Odpowiadasz na:

Re: Poród na Klinicznej

Ja rodziłam 2 tygodnie temu i mam bardzo podobne doświadczenia. Na porodówkę trafiłam w sobotę i była równocześnie tylko jedna rodząca poza mną więc co kilka chwil miałam wizytację (2 ginekologów,... rozwiń

Ja rodziłam 2 tygodnie temu i mam bardzo podobne doświadczenia. Na porodówkę trafiłam w sobotę i była równocześnie tylko jedna rodząca poza mną więc co kilka chwil miałam wizytację (2 ginekologów, a położnych to nie dałam rady nawet wszystkich zapamiętać). Ogólnie rodziłam 10 h i skończyło się na cc, bo mały nie mógł się wpasować w kanał rodny. Generalnie opieka spoko i wszyscy poza 1 lekarzem bardzo sympatyczni i pomocni.
Po cc zobaczyłam synka następnego dnia, przywieźli mi go na salę pooperacyjną, ale na noc poprosiłam, żeby zabrali go na oddział noworodków, bo nie byłam w stanie jeszcze się nim zająć :/ i nie było z tym problemu na szczęście.
Generalnie zastrzeżenia mam w temacie pomocy laktacyjnej, bo ja takowej nie uzyskałam i mam z tym problem do dzisiaj.
Proponuję zabrać ze sobą coś lekkiego do jedzenia, bo wikt szpitalny nie zawsze jest jadalny ;)
No i jeśli macie kasę na salę 1 czy 2-osobową to myślę, że będzie ona dobrze wydana, choć po prawdzie to moim zdaniem tak powinny wyglądać wszystkie te sale! - ja leżałam na zwykłej (3-osobowa) i łóżka na tych salach są koszmarne, jeszcze bardziej niż rana po cc bolał mnie kręgosłup! No ale ja nie miałam wyboru bo na drugi dzień po moim porodzie Kliniczna była już "zablokowana" i nie przyjmowali rodzących właśnie dlatego, że nie mieli ich gdzie kłaść po porodzie.

zobacz wątek
12 lat temu
bruxa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry