Widok

Poznam marynarza

Chciałabym poznac marynarza z wyzszym wykształceniem jestem wolną a trakcyjną 42 latką, niezalezną finansowo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Znam fajnych 2, ale obaj po 50-tce.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Poznalam kiedys niby wyksztalconego marynarza I-oficer, nawigator , ale juz na pierwszym spotkaniu niestety nie bylo o czym z nim rozmawiac, tylko nawijal ile to zarabia.z dala od takich ...pozdrawiam Cie i zyczę owocnych poszukiwań, ale panowie marynarze po 4oto niestety juz są zonaci i tylko moze trafi Ci sieromans.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Alu,

Wiecej wiary w ludzi. Nie wszyscy z nas sa tacy "dretwi".
Ale obawiam sie , ze niestety, wiekszosc jest zonatych. I rzeczywiscie, jedyne co moze sie przydazyc, to maly roman. Ale jak to kiedys powiedzial jeden z moich byly kapitanow "Niewinne fliry i niezobowiazujace romanse to nasz zawodowa specjalosc".Pozdrawiam serdecznie i jak chcesz to zapraszam do korespondecji : Kubus13@yahoo.pl
ps Obiecuje , ze nie bede wspominal o swojej wyplacie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6
Dlatego trzeba bylo umowic sie z oficerem mechanikiem.pozdrawiam:)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gdzie szukac tego oficera mechanika? Mysle ze ludzie pracujacy na morzu w wiekszosci mają ograniczone horyzonty myslowe pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Z czego to wnioskujesz, skoro nie znasz takich osób
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja 48-lat może poznam kogoś ?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
mają poukładane w głowie??
byłabym zainteresowana
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
o to dla mnie jak po 50-tce...pozdrawiam ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem zainteresowana ; Prosze podac namiary.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szukam marynarza z Kołobrzegu , proszę o pomoc,chodzimy do szkoły a ja musiałam wyjechać bo miałam bardzo chora mamę , teraby miał gdzieś 50 lat , bardzo ciepial ,chciałbym mu to wynagrodzić , jestem chrześcijanką i wierzę w miłość na zawsze ,bardzo proszę o pomoc,chodziliśmy do cukierni przy Arciszewskiego ,30 lat temu ,wiem,że bardzo cierpiał a ja go bardzo kocham,proszę o pomoc.Ala ,e-mailem ala.morze@gmail.com
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
PO 50 tce to trochę za dużo. Wolę rówiesnika.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlaczego właśnie marynarz??poplynie w rejs i bedziesz szukac pocieszenia albo roztrwaniac jego kasę ??
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bo mnie kręcą tacy. A kasę mam swoją. Fascynują mnie i tyle. Te tematy, te klimaty sama nie mogę więc...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może i ja poznam przystojnego oficera plywającego po 30, tylko wolnego,romanse i flirty, sponsoringi wykluczone Mam 32 lata
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szkoda ze nie ma forum dlaplywajacych, moze bys tam kogos poznala
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jestem chetny !!!!!!
przed 30, perwer102@tlen.pl
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
zdawkowa odpowiedz, chetny ale na co?? przygody i romanse mnie nie interesują. Jesli jestes facetem na poziomie i po studiach odezwij sie filolog79@ o2.pl pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
jego mail mówi sam za siebie
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
e-mail wiadomo brakuj ejescze jednej literki S i znamy zamiary wilka morskiego
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moze a-mail wziety od Silvana Perwera??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"...jedyne co moze sie przydazyc, to maly roman..."

Całe szczęście. Co by to było gdyby roman okazał się duży ?
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie uznaje romansów z żonatymi mężczyznami.
Towar macany należy do macanta. hahaha.
A tak poważnie, to nieetyczne jest.
Niezgodne z moimi zasadami.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
żadne romanse z przechodzonymi siersciuchami zubieglego sezonu.Pamietajcie ze bycie czyjaś kochanką , to zawsze bedziesz tą drugą pozdrawiam
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cisza w eterze, panowie marynarze oficerowie teraz zapewne na urlopach z rodzinami, albo w morzu poza zasięgiem. Wniosek jeden sie nasuwa -posucha w marynarzach
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Urodzaj w lotnikach :)

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zwłaszcza tych z OLT ;)))
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miesiąc minął a żaden wilk morski sie nie pojawil i pewnie sie nie pojawi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba z rozmysłem tak napisał żeby potem pretensji nie było
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak szczerze, czemu akurat marynarz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
już znalazłam odp, wcześniej nie doczytałam. :)
jeden się zwolnił, właśnie się z takim panem rozstałam..
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niezle, a ja poznam stewardesse ;) Moim zdaniem kobieta, ktora z rozmyslem wybiera na partnera marynarza nie ma dobrych intencji. Kto chcialby, zeby ukochana osoba znikala z naszego zycia na miesiac lub wiecej? Czyli chodzi o zwiazek bez uczuc, a jak bez uczuc to o co chodzi? O kase. Swiat jest niestety bardzo prosto poukladany, wbrew temu, co niektorzy sobie mysla.
(BTW jestem marynarzem :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Panie P, nie tylko marynarze wyjeżdżają na miesiąc lub dłużej.
Dzisiaj przedstawiciele innych zawodów jeżdżą z jednego krańca świata na drugi ....za chlebem. Dzisiaj,to normalne.

Nie oceniaj autorki negatywnie.
Pragnie marynarza,ponieważ jakiegoś juz poznała i tak ją zauroczył,że szuka substytutu tamtego mężczyzny.

Ja ją rozumiem,tez mnie Ktoś taki kiedyś zauroczył i zapewniam,że wolałabym Go na co dzień mieć przy sobie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to przeciez nie mowie, ze nie ma "uroczych" marynarzy. Ale chodzi mi o to, ze nie majac faceta szuka wsrod marynarzy. Czyli od razu dyskryminuje tych, ktorzy maja prace na miejscu i moga byc przy swej kobiecie na co dzien, a za to wybiera dlugie rozlaki. (Przy okazji odrzuca tez tych, co pracuja jako nie marynarze w odleglych zakatkach swiata). Moim zdaniem wlasnie to jest dziwne. Moze to jakas dewiacja? Rodzaj masochizmu?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dokładnie przeczytaj po raz kolejny -mój poprzedni wpis oraz wpis Ilony.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlaczego dyskryminujecie marynarzy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogi Panie P. Nie kazda kobieta szukajaca marynarza ma zle intencje. Ka zdy wybiera to co lubi. Inzynierowie tez jadą do pracy za granicę i ukochane cierpliwie czekaja na powroty. Nie chodzi tutaj o kasę ... nie mysl o wyrachowanych materialistkach i niewiernych partnerkach. Czasem rozłąki są nawet w związkach wskazane.Zawod marynarza jest jak kazdy inny. pozdrawiam
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Najwyrazniej sie nie rozumiemy. Co innego poznac kogos i potem dopiero, juz w zaawansowanym zwiazku okazuje sie, ze nasz partner dostaje taka a nie inna prace, musi wyjezdzac na jakis czas. Wtedy oczywiscie godzimy sie na taki stan rzeczy (albo i nie). Ale jesli ktos jeszcze przed poznaniem partnera CHCE, zeby wlasnie byl on marynarzem, CHCE (a nie "godzi sie") zeby nie bylo go dlugo w domu... To cos tu jest nie tak. To tak jakbym powiedzial, ze poszukuje kobiety, ktora jest dyrektorem oddzialu banku, najchetniej zeby czesto musiala wyjezdzac. Co by wtedy Pani powiedziala?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja się zgadzam.Jestem dyrektorem i często wyjeżdżam....

Panie kochany,zrozum pewne rzeczy: zakochujesz sie w Kimś, z takich czy innych powodów to uczucie platoniczne.Pech chciał,ze poznałysmy faceta,który akurat był marynarzem.......i chcemy spotkać w życiu Kogos podobnego. Nie mozna zastapic jednej osoby drugą,ale szukamy ....nawet bezskutecznie.
Sama też mam "miękkie kolana" kiedy patrzę na zdjęcie pewnego Marynarza w białym odświetnym wdzianku....ale nie wszystkie uczucia bywają odwzajemnione.

Autorka postu jest po 40-tce i zapewne z niejednego pieca chleb jadła. Kiedys zapewne jakiś marynarz stanął na Jej drodze i szuka Kogoś podobnego * profesją,wyglądem,zachowaniem itp.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Moj drogi Panie , mam taka pracę , ktora jest związana ciągle z wyjazdami , albo calymi dniami poza domem, więc szukam kogos podobnego , kogo często nie ma w domu. Więc m-ce czy dni rozląki wypelni praca i oczekiwanie na powrot tego jedynego, Jak wroci z rejsu biore wolne i spedzamy razem czas. Nie widze tutaj zadnych zlych intencji. Po za tym w niektorych rodzinach są tradycje marynarskie od pokoleń, tego Pan nie wziąl pod uwagę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
KolegoP. Jakby kobieta szukalanp.lotnika, wojskowego, strazaka, policjanta tez by kolega mial pewne obiekcje, dlaczego nie takiego co siedzi w domu : renciste albo mlodego emeryta. Ludzie maja rozne upodobania i kaprysy. Widac w otoczeniu takich grup spolecznych czuja sie dobrze. Kolega sam czy szuka idealu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moj stan cywilny nie ma tutaj chyba nic do rzeczy. Po prostu nie moge pojac kobiecej logiki, ktora sama wybiera zwiazek na odleglosc. Ale pozwoli Pan, ze sie powtorze: jakbym napisal, ze szukam na swoja partnerke pania dyrektor banku, ktora do tego wyjezdza na dlugie delegacje, to chyba jednoglosnie wszyscy by mnie okrzykneli zachlannym na kase lowelasem i Don Juanem za dyche. Dlatego w tym przypadku moje skojarzenia sa jednoznaczne. Ok, mozna miec rozne fetysze, Pani Kate napisala, ze do dzis nie moze zapomniec bialego, odswietnego ubranka marynarskiego. Ale od czego sa wypozyczalnie strojow?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Facet załamujesz mnie.
Co ma do tego wypożyczalnia strojów?
Ja tęsknię - za tym marynarzem,jego uśmiechem,poczuciem humoru,zapachem,siła ramion .....

I dlaczego wciąż poruszasz temat PIENIĘDZY,one tu są najmniej istotne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ale po co sie spinac? Przeciez luzno sobie rozmawiamy.

Po pierwsze - jak sama pisalas, tesknisz za TYM konkretnym marynarzem. Kazdy inny bedzie po prostu inna osoba, ludzenie sie, ze kazdy marynarz posiada takie same cechy jest bardzo naiwne.

Po drugie - skad wiesz, ze nie chodzi o pieniadze? Ty masz swoje wyobrazenia i domysly, a ja swoje.

Po kolejne - jak juz wspomnialem - sam jestem marynarzem i nasluchalem sie w pracy o zonach (dziewczynach), ktore w trakcie dlugiej nieobecnosci meza (chlopaka) znalazly sobie inna milosc. W przypadku zon czesto dochodzi watek pieniedzy, ktore nagle znikaja razem z zona.

Pozdrawiam serdecznie :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
DrogiP W pracy na statkachkoledzy opowiadają rozne rzeczy.Ale nie wszystkie żony i dziewczyny marynarzy podczas ich nieobecnosci szukają pocieszenia w ramionach innych .Nie wrzucaj wszyskich kobiet do jednego worka. żonom mozna zawsze konto zablokowac albo poprostu ograniczyc dostep do kasy. żona tez powinna pracowac na siebie. Widocznie musiales sie dobrze sparzyc i zostac zrobiony w balona , jak to sie mowi .Marynarze tez nie są lepsi -tez zdradzają . W kazdej regule są wyjątlki. Trochewięcej wiary wsiebie i więcej zaufania do kobiet.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszę przyznać, że nie rozumiem kobiecej logiki... mimo, że sama jestem kobietą. Z przekonaniem podpisuję się pod wypowiedziami P.

popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ha! No to wszystko jasne, chodzi o kobiecą logikę (lub jej brak) !

Droga ~sissel, dziękuję za słowa poparcia, bo już zaczynałem wątpić w swoją umiejętność argumentowania :)

Droga ~Ilono, sam się nie sparzyłem, przytaczałem przykre doświadczenia opisywane przez kolegów-marynarzy. Nie wrzucam też kobiet do jednego worka.

Ale pora chyba uciąć dyskusję, bo ~Kaliksta być może ciągle szuka swojego wybrańca, a my tu gadu-gadu. Szkoda mi tylko jej i tych wszystkich nie-marynarzy, którzy być może przewijają się przez życie ~Kaliksty, być może ludzi inteligentnych, czułych i opiekuńczych, zaradnych, z poczuciem humoru i o wyglądzie Brada Pitta. Nie mają przecież żadnych szans, bo wykonują nieodpowiedni zawód.

Pozdrawiam!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
DrogiP koledzy moga opowiadac rozne bajki, ale tez niech sie zastanowią nad sobą czy oni są w porządku i zjakiego powody ich polowki zdradzają. Zapewne gdybym napisala ze szukam lekarza, prawnika czy inzyniera zastanawialbys sie dlaczego wlasnie ich.W kazdym związku niekoniecznie z marynarzem bywaja zdrady, one byly są i bedą , tylko trzeba sie zastanowic , jaki jest ich motyw o prócz nudy pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Droga ~Ilono!

Generalnie mam to gdzies, kto kogo szuka sobie na partnera: lekarza, dekarza, nurka, czy kosmonauty. Niemniej jednak moze mi sie to wydawac dziwnym. Hydraulika szukamy gdy nam cieknie rura, lekarza, gdy zlamiemy palec, elektryka - gdy nam cos nie styka. Gdy jednak szukamy drugiej polowki, to chyba najmniejsza role gra to, jaki ten ktos wykonuje zawod. Wyobrazam sobie ~Kalikste: poznaje fajnego faceta, milo spedzaja czas, cos iskrzy. Wtem pada najwazniejsze pytanie: Czy jestes marynarzem? Odp: Nie, jestem lekarzem, ratuje zycie ludziom. Eeee, to odpada. Nasz zwiazek nie moze sie udac. Moje serce moze nalezec tylko do marynarza :)

Czy tylko ja tu widze absurd?

Pozdrawiam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
~P
"Czy tylko ja tu widze absurd?"

Nie, nie tylko TY :)) jak mi wiadomo jestem kobietą :)) Jestem zdumiona pomysłowością kryteriów w doborze partnerów.
Ważny jest człowiek, to co ma w głowie (i nie myślę tu o mgr inż. czy innych wspomagaczasz przy nazwiskach), jak wielkie ma serce. Uroda mija a kasa ? jednego dnia jest, a drugiego możesz być bidny jak mysz kościelna :)) takie jest życie
Jestem wystarczająco szalona, by być szczęśliwą bez powodu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
kończymy temat , a morał tego taki marynarz towar zakazany.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli żonaty, to na pewno zakazany.

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
... A jesli w konkubinacie? ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
....Jak jest w konkubinacie , to po co takiemu druga konkubina, chyba że rezerwowa, jako wyjscie awaryjne
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli marynarz często wypływa i miesiącami nie ma go w domu, to przynajmniej jest jego kasa, którą można wydać bez zbędnych próśb i pytań, no i podupczyć się także można z kolegami z "podwórka"
Życie pokazało mi, że kobiety potrafią być takie same albo i gorsze od facetów.

Przykładem tego, może być dziewczyna mojego kolegi, która wpraszała się do mnie na "kawę" podczas gdy ten pełnił kilku miesięczną służbę wojskową.
Niestety mimo, że była bardzo atrakcyjna, tak ją zjechałem, że nigdy więcej już jej nie spotkałem :)

