Widok
nie jest dobre, nastawione wyłącznie na kasę i to nie tylko kwesia czynszu czy opłat za zajęcia dodatkowe, ale nawet w dzień dziecka każda rzecz była płatna: malowanie buziek, ciastka, napoje, loteria /która polegała tylko na zakupie losu i wybraniu prezentu z półki, które to prezenty przynieśli rodzice.../, nie było żadnej zorganizowanej zabawy dla dzieci- zostały wysłane na plac zabaw- w tym czasie rodzice mogli wylicytować rysunek swojego dziecka... Dorabiają jak mogą dlatego przyjmują dzieci na godziny. W ostatnim roku wszawica panowała przez siedem miesięcy ponieważ nikt nie chciał sprawdzać dzieciom głów, mimo próśb rodziców.
problem wszawicy to raczej wina rodziców a nie przedszkola. Zauważywszy wszy zatrzymać dziecko w domu i "odprawić rytuał", by zwalczyć robactwo. Ale niestety niektórzy nie szanują zdrowia innych dzieci i posyłają dzieci z wszami do przedszkola. W tym roku został rozwiązany, raz w mesiącu w przedszkolu pojawia sie Pani Pielęgniarka/ higienistka i sprawdza główki dzieciom. Każdy rodzic został poproszony o to by użył odpowiednich specyfików na wszy. Problemu już nie ma od kilku miesięcy. Co do mojej opinii na temat Panienki to uważam że przede wszystkim ma ono wspaniałych nauczycieli! Są kreatywni i nastawieni na dobro dziecka.Czesne jest niskie, prosze porównać ceny za inne przedszkola ( od 800 do 1000 zł miesięcznie!!!!), a w Panience 450,. Jeden rodzaj zajęć dodatkowych jest wliczony w czesne, a każdy następny 15 zł. Polecam jest tam wspaniała atmosfera i chcą współpracować z rodzicami!!!!
nastawienie na kasę jest wszędzie w przedszkolach prywatnych,( tylko może gdzieniegdzie lepiej się z tym kryją(! Po to są prywatne no nie? Natomiat to że zarabianie pieniędzy jest w czołówce priorytetów niczym nie umniejsza faktowi że dba się o wszechstronny rozwój dzieci. Uważam że osoby wystawiające negatywne opinie nie są obiektywne i mają jakis osobisty problem- (z resztą,czego by się spodziewać innego, na forum innych przedszkoli też tak jest)
Wg mnie - mamy 2 dzieci, które ukończyły to przedszkole (ostatnie w 2013r) sytuacja jest całkowicie odmienna. Na festynach są zbierane pieniądze, które jednak w całości przeznaczane są na dzieci. Zabawki, nowe elementy placu zabaw, pomoce dydaktyczne z najwyższej półki. Personel przedszkola jest bardzo profesjonalny. Panie są jednak tylko ludźmi i jak my wszyscy miewają także czasami te gorsze dni. Przedszkole kładzie nacisk na bardzo wszechstronny rozwój dziecka, co owocuje licznymi nagrodami w różnych konkursach. Do Przedszkola zapraszane są bardzo ciekawe osoby, które dzielą się swoimi pasjami. Jest cykl wyjść z przewodnikiem - poznaję mój Gdańsk. Od 2-3lat rodzice z dziećmi spotykają się na wspólnym kolędowaniu w okresie przedświątecznym. Gdyby było tak źle, nie mieliby na to ochoty. A co do wszawicy, to nie problem przedszkola tylko rodziców. Jeżeli wszyscy rodzice umyliby włosy dzieciom tak jak proszono, nie było by problemu. To nie nauczycielki były źródłem zakażenia. Bardzo dużym atutem tego przedszkola jest również profesjonalna kuchnia. Potrawy przygotowywane na miejscu, są świeże, zdrowe i przepyszne. Bardzo często na prośbę dzieci dania przygotowywane są "od ręki".Co do cen - są bardzo przystępne a w odniesieniu do tego co przedszkole oferuje, powiedziałabym że wręcz niskie. Przedszkole zarządzane jest przez doświadczonego pedagoga - Panią Dyrektor z wielką pasją, wizją. Cudowną kobietę, u której zawsze na pierwszym miejscu są dzieci i ich dobro. A niedowiarkom proponuję rozmowę i poznanie się z Panią Dyrektor a nie sugerowanie się ANONIMOWYMI, "obiektywnymi" opiniami.
