Widok
Problem z sikaniem w nocy do łóżka
Hej. Może wy mi pomożecie i doradzicie bo już nie wiem co mam robić i ręce mi opadają :/
Mam córkę, 5 cio letnią. Pampersów w dzień nie nosi od bardzo dawna - odpieluchowana w wieku 2 lat. Problem jest w nocy - muszę jej zakładać pampersa bo inaczej zasikuje łóżko :/ aż wstyd, że takie duże dziecko a nosi na noc pieluchę :(
Co pewien czas próbujemy by tego pampersa nie zakładać ale konczy się wtedy tym że prawie codziennie mam obsikane łóżko i pościel :/ Nie zasika tylko wtedy gdy zdążę ją w porę wysadzić do łazienki :/ Budzę ją 2x w nocy i idziemy do wc - jeżeli zrobi siusiu to jest ok. Łóżko uratowane ale przeważnie kończy się tym, że idę po nią a łóżko już zasikane :/ Dziś znów wszystko pływa bo się spóźniłam. Wszystko mokre a ona w tym śpi :/ już nie mam siły, kolejna próba odpieluchowania w nocy nieudana :/
Co robić? Ograniczyłam picie wieczorem, przed samym spaniem idzie się załatwić, tłumaczę, że ma przyjść w nocy do mnie jak jej się będzie chciało, mam w wc zapaloną lampkę w razie czego. I nic, tak twardo śpi, że sika pod siebie :(
Ze starszą córką problemu nie bylo - miala około 2 lat gdy przestałyśmy używać pieluch a tu taka porażka u tej 5 cio letniej :/
Obawiam się, że młodsza, która ma teraz rok i 8 mies pozbędzie się szybciej pampersa niż ta 5 cio letnia.
Pomocy :( co tu robić? Jutro chyba zakładam jej znów pampersa na noc bo nienadążam z praniem :/ A końca sikania nie widać.
Mam córkę, 5 cio letnią. Pampersów w dzień nie nosi od bardzo dawna - odpieluchowana w wieku 2 lat. Problem jest w nocy - muszę jej zakładać pampersa bo inaczej zasikuje łóżko :/ aż wstyd, że takie duże dziecko a nosi na noc pieluchę :(
Co pewien czas próbujemy by tego pampersa nie zakładać ale konczy się wtedy tym że prawie codziennie mam obsikane łóżko i pościel :/ Nie zasika tylko wtedy gdy zdążę ją w porę wysadzić do łazienki :/ Budzę ją 2x w nocy i idziemy do wc - jeżeli zrobi siusiu to jest ok. Łóżko uratowane ale przeważnie kończy się tym, że idę po nią a łóżko już zasikane :/ Dziś znów wszystko pływa bo się spóźniłam. Wszystko mokre a ona w tym śpi :/ już nie mam siły, kolejna próba odpieluchowania w nocy nieudana :/
Co robić? Ograniczyłam picie wieczorem, przed samym spaniem idzie się załatwić, tłumaczę, że ma przyjść w nocy do mnie jak jej się będzie chciało, mam w wc zapaloną lampkę w razie czego. I nic, tak twardo śpi, że sika pod siebie :(
Ze starszą córką problemu nie bylo - miala około 2 lat gdy przestałyśmy używać pieluch a tu taka porażka u tej 5 cio letniej :/
Obawiam się, że młodsza, która ma teraz rok i 8 mies pozbędzie się szybciej pampersa niż ta 5 cio letnia.
Pomocy :( co tu robić? Jutro chyba zakładam jej znów pampersa na noc bo nienadążam z praniem :/ A końca sikania nie widać.
A jak Wy reagujecie na to zasikane łóżko? Krzyki, nagrody, kary? A może inaczej, 5 latek powinien już trzymać ale...po pierwsze zrobić badania, zaczac odbadania ogólnego moczu, jeśli wyjdzie źle posiew moczu, może córka ma przewlekłą infekcję, jeśli badania wyjdą dobrze, można się zastanowić nad USG układu moczowego może tu jest jakaś przyczyną. Jeśli badania wyjdą dobrze, pozostaje Ci nastawiać budzik aby wysadzac dziecko na nocnik, może nie o 2 w nocy ale o 1, wtedy córka się nie zdąży zesikać, najlepiej blisko łóżka aby jej nie rozbudzac. U nas 3 miesiące przed 5 urodzinami syn nadal dużo sikał w pieluchomajtki w nocy, 5 lat uważa się za wiek graniczny, ale sporo dzieci ma jeszcze kłopot z zagęszczaniem moczu, syna wysadzałam około pół roku, po czym powiedział że on już da radę wytrzymać w nocy... może to kwestia kilku miesięcy.