Więc jeśli kobieta nie szuka marynarza, to musi mieć w tym ukryty interes...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sam jestem marynarzem i niestety chyba muszę zgodzić się z przedmówcą. W naszej pracy nie ma nic fajnego, poza zarobkami! Co może być przyjemnego w rozłące? i czy w ogóle są kobiety, które przez ten czas nie będą szukały różnych urozmaiceń, aby wypełnić sobie czas podczas mojej nieobecności? coraz bardziej zacznam wątpić w to, że kiedykolwiek będę miał normalną rodzinę:(
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
Panie eng... wiecej optymizmu , jeszcze po tym świecie chodza wierne i porzadne kobiety. Zdrada moze sie zdarzyc i wnajlepszej rodzinie , niekoniecznie z winy partnerki . Kobiety zajete pracą , domem w czasie rozlaki nie maja czasu myslec o skoku wbok .... pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dopiero zaczynam karierę na morzu, mam 23 lata a jak to czytam to odechciewa mi się żyć. W tym świecie liczy się tylko kasa i sex ...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
doP; Współczuje tym, ktorzy nie ufają swoim partnerom. Prawdopodobnie zrobili kiedyś coś, co sprawilo,ze sami nigdy nie będą partnerami godnymi zaufania...kiedy kogoś naprawdę kochamy tak z calych sil, to żadna pieprzona rozłąka nie sprawi,ze przestaniesz.Nigdy!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogi Czarku! Niestety takie czasy ,światem rzadzi pieniadz, a seks , seks dla niektorych jest motorem napedowym i sensem istnienia.Nie zalamuj sie , zycie jest piekne , tylko trzeba umiec umiejetnie z niego korzystać. Powodzenia zycze..pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Światem rządzi pieniądz i d*pa:) niestety takie czasy:( nie przejmuj się Czarku i rób swoje! ja raz zaprzestałem nauki na AM dla dziewczyny, z którą wiązałem poważne plany a po 3ech latach jakoś jej przeszło, a ja zostałem na przysłowiowym lodzie! Następnie wróciłem do swoich planów po czym w trakcie trwania pierwszego kontraktu zostawiła mnie kolejna:)ale z góry uprzedzała, że nie chce tak żyć więc nie mam do niej najmniejszych pretensji! jeżeli pływanie jest Twoją pasją i dobrze się tam czujesz to niczym się nie przejmuj i rób swoje, bo w końcu znajdzie się taka która to zaakceptuje!Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do współczucia Ilono , to można być samemu uczciwym i naprawdę skłonnym do poświęceń, ale to nie ma żadnego wpływu na decyzje partnera! uwierz na słowo, że nawet gdy się tego spodziewasz, że Cię ktoś zostawi, to na drugim końcu świata, wiedząc, że nic nie możesz zrobić, nawet stanąć z tą osobą twarzą w twarz i sobie to wszystko wyjaśnić robi się naprawdę ale to naprawdę przykro:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogi eng! zycie jest złe , plugawe i zlosliwe, kochasz, dajesz wszystko co masz io co...dostajesz nóż w plecy, tak to wygląda realne zycie. Ale mysle ze jeszcze sa na tym świecie osoby , ktore potrafia kochac i dochować wiernosci. Tylko nigdy nie wiemy co i kiedy wżyciu nas zaskoczy. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak widać temat upadł.Pozdrawiam wszystkich wytrwałych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Temat się podniesie, gdy marynarze wrócą z rejsu. Każdy kontrakt kiedyś się kończy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może w końcu znalazła?niestety czas spędzany na lądzie mija bardzo szybko, a wyjeżdżać się nie chce:/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marynarze wrócą z rejsu i znów popłyną.Byc może poszukaja odskoczni i pocieszenia na okres między rejsami. Jeśli chodzi o mnie jeszcze nie znalazlam i nie szukam, może sam się znajdzie. Każdy znajdzie w końcu swojego potwora.... Pozdrawiam eng.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szukanie odskoczni to nic fajnego:/ generalnie marynarz musi mieć do kogo wracać, bo w chwili obecnej mocno to zauważam!każdy się cieszy jak zjeżdża ze statku, bo do dzieci do żony itd, a do pustego domu to sam nie wiesz po co jedziesz:( Dzięki i również pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wracanie dio pustego domu, to zadna przyjemność.I wtedy jest ktos potrzebny do wypelnienia tej pustki... Co innego jak marynarz wraca do żony i dzieci, wtedy jest radość obustronna.Gorzej jest jak marynarz wraca z każdego rejsu do innej., też tak bywa...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, oczywiście, że są kobiety uczciwe i wierne - trzeba tylko taką znaleźć i w tym cały ambaras :-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Droga Izabello! Ale marynarze nie wierzą że są uczciwe i porzadne i kochajace kobiety.Jak raz sie zawiódl to juz ma przekonanie ze kazda nastepna jest taka sama. Mysla tylko że na kazdym zakrecie czeka zdrada. Takiego toku myślenia trudno sie pozbyć
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
No tu niestety Ilona masz dużo racji, ale co jak co cholernie tęsknie za swoją byłą:(chyba już takiej drugiej mieć nie będę:( ale trudno trzeba żyć nadzieją, że może kiedyś spotkam taką, której przypadnę do gustu:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do @ eng
Raczej..........która Tobie przypadnie do gustu.

Jeżeli nie zamkniesz drzwi za tamtym związkiem,nie zaspawasz ich "na amen",to nie licz na to,że kiedykolwiek zauważysz tę drugą ....która być może stanie kiedyś na Twojej drodze.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogi eng.! Nie należy żyć przeszlością.Choć po rozstaniu sie z ukochana osobą pozostaje trauma , zadajemy sobie tylko pytanie dlaczego tak się stało, kto zawinił. Ten rozdzial trzeba zamknąc i zacząć myśleć pozytywnie o przyszlosci .A może trafi Ci się anioł nie kobieta, trzeba miec nadzieje ze bedzie to lepszy model od poprzedniej.Glowa do gory i powodzenia.Nigdy nie ogladaj sie za siebie i nie wracaj do tego co bylo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na pewno dziewczyny macie rację, ale to łatwo się mówi, a dużo trudniej wykonać! wiem, że to przeszłość, ale czasami jak sobie popije to wtedy mi się mocno daje we znaki:) tak to już niestety bywa:( co do winy to zapewne leży gdzieś pośrodku chociaż ze swojej strony starałem się jak mogłem żeby to wszystko miało ręce i nogi:) Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Po prostu potrzebujesz czasu - póki ją kochasz to nawet nie szukaj nikogo bo tylko kogoś zranisz. Czas leczy rany i uwierz mi, że przyjdzie taki dzień, gdy się obudzisz i zaczniesz inaczej patrzeć na świat i na kobiety - wiem co mówię bo sama to przeżyłam. Jednak póki co to musisz wziąć się w garść. Krok pierwszy - nauczyć się cieszyć z drobnostek - wbrew pozorom to dla niektórych jest bardzo trudne a całkowicie potrafi zmienić odbiór rzeczywistości. Więc głowa do góry a ja trzymam kciuki :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uwierz mi, takie kobiety istnieją! I czekają z utęsknieniem na swojego marynarza!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
to może przestań wątpić, wiarę należy mieć zawsze. Ja obecnie też się nad tym zastanawiam, ale staram się myśleć, że może jeszcze wszystko przede mną. Mam koleżankę, która od kilku lat jest z marynarzem i są szczęśliwi, bez zdrad. Czekąją tylko na czas ponownego spotkania i spędzenie ze sobą czasu, jak mi to kiedyś nazwała " za każdym razem jest to nasz miesiąc miodowy".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Myślę ,że trzeba wierzyć kobietom uczciwym ,które bardzo kochają i są wierne jak w piosence..... a kobieta wiernie czeka.Ja również szukam marynarza ,chodziłam do ZSM w Kołobrzegu w latach 1987-88 , wiem ,ze mogła to być moja bratnia dusza ,niestety los rozdzielił Nas a ja musiałam wyjechać na południe Polski do poważnie chorej mamy.Wiem ,ze interesował się mną a wiem to od koleżanki.Może ktoś zna Krzysztofa lub Jarka ,bo dokładnie nie pamiętam imienia ,może cierpiał ale czemu nic nie powiedział .Proszę o wybaczenie ,nigdy nie założyłam rodziny.Jeździł na motorze ,wyskoki ,dobrze zbudowany i chodził do cukierni na Arciszewskiego w Kołobrzegu.Proszę o pomoc i SOS bo nie umię z tym balastem dalej żyć.Ala. E-mail ala.morze@gmail.com
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panie P zgadzam się w 100% z panem. Nic dodać nic ująć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem kto wypowiada się w ten sposób nie znając tematu "zawód marynarza jak każdy inny ". Chyba jedynia kobieta nie mająca pojęcia co znaczy pakować męża ze łzami w oczach co dwa miesiące. Potem odliczać każdy samotny wieczór. Tłumaczyć dziecku że Tata kocha i tęskni tylko tak pracuje. Przylapywanie się na tym że wyczyta się o czymś i chcę się podzielić a nie ma do kogo. Martwienie się gdy woda wysoka i nie ma zasięgu i nic się nie wie. Podziwiam Panią za takie dziwne upodobanie. Według mnie coś tu się kryje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witaj ja mam 39 latek i skonczylem WSM coprawda juz nie plywam rejsowo ale plywam na serwisach prawie to samo chetnie cie poznam mam nadzieje ze poznamy sie optymistycznie napewno moj meil to luiz777@interia .eu pozdr
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy po stracie ukochanej osoby będziecie sie zadręczać i rozmyslac do konca zycia?? życie toczy sie dalej a czas nieublagalnie też. życie mamy tylko jedno, jest kruche i tajemnicze, często bardzo zaskakujące.Dlatego trzeba sie cieszyć każdą chwilą, bo nie wiadomo kiedy swieczka zycia sie wypali.Pomimo że każda chwila radosci trwa niezmiennie krotko a pozniej znika, zawsze jednak za sobą zostawia trwałą nadzieje oraz jeszcze trwalsze wspomnienia.Napewno utapianie smutkow w alkoholu nie jest dobrym doradcą, to chwila zapomnienia. Z przeciwnoscaimi losu niestety musimy walczyc , choc nie zawsze osiagamy zamierzony cel. Więc życze wam Panowie marynarze radosci, ktorymi warto się dzielic, przyjaciół , zktorymi warto być , nadzieji , bez ktorej nie da sie żyć, marzeń , o ktore warto walczyć.Kobiety tez bywają zdradzane i porzucane w perfidny i wyrachowany sposób. Mamy poniekąd rownowagę. Pozdrawiam i :):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://www.youtube.com/watch?v=_LTsjwiTN7w dla was panowie marynarze dla upojenia zlamanych serc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja się tam nie zadręczam, napisałem tylko, że jak sobie popije( i nie jest to celowe topienie smutków) to tak sobie czasami cholernie tęsknię za byłą:) ale bez przesady, nie wydzwaniam do niej i nie jest tak, że stronię od innych kobiet tylko zwyczajnie czasami za nią tęsknię bo uważam, że dopóki byliśmy razem tworzyliśmy naprawdę coś wartego uwagi!i to, że akurat teraz nie mam partnerki nie oznacza, że mi jej bardzo brakuje, ale czasem dobrze by było mieć z kim pojechać sobie na weekend czy jakieś wakacje!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na weekend czy na wakacje zawsze mozna znaleśc dobry substytut bez zobowiazań, jest to jakims wyjsciem awaryjnym dla niektorych. Moj drogi Panie czy warto zadręczacsie czyms i mysleć i tesknic o czyms , co juz nigdy nie wroci? Tylko za stracony czas i emocje nikt nam nie zwróci.Rozstania bardzo bolą, ale nie można wiecznie w tym tkwić.Widać to bylo nie to, komus zabraklo dojrzalosci emocjonalnej i odpowiedzialnosci. Lepiej sie rozstac niz zyc wspólnie w klamstwie i niepewnosci
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Eng ... dobrze Cię rozumiem. Są chwile w życiu, gdzie się wspomina i co najlepsze ... pamięta się te dobre momenty, rzadziej te gorsze chwilę. Myśli się o uczuciach, których w tym momencie nie ma :(.
Twoje słowa "dopóki byliśmy razem tworzyliśmy naprawdę coś wartego uwagi!" pokazują super podejście.

Ja byłam w związku, który sama skończyłam i tego nie żałuję, bo mogę teraz wspominać go dobrze. Uważam, że czasem lepiej rozstać się gdy uczucia wygasną, niż ciągnąć coś za wszelką cenę i się kłócić. Mam sentyment do byłego chłopaka, bo był i jest dla mnie kimś ważnym... był częścią mojego życia przez kilka lat. Teraz myślę o tym, że znajdę mężczyznę z którym stworzę równie dobry związek, który będzie dla mnie ważny :D

Wakacje, czy weekend można spędzić z każdym ale tu nie chodzi o "każdą, każdego" tylko o osobę, z którą jest się związanym też emocjonalnie nie tylko fizycznie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nika! Czasami iskra zapalajaca milość jest zludzmi od początku.Ale wiele tę iskrę bierze za plomień, który jak uważają będzie trwał wiecznie,To dlatego tak wiele ognia i żaru serc ludzkich poprostu sie wypala i w koncu gaśnie.Nad prawdziwą miłóscią trzeba pracować diabelnie ciężko. Z drugiej strony ileż razy można zaczynać kolejny związek i ciagle dochodzić do wniosku ze to jest nie to.Zastanowić sie trzeba co to jest to TO.Odeszlas od chlopaka i kilka tylko straconych lat. Pozdrawiam i zycze znajezienia tego jedynego. Tez szukam tego jedynego ale nic na silę i bez emocji.Co ma byc to będzie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ilona nigdy nie nazwę okresu trwania swojego związku, straconymi latami :) Ludzie podczas swojego życia zmieniają się i póki kocha się walczy się o drugą osobę... jak nie ma miłości, jest przyjaźń i tak zostaje rozstaliśmy się w przyjaźni mimo, że kiedyś uczucie było silne. Nie chodzi, o to, że ma być cały czas ogień bo tak się nie da, ale aby związać się z kimś na całe życie trzeba mieć pewność, ze chce się założyć rodzinę z tą osobą, i mieć z nią dzieci. Ja tego nie czułam wiec bez sensu tracić czas jego i mój :D Uważam, ze to było uczciwe. Szukam związku w którym podstawą jest przyjaźń bo wtedy można ufać i polegać na sobie. Co ma być to będzie ... :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W udanym związku nie wystarczy przyażń. Przede wszystkim musi być szacunek obustronny, zaufanie, lojalnośc, szczerosć. Bez tego żaden zwiazek nie przetrwa. Ponadto trzeba mieć podobne albo takie same oczekiwania i priorytety, a reszta bedzie dodatkiem droga Niko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"...szacunek obustronny, zaufanie, lojalnośc, szczerosć. "
To właśnie cechuje przyjaźń :)

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dopoki tęsknisz to kochasz! A samotność i tęsknota to okropność. Niestety. Co do wakacji i wyjazdów weekendowych to zgadzam się, że są miłe - zwłaszcza gdy ma się z kim :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Samotny nie oznacza nieszczęśliwy:) zresztą z tematu poznam marynarza robi nam się kącik porad na temat szczęśliwych i udanych związków:) generalnie moim zdaniem marynarz jest przyzwyczajony do samotności więc go to nie przeraża! gorzej może być z jego bliskimi! co do wyjazdów to tylko z kimś, bo jak 4 miesiące podróżuje sam to na pewno nie ma nic przyjemnego w pojechaniu na wycieczkę również w takim samym składzie:)Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podobnie samotna kobieta nie oznacza nieszczęśliwej.Myślę że czas skonczyc nasze wywody i filozofowanie. Na koniec moje pytanie , czy tutaj ktoś z was poznał na fo rum marynarza?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak widać temat padł....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Musisz być niesamowitym facetem ;-) ja niestety nigdy nie mialam faceta marynarza, ale myśle że takie rozłąki mogą dodawać atrakcyjnosci w związku ;-) oczekiwanie na ukochana osobę i celebracje jej powrotów a później kolejna rozłąka i tęsknota,,,,, cały czas podsycanie emocji;-) mysle że można żyć w takim związku i jest on nawet ciekawszy i często szczęśliwszy od stacjonarnej miłości ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ej kochanie ...masz żonę dzieci i czego ty szukasz ??!!!! eh
kontakty pod nicol3410@wp.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z ciekawosci zajrzalam tuatj po dlugim czasie .Czy tą drogą poznała Pani wymarzonego marynarza?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może się przyda:

Witaj Kobieto
Jestem: mężczyzną
Miasto: Gdańsk
Dzielnica: Rębiechowo - Matarnia
dane kontaktowe:

