Odpowiadasz na:

Re: Poród na Klinicznej

Kurcze, czasem jak czytam takie traumatyczne historię to poprostu nie wiem co myśleć, szok. Ja rodzilam na klinicznej, poród 11h, dostałam ZZO, fakt że musiałam poczekać na anestezjologa kilka... rozwiń

Kurcze, czasem jak czytam takie traumatyczne historię to poprostu nie wiem co myśleć, szok. Ja rodzilam na klinicznej, poród 11h, dostałam ZZO, fakt że musiałam poczekać na anestezjologa kilka godzin, polozna super poprowadziła poród, studentki też super, lekarze (anestezjolog i 2 gin.) przychodziło podczas porodu, interesowali sie. Potem opieka też super, pediatrzy bardzo mili, pielęgniarki świetne, gin. codziennie inny więc ciężko coś powiedzieć, lezalam tydzień bo mały miał żółtaczkę, pani od laktacji była u mnie często bo miałam problemy spore z karmieniem, już miałam jej dość, na jedzenie też złego słowa nie powiem. Aha, i też jestem szczupła, a raczej chuda i wąska, dziecko 3.8 kg i też myślałam że nie urodze ale zmierzyli mi na porodowce miednice i było ok, i rzeczywiście było. Nie wiem czy to kwestia tego na jaką zmianę sie trafi, jakiegoś szczęścia?

zobacz wątek
11 lat temu
~lucy

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry