Widok
Problem z rozpoznawaniem/nazywaniem kolorów
Nie wiem co z tym moim Dzieciem(...)?
Nijak nie potrafi zapamiętać/rozróżniać kolorów. Wszystko jest żółte albo czerwone - obojętnie jaki ma kolor. Nawet faktycznie żółty i czerwony myli ze sobą.
Co robić? Brakuje mi już pomysłów i cierpliwości. :/
Mam dość powtarzania typu biały jak śnieg, żółty jak słoneczko, zielony jak trawa/liście itd. On dalej jakby kompletnie nie rozumiał, nie kojarzył, nie łączył...
Przed chwilą chciałam, żeby pokazał mi w domu coś brązowego... To dał mi zieloną psią piszczałkę :/ i pokazał na liście bzów w wazonie.
Daltonizm????
Czy jakieś "lenistwo" myślowe? (takie mam wrażenie jak pytam o kolor i jakby na odczepnego rzucał "żółty", jak nie to "czerwony" - i jakby więcej nazw nie pamiętał).
Jak chciał mleczną kanapkę, to mówił i pokazywał, że chce taką kanapkę jak nasz pies (czarny). (jeszcze 2-3m-ce temu) Teraz mówi, że chce czarną/mleczną kanapkę.
Bawiąc się autami - pokazuje czarne auto i mówi, że jest czarne (sam z siebie, nie pytany). Ale co z resztą kolorów?
____________________
Ktoś miał taki problem???? Co z tym robić????
Nijak nie potrafi zapamiętać/rozróżniać kolorów. Wszystko jest żółte albo czerwone - obojętnie jaki ma kolor. Nawet faktycznie żółty i czerwony myli ze sobą.
Co robić? Brakuje mi już pomysłów i cierpliwości. :/
Mam dość powtarzania typu biały jak śnieg, żółty jak słoneczko, zielony jak trawa/liście itd. On dalej jakby kompletnie nie rozumiał, nie kojarzył, nie łączył...
Przed chwilą chciałam, żeby pokazał mi w domu coś brązowego... To dał mi zieloną psią piszczałkę :/ i pokazał na liście bzów w wazonie.
Daltonizm????
Czy jakieś "lenistwo" myślowe? (takie mam wrażenie jak pytam o kolor i jakby na odczepnego rzucał "żółty", jak nie to "czerwony" - i jakby więcej nazw nie pamiętał).
Jak chciał mleczną kanapkę, to mówił i pokazywał, że chce taką kanapkę jak nasz pies (czarny). (jeszcze 2-3m-ce temu) Teraz mówi, że chce czarną/mleczną kanapkę.
Bawiąc się autami - pokazuje czarne auto i mówi, że jest czarne (sam z siebie, nie pytany). Ale co z resztą kolorów?
____________________
Ktoś miał taki problem???? Co z tym robić????
Agusia, Młody przez długi czas też był 'leniem kolorystycznym'. Bardzo dużo czasu zajęło mu nauczenie się nazw kolorów.
Nie wiem szczerze mówiąc z czego to wynikało, ale okazało się, że daltonizm to to nie jest. ;)
Wyznacznikiem mogą być rysunki. U nas tak było. Młody nie potrafił nazwać poprawnie np. koloru zielonego, ale używał go do narysowania trawy czy liścia. Podobnie z innymi kolorami.
A jak u Was z rysowaniem?
Nie wiem szczerze mówiąc z czego to wynikało, ale okazało się, że daltonizm to to nie jest. ;)
Wyznacznikiem mogą być rysunki. U nas tak było. Młody nie potrafił nazwać poprawnie np. koloru zielonego, ale używał go do narysowania trawy czy liścia. Podobnie z innymi kolorami.
A jak u Was z rysowaniem?
Mamtu - u nas rysowanie to jedno wielkie bazgranie :P same bazgroły :/
kolorowanie - mam wrażenie, że On się nie może skupić wystarczająco długo aby pokolorować chociaż 1 mały element.
Nie wiem ile ma to wspólnego z leworęcznością? Jeszcze nie opanował prawidłowego trzymania kredek :/ kupiłam nakładki i gdzieś je wywiało :/
Kinga - nie wiesz może w jakim wieku najszybciej robi się takie badania?
Tak właśnie dzisiaj już w totalnym zrezygnowaniu zaczęłam się zastanawiać czy On jest daltonistą?
Rybalon - chyba faktycznie spróbuję jeszcze z klockami.
kolorowanie - mam wrażenie, że On się nie może skupić wystarczająco długo aby pokolorować chociaż 1 mały element.
Nie wiem ile ma to wspólnego z leworęcznością? Jeszcze nie opanował prawidłowego trzymania kredek :/ kupiłam nakładki i gdzieś je wywiało :/
Kinga - nie wiesz może w jakim wieku najszybciej robi się takie badania?
Tak właśnie dzisiaj już w totalnym zrezygnowaniu zaczęłam się zastanawiać czy On jest daltonistą?
Rybalon - chyba faktycznie spróbuję jeszcze z klockami.
Agusia, jeśli chcesz mieć spokojną głowę, to możesz zrobić te badania. Tylko nie wiem czy w tej chwili jest sens. Ja bym chyba jeszcze poczekała.
Młodemu wciąż jeszcze zdarza się, że zapomina nazwy jakiegoś koloru. Ma jakieś zaćmienie czy coś. Nie wiem. Mnie uspokoiły te rysunki, ale skoro piszesz, że Gabryś jeszcze w tym zakresie nie bardzo się 'spełnia', to może daj Mu jeszcze trochę czasu.
Przypomniało mi się, że my bawiliśmy się też w taki sposób, że brałam do ręki np. żółtą kaczuszkę, a Młody musiał wyszukiwać przedmioty w tym samym kolorze. Nie potrafił tego koloru nazwać, ale taki sam - umiał znaleźć. Może spróbuj tak? Przynajmniej będziesz miała ogląd czy to kwestia ograniczeń wzrokowych czy raczej - ograniczeń w mowie. :)
Młodemu wciąż jeszcze zdarza się, że zapomina nazwy jakiegoś koloru. Ma jakieś zaćmienie czy coś. Nie wiem. Mnie uspokoiły te rysunki, ale skoro piszesz, że Gabryś jeszcze w tym zakresie nie bardzo się 'spełnia', to może daj Mu jeszcze trochę czasu.
Przypomniało mi się, że my bawiliśmy się też w taki sposób, że brałam do ręki np. żółtą kaczuszkę, a Młody musiał wyszukiwać przedmioty w tym samym kolorze. Nie potrafił tego koloru nazwać, ale taki sam - umiał znaleźć. Może spróbuj tak? Przynajmniej będziesz miała ogląd czy to kwestia ograniczeń wzrokowych czy raczej - ograniczeń w mowie. :)
Kinga - nie wiesz może w jakim wieku najszybciej robi się takie badania?
==
Sama oceń, czy Twoje dziecko odczyta cyfrę:
http://www.luxmed.pl/dla-pacjentow/oferta/uslugi-pozapakietowe/medycyna-lotnicza/anomaloskop.html
==
Sama oceń, czy Twoje dziecko odczyta cyfrę:
http://www.luxmed.pl/dla-pacjentow/oferta/uslugi-pozapakietowe/medycyna-lotnicza/anomaloskop.html
Jeszcze gdyby to były jakieś kształty, obrazki
==
Mówisz i masz:
http://www.oculus.de/pl/sites/popup_bilder_ger.php?id=749
==
Mówisz i masz:
http://www.oculus.de/pl/sites/popup_bilder_ger.php?id=749
chyba faktycznie nie jest tak źle ;) http://colorvisiontesting.com/online%20test.htm tu zobaczył kółko, gwiazdkę i kwadrat :]
pies z daleka był koniem ;P z bliska jednak psem :P
choinka z daleka wyglądała jak trójkąt ;) z bliska okazała się choinką :]
motyl z daleka był wiewiórką(?) :P z bliska - motylkiem :]
niedźwiedź rozpoznany jako krowa ;P jabłko, kaczka, auto - prawidłowo :]
czyli jednak problem jest z zapamiętaniem kolorów? z dopasowaniem nazwy do koloru :P
choinka z daleka wyglądała jak trójkąt ;) z bliska okazała się choinką :]
motyl z daleka był wiewiórką(?) :P z bliska - motylkiem :]
niedźwiedź rozpoznany jako krowa ;P jabłko, kaczka, auto - prawidłowo :]
czyli jednak problem jest z zapamiętaniem kolorów? z dopasowaniem nazwy do koloru :P
Agusia ja parę miesięcy temu miałam ten sam dylemat. Młoda na wszystkie kolory mówiła, że to żółty. Też się zastanawiałam, czy nie jest daltonistką:)
Ja też już nie miałam cierpliwości, żeby jej mówić jaki kolor jest jaki i z nią trenować. Starałam się gdzie mogłam wciskać kolory:) I sama jej mówiłam to jest niebieski, to jest czerwony, a to różowy. Albo np. zakładamy niebieskie spodni i białą bluzkę, przynieś mi swoją różową torebkę itd.