Osoba
fred.flinstone@interia.pl
Gdansk
Wielka 3
Witaj Kobieto !
Chcesz napisac do kogos , znaczy marynarza z dlugim stazem. O wszystkim. Bez podtekstow , moze kiedys.
Opowiedz o sobie i nawzajem . Badz 40+. Pozdrawiam Cie. Po prostu - Pluto .
pluto_the_dog@mail.com
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://www.youtube.com/watch?v=URYslLi53js dla Kate , nie szukam marynarza , tylko ten temat mnie zainteresowal, pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w Hamburgu tez trudno spotkac prawdziwego Wilka morskiego, a szkoda, gdyz tacy mezczyzni mnie fascynuja. Podziwiam i szanuje tylko gdzie ich mozna spotkac? Maxnella
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zastanowcie sie dobrze, taka rada...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
pamietajcie że marynarz cale zycie nie będzie marynarzem i co wtedy będziecie szukac nastepnego marynarza?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
mysle, ze warto na kogos czekac podobnie jak Peneloppa a jak juz zaloguje w domu to juz inna organizacja czasu. Przede wszystkim wspolne zainteresowania i poszukiwanie wspolnych kompromisow, a przeciez na tym polega zycie, aby sie dogadywac i szukac kompromisu.
Jesli sie kogos kocha mozna wszystko wypracowac, zaaranzowac i wprowadzic w zycie. Mysle, ze warto dla kochanego czlowieka zrobic wszystko co w naszej mocy,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
napisz do mnie maila: jurekjurek1111@wp.pl
odpisze wiecej szczegółow
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak widać temat powraca marynarz nadal poszukiwany
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam , chętnie poznam marynarza :) . Często bywałm w Gdynii i niegdy na patrzec sie nie moge , weic choc raz chciałabym móc dotkąć :). Pozdrawiam wszytkich zaintersowanych. Ja 30 lat , samodzielna , ale samotnosc .. juz nie daje mi życ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam, ja również chętnie poznam Marynarza. Mam 29 lat. Mieszkam w Gdańsku. Pozdrawiam. emka84@onet.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
proponuję zacząć poszukiwania od pójścia pod jakąś jednostkę z marynarzami o 15,30 jak się wysypują z budynków po pracy
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Napisz gdzie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
po co Tobie marynarz?!! nie wiesz co mowisz....znajdz sobie kogos na ladzie-zapewne musi byc w mniej wiecej Twoim wieku a tacy na morzu to juz sa zonaci....onwyplynie a Ty bedziesz szukac pocieszenia u kogos innego....zreszta Oni nie sa wiertni na burcie!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
"zreszta Oni nie sa wiertni na burcie!!!"

Ktoś przetłumaczy?
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mylisz się i to bardzo. Do czasu, kiedy sam nie zacząłem pracować na morzu miałem podobne wyobrażenie,a prawda jest zupełnie inna.
Oczywiście są od tego wyjątki, ale błędem jest powtarzanie starego sloganu, że co port to inna dziewczyna. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo potrzebny jest zdrowy dom i miejsce gdzie chce się wracać.
Niestety coraz częściej jest tak, że to żony marynarzy bawią się tu świetnie, podczas gdy my jesteśmy na kontrakcie. Sam cały czas szukam tej, której można będzie zaufać i spokojnie pracować.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
~eng
Jestem oburzona Twoją wypowiedzią. Piszesz, że marynarzom potrzebny jest zdrowy dom... Jeśli jest tak naprawdę, to dlaczego nadal jestem sama i nie mam z kim zbudować tego zdrowego domu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Joanno nie Ty jedna jestes sama, ktora mysli o zbudowaniu zdrowego domu . Czasami trafiamy na nieodpowienich mężczyzn, niedojrzalych emocjonalnie, ktorzy po prostu boją sie zalozyc rodzine, gdyz nie chcą zadnej odpowiedzialnosci brac na swoje barki, lepiej zyc z dnia na dzien, cieszyc sie wolnoscią bez zadnych konsekwencji .Prawdziwe ale tak niestety jest . Widac nie kazdemu w zyciu jest dane pelne szczescie .A kazda z nas ma pewne zasady i wartosci , ktorych powinnysmy sie trzymac, a nie dac sie traktowac mezczyznom tylko jak przedmiot.....Pozdrawiam .Mysle i trzeba miec nadzieje ze szczescie kiedys do nas sie usmiechnie .Pozdrawiam
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ilono. Wszystkiego dobrego, a przede wszystkim spełnienia sobie i Tobie życzę
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogi eng.. Najwazniejsze jest to zaufanie i musi byc ono obustronne.Znalezienie dzisiaj osoby ktora mysli powaznie o zyciu i o zalozeniu rodziny to graniczy z cudem , dotyczy to zarowno kobiet i męzczyzn.Na pewno sa kobiety ktorym mozna zaufac , ale takie zostają niezauważalne i zazwyczaj nie mają szczescia w zyciu .pozdrawiam i zycze aby Pan w koncu znalazl tę wlasciwą, moze jest gdzies blisko...:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślę, że każdy gdzieś w głębi siebie marzy o spokojnym życiu u boku najbliższych. Niestety przy takim zawodzie jedno wyklucza drugie i wcale to nie jest łatwe dlatego tak samo to cieszy jak i dziwi , że ktoś chce takiego życia, którego połowę spędzamy w pracy:(
Dziękuję i również życzę wszystkiego dobrego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na pewno marzy...
A Ty przypadkiem pisząc, że jedno wyklucza drugie.. sam sobie na złość robisz? Ja wiem na pewno, ze wystarczy chcieć zrozumieć pewne stany rzeczy. Wcale nie jest to dziwne lecz normalne dla osoby która chce i myśli. Zawód marynarz to tylko zawód, który z upływem lat odejdzie na emeryturę. Wyciągnąć pozytywne wnioski nawet z tych negatywnych faktów/zdarzeń.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Marynarz to nie tylko zawód, bo w każdy zawód wpisana jest pewna specyfika, która zmienia światopogląd i zachowania danej osoby.

Mam dobrego przyjaciela - marynarza, który zszokował mnie swoimi poglądami po jakimś czasie jak już pracuje. Zawsze był przystojny, miał powodzenie i z niego korzystał, lekko do tego podchodził i szczerze, to bawił się przy tym świetnie. Teraz widzę, że szuka nie tyle co miłości czy rozrywki, ale stabilizacji. Śmiał się, że gdyby się dowiedział, że jego kobieta go zdradza to tego faceta przywiązał by do kotwicy i przeciągnął po oceanie :) a kobietę zamknął na klucz, żeby wychowywała jego dzieci. Boi się przyszłości.

Szkoda mi trochę tych mężczyzn, którzy poświęcają wiele dla dobra rodziny, nie widzą jak dorastają ich dzieci, a ich kobiety chcą tylko ich pieniędzy i przy rozwodzie chcą zabrać wszystko. Czasami są dobrymi matkami ale nie potrafią być wierne, bo potrzeba im bliskości, jakby ich mężom na wodzie jej nie brakowało. Niestety to może spotkać każdego ale marynarz na morzu nie dopilnuje sobie takiej kobiety.

I uważam, że to nie chodzi o to, żeby znaleźć kobietę czy mężczyznę do stałego związki, bo do takiego jestem przekonana, że jest wielu chętnych. Problemem jest znaleźć taką osobę z którą będziemy szczęśliwi.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Normalnie jakbyś czytała z mojej głowy. Coś w tym jest, że morze zmienia, uczy pokory i dystansu do wszystkiego, a obawy rodzą się same.
Oby więcej takich kobiet, które też będą potrafiły to wszystko zrozumieć.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
...a może są takie kobiety, które nie dość że takie życie rozumieją to jeszcze takiego marynarskiego życia chcą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
kolego eng, wiem co mowie bo plywam, i akurat wiem co robia zonaci panowie na burcie, szczegolnie na pasazerach, nie chce generalizowac, ale troche juz plywam i szczerze - mi osobiscie ciezkoby bylo zaufac facetowi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
xxx to nie jest kwestia pływania. Zdrady zdarzają się na lądzie i na wodzie :) Ty wiesz co robią żonaci panowie na burcie, ja wiem co robią na lądzie. W życiu nie ma lekko i trzeba się starać, walczyć o to, żeby być szczęśliwym.

Związki z marynarzami są trudne z różnych względów.
Po pierwsze, gdy partner jest obecnie na wodzie, to jego kobieta musi sobie radzić sama, nawet gdy są jakieś problemy, wypadki, ale i szczęśliwe chwile. Nie naprawi jej kranu, nie będzie adorował, nie zawsze może zadzwonić. Nie może go poprosić, żeby jej pomógł, nie wypłacze się mu w ramię, nie przytuli. Żony marynarzy muszą być naprawdę silnymi i zaradnymi kobietami.

Po drugie:
Nie chcę nikogo tłumaczyć ale wyobraź sobie sytuację, gdzie marynarz ma żonę, wraca do pięknego domu na który zarobił i słyszy, że coś źle postawił, nie ma zawracać teraz jej głowy, że da sobie radę. W takich mężczyznach rodzi się poczucie "piątego koła u wozu".
Kobieta nauczyła się żyć sama, radzić sobie bez niego, a jak już jest to czasami nieświadomie go pomija. Rodzina ma określone rytuały, którymi żyje. Potem pojawia się spragniony marynarz, i wszystko jest dobrze przez jakiś czas a potem burzy jej dotychczasowy harmonogram. Mężczyzna chce wynagrodzić stracony czas dzieciom, rozpuszcza je, podważa autorytet matki bo chce aby dzieci go kochały. Normalnym jest, że są konflikty, ale trzeba być ich świadomym i starać się zrozumieć dwie strony i doceniać to co obie strony robią dla siebie.
Jeżeli chodzi o zdrady to sfrustrowany facet, zrobi wszystko by poczuć się lepiej choć przez chwilę i podnieść swoje poczucie wartości.

Uważam, że takie związki mają szansę przetrwania, ale obie strony muszą być świadome zagrożeń i walczyć o związek. Wtedy dostrzega się zalety takich związków: stęsknieni kochankowie, wspólny czas wykorzystany na 90% i sprawianie sobie przyjemności codziennymi gestami :)

@eng, życzę powodzenia :) Nie poddawaj się, wiesz czego chcesz w życiu więc to połowa sukcesu, teraz "wystarczy" szukać.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nika, kocham Cię;* heheh , a tak na poważnie to albo jesteś kobietą kogoś, kto pracuje na morzu, albo sama na nim pracujesz;)
nie mogę się z Tobą nie zgodzić, bo wszystko co napisałaś to właśnie moje radości i obawy. Może z podnoszeniem wartości się nie do końca zgadzam, bo oko za oko to wcale mnie nie pociesza, ale reszta 100%trafna. Zresztą pomimo, że sam pracuje na morzu, to od małego temu się przyglądam i wnioski te same.
W odpowiedzi do kolegi xxx to chyba tylko pozazdrościć lekkości ducha i życzyć zaufania u kobiet skoro sam go pan nie ma.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
uważam, że nawet daleko szukać nie musi. Wystarczyłoby dać się poznać...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
>Nika, kocham Cię;* - dzięki, aż sie zawstydziłam ;) hehe

@eng ... nie pracuję na morzu i nie jestem też kobietą osoby pracującej na morzu :) Pracuję na lądzie i chyba tak będzie zawsze :)

Wiem jak wygląda takie życie, bo mojego byłego chłopaka bliska rodzina jest "marynarską rodziną", widziałam jak im cieżko to pogodzić. Mam też znajomych, którzy pracują na morzu bądź za granicą i obserwuje jak im się układa bądź nieukłada.

Kwestia zdrady... nie chodziło mi o zasadę "oko za oko, ząb za ząb" a o nieradzenie sobie z problemami. Nie piszę, żeby kogoś pocieszyć albo zdołować, ale o tym jak jest. Wiem, że tak nie powiino być, ale nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Niektórzy zamiast rozwiązywać problemy wolą o nich chwilowo zapominać i robić coś, co im przez chwilę poprawi humor.

Nauczyłam sie patrzyć obiektywnie na różne sprawy, podchodzić do nich z perspektywy też drugiej osoby. Nie lubię oceniania, kogoś po zawodzie, płci itd itp, bo to może być krzywdzące, trzeba poznać daną osobę, żeby przekonać się, czy jest godna zaufania czy nie.

:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgadzam sie z Wami obojga czyli Nina i eng. Tak naprawde wszystko zalezy od zaufania i kontaktu jaki sie ma podczas odleglosci, I przede wszystkim jak dlugie ma sie kontarkty bo czekac na kogos m-c a np 4 czy m-cy to roznica. ps A XXX to dziewczyna:))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj to przepraszam najmocniej;) wciąż tak mało kobiet pracuje na morzu, choć czasem uda się jakąś spotkać. No niestety praca na długich kontraktach jest ciężka dla wszystkich. Nam wcale nie jest tam łatwo, ale co zrobić? Takie niestety to marynarskie życie:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam wszystkich
Jestem w związku z marynarzem od paru lat. Uważam, że jest to najgorszy zawód świata. Kiedyś myślałam, że to jest partner IDEALNY - podczas jego nieobecności jest czas by zajmować się egoistycznie sobą, nic nie robić, nie gotować...robić to, na co się ma ochotę. Byłam w błędzie. Jeszcze, będąc młodą 20stką, to było fascynujące, czekanie, wszyscy mnie podziwiali, jego również. Nas jako parę.
ale teraz, mam tego dość, czekania...i czekania.
Zawsze ,,coś'' się dzieje, gdy jego nie ma. I ja nie mogę rozwiązać problemu po 2 dniach, wtedy akurat, gdy odpisze. Jestem wiecznie sama i sama. On?? nie ma pojęcia o życiu na lądzie, wydaje mu się, że jego pieniądze zrekompensują wszystko. I jest tego pewien.
Już nie mam siły tłumaczyć i przedstawiać mu moje obawy. Bo i tak to nic nie da.
Współczuję kobietom, które mają dzieci. To musi być koszmar. A nie lepiej być z kimś, kto będzie wspierał was cały czas, kto przytuli w nocy. Zrobi kawę w niedzielę. Uśmiechnie. Powie, że pięknie wyglądacie.
Rada dla tych kobiet, które ,,pragną'' marynarza - chcecie być nieszczęśliwe???? (piszecie, że nie chodzi o pieniądze) proszę bardzo.
Nie polecam związku z marynarzem. W zasadzie, to nie jest związek, to patologia.
Żal mi tych facetów tylko na morzu, niektórzy są tam ,,z powołania'' ale większość po prostu chciało poznać jak to jest. Są Ci, którzy chcieli dużo zarabiać. Ale większość z nich, jeśli miałaby jeszcze raz podejmować decyzję, czy być marynarzem - pomyślałaby jeszcze raz/ taka prawda.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
I jeszcze dodam.
Za każdym razem mam ochotę ,,to'' zakończyć. Mam zawsze przećwiczony plan pożegnania. Ale za każdym razem, a trwa to już stanowczo za długo, gdy go widzę...zakochuję się na nowo. I już mnie nic nie obchodzi, bo jest taki cudowny, wspaniały. Jego uśmiech, oczy, ramiona....jego głos (którego nie mam okazji słyszeć przez parę miesięcy)sprawiają, że nic nie wychodzi z mojego jakże przećwiczonej do perfekcji mowy. I znów się zakochuję. Do momentu kiedy wyjeżdża...I znów to samo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja tez jestem marynarzem, oficerem nawet. Wiele widzialam, w portach.... OK, mowi sie ze w kazdym porcie marynarz ma zone, ale to nieprawda. Najczesciej nie ma czasu na wychodzenie, a jesli czlowiek juz wyskoczy na miasto, to nie na tak dlugo zeby kogos podrywac czy myslec o amorach. Chociaz sa tacy, co zdaza- zgodnie z zasada dla chcacego nic trudnego. Mialam tez kolege na statku, ktory w romansa statkowy sie wwiazal na 3 tygodnie przed zjazdem do domu, gdzie czekala go kochajaca (i kochana, jak twierdzil) zona i syn. Zycie..... Nie polecam, podobnie jak kolezanka wyzej, marynarza na meza. Ale jesli kogos to pociaga........ czyj grzech, tego potem pokuta.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Zdrady i romanse bywają nie tylko w rodzinach marynarzy. W kazdym zawodzie , kazdej pracy sa romanse tez. Zawod marynarza jak kazdy inny .Widocznie niektore kobiety maja taki kaprys aby miec męza marynarza.Z drugiej strony trzeba umiec i dorosnąć do tego aby byc zoną plywajacego
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
polecam film "Krab i Joanna"
"poznałem ją po przez biuro matrymonialne, mówiła, że najchętniej chciała marynarza" i marynarzyk popłynął w ostatni jego rejs do nieba ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny ja mam męża marynarza od 8 lat i tak naprawdę nie jest łatwo :( Nie chodzi o zdrady to jest tylko seks, to się nie zmydli, a bardziej o samotność którą ja przeżywam. Facet tez się zmienia, uważa ze jak dobrze zarabia to na dużo może sobie pozwolić. nie powiem ze mnie nie szanuje ale to już nie to co było na początku. Może po prostu nie nadaje się na takie związki ! Każda z nas jest inna.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
A jak by nie był marynarzem,to myślisz że by się nie zmienił?
Zmienił by się tak jak każdy.Cała sztuka w tym żeby umieć to zaakceptować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marynarz czy inny , facet nigdy się nie zmieni
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
_Art._ Bardzo dużo akceptuje w naszym związku nawet czasami się zastanawiam czy warto to wszystko tych pieniędzy. Ale bez kasy tez jest ciężko żyć. Faceci tez się zmieniają tylko o parę lat pużniej niż my.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
No ciężko,ale sprzedać życie dla pieniędzy też ciężko,może lepiej nauczyć się taniej żyć?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wyślij 'piekna' swojego na cieciowanie za 3000 zł to jeszcze morze przeprosicie ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Marynarz towar deficytowy wiec pomarzyc mozna chyba trzeba poszukac lotnika
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
...lub kosmonauty ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lotników należy szukać w Dęblinie, z kosmonautami może być większy problem ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na wschód jest ich nieco więcej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lotników czy kosmonautów? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://www.youtube.com/watch?v=t5GWmL_dYLI&feature=kp