To faktycznie zbrodnia, że nauczycielki jadają posiłki w pracy...Tak się składa, że dziecko w znacznej mierze uczy się przez obserwację. Jeśli jest czas posiłku i dziecko widzi, że jego Pani też zjada obiad ze smakiem, to samo chętniej je. Poza tym, w pracy nauczyciela nie ma przerw, choćby pięciominutowych, żeby "wrzucić coś na ruszt", a cyborgiem nie jest nikt. Życzę trochę więcej zwykłej ludzkiej życzliwości.
Co mam do kadry? To mam, że panie nauczycielki zjadają ze smakiem obiad przy dzieciach a gdy te proszą o dokładkę to nigdy nie ma mięska ani surówki. Zostają tylko ziemniaki także jak widać dobro dziecka w tym p-lu jest nie na 1 miejsu ja nie polecam.
Owszem tak to wygląda ale ciężkie czasy wiec pewnie to normalna sprawa w Polsce.
Owszem tak to wygląda ale ciężkie czasy wiec pewnie to normalna sprawa w Polsce.
To ciekawe bo nauczyciele otrzymują osobne obiady i nie zabierają porcji dzieciom. A dokładki są możliwe zawsze do wyczerpania "zasobów obiadowych" na dany dzień i dzieci zawsze otrzymują jeśli poprosza a ze nie ma wiaderka z niekończącym się mięsem czy czymkolwiek. W końcu dokładki się kończą. A dzieci głodne nie chodzą wiec po co taki komentarz? Pozdrawiam serdecznie
Nasze dzieci przeszły przez to przedszkole w różnych grupach, z różnymi nauczycielami przez lata od 2003 do 2015 (plan).
Ostatnio przedszkole przechodziło audyt zewnętrzny i zabrakło skali ... taka jest prawda.
Przez te lata wielokrotnie trafiali się rodzice bezprzykładnie atakujący wszystko i wszystkich, zupełnie nie rozumiem dlaczego. Nie rozumiem, pomimo usilnych starań aby zrozumieć. Jeżeli nie podoba mi się to przenoszę się i moje dziecko gdzie indziej.
Dzieci wynoszą nie tylko wiedzę i umiejętności ale relacje, doświadczenia kulturowe i społeczne. Zajęcia dodatkowe to tylko ułamek tego w czym dzieci uczestniczą.
Jedzenie jest dobre, wiem bo czytam co rano "na żądanie" moich dzieci.
Dlaczego nauczycielki miałyby nie jeść?!
Nawet jeżeli w wolnej chwili piją kawę ... to tylko rozwija kreatywność dzieciaków. Tak się porobiło, że rodzice sami oraz oczekują od innych, że będą cały czas stymulować dzieci i zabawiać je. Efekt jest taki, że dzieci same nie potrafią wymyślić zabawy.
A dzieci z tego przedszkola są kreatywne.
Polecam ... ale tym co są normalni, kołczom i trenerom oraz liderom polecam inne miejsca.
Ostatnio przedszkole przechodziło audyt zewnętrzny i zabrakło skali ... taka jest prawda.
Przez te lata wielokrotnie trafiali się rodzice bezprzykładnie atakujący wszystko i wszystkich, zupełnie nie rozumiem dlaczego. Nie rozumiem, pomimo usilnych starań aby zrozumieć. Jeżeli nie podoba mi się to przenoszę się i moje dziecko gdzie indziej.
Dzieci wynoszą nie tylko wiedzę i umiejętności ale relacje, doświadczenia kulturowe i społeczne. Zajęcia dodatkowe to tylko ułamek tego w czym dzieci uczestniczą.
Jedzenie jest dobre, wiem bo czytam co rano "na żądanie" moich dzieci.
Dlaczego nauczycielki miałyby nie jeść?!
Nawet jeżeli w wolnej chwili piją kawę ... to tylko rozwija kreatywność dzieciaków. Tak się porobiło, że rodzice sami oraz oczekują od innych, że będą cały czas stymulować dzieci i zabawiać je. Efekt jest taki, że dzieci same nie potrafią wymyślić zabawy.
