Zabrałabym dziecko, i wróciła gdy ten cały chaos, który generują dorośli przeminie...tak, dorośli, z panią dyrektor na czele...i złożyłabym skargę do odpowiedniej nadzorującej instytucji...dzieci...
rozwiń
Zabrałabym dziecko, i wróciła gdy ten cały chaos, który generują dorośli przeminie...tak, dorośli, z panią dyrektor na czele...i złożyłabym skargę do odpowiedniej nadzorującej instytucji...dzieci to nie stołki, które można przestawiać czy przedmioty, które można rzucić w kąt...mamy XXI wiek a metody jak sprzed 30 lat.
zobacz wątek