Widok

Problem z kredytem frankowym

Cześć, jestem w kryzysie. W 2010 roku wzięłam pokaźny kredyt na dom. Wszystko stoi, problemów nie ma, tylko wiecie, jak się zaczęła ta cała akcja z coraz większym kredytem, odsetkami, to zaczęłam płacić większe raty, a i tak sporo zostało mi do spłaty. Czy coś mogę z tym zrobić? Jakoś to wszystko zaskarżyć? Macie jakieś propozycje?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10

Cześć, masz spory problem, bo banki tak łatwo nie odpuszczają. Wiem jednak, że można coś z tym zrobić, tylko trzeba na przykład podejść do tego z prawnikiem. Kancelaria jakaś na pewno się tym blisko Ciebie zajmuje. Musisz to sprawdzić, bo tylko tak coś zdziałasz. Sama na pewno nie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Właśnie pytałam, ale nie wiem... Jestem z Wawy, okolic i nie mam tu takich wiesz, solidnych poleceń. A taka, co niby coś tam robi, to nie jest mi potrzebna, bo ja muszę mieć kogoś skutecznego. Dzięki za odzew.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Może zapytaj na warszawskich forach. Albo od razu dawaj reklamę i się nie kryguj ;]
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wżucaj już reklame, już czas. Potem za dużo czytania będzie
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Normalnie jestem zdruzgotana. Nie można się na tym forum już o nic zapytać? Nie chodzi o reklamę, dziewczyna jest w problemie i bardzo jej zależy na pomocy. Idą święta, ja już naprawdę nie wie, co mam robić... A wy takie coś..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Niestety, ale to forum zdominowali spece od algorytmów poznawczych i teorii konsumpcjonizmu, których związek z realnym życiem zakończył się na poziomie utopionych u jakiegoś dewelopera pieniędzy, które odkładali przez całe życie. Dlatego dziś ich życie bardziej przypomina wegetację i próbę jakiegoś dożycia do końca w sumie nieudanej egzystencji na tym świecie.

Co do kredytów, to jest to dla nich pojęcie obce.
Ich zdolność kredytowa zamyka się w wartości tego, co dziś na sobie mają.
Tej wartości nie można tez określić miarą przyszłych przychodów, bo ich potencjał intelektualny wyklucza osiągnie przychodów z pracy w przyszłości.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3

Idźcie do fenixa,nie wiem, czy tylko koleżanka, czy ty też. Prawnicy stamtąd mogą Was wyciągnąć z problemów. Jedyna uwaga - musicie być naprawdę w potrzebie. byle komu upadłości się nie robi..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Tu Ci nikt nie pomoże. Czemu nie chcesz iść do jakiegoś doradcy finansowego lub kogoś kto się fizycznie na tym zna?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak kombinowalas zeby bylo taniej to teraz sie nie dzie ze wyszlo drozej. Bylo wziac kredyt w zlotowkach jak mieszkasz w Polsce. Frankowicze jak wychodzilo taniej to nie zglaszaliscie tego faktu bankom, to teraz nie placzcie skoro wahadelko poszlo w drugo strone. Widzialy galy co braly cfaniaczki.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 4

Cwaniaczku...analfabeto.
Ignorancie bajdurzysz w temacie o którym nie masz zielonego pojęcia.
Twoim durnym tokiem rozumowania..to dlaczego banki udzielały ( polskie!) takich kredytów? Ba, nie miały nawet tyle chf, mogły tak samo pyłem kosmicznym handlować a umowy miały wprost znamiona hazardu. Słyszałeś coś o wyrokach, że te psudeokredyty są unieważniane???
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 11

