, (wstać, przewinąć, wziąć na ręce, usiąść ), co wyszło mi na dobre - bolało, ale rozchodziłam się i funkcjonowałam w miarę normalnie. Po 5 dobie wyszłyśmy i sama weszłam do wanny w domu! (kto miał cc wie, że podniesienie nogi by wejść do głębokiej wanny nie jest łatwe). Pierwsze cc w Swissmedzie - położne i mąż non stop pomagały, ja prawie cały czas leżałam, i w domu 2 tyg nie mogłam wstać z łóżka ani wejść sama do wanny. Kliniczną polecam jeśli chodzi o opiekę po operacji, a położne i pielęgniarki z neonatologii są bardzo troskliwe i pomocne (może poza 2 wyjątkami).
zobacz wątek