Jak reagujemy? Na pewno nie krzykiem i wysmiewaniem. Po prostu informujemy córkę, że zasikała łóżko.
Córka miesiąc temu skończyła 5 lat, może potrzebuje jeszczs trochę czasu. Ale dziękuję za sugestię o usg, poproszę lekarkę o skierowanie.
Miała ostatnio robione badanie moczu i nic nie wyszło. Tylko, ze ogólne, a nie na posiew.
Myślisz, że dobrze by było zrobić posiew jeżeli z ogólnego nic nie wyszło?
Chodzę już i tak niewyspana bo karmię 1,5 miesięcznego małego żarłoka więc nastawię sobie ten budzik na 1 i spróbuję ją wysadzać - teraz robiłam to okolo 1:30 i 5.
Ech... Mam nadzieję, że kiedys z tego wyrosnie, ale chyba na razie kupię pieluchomajtki zebym ciągle nie prała pościeli a i tak będę ją wysadzała w nocy.
Córka miesiąc temu skończyła 5 lat, może potrzebuje jeszczs trochę czasu. Ale dziękuję za sugestię o usg, poproszę lekarkę o skierowanie.
Miała ostatnio robione badanie moczu i nic nie wyszło. Tylko, ze ogólne, a nie na posiew.
Myślisz, że dobrze by było zrobić posiew jeżeli z ogólnego nic nie wyszło?
Chodzę już i tak niewyspana bo karmię 1,5 miesięcznego małego żarłoka więc nastawię sobie ten budzik na 1 i spróbuję ją wysadzać - teraz robiłam to okolo 1:30 i 5.
Ech... Mam nadzieję, że kiedys z tego wyrosnie, ale chyba na razie kupię pieluchomajtki zebym ciągle nie prała pościeli a i tak będę ją wysadzała w nocy.
Tak bywa,nie denerwuj się.Dzieci sie moczą nawet do 6 -7 roku życia, najczęsciej przyczyną jest mały pęcherz moczowy/z wiekiem urośnie/dlatego przed snem do łazienki i wysadzanie około godziny 23-24 /kiedy sama idziesz spać/i zaraz po wstaniu.Przed snem nie podawaj dziecku duzo picia. w żadnym wypadku nie zakladaj pampersa z tym koniec ! Pod prześcieradło cerata,folia,to ze zmoczy pościel też nie problem są pralki. Po jakimś czasie zauważysz zmianę,powodzenia.
Przede wszystkim zero nerwów okazywanych dziecku, masz w domu duża zmianę, małego dzidziusia i to jest bardzo duże przeżycie dla 5 latki. Jeśli w nocy zasika materac po prostu przytul i powiedz ze to się często zdarza dzieciom i to nic strasznego. Dzieci często czują nasze emocje i wystarczy mina albo nerwowe sprzątanie i dziecko czuje się upokorzone. Materac można wyrzucić ale zmian w psychice nie da się łatwo posprzątać. Spokój i jeszcze raz spokój, wiem że to może być ciężkie ale może warto w samotności wylądować zdenerwowanie. I dużo uwagi w ciągu dnia dla dziecka,. Możesz kupić jakiś podkład na materac i traktuj takie siusianie jako coś normalnego.
Też uważam że pieluchę już na tym etapie warto zdjąć...a mąż/partner w domu jest w nocy? Jeśli tak, dobrze byłoby aby to on przejął całkowicie martwienie się o wysadzanie córki, jeśli wysadzi ja o północy (nie wiem kiedy kladziecie się spać), to potem o 4-5 można nastawić sobie budzik, dorosła osoba na pewno wyśpi się z taką pobudka bez przesady, nie może być tak że opiekę nocna nad trójka! dzieci sprawujesz tylko Ty, bo z tego wszystkiego zrozumiałam że macie troje.
