Widok
Postanowienia "Noworoczne"
Pomysl zaczerpniety z watku ktory byl pisany rok temu
Pytanie jest proste. Jak w temacie. Jakie macie postanowienia noworoczne? Co chcielibyscie zmienic w swoim zyciu od nowego roku, jakies drobne zmiany, wielkie przemiany?
Czy w ogole robicie sobie takie postanowienia? I teraz najwazniejsze, czy udaje wam sie wytrwac w takich postanowieniach?
Zeby nie bylo ze tylko pytam to sam napisze to i owo
Takie kilka punktow
1) Powrocic do dawnych zasad
2) Lepiej sie odzywiac
3) Krocej spac
4) Zaczac cwiczyc i robic to na dluzsza skale;)
5) Medytowac, tak na powaznie a nie jak ostatnio - od swieta
6) Unikac bledow w postach na forum:P
7) Czytac przynajmniej jedna ksiazke tygodniowo
8) Nie robic rzeczy ktorych nie powinienem robic
9) Mniej sie wkurzac
10) Mniej sie lenic
11) Polepszyc swoja gre w szachy;)
12) Zrealizowac plan na zrodlo dochodow ktore bedzie mi sprawiac przyjemnosc
.....i jeszcze wiele wiele innych;)
Czekam na wasze wypowiedzi
Pozdrawiam
Pytanie jest proste. Jak w temacie. Jakie macie postanowienia noworoczne? Co chcielibyscie zmienic w swoim zyciu od nowego roku, jakies drobne zmiany, wielkie przemiany?
Czy w ogole robicie sobie takie postanowienia? I teraz najwazniejsze, czy udaje wam sie wytrwac w takich postanowieniach?
Zeby nie bylo ze tylko pytam to sam napisze to i owo
Takie kilka punktow
1) Powrocic do dawnych zasad
2) Lepiej sie odzywiac
3) Krocej spac
4) Zaczac cwiczyc i robic to na dluzsza skale;)
5) Medytowac, tak na powaznie a nie jak ostatnio - od swieta
6) Unikac bledow w postach na forum:P
7) Czytac przynajmniej jedna ksiazke tygodniowo
8) Nie robic rzeczy ktorych nie powinienem robic
9) Mniej sie wkurzac
10) Mniej sie lenic
11) Polepszyc swoja gre w szachy;)
12) Zrealizowac plan na zrodlo dochodow ktore bedzie mi sprawiac przyjemnosc
.....i jeszcze wiele wiele innych;)
Czekam na wasze wypowiedzi
Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
taaaaa, te postanowienia sa po to, by moc sie pod koniec roku przygnebic, ze tak malo silnej woli. ale co tam- pofantazjowac wolno, to nic nie kosztuje;-)
1)zebrac kase (eh..co ja mowie-trza bedzie w pocie czola zapracowac...ehh) na wyjazd poza granice naszego pieknego i tolerancyjnego kraju. I dlugo nie wracac:)
2) wrocic do regularnych treningow, zdyscyplinowas sie bardziej.
3)zabrac sie wreszcie na powaznie za nauke j. obcego ktory przyda sie w realizacji planu z pkt. 1
4)nie przejmowac sie byle czym, take things easy.
5)trzymac sie wytyczonego planu i nie wmawiac sobie ze to niemozliwe, nie teraz, itd. wszystko jest mozliwe:-)
6)zdobyc wreszcie ksiazki za ktorymi juz rok latam;-)
7)zaczac wreszcie zyc naprawde, zwlaszcza ze nie wiadomo ile jeszcze zostalo- czyli koniec z odkladaniem marzen 'na potem'
*8** zrealizowac w.w. postanowienia:))
1)zebrac kase (eh..co ja mowie-trza bedzie w pocie czola zapracowac...ehh) na wyjazd poza granice naszego pieknego i tolerancyjnego kraju. I dlugo nie wracac:)
2) wrocic do regularnych treningow, zdyscyplinowas sie bardziej.
3)zabrac sie wreszcie na powaznie za nauke j. obcego ktory przyda sie w realizacji planu z pkt. 1
4)nie przejmowac sie byle czym, take things easy.
