Widok
Na str http://www.pozytywneinicjatywy.pl info o spotkaniu
Niestety nie wróży to dobrze, spotkanie 5 dni przed rozpoczęciem roku szkolnego i to w innej placówce może oznaczać tylko jedno, przedszkole nie jest gotowe, nie ma kadry.
Żadnych ustaleń i informacji dla rodziców, oby dzieci miały chociaż zabawki i 1 Panią nauczycielkę, która je zajmie aby nie tęskniły za rodzicami i domem.
Żadnych ustaleń i informacji dla rodziców, oby dzieci miały chociaż zabawki i 1 Panią nauczycielkę, która je zajmie aby nie tęskniły za rodzicami i domem.
Mój syn też będzie uczęszczał do przedszkola nr 6. Właśnie zapoznałam się z wyprawką i jestem trochę przerażona co prawda to moje pierwsze dziecko które idzie do przedszkola więc się nie znam ale uważam, że troszkę za dużo wymagają. Czy dziecko na prawdę, aż tyle tego potrzebuje ? a jeżeli chodzi o wikol to jedyne co mi przychodzi do głowy to użycie go do robienia karmników :D ale serio 3 latek i klej do drewna w rękach trochę mnie to przeraża...
Kartek/bloków na pewno nigdy dość, klej w tubce to dla malucha na 2-3 razy bo szybko się niszczy, ale wikol czy 3 op kredek to już przesada, 3 opakowania kredek razy 20-25 dzieci to chyba sporo tym bardziej,że w przedszkolu powinny być jakieś kredki,mój syn ma od 3 lat 2 opakowania ( ołówkowe i świecowe) i nadal są świetne do rysowania, a tu przez rok ma zużyć 3 opakowania - wiem,że biorą pod uwagę,iż nie wszystkie dzieci przyniosą wyprawkę,ale ktoś chyba się zapędził, bo to w końcu przedszkole, które od miasta dostaje pieniądze także na przybory edukacyjne.
Poza tym zostawianie kaloszy w przedszkolu to również przesada, jak będzie padać to po prostu można przynieść?
PS. ciekawe, gdzie oni te wszystkie ubranka i buty chcą trzymać ??
Poza tym zostawianie kaloszy w przedszkolu to również przesada, jak będzie padać to po prostu można przynieść?
PS. ciekawe, gdzie oni te wszystkie ubranka i buty chcą trzymać ??
W markecie, farby 20 zł?! Te same które są za 5 tylko że z superbohaterem? Świetne kredki za 8zl max można kupić które i tak zaraz będą pogubione, kredki bambuko super promocja z nadrukiem Starwars połowa taniej niż z krówka. Bloki po 1,5 do 2,6 za sztukę. Nie ma co kupować najdroższych rzeczy, w domu nam się dobrze sprawdziły to kupuje też do przedszkola :)
Raczej wychodzi 20 zl bo akwarele 3-4zl. Plakatowki 12 kolorów 7-10zl i pastele olejne 12 kolorow 8-10 zl. Kredki olowkowe rysujace 8-12 zl do tego bambino 2×4zl. I to ceny za przybory zwykłe niemarkowe nie z bohaterami. Sprawdzila w Auchan. Carrefour i pepco. Oczywiscie że bloki po 1.5zl tyle ze 4 szt do tego wycinanki 2 zl duży blok 4 zl. Plastelina. Kreda.pędzle.pojemnik na wode.teczka. 5 szt kleju. papier ksero itd Kupując najtańsze wychodzi jakieś 80-90 zl.
Ja bym się nie martwiła kosztem wyprawki, a:
Brakiem zatwierdzone opinii kuratorium odnośnie tego przedszkola,
-nie wpisanie to na listę działających na terenie Gdnaska placowek
- trwającym remontem
- brakiem wymaganego prawem placu zabaw
- szukaniem wychowawsco na olx bez wykształcenia w zamian za studia podyplomowe
To nie Przedszkole A Przechowalnia i to bez wymaganych prawem papierów. My wzięliśmy z tego zrezygnować, bo za dużo znaczy dla nas możliwość zweryfikowania placówki do której idzie nasze dziecko.
