To prawdziwy ,,pożeracz energii". Ja używałam funkcji suszenia w sytuacjach ,,awaryjnych", np. nieplanowanego wyjazdu. Z reguły suszyłam pranie w sposób tradycyjny, ale niektóre rzeczy, jak np....
rozwiń
To prawdziwy ,,pożeracz energii". Ja używałam funkcji suszenia w sytuacjach ,,awaryjnych", np. nieplanowanego wyjazdu. Z reguły suszyłam pranie w sposób tradycyjny, ale niektóre rzeczy, jak np. kołdry, koce, poduszki, pluszaki albo welurowe śpiochy warto przed rozwieszeniem podsuszyć w pralko-suszarce (np. 10-15 min.). To podnosi ,,włos" i sprawia, że tkaniny nie tracą na spężystości, a welurowe ubrania dłużej wyglądają jak nowe.
zobacz wątek