Myślę, że w związku z nadchodzącym sezonem, sporo łatwiej będzie o letnika :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Sadyl chyba nie z tego świata jesteś :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Ilona zalogowana:
Mój wpis był luźnym lotniczym komentarzem do pragnień Ilony niezalogowanej. A Twój odczytałem jako szczególny (bo Twój) komplement :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marynarz pilnie poszukiwany
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jeszcze się nie znalazł? wracam po 4 miesiącach a tu temat wciąż żywy:)Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety nie znalazl sie i zapewne nie znajdzie , ale temat można podtrzymać pozdrawiam Pana eng
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Witam tu Pani studentka, pani marynarz, gdzie są Ci marynarze?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
coraz częściej kobiety wybierają tą profesję:) nic tylko się cieszyć:)
zawsze to większa atrakcja niż 20 osobowa załoga zwyrodnialców i straceńców.. Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
eng zachowuj się jak na matrosa przystało, a nie się rozczulasz.
Kiedyś też miałem takiego człowieka słabego psychicznie, dowiedział się, że kobitka go zdradza i wyskoczył. Smutne, ale prawdziwe

"kiedyś statki były z drewna, a ludzie z żelaza"
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
jestem Pani cadet jak narazie xD
ciekawa jestem jak to bedzie z chłopami na statku;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na brak zainteresowania raczej narzekać nie będziesz;)jak u nas na statku była za OSke dziewczyna, to na manewry wysyłali zawsze wipera z maszyny, a jak dobrze trafisz to raczej więcej nauki niż pracy za kadeta
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzieki za odpowiedz, no jestem cadetem dopiero wieć chce sie uczyc i pracowac, tylko wpierw trzeba znalesc statek a z tym gorzej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wyślij 'piekna' swojego na cieciowanie za 3000 zł to jeszcze morze przeprosicie ;)
~matross

cieciowanie- to raczej za najnizszą krajową , a nie 3 tysie:)
a co do niekonczących się mitów na temat zarobków marynarzy to nie przesadzajcie, cala masa marynarzy zarabia naprawdę śmieszne pieniądze, w dodatku siedzą na statku po 6-8 mies., a potem w domu na tzw.urlopie nic nie zarabiają

a ludzie myslą ,ze kazdy marynarz to zarabia min. 10 tysi na czysto, a srednio to 20-30-ilu takich jest ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
jestem Pani cadet jak narazie xD
ciekawa jestem jak to bedzie z chłopami na statku;P

~PaniNavigator

hmm, zawsze zaskakują mnie dziewczyny wybierajace taki typowo męski zawód z dala od domu, jestem ciekawa, czy planujesz załozenie rodziny, dzieci , jak widzisz swoją przyszlość pozazawodową?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"a co do niekonczących się mitów na temat zarobków marynarzy to nie przesadzajcie, cala masa marynarzy zarabia naprawdę śmieszne pieniądze"

ale chyba autorce tego wątku albo innym kobitką tutaj się wypowiadającym na pieniążkach nie zależy (tak piszą) :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> ale chyba autorce tego wątku albo innym kobitką tutaj się wypowiadającym na pieniążkach nie zależy (tak piszą)

Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę Ci dam ... ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
oczywiscie że planuje rodzine i dzieci, a przez to że jestem kobieta nie moge pływac? nie moge pracowac na statkach bo jestem kobieta?
zapewnie lekko nie bedzie z dziecmi ale nic nie wyklucza drugiego jak sie chce!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dasz radę, tylko załap się na łajbę, żeby szybko papiery off-a zrobić ;) znam jedną panią Kapitan, wspaniała osoba i fachowiec.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ nic nie wyklucza drugiego

dziecka ? czy pływania ? bo jeśli pływania to sugerowałbym użyć "jedno nie wyklucza drugiego"

@oczywiscie że planuje rodzine i dzieci, a przez to że jestem kobieta nie moge pływac? nie moge pracowac na statkach bo jestem kobieta?

Nie dlatego że jesteś kobietą tylko dlatego że masz wysoki PMS lub ZNP jak wolisz ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szczerze to mnie nie interesuje co tam jakas Pani mysli o kobietach na morzu, i że to oznacza ze nie można miec rodziny czy dzieci.

Ja mam swoje zdanie i ja wiem że to co robie jest dobre , bede chciala miec dzieci to bede, w kazdym zawodzie dzieci są jakiś kłopotem wiekszym lub mniejszym, ale wpier trzeba posiadac partnera;P więc o tym jeszcze nie musze myslec, jak narazie musze w ogóle znalesc statek który mnie zachce.

pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
proponuje motorówkę policyjną - wlepienie kilku mandatów za np: falowanie skutecznie obniża PMS ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Proszę, jaki specjalista i znawca kobiecych zachowań, widać regularnie masz z tym problem...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
żadnego - mały sarkam, przekąs lub żart od razu powoduje powrót trzeźwego spojrzenia na świat ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cóż, myślę, wdrze, że nie powinieneś uogólniać, bo nie wszystkie kobiety zachowują się we wspomnianym przez Ciebie czasie jednakowo. Myślę też, że dyskwalifikowanie kobiet przy wyborze zawodu tylko dlatego, że parę dni w miesiącu mogą czuć się niekomfortowo, jest bardzo... szowinistyczne?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie uogólniam mam na myśli tylko ją.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"oczywiscie że planuje rodzine i dzieci, a przez to że jestem kobieta nie moge pływac? nie moge pracowac na statkach bo jestem kobieta?"

bynajmniej nie twierdzę ,ze będąc kobietą nie możesz pływać, choć pewnie sama wiesz, że lekko ci nie będzie, z opowiadań meza plywajacego na róznej kategorii statkach od kilkunastu lat wiem, że generalnie panowie są szowinistami, nie przepadają za kobietami na statku,ale ja szczerze życzę ci jak najlepiej:)

co do dzieci i pracy na statku( w przypadku kobiety)-to sprawa jest duzo bardziej skomplikowana moim skromnym zdaniem, ale historia zna oczywiscie takie przypadki:) a czy ty sama znasz jakąs kobietę pracującą w tym zawodzie, albo rozmawiałaś z taką? myślę, że to mogłoby być pouczajace dla ciebie ( na przyszłość) z praktycznego punktu widzenia
myślę, że bardzo ważny jest też wybór odpowiedniego partnera, bo jak sądzę duzo trudniej znależć meżczyznę ,który udzwignie ciezar zycia z pływającą żoną, niż żonę , która wezmie na siebie ciezar męża-marynarza
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak mnie to denerwuje..a czemu niby latwiej kobiecie znalesc meza marynarza niz odwrotnie??? boze w jakims swiecie zyjemy?
boze faceci nie moga byc na ladzie poprostu i inna, swoja praca sie zajmowac? w koncu w milosci chyba nie patrzy sie na zawód.

jezeli kiedykolwiek poznam mezczyzne życia, to ona pozna mnie i moj zawod, to wybierze mnie i zawod albo to nie bedzie poprostu to. eh tyle na ten temat ..to nie 18 wiek.. .

nie zamierzam siedziec w domu i gotowac przez cale zycie obiadki i sprzatac chate, bo chyba oto nie chodzi w życiu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ale gdy zamierza się założyć rodzinę gotowanie i sprzątanie staje się nieoderwanym elementem życia codziennego i rodzinnego.
Życzę Ci jak najlepiej ale mam nieodparte wrażenie, że będziesz musiała kiedyś wybrać. Albo jedno albo drugie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
a facet ma dwie lewe rece? nie potrafi zajmowac sie dzieckiem bo nie rozumiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Z własnego doświadczenia wiem. że kobiety na statki źle nie mają ba mają nawet lepiej niż faceci. Nie ma co dramatyzować. Jak ktoś dobrze wykonuje swoje obowiązki to nikt się nie czepia, nie ma co się stresować :) Co do związków to znam takich co razem pływali, np. nawigacja i maszyna, a jak dojrzeli do tego by założyć rodzinę to po prostu facet został na morzu a kobieta z dzieckiem w domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i pieknie ;) jak sie chce to sie da!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale znając życie,to niewielu mężczyzn byłoby gotowych na takie "poświęcenie" dla Rodziny - aby pozostać na lądzie (czekając na powrót żony),pracować zawodowo oraz zajmować się dziećmi (przedszkole,szkoła itp.).
Poza tym co z seksem? Faceci chcą ciągle ,codziennie i nie wierzę,że nie "skorzystają" z nadarzających się okazji ...

