Kobieto nie poddawaj się.
Ja wcześniej pisałam opinię o Naprocentrum i o tym, że ostatecznie pojechałam do prawdziwego naprotechnologa do Białegostoku i z całego serca również Ci radzę tam...
rozwiń
Kobieto nie poddawaj się.
Ja wcześniej pisałam opinię o Naprocentrum i o tym, że ostatecznie pojechałam do prawdziwego naprotechnologa do Białegostoku i z całego serca również Ci radzę tam pojechać, bo warto. Ja nie jestem jeszcze w ciąży ale porównując moje obserwacje sprzed i po leczeniu w Białymstoku to jest to naprawdę cud - mam normalne, owulacyjne i to bez stymulacji cykle ok 30 dniowe, mam więc nadzieję, że ciąża jest tylko kwestią czasu.
Ja mam 36 lat i za sobą blisko 11 lat leczenia niepłodności, przechodziłam różne etapy, w tym także całkowitego braku zaufania do lekarzy, braku sił i wiary. Ostatecznie doszłam do wniosku, że poddać się to zawsze zdążę, a póki jest cień nadziei to warto walczyć.
Naprawdę pojedz do Białegostoku, masz już Creightona więc leczenie będzie dużo szybsze.
zobacz wątek