Odpowiadasz na:

Re: Problem z usypianiem dziecka- może ktoś miał podobny?

Każde dziecko jest inne. Gabryś jako niemowlę zasypiał sam, szybko zaczął przesypiać całe noce (pomijam zęby, choroby i tego typu sprawy). Cieszylismy się, że nie mam wstawania w nocy. I tak było... rozwiń

Każde dziecko jest inne. Gabryś jako niemowlę zasypiał sam, szybko zaczął przesypiać całe noce (pomijam zęby, choroby i tego typu sprawy). Cieszylismy się, że nie mam wstawania w nocy. I tak było do ok 1,5 roku. Zaczął walczyć ze zmeczeniem w łóżeczku. Spał z nami w sypialni, ale do zasypiania zostawialiśmy go samego. Czasem trzeba było kilkanaście razy wchodzić podnosic go, głaskać i do łóżeczka. Trwało to ok 2 miesiecy i sie unormowało. W styczniu się przeprowadziliśmy do nowego mieszkania. Mały ma swój pokoik. Wydawało nam się, że teraz będzie super, wieksze łóżeczko, własna przestrzeń. Ale kolejne 2 miesiace to jakaś masakra była. Zasypiał ok 24, i to tylko jak sie przy nim leżało. Za nic nie chciał zostać sam w pokoju, mim o zapalonej małej lampki i otwartych drzwi. Płakał, rzucał sie na łóżeczku, straszne rzeczy sie działy aż padał z wycieńczenia. PRzetrwalismy to na szczęście. Teraz już wie, że po kąpieli jest kołysanka na dobranoc i zostajemy w pokoiku. Jak nie chce spać, bawi się i średnio ok 21 już śpi. Co prawda zdarza się, że w nocy się przebudzi, ale coraz rzadziej wędruje do nas. Natomiast poranki są super, wpada do nas i jest turlanko po łóżku :) Jak na niego patrze, to wydaje mi się taki duży, ale to przecież dopiero 2 latek i ma prawo czuć potrzebe bycia blisko rodziców. Nieprzespane noce są straszne, wiem, nam się cały czas zdarzają. Ale odpukac od 3 nocy śpi do 7 rano i budzimy sie wszyscy wyspani :) Ale ile się naciepriałam słuchając jego płaczu to chyba same wiecie ...

zobacz wątek
13 lat temu
ollutka0

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry