Moja córka jest w grupie czterolatków i nie wychodzą na dwor. Pani otwarcie mówi ze nie była. Najpierw się źle czuła później mówiła ze czeka na plac zabaw a dzieci kisza się w sali tyle godzin a...
rozwiń
Moja córka jest w grupie czterolatków i nie wychodzą na dwor. Pani otwarcie mówi ze nie była. Najpierw się źle czuła później mówiła ze czeka na plac zabaw a dzieci kisza się w sali tyle godzin a przecież pozytywne inicjatywy chwaliły się ze dzieci maja wychodzić czesto
zobacz wątek