N lat temu miałem mieć prostowaną przegrodę nosową. Po rozmowach z kilkoma znajomymi lekarzami. zrezygnowałem.
Typowa opinia: "jeśli nie przeszkadza ci to w normalnym życiu, to po co? To...
rozwiń
N lat temu miałem mieć prostowaną przegrodę nosową. Po rozmowach z kilkoma znajomymi lekarzami. zrezygnowałem.
Typowa opinia: "jeśli nie przeszkadza ci to w normalnym życiu, to po co? To jednak jest operacja chirurgiczna, w której coś może pójść nie tak. Mogą być powikłania, czasami poważne. A nawet bez powikłań jest to przez jakiś czas spory dyskomfort"
zobacz wątek