I jakoś tak któregoś dnia sama zaczęła dobrze nazywać kolory. Odblokowała się:)
Tak więc cierpliwości i powodzenia życzę:)))
Ja też już nie miałam cierpliwości, żeby jej mówić jaki kolor jest jaki i z nią trenować. Starałam się gdzie mogłam wciskać kolory:) I sama jej mówiłam to jest niebieski, to jest czerwony, a to różowy. Albo np. zakładamy niebieskie spodni i białą bluzkę, przynieś mi swoją różową torebkę itd.
I jakoś tak któregoś dnia sama zaczęła dobrze nazywać kolory. Odblokowała się:)
Tak więc cierpliwości i powodzenia życzę:)))
Ja kupowałam małemu takie książeczki http://merlin.pl/Maluchy-Kolory-z-naklejkami-Akademia-malucha-2-3-lata_Wydawnictwo-Olesiejuk/browse/product/1,973320.html są różne, są chyba nawet w rossmanie i nie kosztują więcej niż te 4 zł (w cerfurze na pewno też były). Na rysunkach są okrągłe puste miejsca i nakleja tam się brakujące kolorowe kropki w odpowiednich kolorach. Przynajmniej będziesz wiedziała, czy umie dopasować kolor. Z tego co wiem, to chyba każde dzieci lubią naklejanki, a jest tam sporo do wyklejania. Z doświadczenia też wiem, że dzieci są bardzo przekorne i może na jakiś czas omijać temat kolorów, może sam załapie. Może po prostu droczy się z wami, jak zobaczy, że Wam już nie zależy to zacznie sam się chwalić, że umie.
Nyzosia - trochę mi lżej ze świadomością, że nie tylko my mamy takie problemy z kolorami i cierpliwością ;P
Megiii - Młody zwykle używa różnych kolorów ;) ale czasem ma taki dzień, że trzyma się tylko 1 ;)
Dorota - labirynt??? nie widzę takiego na stronie Ikea :/ Mamy przebijanki i kolejkę Mula http://www.ikea.com/pl/pl/search/?query=mula
Gaga - jakoś nie zwracałam uwagi na książeczki z Rossmannie :P ale popatrzę za nimi :]
____________________
dzięki za wszystkie rady, za podzielenie się doświadczeniami/pomysłami/sposobami ;)
odczekam kilka dni, ochłonę ;) i wdrożymy plan pt."każdy przedmiot ma swój kolor" ;)
Megiii - Młody zwykle używa różnych kolorów ;) ale czasem ma taki dzień, że trzyma się tylko 1 ;)
Dorota - labirynt??? nie widzę takiego na stronie Ikea :/ Mamy przebijanki i kolejkę Mula http://www.ikea.com/pl/pl/search/?query=mula
Gaga - jakoś nie zwracałam uwagi na książeczki z Rossmannie :P ale popatrzę za nimi :]
____________________
dzięki za wszystkie rady, za podzielenie się doświadczeniami/pomysłami/sposobami ;)
odczekam kilka dni, ochłonę ;) i wdrożymy plan pt."każdy przedmiot ma swój kolor" ;)
w zabawce są 4 podstawowe kolory, nazywałam je przesuwając klocki a z czasem synek zaczął nazywać je sam.
Stopniowo wprowadzałam nowe kolory na innych przedmiotach.
W przedszkolu usłyszałam, że powinno się wprowadzą kolory pojedynczo np. jeden tydzień kolor żółty i wszystkie przedmioty, zabawki, owoce, warzywa żółte
drugi tydzień kolor czerwony i tak dalej.....
życzę wytrwałości bo wiem ile to wysiłku potrzeba
Stopniowo wprowadzałam nowe kolory na innych przedmiotach.
W przedszkolu usłyszałam, że powinno się wprowadzą kolory pojedynczo np. jeden tydzień kolor żółty i wszystkie przedmioty, zabawki, owoce, warzywa żółte
drugi tydzień kolor czerwony i tak dalej.....