Brakiem zatwierdzone opinii kuratorium odnośnie tego przedszkola,
-nie wpisanie to na listę działających na terenie Gdnaska placowek
- trwającym remontem
- brakiem wymaganego prawem placu zabaw
- szukaniem wychowawsco na olx bez wykształcenia w zamian za studia podyplomowe
To nie Przedszkole A Przechowalnia i to bez wymaganych prawem papierów. My wzięliśmy z tego zrezygnować, bo za dużo znaczy dla nas możliwość zweryfikowania placówki do której idzie nasze dziecko.
Nie wiedziałam, że te przedszkola Pozytywne tak pozytywne i profesjonalne nie są. Ja swoje dziecko już w lutym zapisałam do prywatnego na Morenie właśnie bo czułam, że do państwowego się nie dostaniemy. Z tego Pozytywnego na Kruczkowskiego zrezygnowałam. Chyba intuicja, ale z tego co cxytam to chyba dobrze zrobiłam.
Za prywatne płacę 650zł plus wyżywienie 9.50zł dniówka plus do tego za wszystko inne: teatrzyki itd, zaj.dodatkowe oprócz rytmiki i angielskiego..Miesięcznie w tysiącu się zamykamy. Ale jesteśmy zadowoleni a dziecko bardzo więc jest ok.
Za prywatne płacę 650zł plus wyżywienie 9.50zł dniówka plus do tego za wszystko inne: teatrzyki itd, zaj.dodatkowe oprócz rytmiki i angielskiego..Miesięcznie w tysiącu się zamykamy. Ale jesteśmy zadowoleni a dziecko bardzo więc jest ok.
Powiem wam tyle, moje dziecko chodziło do kilku przedszkoli prywatnych w okolicy Moreny . W 2017 dostało się wreszcie do przedszkola państwowego pozytywnego nr 1 we Wrzeszczu i to właśnie z tego przedszkola i podejścia pracującej w nim kadry pedagogicznej jestem najbardziej zadowolona. Na początku nie było zabawek a mina dzieci była bezcenna ale przedszkole szybko poradziło sobie z problemem i z dnia na dzień sale były coraz to bardziej kolorowe. Teraz piszę serio, kadra w przedszkolach prywatnych i państwowych niczym się nie różni a nawet powiedziałabym ,że w państwowej placówce jest lepsza! program nauczania ten sam a koszt w prywatnej kilkakrotnie wyższy! Na Morenie i w okolicy prywatne kosztują od 600 + wyżywienie 10-11 zł/dzień x 21 dni pracujących
Oczy mnie bolą jak to czytam, jak można od razu krytykować przedszkole jak się o nim nic nie wie, każde przedszkole pozytywnych inicjatyw jest inne i to jest śmieszne że od razu ktoś podchodzi do tego tematu krytykując, będzie spotkanie i wszystkiego rodzice się dowiedzą. A nie raz się okazuje że to państwowe przedszkole bywa lepsze niż prywatne :)
To prawda. Histeryzowanie przed rozpoczęciem pracy przedszkola jest zdecydowanie na wyrost.Owszem poprzednie przedszkole we Wrzeszczu PPP nr 1 tez działało ze sporymi niedociągnięciami ale to są nowe placówki i po krótkim czasie wszystko działało sprawnie. Dla mnie i tak wszystko sprowadza się do Pani która będzie pracować z moim dzieckiem.Cała reszta jest dla mnie mało ważna.
Na Morenie żłobek rusza 1 stycznia 2019r.to pewnie przedszkole również..? Spotkanie jest na Świętokrzyskiej to na mur beton nie ruszy 3 września. Jako rodzic chciałabym obejrzeć wszystkie kąty, w których moje dziecko miałoby spędzać te 9 godzin dziennie...
Przedszkole i całą atmosferę tworzą ludzie. I p-kole prywatne, i p-kole państwowe. To że ktoś płaci duże pieniądze, nie znaczy wcale, że jego dziecko będzie miało super edukację i zabawę. Wszyscy rodzice mają podobne oczekiwania co do jednostek sprawujących opiekę nad naszymi dziećmi..co do bezpieczeństwa pociech również..