Banki zazwyczaj nie udzielały kredytów w CHF a denominowane w CHF. To spora różnica.
Strony się swobodnie umawiają, że ktoś komus pożycza kwotę będącą równowartością np. aktualnej ceny tony pszenicy. Jeśli obie strony sie na to zgadzają, to nie może później jedna ze stron podnosić zarzutu, ze pszenica zdrozała kilkukrotnie.
Takie samo ryzyko istniało z kredytem denominowanym w innej walucie. Pojęcie ryzyka walutowego istniało długo przed nagłym wzrostem kursu CHF-PLN i każdy rozsądny doradca finansowy czy kredytowy, jeśli kierował się dobrem Klienta, informował go o tym. Jeśli jednak Klient był ślepy na rozsądek a zapatrzony jedynie w stopę oprocentowania kredytu (ktora dla kredytu denominowanego w CHF była sporo niższa), to sam niestety sobie jest winien.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ho ho poszlo w czuly punkt, czyzby kredycik we frankach sie bralo? To teraz plac i nie wyzywaj innych na forum.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Doradca czym się kierował? Na pewno nie dobrem klienta.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Sam gościu nazywasz ludzi cwaniaczkami i piszesz , że kombinowali. To mógłbym jeszcze dosadniej o tobie napisać. Tak brałem taki kredyt, bo w złotówkach nie miałem zdolność kredytowej..dziwne? ( a przecież od początku nawet pół franka nie widziałem, a bank nawet na kursie przycina..ile razy dziennie kurs Zmienia?) . Kombinowałem..ja? Czy banki? I chłopie , kredyt na mieszkanie w bloku z wielkiej płyty, rynek wtórny. To bank był i ponoć jest instytucją zaufania publicznego. To on ma rzeszę specjalistów, prawników. Jak myślisz co mówiła pani doradca, o ryzyku kursu? W Szwajcarii, gdzie wspomniała jej neutralność z II w św? O stabilniej gospodarce? O jakim ryzyku w ich gospodarce? Wiadomo, że umowy miały niedozwolone klauzule i są w całości unieważniane. To są fakty. To na grzyba wyjeżdżasz ze swoimi mądrościami.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10

A to wyjaśnia radca prawny
https://pstrowski.pl/na-czym-polega-tzw-kredyt-we-frankach/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Doradca ma płaconą prowizję od udzielonego kredytu i generalnie ma w głębokiej de.., czy weźmiesz go w PLN czy CHF. On swoje i tak zarobi.
Może zatem uczciwie przedstawić zady i walety każdego z rozwiązań.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

To może ci co minusują jakoś merytorycznie się odniosą? Ba, niżej macie wykładnię człowieka, który ma podstawy zawodowe i prawne, żeby taką wykładnię przedstawić.
A z bankami to jest jak że złodziejami.. już im udowodniono, złapano wręcz na gorącym uczynku, na kradzieży ,a ci się licytują, co mają oddać. Bo przecież zubożeją! Naprawdę trzeba nie mieć ani krzty rozumu, żeby tego nie pojąć.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

Fajnie ostatnie zdanie zaczynasz..Może. Może??? Może zrobiłeś skrót myślowy.
Może oni się nie znali. Może mówili co im kazano. Przecież nie tylko w Polsce takie pseudokredyt były i co się stało... Możesz sprawdzić.
A co do meritum, słuchaj...nie bardzo. Skoro ten doradca ,przedstawiciel banku twierdził, że nie masz takiej zdolności w pl. To jemu właśnie zależało żebyś wziął ten pseudokredyt! Bo sam piszesz, że ma prowizję od udzielonego kredytu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam wrażenie, że chciałbyś unieważnić umowę z bankiem, żeby nie spłacać kredytu. Czy wtedy sprawiedliwości stałoby się zadość?
Jeżeli się mylę, to jak według Ciebie powinna wyglądać sprawiedliwa spłata kredytu?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Hydepark

Grajdołki (26 odpowiedzi)

A gdyby kiedyś mieć taki strzał, ażeby wąska grupa znawców tematu nie mogła uwierzyć w...

Klimatyzacja w biurze (56 odpowiedzi)

Pracuję w biurze z dziewczynami. Teraz gdy się zrobiło ciepło, mają włączoną cały dzień...

czy ktoś z Was wygrał w radiu?? (149 odpowiedzi)

Zastanawia mnie czy są tu osoby które wygrały w radiu np RMF FM kasę? Codziennie prawie każde...

do góry