moim skromnym zdanie moze to byc sprawa zupelnie nie brana pod uwage czy nie zwrocilas uwagi na to,ze corka moze podswiadomie byc zazdrosna o mlodsza siostre i w ten sposob probuje zwrocic na siebie uwage? nie mowie,ze tak jest ale moze tak byc byla do pewnego czasu najmlodsza a pojawila sie mala istotka i to moze byc w glowce corki zagrozenie prosze rozwazyc rowniez te opcje,pisze tak poniewaz jak urodzil sie moj brat to bylam bardzo chora ,a byla to zwyczajna zazdrosc i obawa odrzucenia rozumiana wowczas przeze mnie a brat jest mlodszy o dwa lata,pozdrawiam
Nie przejmuj się. Mój syn ma 4 lata i tez namiętnie sikał co noc, a potem taki mokry w tym spał. Wyluzowałam i na razie zakładam mu pieluchę na noc. Co parę miesięcy robimy mu kilkutygodniową próbę odpieluchowania w nocy, jak na razie bezowocnie, mimo ograniczenia picia przed snem, siusiania przed zaśnieciem i postawienia nocnika na honorowym miejscu w nogach łóżka, nadal co noc zasikuje łóżko :( Ja nie wybudzam dziecka w nocy, już wolę założyć pieluszkę, bo po kilku razach oboje byliśmy nieprzytomni rano. A wiadomo, dziecko musi iść do przedszkola, Ty do pracy. Dodatkowo młodsza córka uważa, ze noc przespana w całości w swoim łóżeczku to noc stracona, więc jeszcze są wędrówki ludów w nocy do nas do łóżka. Ja odpuszczam... i sobie i dziecku. Kiedyś się oduczy, a ja przynajmniej w miarę się wysypiam i mam siłę pracować i opiekować się małą ferajną.
No tak. Wszystko to jest wstyd i problem... i jeszcze te granice rozwoju.
Najlepiej wybudzać dzieciaka i przejąć kontrolę nad jego systemem rozpoznawania własnych potrzeb i reagowania na nie.
I te huśtawki - zakładamy pampersa, zdejmujemy pampersa.
Na koniec do lekarza z dzieciakiem. Niech wie, że coś z nim nie gra i w ogóle niech cały świat dowie się, że sika do łóżka i jaki to jest wstyd.
Ps
Jestem dorosła a zdarzyło mi się, w ciągu dnia stać na wycieraczce pod drzwiami mieszkania, z siatkami zakupów i szukać klucza. Kiedy go w końcu wyszukałam to już było po ptakach. To jest dopiero wstyd . Wszystko co ludzkie - gazy, odbijanie, fałdka na brzuchu, włosy pod pachą, pryszcz na d...e, opadnięte powieki, zmarszczki ... itd., itp. wstyd, wstyd żyć :)
Najlepiej wybudzać dzieciaka i przejąć kontrolę nad jego systemem rozpoznawania własnych potrzeb i reagowania na nie.
I te huśtawki - zakładamy pampersa, zdejmujemy pampersa.
Na koniec do lekarza z dzieciakiem. Niech wie, że coś z nim nie gra i w ogóle niech cały świat dowie się, że sika do łóżka i jaki to jest wstyd.
Ps
Jestem dorosła a zdarzyło mi się, w ciągu dnia stać na wycieraczce pod drzwiami mieszkania, z siatkami zakupów i szukać klucza. Kiedy go w końcu wyszukałam to już było po ptakach. To jest dopiero wstyd . Wszystko co ludzkie - gazy, odbijanie, fałdka na brzuchu, włosy pod pachą, pryszcz na d...e, opadnięte powieki, zmarszczki ... itd., itp. wstyd, wstyd żyć :)
Dokładnie. Trzeba dbać o dzieci. Wiedzieć czy to infekcja, nadziębiony pęcherz ...?
I "czytać" zachowanie dziecka.
To jest WSTYD mieć wywalone na rytm rozwoju własnego dziecka i porównywanie go z innymi.
Sposoby zabezpieczenia łózka też są banalne...
Żyjemy w Raju i wszystko jest, wszystko by definicję problemu wyprzeć definicją sytuacji.
I "czytać" zachowanie dziecka.
To jest WSTYD mieć wywalone na rytm rozwoju własnego dziecka i porównywanie go z innymi.
Sposoby zabezpieczenia łózka też są banalne...
Żyjemy w Raju i wszystko jest, wszystko by definicję problemu wyprzeć definicją sytuacji.