Przedszkole i całą atmosferę tworzą ludzie. I p-kole prywatne, i p-kole państwowe. To że ktoś płaci duże pieniądze, nie znaczy wcale, że jego dziecko będzie miało super edukację i zabawę. Wszyscy rodzice mają podobne oczekiwania co do jednostek sprawujących opiekę nad naszymi dziećmi..co do bezpieczeństwa pociech również..
zaciekawiła mnie wypowiedź : wygany prawem plac zabaw...ciekawe..chyab zadne przedszkole pozytywne ( a jezeli jakies jest -to nieliczny przypadek) ale tez niektore prywatne nie mają placów zabaw..wiec ciekawi mnie jak to jest z tym wymogiem..w moim przypadku brak placu zabaw to akurat atut-jako ze w bliskeij odległości przedszkola są 3 place zabaw-wiec dzieciaki chadzają zamienie na kazdy znich-dzięki temu nie ma nudy, chciałabym także co poniektórych uspokoić..w zeszłym roku było podobnie..zabawki 'dojezdzały' jak juz sie rok szkolny rozpoczął - ale pobyt dziecka w przedszkolu nie skupia się tylko i wyłącznie na zabawkach -takze myślę że Panie i dzieci 'dadzą radę'. Ja mam porownanie a propo pozytywnego i panstwowego - i jednak zdecydowalam na pozostanie w pozytywnym -aczkolwiek panstwowe mam blizej
Wszystko zależy od Pani. U nas uśmiechnięta.spokojna, zadowolona .Ale jak wychodziłam ok 12.30 to natknęłam się na 2 piętrze na Panią po 30. w blond rozpuszczonych wlosach, która raczej nie palala do dzieci sympatią.bo do koleżanki nie widząc nas oczywiście mowi" dzięki Bogu u mnie już po wszystkim poszły krzykacze". Takze zycze powodzenia
Dla mnie dziś przedszkole na duży Plus. Oby tak dalej to będa na prawdę fajną placówką.
Dla mnie dziś przedszkole na duży Plus. Oby tak dalej to będa na prawdę fajną placówką.
Mozeciw mi powiedziec kochani rodzice po cholere przyszliscie z dziecmi i z nimi stoicie na sali??? Chyba powiedziane bylo jasne, zostawiamy dzieci i wychodzimy. A nie stoimy jak osły i robimy tlum ! Dziecko nawet niewie do kogo ma sie zwrocic kto go pilnuje bo glupki stoja i sie patrzą, jakis zart :/ ja zostawilam dziecko i wyszlam. I teraz pewnie mysli czemu innych rodzice są. Tak to dziala niestety, musicie zostawic dzieci i wyjsc a nie czekac cholera wie na co. Przez to tez niema gdzie zaparkowac. No porażka jakas.
Te wypowiedzi to pomieszanie poplątaniem. Jeśli placówka ma dni adaptacyjne to powinna na zebraniu wyjaśnić jak one mają przebiegać i co ma robić rodzic jeśli już może wejść do sali bo chyba nie stać i się bujać na środku? Jeśli miały być dni a ktoś w ostatnim momencie stwierdził że jednak nie...to jest to bardzo nieprofesjonalne, jak rodzic ma przygotować dziecko skoro jest zaskakiwany takimi decyzjami?
Moje dziecko chodzi do 6 mieliśmy mieć trzy dni adaptacji od 8 do 12 z dzieckiem na sali i nagle dziś rano wpada pani dyrektor i cyt. " zostawić dzieci i wyjść " dopiero opiekunka nam wyjaśniła, że zmienili zdanie i nie możemy zostać z dziećmi. Bardzo niemiła sytuacja ludzie pobrali sobie wolne by być z dziećmi jeszcze w szatni ja ale też i inni rodzice obiecywali swoim dzieciom, że zostajemy z nimi aż do obiadku a po wejściu na górę taka niespodzianka.... trudno było wytłumaczyć dziecku czemu parę minut temu twierdziłam że z nim zostanę a teraz naglę muszę wyjść. Bardzo nieprofesjonalne podejście w tym momencie to pani dyrektor zachowała się jak rozkapryszone dziecko które nie wie czego chce
Zabrałabym dziecko, i wróciła gdy ten cały chaos, który generują dorośli przeminie...tak, dorośli, z panią dyrektor na czele...i złożyłabym skargę do odpowiedniej nadzorującej instytucji...dzieci to nie stołki, które można przestawiać czy przedmioty, które można rzucić w kąt...mamy XXI wiek a metody jak sprzed 30 lat.
Kasiu z Gdańska. Ja również chciałam zgłosić wyżej te praktyki. Pani dyrektor nie dość,że nie ma czasu rozmawiać z rodzicami, jeśli już to na korytarzu w przelocie i nie przyjmuje żadnych uwag. Ma swoją wizję i do niej dąży. A spowodu wczorajszego zamieszania kazała Panią przychodzić po 10 h do pracy aby przez tydzień dzieci mogły być tylko w swoich grupach. Oby przez tydz wyciągnęła wnioski i po pierwsze stworzyła 2 poranne grupy i zzatrudnila jeszcze jakaś pomoc nauczyciela aby każdy mógł normalnie pracować po 8 h.
Też bym wolała dać kase i niech sami kupią to co potrzeba...a tak stoi człowiek i się zastanawia jakie kredki kupić. Poza tym w jakimś np.Lyreco napewno mieliby dużą zniżkę kupując tak hurtowo...No nic większość już mam...A powiedz mi to każde dziecko korzysta ze swojej wyprawki czy wszystko do jednego wora i wtedy panie rozdzoelają co potrzeba?
Ja juz dalam wszystko. I z tego co widzialam wczoraj i dzis wszystko to lezy na podlodze zaraz jak sie drzwi otwiera to widac "maly burdel" . Narazie jest ok jak dla mnie, ale tylko dlatego ze w tym tygodniu zrezygnowali z grup porannych łącoznych a skoro od nowego tygodnia beda znowu, to znowu przywitamy chaos. Do tego w wyprawce sa kalosze i plaszcz a oni w ogole z tego skorzystaja?? Nie ogarniaja narazie na salach wiec co dopiero na dworze. Ciekawa jestem tez czy ten plac zabaw powstanie. No i zmnieejszyla sie zbowu ilosc msc parkingowych bo postawili doniczki na chodniku, co za pomysł .
U nas póki co świetnie . Syn nie chce wychodzić do domu. Pani super uśmiechnięta,pełna zapału. Nawet już 2 praca mamy z czego jedną tematyczna ,na której dzieci rysowaly swoją rodzine. Wyprawki u nas ladnie pochowane, a dzieci wspólnie ich używają tzn. Od 1 osoby kredki od drugiej blok itp.
Jesteśmy z mężem zadowoleni z wyboru i rezygnujemy z naszego zeszłorocznego przedszkola, które było w rezerwie jakby w PPP5 coś było nie tak.
Jesteśmy z mężem zadowoleni z wyboru i rezygnujemy z naszego zeszłorocznego przedszkola, które było w rezerwie jakby w PPP5 coś było nie tak.
Kalosze i płaszcz? Hmm a gdzie o tym piszą? Bo w wyprawce na str pozytywnych incjatyw tego nie ma...
A gdzie jest ta sala do grup porannych łączonych? Bo my przychodzimy póki co po 8 i od razu do swojej sali.
Te donice widziałam...no porażka...powinien być porządny parking, jak dowieźć te małe dzieci?!
A gdzie jest ta sala do grup porannych łączonych? Bo my przychodzimy póki co po 8 i od razu do swojej sali.
Te donice widziałam...no porażka...powinien być porządny parking, jak dowieźć te małe dzieci?!
Była mowa o tym, że dzieciaczki będą wychodzić na plac zabaw czy na spacery w każdą pogodę, czy to bedzie słońce, deszcz, czy wiatr. Z tego właśnie względu potrzebne są kalosze i płaszcz. Jednak w wyprawce nie załączyli ich. U nas wychowawca składa wszystkie kredki w jedno pudełko, wszystkie bloki razem, farby itd. Trochę szkoda, bo dzieci sobie wybieraly przybory, rodzice dobre marki. Szkoda że dzieci które są w godzinach bezpłatnych nie dostają podwieczorku na wynos, a płacić za niego trzeba. Sala do grup porannych to sala nr 1, chyba na pierwszym piętrze.
Wszystko ok, masz racje w zupełności. Poprostu, jak się stawia budynek użyteczności publicznej powinien być przy nim normalny parking! My mamy spory kawałek drogi i budzić dziecko godzinę wcześniej niż teraz zeby telepać się autobusem nie bardzo mi sie uśmiecha...tym bardziej ze jeszcze maluch w domu ;)
Oczywiście, ja się zgadzam co do tego, że tam miejsc parkingowych jest za mało. Było za mało jeszcze w czasach, gdy zamiast przedszkola był Projmors i samochodów było o wiele mniej niż teraz. Ale odkąd budują te bloki i zrobili przedszkole to droga robi się niebezpieczna. Można zaparkować pod biedronką u góry, pieszo to jest jakieś 5 minut maksymalnie. Swoją drogą, bardzo mnie ciekawi w którym miejscu zamierzają umieścić tam plac zabaw, jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
W okolicy to gdzie? Najbliższy plac zabaw to chyba na Magellana jest, ale tu często są dzieci z pobliskiego przedszkola a i kawałek drogi z maluchami trzeba pokonać. Drugi plac zabaw to przy Biedrze na Nałkowskiej, ale tam to też kawał drogi.
A że dużo zieleni wokoł to owszem. Na spacer do lasu można chodzić codziennie.
Na plac zabaw z prawdziwego zdarzenia to do wiosny trzeba będzie poczekać. Oddali do użytku byle oddać..
A że dużo zieleni wokoł to owszem. Na spacer do lasu można chodzić codziennie.
Na plac zabaw z prawdziwego zdarzenia to do wiosny trzeba będzie poczekać. Oddali do użytku byle oddać..
U nas grupa 4latkow nie wychodzila jeszcze. Pani tez potrzebuje czasu zeby dzieci przyzwyczaić do jej zasad. Sa dzieci ktore pierwszy raz sa w przedszkolu.Mimo wszystko uwazam ze dwoje opiekunow na tak duza grupe to za malo zeby gdzies dalej z nimi wychodzic. Do lasu ok ale po chodniku to nie wiem czy bezpiecznie.
Ludzie, ja Was przestrzegam przed tym przedszkolem, dyrektora fatalnie nim zarządza, zmienia zdanie co 5 minut, oddalona jakby na bal szła a nie do pracy, nie ma ochoty rozmawiać z rodzicami, za każdym razem mówi, że tak jest w innych przedszkolach, nigdy jeszcze nie powiedziała, że przemyśli..catering beznadziejny, śliwka na podwieczorek, nigdy nie było jakiegoś jogurtu, budynku, czegokolwiek bardziej sycącego, ale i na ten argument odpowiada, że to zgodne z WHO! Robi sobie świetny PR na Facebooku dodając zdjęcia jak zanosi z dziećmi ciasteczka do przedszkola. Ale przez jej zarządzanie odeszła już logopeda, sprzątaczka, 2 konserwatorów i teraz wychowawczyni grupy 3 latków. Placu zabaw jak nie było tak nie ma. Sale mają zawyżony metraż, dzięki czemu upychają w nich 25 dzieci, jedno śpi chyba na 2. Na spacery nie wychodzą, parę razy od września to dla mnie mnie żadne wychodzenie. Absolutnie nie polecam. Jednak zdecydowanie warto zapisać dziecko do przedszkola, które funkcjonuje, które jest sprawdzone.
Pani Dyrektor rzeczywiście nigdy nie ma czasu na rozmowę, zawsze ma jakąś "swoją" wizję co byś nie powiedział, ubioru nie będę komentować każdy widzi, że jest on najważniejszy w pracy pani dyrektor.
Jedzenie pozostawia wiele do życzenia, z 3 razy w tyg jabłko jakby nie było innych owoców, zresztą inne owoce często nie najlepiej wyglądają, mało warzyw, a zupki z dodatkiem kostek rosołowych/vegety. na plus fakt,że najpierw jest II danie a bliżej podwieczorku zupka( u nas ok14,30).
Spacery - zależy, w której grupie, są Panie,które wychodzą prawie codziennie i to z 3-latkami.