5)trzymac sie wytyczonego planu i nie wmawiac sobie ze to niemozliwe, nie teraz, itd. wszystko jest mozliwe:-)
6)zdobyc wreszcie ksiazki za ktorymi juz rok latam;-)
7)zaczac wreszcie zyc naprawde, zwlaszcza ze nie wiadomo ile jeszcze zostalo- czyli koniec z odkladaniem marzen 'na potem'
*8** zrealizowac w.w. postanowienia:))
U mnie sie to nie sprawdza, a wiekszosci sa to rzeczy ktore chce zrobic, bo mam na to ochote. Pamietajac ostatni rok musze przyznac ze wiekszosc rzeczy udalo mi sie zrobic. Dobrze jest tez stawiac sobie jakies zalozenia na kolejne lata. Dobrze jest do czegos dazyc i cos zmieniac, ku wlasnej przyjemnosci.....Trzeba sobie swoje postanowienia dawkowac powoli. Rownie dobrze moglbym miec zalozenia w stylu
1) Ozenic sie
2) zostac prezydentem
3) Kupic jakies male panstwo
....etc etc
Ale po co? wiem ze nie mialbym szans tego ziscic i bym sie wtedy zle czul. Mam tez wiele przyzwyczajen z ktorymi nie mam zamiaruwalczyc wiec nie wpisuje ich na to liste, bo po co obiecywac sobie cos czego i tak sie nie da spalnic.
Temat jednak spowodowal pojawienie sie kolejnego pytania. Czy wedlug was takie postanowienia powinno sie wpajac szybko czy powoli? Mozna sobie zrobic takie postanowienie ze rzuci sie palenie. Mozna je jednak rzucic od razu od pierwszego lub mozna rzucac palenie stopniowo przez caly rok, powolutku...stopniowo.... Co wedlug was jest lepsze i co stosujecie?
Pozdrawiam
1) Ozenic sie
2) zostac prezydentem
3) Kupic jakies male panstwo
....etc etc
Ale po co? wiem ze nie mialbym szans tego ziscic i bym sie wtedy zle czul. Mam tez wiele przyzwyczajen z ktorymi nie mam zamiaruwalczyc wiec nie wpisuje ich na to liste, bo po co obiecywac sobie cos czego i tak sie nie da spalnic.
Temat jednak spowodowal pojawienie sie kolejnego pytania. Czy wedlug was takie postanowienia powinno sie wpajac szybko czy powoli? Mozna sobie zrobic takie postanowienie ze rzuci sie palenie. Mozna je jednak rzucic od razu od pierwszego lub mozna rzucac palenie stopniowo przez caly rok, powolutku...stopniowo.... Co wedlug was jest lepsze i co stosujecie?
Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Antyspołeczny napisał(a):
> Rownie dobrze moglbym miec zalozenia w stylu
> 1) Ozenic sie
> ....etc etc
> Ale po co? wiem ze nie mialbym szans tego ziscic i bym sie
> wtedy zle czul.
Widac, ze jeszcze nie doswiadczyles wiec byc moze marzysz o tym, jakby wskazywal na to twoj post.
Jesli chcesz sobie ograniczyc sex w zamian za wygode i nie dbasdz o BJ to mozesz sie zenic, inaczej nie radze.
> Rownie dobrze moglbym miec zalozenia w stylu
> 1) Ozenic sie
> ....etc etc
> Ale po co? wiem ze nie mialbym szans tego ziscic i bym sie
> wtedy zle czul.
Widac, ze jeszcze nie doswiadczyles wiec byc moze marzysz o tym, jakby wskazywal na to twoj post.
Jesli chcesz sobie ograniczyc sex w zamian za wygode i nie dbasdz o BJ to mozesz sie zenic, inaczej nie radze.
Moje postanowienia:
-biegac regularnie i cwiczyc
-ograniczyc slodycze i inne swinstwa, zdrowiej sie odzywiac
-chodzic spac wczesniej, i wczesniej wstawac
-nie zaniedbywać studiow, zdazac ze wszystkimi obowiazkami i.. jeszcze z cała reszta..
-więcej czytać
-tak starac się zagospodarowywac czas, zeby na wszystko go starczało
- mniej nerwów, stresów i agresji z mojej strony
- dbac regularnie o moje szczurki czyli myc im klatke raz na 3 dni i czułość codziennie okazywać :)
- nie poddawać sie smutkom, nie pić wtedy piwa i nie marnować czasu przed kompem
- pokochac znow faceta ;)
Mysle, ze nie da się wdrożyć w życie naraz wszystkich postanowień, w jednym czasie. Trzeba nosić w glowie ten wymarzony obraz siebie, i na kazdym mozliwym kroku ćwiczyć samodyscyplinę, silną wolę. Krok po kroczku. Nie myśleć globalnie o całym swoim planie naprawy, ale skupiać się na konkretnych pojedyńczych posunięciach. Pozdawiam :)
-biegac regularnie i cwiczyc
-ograniczyc slodycze i inne swinstwa, zdrowiej sie odzywiac
-chodzic spac wczesniej, i wczesniej wstawac
-nie zaniedbywać studiow, zdazac ze wszystkimi obowiazkami i.. jeszcze z cała reszta..
-więcej czytać
-tak starac się zagospodarowywac czas, zeby na wszystko go starczało
- mniej nerwów, stresów i agresji z mojej strony
- dbac regularnie o moje szczurki czyli myc im klatke raz na 3 dni i czułość codziennie okazywać :)
- nie poddawać sie smutkom, nie pić wtedy piwa i nie marnować czasu przed kompem
- pokochac znow faceta ;)
Mysle, ze nie da się wdrożyć w życie naraz wszystkich postanowień, w jednym czasie. Trzeba nosić w glowie ten wymarzony obraz siebie, i na kazdym mozliwym kroku ćwiczyć samodyscyplinę, silną wolę. Krok po kroczku. Nie myśleć globalnie o całym swoim planie naprawy, ale skupiać się na konkretnych pojedyńczych posunięciach. Pozdawiam :)
Witam po swiatecznej przerwie.:)
Mam tylko dwa postanowienia, a dotycza one rzeczy, z ktorymi sobie nie poradzilam w zeszlym roku:
1/Mniej palic;
2/Regularnie cwiczyc, zeby wrocic do "mojej" wagi i ja utrzymac.
Nie chce wiecej, zeby potem sie sama soba nie zawiesc.
Pozdrawiam i zycze wszystkim pomyslnej realizacji planow i postanowien.:)
a ja nie mam zadnych postanowien noworocznych i nigdy nie mialam. bo jak chce cos zrobic, w koncu wziasc za siebie, to wole zrobic to nie na pocztaku roku, czy miesciaca lub tygodnia, tylko po srodku z tych rzeczy, latwiej mi to zrobic. a jak mam jakies cele to je poprostu realizuje, albo bardzo sie staram je zrealizowac.
Napewno do nas, a do kogo by innego;)
W tych okolicznościach przypomina mi się taki kawał jak facet modli się o wygranie na loterii, modli się latami, gorliwie, aż w końcu Bóg nie wytrzymuje, rozstępują się chmury i słychać głos:
Kup wreszcie ten los!!!
:))
W tych okolicznościach przypomina mi się taki kawał jak facet modli się o wygranie na loterii, modli się latami, gorliwie, aż w końcu Bóg nie wytrzymuje, rozstępują się chmury i słychać głos:
Kup wreszcie ten los!!!
:))
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Antyspołeczny napisał(a):
> Napewno do nas, a do kogo by innego;)
>
>
> W tych okolicznościach przypomina mi się taki kawał jak facet
> modli się o wygranie na loterii, modli się latami, gorliwie, aż
> w końcu Bóg nie wytrzymuje, rozstępują się chmury i słychać
> głos:
> Kup wreszcie ten los!!!
>
>
> :))
>
>
...piszesz jakbym nigdy nie kupiła losu, a przecież kupuję...tylko pewnie ten Bóg ma jakieś pilniejsze sprawy;)
> Napewno do nas, a do kogo by innego;)
>
>
> W tych okolicznościach przypomina mi się taki kawał jak facet
> modli się o wygranie na loterii, modli się latami, gorliwie, aż
> w końcu Bóg nie wytrzymuje, rozstępują się chmury i słychać
> głos:
> Kup wreszcie ten los!!!
>
>
> :))
>
>
...piszesz jakbym nigdy nie kupiła losu, a przecież kupuję...tylko pewnie ten Bóg ma jakieś pilniejsze sprawy;)
...and when the rain falls down, I'll be sunshine in your life...
A ja nie mam żadnych postanowień noworocznych. Zauważyłam, że kiedy sobie coś postanowię, chcę wypracowac i ulepszyć we mnie coś co wymaga silnej woli, o wiele trudniej jest mi to osiągnąć. Dlatego też od zawsze mam takie same plany co do wlasnej osoby i udoskonalam sie "kompleksowo" :) Nie dzielę na drobne. A moje pragnienie? Wielkie... ...Żeby zwyciężyła PRAWDZIWA miłość...
hmm w koncu zrobilam sobei postanowienie noworoczne....bo jakos tak mi było głupio....
wiec po przeczytaniu stwierdiząłm ze postnowienia maja w naturze to iz sie nie sprawdzaja.....
a zatem postanwiam w nowym roku....
nic nie robic po prostu nic nie robic......
pozdrawaim:)))
wiec po przeczytaniu stwierdiząłm ze postnowienia maja w naturze to iz sie nie sprawdzaja.....
a zatem postanwiam w nowym roku....
nic nie robic po prostu nic nie robic......
pozdrawaim:)))
zwykla......przytulanka...