Re: Poród na Klinicznej
Sądzę, że to kwestia trafienia na dobrych lekarzy/położne. Tak naprawdę ci ludzie, tak jak my, mogą mieć gorszy dzień. Fakt, że wykonując tego typu zawód nie powinno przelewać się na pacjentów...
rozwiń
Sądzę, że to kwestia trafienia na dobrych lekarzy/położne. Tak naprawdę ci ludzie, tak jak my, mogą mieć gorszy dzień. Fakt, że wykonując tego typu zawód nie powinno przelewać się na pacjentów swoich problemów jednak ludzie są różni.
Staram się nie czytać i nie słuchać negatywnych opinii, bo to niczego dobrego nie wnosi. Człowiek tylko bardziej się stresuje i boi, czy i jego to nie spotka. Szczególnie jak jest się przed pierwszym porodem :). Kwestia jest taka, że babki dużo rzadziej dzielą się pozytywnymi opiniami na temat swoich porodów.
zobacz wątek