A dzieci z tego przedszkola są kreatywne.
Polecam ... ale tym co są normalni, kołczom i trenerom oraz liderom polecam inne miejsca.
Serio!? Pracuje w innej branży ... Szczerze dlaczego pracownicy mieliby pisać takie opinie - przecież i tak co roku jest chętnych więcej niż miejsc ...
Ja też znam to przedszkole kiedy było państwowe i teraz - duch ten sam!
Napisałem szczerze bo mnie załamuje ile ludzie potrafią z siebie jadu i nienawiści wytoczyć, bezinteresownie i "anonimowo" w siecie ... zwykłe tchurzostwo bym to nazwał.
Więc jeszcze raz, jak ktoś chce się przekonać i zapytać o moją prywatną opinię to zapraszam, codziennie rano i po południu, ja lub żona odbieramy syna z przedszkola, jeszcze przez 1.5 roku
Podaje email - leon_neo@wp.pl
Ja też znam to przedszkole kiedy było państwowe i teraz - duch ten sam!
Napisałem szczerze bo mnie załamuje ile ludzie potrafią z siebie jadu i nienawiści wytoczyć, bezinteresownie i "anonimowo" w siecie ... zwykłe tchurzostwo bym to nazwał.
Więc jeszcze raz, jak ktoś chce się przekonać i zapytać o moją prywatną opinię to zapraszam, codziennie rano i po południu, ja lub żona odbieramy syna z przedszkola, jeszcze przez 1.5 roku
Podaje email - leon_neo@wp.pl
Nasz syn chodzi do przedszkola od zeszłego roku. Dziwią mnie te skrajnie negatywne opinie... Jakoś wśród rodziców nie słyszałem jeszcze krytycznych słów do tej pory.
Ja to przedszkole zdecydowanie polecam. Pod względem finansowym leży gdzieś w środku stawki (koszt ok 650 zł/ mc) ale jak się porówna co dzieci otrzymują za te pieniądze to nie znam drugiego na podobnym poziomie cena/ jakość. Przed wyborem oglądaliśmy kilka przedszkoli więc przede wszystkim zainteresowanym polecam rozmowę z Panią dyrektor i obejrzenie przedszkola podczas pracy - to najlepiej obrazuje jaka jest w tym przedszkolu atmosfera i jak się w nim czują dzieci ;) Najlepiej też przyjść z własną pociechą - zobaczycie czy mu się spodoba czy nie. Nasz syn np. przy drugiej wizycie (byliśmy tam 3 razy przed podpisaniem umowy = nic to nie kosztuje) nie chciał stamtąd wychodzić. To oczywiście subiektywny punkt widzenia więc jak piszę - najlepszy test to wizyta, rozmowa i sprawdzenie jak się podoba malcowi bo to przecież on/ ona będzie tam chodził a nie rodzice i opinie na tym forum nie mają tu nic do rzeczy ;)
Ja to przedszkole zdecydowanie polecam. Pod względem finansowym leży gdzieś w środku stawki (koszt ok 650 zł/ mc) ale jak się porówna co dzieci otrzymują za te pieniądze to nie znam drugiego na podobnym poziomie cena/ jakość. Przed wyborem oglądaliśmy kilka przedszkoli więc przede wszystkim zainteresowanym polecam rozmowę z Panią dyrektor i obejrzenie przedszkola podczas pracy - to najlepiej obrazuje jaka jest w tym przedszkolu atmosfera i jak się w nim czują dzieci ;) Najlepiej też przyjść z własną pociechą - zobaczycie czy mu się spodoba czy nie. Nasz syn np. przy drugiej wizycie (byliśmy tam 3 razy przed podpisaniem umowy = nic to nie kosztuje) nie chciał stamtąd wychodzić. To oczywiście subiektywny punkt widzenia więc jak piszę - najlepszy test to wizyta, rozmowa i sprawdzenie jak się podoba malcowi bo to przecież on/ ona będzie tam chodził a nie rodzice i opinie na tym forum nie mają tu nic do rzeczy ;)
posłaliśmy 2 lata temu drugie dziecko, a różnica między dziećmi to 7 lat. Znam kilka gdańskich przedszkoli i napiszę: gdybym miał trzeciego bobasa, to z pewnością właśnie tam by chodził.