Placu zabaw nie ma i do późnej wiosny pewnie nie będzie, znając zapał pani Dyrektor( według niej wszystko się załatwia , wszystko w swoim czasie, "jesteśmy nowi i ciągle dążymy do ulepszania" ... itp )
Podsumowując w przedszkolu najważniejsza jest Pani nauczycielka jak jest fajna, miła i zaangażowana to i w kiepskim przedszkolu może być fajnie.
jednak jeśli miałabym jeszcze raz decydować to raczej nie zdecydowałabym się na to przedszkole
Jedzenie pozostawia wiele do życzenia, z 3 razy w tyg jabłko jakby nie było innych owoców, zresztą inne owoce często nie najlepiej wyglądają, mało warzyw, a zupki z dodatkiem kostek rosołowych/vegety. na plus fakt,że najpierw jest II danie a bliżej podwieczorku zupka( u nas ok14,30).
Spacery - zależy, w której grupie, są Panie,które wychodzą prawie codziennie i to z 3-latkami.
Placu zabaw nie ma i do późnej wiosny pewnie nie będzie, znając zapał pani Dyrektor( według niej wszystko się załatwia , wszystko w swoim czasie, "jesteśmy nowi i ciągle dążymy do ulepszania" ... itp )
Podsumowując w przedszkolu najważniejsza jest Pani nauczycielka jak jest fajna, miła i zaangażowana to i w kiepskim przedszkolu może być fajnie.
jednak jeśli miałabym jeszcze raz decydować to raczej nie zdecydowałabym się na to przedszkole
Skad wiecie jak zupki wygladaja?? U nas w grupie wychodza na dwor calkiem czesto :) ale tez mi nie zalezy aby to bylo codziennie. Obiadu na oczy nie widzialam to niewiem jak z nim.jest w sumie ale ten sam.catering mielismy w zlobku i byl.lipny. z dyrektorka nie mialam nigdy checi rozmawiac takze tez nie moge sie wypowiedziec. Logopeda ktora odeszla?? Ta pierwsza? Czy ta nowa teraz? Plac zabaw robiony zima to.chyab bezsens niech juz wiosną go.ogarną raz porządnie
Fakt logopeda pierwsza odeszła, ale też mi się nie podobalo jak na zebraniu dla rodzicow zaczeła jęczeć ze nie ma gabinetu, ze siedzi w sekretariacie, ze brak warunków, na kazdym kroku narzekała. Wiadomo przedszkole nowe to trzeba troszke czasu aby sie rozkrecilo, potem miala gabinet ale tez marudzila ze nie ma sprzetu, ze jej tylko lustro przywiezli...prawda jest taka, ze mogla przyjsc do kazdej grupy i pocwiczyc z dzieciakami chocby dmuchanie piórka itp.
Mniejsza o to, szybko znaleźli nową logopede, nie widziałam jej ale ta przychodzi do dzieci i robi cwiczenia w grupach.
Placu poki co nie ma, ale nasza grupa wychodzi dosc czesto, ze 3 razy w tyg napewno. Ida na spacer lub na plac zabaw obok drugiego przedszkola.
Jedzenie...temat rzeka ale moje dziecko zjada i mowi ze smakuja mu pierogi, barszcz, kluski na ktore w domu kreci nosem. Sztucce juz maja lepsze, przynajmniej u nas w grupie, takie plastiki z Ikea, te styropianowe pudelka tez mi sie nie podobaja...niby nad tym mysla. Minusem jest fakt ze przedszkole nie ma zadnej kuchni, zaplecza gastronomicznego gdzie mozna by pozmywac naczynia...ale to wszystko jest jawne i mozna sprawdzić ktore przedszkola maja swoje kuchnie, ktore nie. Ja sie ciesze ze sie tam dostalismy, wczesniej bylismy w prywatnym, pod kilkoma wzgledami bylo moze i lepiej ale kasa ktora bulilismy nas zżerala...
Mniejsza o to, szybko znaleźli nową logopede, nie widziałam jej ale ta przychodzi do dzieci i robi cwiczenia w grupach.
Placu poki co nie ma, ale nasza grupa wychodzi dosc czesto, ze 3 razy w tyg napewno. Ida na spacer lub na plac zabaw obok drugiego przedszkola.