życzę wytrwałości bo wiem ile to wysiłku potrzeba
Mój starszy syn(9 lat) dosyć późno nauczył się nazywać kolory bo miał dobrze ponad 5 lat ,wcześniej to potrafił odróżnić z dwa kolory żółty i niebieski ,i też uczyliśmy się po przez język angielski i nauczył się w końcu ,młodszy syn ma 2,5 roku i świetnie sobie radzi z kolorami już od dawna ,więc jedne dzieci szybciej przyswajają inne później .Młodszy zna nazwy zwierząt ,starszy kompletny ignorant w tej dziedzinie dobrze że wie jak wygląda pies ,ale koń ostatnio nazwany został krową .
Piszesz tez o rysowaniu ,mój syn tragedia rysował ,kolorował ,(jest leworęczny ale to raczej nie miało znaczenia ) pani w przedszkolu zwracała mi uwagę abym oglądała pracę innych dzieci wiszące na tablicy a mojego syna ,bo były to bazgroły w jednym kolorze ,tak od l klasy podciągnął sie bardzo ,ani kreseczki w kolorowance nie ma po za linią ,pracę malowane naprawdę ładne ,kolorowe ,estetyczne .
Piszesz tez o rysowaniu ,mój syn tragedia rysował ,kolorował ,(jest leworęczny ale to raczej nie miało znaczenia ) pani w przedszkolu zwracała mi uwagę abym oglądała pracę innych dzieci wiszące na tablicy a mojego syna ,bo były to bazgroły w jednym kolorze ,tak od l klasy podciągnął sie bardzo ,ani kreseczki w kolorowance nie ma po za linią ,pracę malowane naprawdę ładne ,kolorowe ,estetyczne .
myśmy podobnie jak Sandrulka uczyli - tzn dużo szybciej, zanim jeszcze poprawnie mówiła (około 1,5 roczku), nazywała kolory nazwami Teletubisi - tzn na żółty mówiła lala, zielony dipsy, czerwony po, potem dość płynnie przeszła na prawdziwe nazwy.
Nam właśnie niania opowiadała że jej poprzednia podopieczna w wieku trzech lat nie chciała kolorów nazywać i bałam się że to też nas może spotkać. Więc to najwidoczniej często pojawiający problem ....
Tak sobie myślę że może pomogłoby np. budowanie wież z klocków w danym kolorze, np. bawicie się w budowanie zielonej wieży i tylko można używać zielonych klocków, Gabryś by sam wybierał, jak znajdzie inny to go odkładacie i dalej szukacie danego koloru ...
Nam właśnie niania opowiadała że jej poprzednia podopieczna w wieku trzech lat nie chciała kolorów nazywać i bałam się że to też nas może spotkać. Więc to najwidoczniej często pojawiający problem ....
Tak sobie myślę że może pomogłoby np. budowanie wież z klocków w danym kolorze, np. bawicie się w budowanie zielonej wieży i tylko można używać zielonych klocków, Gabryś by sam wybierał, jak znajdzie inny to go odkładacie i dalej szukacie danego koloru ...
odświeżam wątek bo mam problem z moim 3latkiem
kolory rozpoznaje wyszuka wszystko w zadanym kolorze włącznie z odcieniami a jak pytam o nazwę to "strzela" :( no ręce opadają..powtarzamy z mężem nazwy kolorów a ten za nic nie chce zapamiętać (powiązać właściwej nazwy z kolorem) - mam wrażenie że temat nazw kolorów normalnie olewa..inne rzeczy zapamiętuje bardzo szybko
kolory rozpoznaje wyszuka wszystko w zadanym kolorze włącznie z odcieniami a jak pytam o nazwę to "strzela" :( no ręce opadają..powtarzamy z mężem nazwy kolorów a ten za nic nie chce zapamiętać (powiązać właściwej nazwy z kolorem) - mam wrażenie że temat nazw kolorów normalnie olewa..inne rzeczy zapamiętuje bardzo szybko
no ja się tym nie martwiłam za bardzo (bo przecież super odróżnia kolory) ale pani w przedszkolu powiedziała że w tym wieku (na początku stycznia skończył 3 lata) powinien nazywać podstawowe kolory i mamy ćwiczyć :(
no ja cały czas powtarzam nazwy ale Młody totalnie do tego nie przywiązuje uwagi..totalny leń "kolorowy"
acha, ładnie koloruje (oczywiście ma też swoje widzimisie co powinno być w danym kolorze) i tu panie go chwalą że koloruje/maluje jak starszaki
no ja cały czas powtarzam nazwy ale Młody totalnie do tego nie przywiązuje uwagi..totalny leń "kolorowy"
acha, ładnie koloruje (oczywiście ma też swoje widzimisie co powinno być w danym kolorze) i tu panie go chwalą że koloruje/maluje jak starszaki