Re: Poród na Klinicznej
Drugie będzie w ss, a żałować będę do końca życia. Bo z kopertę jak powiedzieli trzeba było szybciej przyjść. Cwała Bogu ze ostatnich 5 godzin nie pamietam, bo świadomie to bym sobie żyły podcieła....
rozwiń
Drugie będzie w ss, a żałować będę do końca życia. Bo z kopertę jak powiedzieli trzeba było szybciej przyjść. Cwała Bogu ze ostatnich 5 godzin nie pamietam, bo świadomie to bym sobie żyły podcieła. Oni tylko potrafią bezczelowo podłączyć oksytocyne jedna za druga i czekać na cud.
zobacz wątek