"jak się chce,to się da!" - tylko najczęściej się nie chce (Partnerowi)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
a co? kobiecie sie nie chce sexu? bo nie rozumiem? a tylko kobieta potrafi sie poswiecac dla rodziny? a co facet nie ma mozgu czy dwoch rak?
staroświeckie myslenie, jak bedzie milosc w zwiazku to sie wszystko uda, jak nie to nie, tyle.
najwazniejsze robic to co sie chce w zyciu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Kolega pc swój komentarz zakończył stwierdzeniem " facet został na morzu a kobieta z dzieckiem w domu". Przyklasnęłaś tej wypowiedzi więc nie rozumiem o co tu walczysz. Chyba jesteś dość młodą osobą skoro uważasz, że miłość zwycięży wszelkie przeciwności. Powyższe ma racje bytu tylko i wyłącznie w połączeniu z kompromisem ale do tego trzeba dorosnąć
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesteś jeszcze bardzo młoda i niestety zbyt "naiwna" licząc,ze jak będzie miłość w związku - to wszystko się uda...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobra boze czyli waszym zdaniem zwiazek z milosci ze nie uda, tzn ze nie wiecie co to milosc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
dobra boze czyli waszym zdaniem zwiazek z milosci ze nie uda, tzn ze nie wiecie co to milosc.

~PaniNavigator

dlaczego do kwestii zwiazku i milosci podchodzisz tak jednostronnie(egocentrycznie)? , dlaczego zakladasz, ze to partner powinen poswiecic się dla ciebie w przyszlosci, zebys ty mogla sie realizowac zawodowo? zdajesz sobie sprawę ,że on tez moze miec swoje aspiracje zawodowe i tego samego od ciebie oczekiwac(poswiecenia)?

bez urazy ,ale z tego o piszesz -bardzo mało( jesli nie nic) wiesz o mężczyznach i o zwiazkach,ale młodosc ma swoje prawa... do błądzenia
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a facet ma dwie lewe rece? nie potrafi zajmowac sie dzieckiem bo nie rozumiem.

~PaniNavigator

widzisz, na pełny etat moze byc to naprawdę kłopotliwe, poza tym problem jest tego rodzaju, ze mezczyzni z natury są mało skłonni do poświęcen,szczególnie sporego kalibru
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
okej to juz znam Twoje zdanie ze kobieta w domu chłop do pracy. tyle. To Twoje zdanie ja mam inne, pozna mnie mezczyzna to i pozna z zawodem, bedzie mnie kochal jaka jestem albo nie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"okej to juz znam Twoje zdanie ze kobieta w domu chłop do pracy. tyle. "

a gdzie cos takiego napisalam?
próbuje ci tylko ZOBIEKTYWIZOWAC cala sprawe i generalnie rozne sporne kwestie w zwiazku
zwiazek, szczegolnie ten dlugoletni to nieustanne kompromisy...obustronne, jedna ze stron nie moze wiecznie oczekiwac , ze ta druga bedzie zawsze sie do niej dopasowywac, ze nie bedzie miala swojego zdania, swoich aspiracji, planow i wizji zycia etc

a niestety( dla nas kobiet) prawda obiektywną jest to ,ze mezczyzni z natury sa mniej sklonni do kompromisow i sa bardziej egocentryczni,dlatego zakladam ze bedzie ci trudniej niz w odwrotnej syt.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
domyslam się ze trudniej, ale i co z tego? ja nie bede rezygnowala z swoich marzeń przeciez i z zawodu, kiedys bede miec dzieci czy cos to moge mniej pływac to normalne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ile jest par zyjacych wspolnie na morzu i sie zdradza? oklamuje i rozwodzi? co drugi zwiazek wiec nie wazne gdzie druga polowa jest na ladzie czy na morzu , zdrada i rozstanie jest wszedzie mozliwe bez milosci
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzień dobry
Mam nadzieję,że się nikt tutaj nie obrazi gdy wcisnę swój anons.

Poznam wolnego marynarza albo mężczyznę związanego z tą branżą około 40stki (jeśli się taki gdzieś uchował).
Dlaczego akurat marynarz? Myślę, że mężczyźni, którzy rzadziej obcują z kobietami bardziej je szanują,
są bardziej szarmanccy,mają więjszą ochotę do zbliżeń...poza tym trudno określić co takiego jeszcze w
sobie mają co przyciąga może jakieś przywiązanie do zasad...?
Jestem średniego wzrostu szatynką "średnio pięknej urody":) chyba bardziej dziewczęcej urody.
Z wykształcenia inż. bez mgr.
Co do rozłąki to ona mnie tak bardzo nie przeraża choć z pewnością wolałabym te krótsze rozstania.
Przyzwyczajona jestem do rzadkich spotkań - jakoś tak zawsze mi w życiu wypadało.
Poza tym jest praca i zawsze coś do zrobienia.
Jeśli czegoś nie chciała bym znosić to ciągłych zmian nastroju i ciągłych podejrzeń o niewierność.
Fajnie gdyby był taki zdystansowany lub mądry życiowo.

Jeśli, któregoś wolnego Pana zainteresowałam sobą to proszę o "liścik":)
juzepterese@gmail.com

P.s. Bardziej zależy mi na konkretnych zgłoszeniach niż na komentarzach.
Pozdrawiam wszystkich samotnych przed 40stką.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Widzę że długo nikt tutaj nie poza. Też chętnie bym poznała marynarza. Mam 21 lat. Jestem spokojną i cierpliwa dziewczyną. Jak jakiś marynarz byłby zainteresowany kontaktem ze mną to zapraszam. Mój meil to. myszka1993382.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Rowniez chciałabym poznac marynarza 50+, jestem niezalezna finansowo i mieszkaniowo. Róniez pracuję poza Polską i wydaje mi się, ze z marynarzem mozna stworzyc super tandem.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem marynarzem i sam wiem z autopsji ze wcale nie jest łatwo poznać kogoś pracując na morzu .

Chętnie poznam panią z Trójmiasta lub okolic która ma ochotę na dobra kawę . Zapraszam do kontaktu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dobra kawa i rozmowa ...a co dalej czas pokaze Mam pytanie w jakim Pan jest wieku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na Sympatii jest sporo marynarzy - tam poszukaj ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
podbijam temat.
ciekawie się czytało,niemal jak serial.chciałbym wiedzieć jak ułożyło się aktywnej na forum pani Ilonie. musi być niezwykle mądrą kobietą
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"męska rzecz to być daleko, a kobieca wiernie czekać"

z tym wiernym czekaniem jest mały problem, stąd i słabe zainteresowanie związkiem wśród kolegów po fachu. A tym bardziej jak kobieta chce marynarza, smrodek złych intencji jest wyczuwalny z odległości mili.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
do były marynarz. Zadaje Pan sobie pytanie jak mi sie ułozylo.Przestalam poszukiwac wilka morskiego, najwazniejsza dla mnie jest obecnie kariera zawodowa , a zycie prywatne odkladam na drugi plan.Narazie zyje marzeniami, ktore zapewne nigdy nie sa do spełnienia . Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To prawda wolnych marynarzy jest mało . Również poszukuje wolnego 45+
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
powodzenia ale jak znam zycie to raczej wolnych po 45+ mozna szukac jak na lekarstwo , chyba ze jakis trafi sie Pan po przejsciach.....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
W tym wieku to raczej tylko wolny, ale po przejściach.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Poznajmy się

Poznam koleżankę w Gdyni (3 odpowiedzi)

Poznam koleżankę, mam 26 lat mam dwójkę dzieci*koty* Chętnie poznam kogoś z kim będę mogła pójść...

Samotna (4 odpowiedzi)

Czy jest tutajbsamotny mężczyzna po 50...60....

Poznam geja (62 odpowiedzi)

Wiem, że to brzmi idiotycznie i schematycznie, ale trudno tak wyjaśnić w kilku słowach o co...

do góry