Jedzenie...temat rzeka ale moje dziecko zjada i mowi ze smakuja mu pierogi, barszcz, kluski na ktore w domu kreci nosem. Sztucce juz maja lepsze, przynajmniej u nas w grupie, takie plastiki z Ikea, te styropianowe pudelka tez mi sie nie podobaja...niby nad tym mysla. Minusem jest fakt ze przedszkole nie ma zadnej kuchni, zaplecza gastronomicznego gdzie mozna by pozmywac naczynia...ale to wszystko jest jawne i mozna sprawdzić ktore przedszkola maja swoje kuchnie, ktore nie. Ja sie ciesze ze sie tam dostalismy, wczesniej bylismy w prywatnym, pod kilkoma wzgledami bylo moze i lepiej ale kasa ktora bulilismy nas zżerala...
,,Ja sie ciesze ze sie tam dostalismy, wczesniej bylismy w prywatnym, pod kilkoma wzgledami bylo moze i lepiej ale kasa ktora bulilismy nas zżerala...,,
Ja bym wolała, żeby moje dziecko miało lepiej pod tymi kilkoma względami niż miało by mieć poniżej przeciętnej - bo niestety, to przedszkole takie jest, ale jeśli patrzy się tylko przez pryzmat kasy to i byle jaka przechowalnia dobra będzie.
Ja bym wolała, żeby moje dziecko miało lepiej pod tymi kilkoma względami niż miało by mieć poniżej przeciętnej - bo niestety, to przedszkole takie jest, ale jeśli patrzy się tylko przez pryzmat kasy to i byle jaka przechowalnia dobra będzie.
Drogi anonimie! Jak już tak pięknie cytujesz czyjeś wypowiedzi, powiedz mi proszę w którym miejscu powiedziałam że jest poniżej normy? Nie, ja wcale nie uważam, że jest poniżej normy. Przedszkole ma kilka minusów, pewnie jak każde. To że jeden uważa, że jego jest idealne nie oznacza, że inni rodzice potwierdzają jego opinię. Tak samo z negatywnymi ocenami.
Wg mnie i mojego dziecka przedszkole jest ok. Wychodza na dwór, mają do ok dwóch dodatkowych atrakcji w miesiącu organizowanych przez RR, pani w naszej grupie jest fachowcem, dzieci się dużo uczą, wiele prac wykonują same w przedszkolu. Z resztą nie będe się tłumaczyć.
Nam przedszkole się podoba i proszę uszanują moją opinię.
Ty możesz mieć inną ale wypowiedz ją indywidualnie a nie cytując moje słowa bowiem, żadnym autorytetem w dziedzinie edukacji wczesnoszkolnej nie jestem.
Wg mnie i mojego dziecka przedszkole jest ok. Wychodza na dwór, mają do ok dwóch dodatkowych atrakcji w miesiącu organizowanych przez RR, pani w naszej grupie jest fachowcem, dzieci się dużo uczą, wiele prac wykonują same w przedszkolu. Z resztą nie będe się tłumaczyć.
Nam przedszkole się podoba i proszę uszanują moją opinię.
Ty możesz mieć inną ale wypowiedz ją indywidualnie a nie cytując moje słowa bowiem, żadnym autorytetem w dziedzinie edukacji wczesnoszkolnej nie jestem.
Na samym początku przychodziłam wcześniej po dziecko,więc dostawałam zupkę na wynos, więc miałam tę wątpliwą przyjemność je jeść, teraz też zdarza mi się przyjść jak dzieci jedzą i dostaje od syna łyżeczkę do spróbowania, niestety nie smakują mi a jestem " fanką" zup :) jak dla mnie za słone i z dodatkiem vegety/kostki rosołowej czy czegoś podobnego.
Obecna Pani logopeda bardzo sympatyczna ćwiczy z dziećmi, zostawia nam także w szatni informację jak dziecko pracowało i co jeszcze poćwiczyć w domu, konkretna i rzeczowa, także to była zmiana na plus.
Obecna Pani logopeda bardzo sympatyczna ćwiczy z dziećmi, zostawia nam także w szatni informację jak dziecko pracowało i co jeszcze poćwiczyć w domu, konkretna i rzeczowa, także to była zmiana na plus.