Wiedzieć to znaczy wróżyć z fusów? A jak to matka ma zgadnąć? Rytm rozwoju też ma pewne ramy...jest więcej niż pewne że siusianie ma związek pojawieniem się młodszego rodzeństwa, ale jeszcze 2 miesiące temu go nie było a dziewczynka już była 5 letnia. Nawet na profesjonalnych stronach medycznych o urologii dziecięcej jest mnóstwo informacji na temat granicznego wieku...to wg Ciebie gdzie jest ta granica? Poza tym zamiast autorce coś poradzić z sensem to od razu napaść...serio takich rad i w takiej atmosferze nie udzielają bo tylko szkodzisz.
Dziękuję za rady. Artykuł przeczytam.
Jestem mamą 4 dziewczynek. 8 lat, 5 lat, 20 miesięcy i 1,5 miesiąca.
5 letnia, która ma problem z siusianiem od urodzenia siusia w nocy. To nie tak, że nie siusiała a teraz pod wpływam przeżyć zaczęła się moczyć. Ona tak mocno śpi, że nie czuje że jej się chce.
Obecnie kładę spać starszą i tą 5 leletnią o godz 22 z racji, że są jeszcze wakacje, a idę ją wysadzić około 1:30. Potem około 5.
Dziś jak poszłam po 1 to już była zesiusiana. Picie jak już pisałam ograniczyłam a pezed spaniem idzie się załatwić.
Pod prześcieradłem mam położoną ceratę więc materaca nie zasika ale pościel, kołdra i prześcieradło codziennie jest do prania :/
Nie krzyczę na nią, nie karam, nie zawstydzam. Mówię po prostu, że znów się zesiusiała.
Jestem mamą 4 dziewczynek. 8 lat, 5 lat, 20 miesięcy i 1,5 miesiąca.
5 letnia, która ma problem z siusianiem od urodzenia siusia w nocy. To nie tak, że nie siusiała a teraz pod wpływam przeżyć zaczęła się moczyć. Ona tak mocno śpi, że nie czuje że jej się chce.
Obecnie kładę spać starszą i tą 5 leletnią o godz 22 z racji, że są jeszcze wakacje, a idę ją wysadzić około 1:30. Potem około 5.
Dziś jak poszłam po 1 to już była zesiusiana. Picie jak już pisałam ograniczyłam a pezed spaniem idzie się załatwić.
Pod prześcieradłem mam położoną ceratę więc materaca nie zasika ale pościel, kołdra i prześcieradło codziennie jest do prania :/
Nie krzyczę na nią, nie karam, nie zawstydzam. Mówię po prostu, że znów się zesiusiała.
No nie byłam u lekarza bo wszyscy mi mowili i uspokajali, że dzieci tak mają, że ma czas, że z tego wyrośnie. Sporo też koleżanek mających dzieci mówiło, że równiez taki problem miało i samo przeszło. To uśpiło moją czujność i wiem, że powinnam wcześniej zadziałać :( Jednakże teraz szukam pomocy, pójdę z tym do lekarza.
Ja o Was myślę dokładnie to samo co Wy o mnie :)
Biegajcie po lekarzach i czytajcie te brednie w necie.
Doradzajcie się na forach i wychowujcie swoje Pociechy jak Wam się podoba.
Gawno mnie to obchodzi :)))
nie zajmuję się poradnictwem i sama nie korzystam z tutejszych porad. Niedoczekanie! :)
Autorka wątku ma problem ze sobą i opinią kwoczek dookoła a nie z dzieckiem i sikaniem :)
Dzieciaka niech słucha i obserwuje a nie szuka problemów.
Biegajcie po lekarzach i czytajcie te brednie w necie.
Doradzajcie się na forach i wychowujcie swoje Pociechy jak Wam się podoba.
Gawno mnie to obchodzi :)))
nie zajmuję się poradnictwem i sama nie korzystam z tutejszych porad. Niedoczekanie! :)
Autorka wątku ma problem ze sobą i opinią kwoczek dookoła a nie z dzieckiem i sikaniem :)
Dzieciaka niech słucha i obserwuje a nie szuka problemów.
O problemie sikania w łóżko, jaki jesteś mi bliski...
Mam dwójkę synów, obecnie 4 i 7 lat.
