No tak. Wszystko to jest wstyd i problem... i jeszcze te granice rozwoju.
Najlepiej wybudzać dzieciaka i przejąć kontrolę nad jego systemem rozpoznawania własnych potrzeb i reagowania na nie....
rozwiń
No tak. Wszystko to jest wstyd i problem... i jeszcze te granice rozwoju.
Najlepiej wybudzać dzieciaka i przejąć kontrolę nad jego systemem rozpoznawania własnych potrzeb i reagowania na nie.
I te huśtawki - zakładamy pampersa, zdejmujemy pampersa.
Na koniec do lekarza z dzieciakiem. Niech wie, że coś z nim nie gra i w ogóle niech cały świat dowie się, że sika do łóżka i jaki to jest wstyd.
Ps
Jestem dorosła a zdarzyło mi się, w ciągu dnia stać na wycieraczce pod drzwiami mieszkania, z siatkami zakupów i szukać klucza. Kiedy go w końcu wyszukałam to już było po ptakach. To jest dopiero wstyd . Wszystko co ludzkie - gazy, odbijanie, fałdka na brzuchu, włosy pod pachą, pryszcz na d...e, opadnięte powieki, zmarszczki ... itd., itp. wstyd, wstyd żyć :)
zobacz wątek