Starszy odpieluchowany w wieku 2 lat. W dzień opanował nocnik w 3 dni i był spokój, jak ręką odjął, pieluchy pożegnane. A w nocy sikanie i sikanie. Do 4 lat syn spał z pieluchą, bo sikał na potęgę i nie było siły żeby to opanować. Wysadzany po kilka razy w nocy, szczególnie jak urodził sie drugi, ale nic nie dawało. Jak skończył 4 lata wywaliłam pieluchę i zaczęła sie męczarnia lania w wyro. Co 2-3 dni łóżko zalane. Nawet jak wstawał sam do łazienki w nocy 2 a nawet 3 razy to rano wstawał utopiony po uszy. Sytuacja poprawiła sie gdy syn skończył 6 lat i poszedł do zerówki. W nocy zlał się około raz na miesiąc. Zawsze wtedy mówił, że on tak mocno śpi, że nie czuje, że mu sie chce siku. Latem syn skończył 7 lat. Nie pamiętał kiedy ostatnio zmoczył łóżko. Ze 4 miesięcy temu? Więc chyba wreszcie ten cyrk się kończy...
Młodszy syn jak i starszy pożegnał pieluchę w wieku 2 lat. Opanował nocnik w tydzień. I od razu nocnik w dzień i na noc. Od razu przestał sikać w pieluchę w nocy. Budził się w nocy i wołał mama siku. Nocnik stał przy łóżku. Wysadzałam go i spał dalej. Miał 2 lata i całkowicie pożegnał pieluchę, nawet w nocy jej nie potrzebował. Zlał się 2 razy w łóżku, przysięgam! Mały miał 2 lata i nie sikał w łóżko, a starszy do prawie 7 lat lał... Dwoje dzieci tak samo odpieluchowane, tak samo uczone z nocnikiem a tak różny efekt...
Mam dwójkę synów, obecnie 4 i 7 lat.
Starszy odpieluchowany w wieku 2 lat. W dzień opanował nocnik w 3 dni i był spokój, jak ręką odjął, pieluchy pożegnane. A w nocy sikanie i sikanie. Do 4 lat syn spał z pieluchą, bo sikał na potęgę i nie było siły żeby to opanować. Wysadzany po kilka razy w nocy, szczególnie jak urodził sie drugi, ale nic nie dawało. Jak skończył 4 lata wywaliłam pieluchę i zaczęła sie męczarnia lania w wyro. Co 2-3 dni łóżko zalane. Nawet jak wstawał sam do łazienki w nocy 2 a nawet 3 razy to rano wstawał utopiony po uszy. Sytuacja poprawiła sie gdy syn skończył 6 lat i poszedł do zerówki. W nocy zlał się około raz na miesiąc. Zawsze wtedy mówił, że on tak mocno śpi, że nie czuje, że mu sie chce siku. Latem syn skończył 7 lat. Nie pamiętał kiedy ostatnio zmoczył łóżko. Ze 4 miesięcy temu? Więc chyba wreszcie ten cyrk się kończy...
Młodszy syn jak i starszy pożegnał pieluchę w wieku 2 lat. Opanował nocnik w tydzień. I od razu nocnik w dzień i na noc. Od razu przestał sikać w pieluchę w nocy. Budził się w nocy i wołał mama siku. Nocnik stał przy łóżku. Wysadzałam go i spał dalej. Miał 2 lata i całkowicie pożegnał pieluchę, nawet w nocy jej nie potrzebował. Zlał się 2 razy w łóżku, przysięgam! Mały miał 2 lata i nie sikał w łóżko, a starszy do prawie 7 lat lał... Dwoje dzieci tak samo odpieluchowane, tak samo uczone z nocnikiem a tak różny efekt...
Nigdy nie robiliśmy żadnych badań.
Na pewno to nie była wina za małego pęcherza. W dzień synek potrafił wypić litry picia i długo zajmowało zanim musiał iść siusiu. Nie raz się zastanawiałam gdzie on mieści tyle picia i tyle wytrzymuje. Więc pęcherz pojemny był i to nawet bardzo bym powiedziała, tylko że w dzień panował bez problemu nad sikaniem, a w nocy słabo. A w nocy dramat. 3 razy chodził siku a jeszcze rano potrafił się zlać, chociaż nie wiem czym on mógł już sikać skoro sikał 3 razy przez noc...
Na pewno to nie była wina za małego pęcherza. W dzień synek potrafił wypić litry picia i długo zajmowało zanim musiał iść siusiu. Nie raz się zastanawiałam gdzie on mieści tyle picia i tyle wytrzymuje. Więc pęcherz pojemny był i to nawet bardzo bym powiedziała, tylko że w dzień panował bez problemu nad sikaniem, a w nocy słabo. A w nocy dramat. 3 razy chodził siku a jeszcze rano potrafił się zlać, chociaż nie wiem czym on mógł już sikać skoro sikał 3 razy przez noc...
Nina ty chyba nic nie skumałaś z tego artykułu.Jak uważasz ,że przejdzie samo a szukanie przyczyny to fanaberia to nie stresuj dzieciaka nie potrzebnie ,nie budź jej w nocy i zapewnij jej komfort żeby nie spała w mokrym zakładaj jej pieluchę na noc.Przyczyn moczenia w nocy jest kilka to nie zawsze kwestia pojemności pęcherza ale np. zaburzeń w wydzielaniu hormonu zagęszczającego mocz.Ja bym tego tak nie zostawiła a pozostawianie nadal takiego stanu rzeczy to dla mnie zwyczajne zaniedbanie ze strony rodzica.
Ja miałam to samo z synem, sikał w łóżko do 5 roku życia. Oczywiście noce z pampersami, rzadko sie budził... Chodziliśmy po lekarzach trafiliśmy do AM do dr MAternika. Dawał nam tabletki różne nawet takie po 300 zł, nic nie pomagało. Mieliśmy zapisywać ile pije wody a ile moczu wydala. Stwierdził, że syn ma mały pęcherz, miał pić dużo w dzień miej wieczorem a ostanie picie o 18. Troche pomogło ale dalej sikał.. Ostatecznie polecił nam kupić budzik wybudzeniowy na noc (jest ich pełno w internecie my kupowaliśmy z allegro). Pomógł i to bardzo szybko, od tamtej pory nie zsikał sie ani razu. Zaczął nawet sam wstawać w nocy do toalety jak mu sie chce. Oczywiście wode na noc ograniczamy no i warzywa które mają dużo wody zwłaszcza ogórki :) Jak masz jakieś pytania pytaj śmiało. Powodzenia
Nina, nie pogniewaj się ale mówienie nawet bez, krzyku że dziecko znowu się zsikalo nie jest ok. A do tego zmiana pościeli pewnie przy dziecku choćby miała dobre intencje to stres. Zasika dIe trudno przytul wywal pościel do prania i weź dziecko do siebie do łóżka. Badania zrobić można a nawet trzeba ale przede wszystkim zadbaj o poczucie bezpieczeństwa dziecka.
Nie obrażam się, ale sądzę, że dziecko powinno mieć świadomość tego, że sika do łóżka, że powinno być o tym pionformowane bo jeżeli będę ukrywać ten fakt to nawet nie będzie świadome, że istnieje taki problem. Córka wstaje rano jakby nigdy nic i nawet nie wie, że zmoczyła łóżko.
Powinna o tym wiedzieć bo gdy pójd€ np z nią do lekarza by szukać pomocy to będzie zdziwiona o co chodzi.
Wg mnie nie mogę ukrywać tego przed nią i w konspiracji prać codziennie pościel tak by nie widziała. Zresztą to niewykonalne ;) bo codziennie hołda jej pościeli suszy się na balkonie więc widzi to.
Powinna o tym wiedzieć bo gdy pójd€ np z nią do lekarza by szukać pomocy to będzie zdziwiona o co chodzi.
Wg mnie nie mogę ukrywać tego przed nią i w konspiracji prać codziennie pościel tak by nie widziała. Zresztą to niewykonalne ;) bo codziennie hołda jej pościeli suszy się na balkonie więc widzi to.
Dziewczyny, pierwsze co mi powiedziała lekarka, to pampers to najgorsza opcja, bo dzieciak ma sucho w d*pkę i dlatego nie kontroluje siusiania. Trzeba niestety podkład na łóżko i zmiany pościeli przetrwać. Wiem, sposobów jest mnóstwo, skuteczność różna.
Ja podam jeden, z życia mojej siostry, która sikała mając 5 lat kilka razy w tygodniu w wyrko. Zadziałała motywacja. Zależało jej na wyjechaniu pod namiot z ciocią i kuzynami, mama obiecała, że pojedzie, jak przestanie siusiać. I jak ręka odjął, ani razu od obietnicy nie było problemu. Czasem proste sposoby są najlepsze.
Ja podam jeden, z życia mojej siostry, która sikała mając 5 lat kilka razy w tygodniu w wyrko. Zadziałała motywacja. Zależało jej na wyjechaniu pod namiot z ciocią i kuzynami, mama obiecała, że pojedzie, jak przestanie siusiać. I jak ręka odjął, ani razu od obietnicy nie było problemu. Czasem proste sposoby są najlepsze.
Co innego jak dziecku sie zdarzy raz na kiedy, co innego jak sika codziennie. Ja bym zrobiła badania w kierunku zdolności zagęszczania moczu, być może jest to przyczyna siusiania. Do ok 3 r.ż. dzieci nie mają wyregulowanych mechanizów odpowiadającycch za resorpcję wody i zagęszczanie moczu (moje dziecko pomimo że było odpieluchowane w wieku 1,5 r w nocy mając jeszcze 2,5 roku przesikiwało najwiekszego pampka po pachy, minęło praktycznie z tygodnia na tydzień przed 3 ur.). Poszłabym do dziecięcego nefrologa po skier na badania w tym kierunku. Mała obj pęcherza objawiałaby sie tym także tym, że w dzień siusiałaby bardzo często.
Jeżeli wykluczysz problemy zdrowotne, tzn, że "siedzi" to tylko w głowie, to poniżej sposób sprawdzony od lekarza:
- wybudzasz dziecko, całkowicie, ma być świadome całkowicie! i prowadzisz do kibelka, zgodnie ze schematem:
1 dzień - po zasnięciu, co godzinę do 1 w nocy
2 dzień - raz 3 godziny po zaśnięciu
3 dzień - raz 2,5 godziny -II-
4 dzień - raz 2 godz -II-
5 dzień - raz 1,5 godz -II-
6 dzień - raz 1 godzinę -II-
Proponuję zacząć w piątek ;). Schemat powtarzasz do skutku. U nas zadziałało ;).
4 dzień -
- wybudzasz dziecko, całkowicie, ma być świadome całkowicie! i prowadzisz do kibelka, zgodnie ze schematem:
1 dzień - po zasnięciu, co godzinę do 1 w nocy
2 dzień - raz 3 godziny po zaśnięciu
3 dzień - raz 2,5 godziny -II-
4 dzień - raz 2 godz -II-
5 dzień - raz 1,5 godz -II-
6 dzień - raz 1 godzinę -II-
Proponuję zacząć w piątek ;). Schemat powtarzasz do skutku. U nas zadziałało ;).
4 dzień -
O dziękuję. Ciekawy sposób, chyba go wypróbuję zanim pójdę z córką do lekarza bo wizytę mamy za 2,5 tygodnia.
Do tej pory wysadzam ją 1-2 razy w nocy. Około godz 24 i 4. O 24 jest zupełnie nieprzytomna, mówię do niej ale nie wie o co chodzi. O 4 juz jest inaczej. Zapytam jej czy chce siusiu to powie, że tak - sama wstaje i idzie do wc.
Tylko, ze rano i tak nic z tego nie wie ;)
Do tej pory wysadzam ją 1-2 razy w nocy. Około godz 24 i 4. O 24 jest zupełnie nieprzytomna, mówię do niej ale nie wie o co chodzi. O 4 juz jest inaczej. Zapytam jej czy chce siusiu to powie, że tak - sama wstaje i idzie do wc.
Tylko, ze rano i tak nic z tego nie wie ;)
Znam problem: moja nastrasza córka się moczyła, przerabialiśmy też pampersy i wysadzanie ale po skończeniu 5-go roku życie (byliśmy już wykończeni ciągłym praniem, nieprzespanymi nocami i polecono nam konsultację w celu wyeliminowania infekcji lub jakiś wad ukł.moczowego czy problemów z nerkami) udaliśmy się na konsultację do lekarza, pierw pediatra, póżniej nefrolog dziecięcy specjalizujący się w moczeniu na GUMedzie. Nie będę się rozwodzić nad wywiadem, badaniami i leczeniem ale radzę Ci szczerze i z własnego doświadczenia - udaj się po prostu do lekarza bo szkoda dziecka. Niedługo zacznie się szkoła, obozy, wyjazdy, nocowania koleżanek ...