Czytam te posty, nadziwić się nie mogę, przedszkole znam wręcz (zresztą jak każdy rodzic) od podszewki i - jak znam życie - pewnie konkurencja mocno się aktywizuje w opiniach o innych przedszkolach. Wiadomo - kasa.
Obiady? Kadra je osobno. Dokładki, moje dzieci - i pierwsze, i drugie - nigdy nie miały z tym problemu.
Opieka (a mam porównanie z prywatnymi i publicznymi) bardzo dobra. Nie będę się rozdrabniał, bo i po co? Dziś są takie panie, za rok mogą być inne - jak wszędzie. Jest tu i teraz. A najważniejsze, że systematycznie p. dyrektor weryfikuje poczynania swoich pracowników.
Kasa: ktoś napisał, że 650 zł. Może i tak, ale na to składa się czynsz+wyżywienie+dodatkowe zajęcia.
Choroby? Jeśli rodzice puszczają zawszawione lub chore dzieci, to czyja to wina? Wszy ze ścian nie schodzą. A kadra - jeśli cokolwiek zauważy - wywiesza informacje, tak więc zawsze wiadomo co w przedszkolu piszczy.
Zaangażowanie, praca z dziećmi: aż miło patrzeć jak dziecko się rozwija intelektualnie i manualnie. Teatrzyki, przedstawienia... Panie przechodzą same siebie. Mnogość rozwojowych spraw.
Przy okazji: można siąść na ławeczce i podejrzeć jak się dzieci bawią na podwórku. Podwórko graniczy z parkiem pomiędzy Wielkim Młynem a piekarnią Pellowskiego.
I ostatnia sprawa "zbieranie pieniędzy". Oczywiście, zarówno u moich znajomych, starszego syna w szkole, tak i tutaj - w przedszkolu - są festyny, ze 2-3 w roku, gdzie można licytować sztuki, malunki wykonane przez dzieci, a dzięki temu, dzięki tym "datkom" przedszkole nie posiada byle czego. Dzieci bawią się i uczą zabawkami i przyborami z dobrych półek, z dobrych książek, etc. Sam dzieciom kupuję rzeczy dobre, więc cieszy mnie to, że przedszkole nie chowa kasy w kieszeń.
Mógłbym pisać i pisać, ale buntuję się wewnętrznie, gdy ktoś sadzi zmyślone, albo zasłyszane opinie o przedszkolu do którego posyłałem i posyłam swoje dzieci.
Wszystko tu jest transparentne.
A najlepszym podsumowaniem jest to, że przy zapisach na nowy rok, jest to jedno z przedszkoli, w którym miejsca obsadzone są w moment. Dodatkowo, prawie każdy rodzic, który posyłał dziecko do tegoż przedszkola, z następnym także tu przychodzi.
Czytam te posty, nadziwić się nie mogę, przedszkole znam wręcz (zresztą jak każdy rodzic) od podszewki i - jak znam życie - pewnie konkurencja mocno się aktywizuje w opiniach o innych przedszkolach. Wiadomo - kasa.
Obiady? Kadra je osobno. Dokładki, moje dzieci - i pierwsze, i drugie - nigdy nie miały z tym problemu.
Opieka (a mam porównanie z prywatnymi i publicznymi) bardzo dobra. Nie będę się rozdrabniał, bo i po co? Dziś są takie panie, za rok mogą być inne - jak wszędzie. Jest tu i teraz. A najważniejsze, że systematycznie p. dyrektor weryfikuje poczynania swoich pracowników.
Kasa: ktoś napisał, że 650 zł. Może i tak, ale na to składa się czynsz+wyżywienie+dodatkowe zajęcia.
Choroby? Jeśli rodzice puszczają zawszawione lub chore dzieci, to czyja to wina? Wszy ze ścian nie schodzą. A kadra - jeśli cokolwiek zauważy - wywiesza informacje, tak więc zawsze wiadomo co w przedszkolu piszczy.
Zaangażowanie, praca z dziećmi: aż miło patrzeć jak dziecko się rozwija intelektualnie i manualnie. Teatrzyki, przedstawienia... Panie przechodzą same siebie. Mnogość rozwojowych spraw.
Przy okazji: można siąść na ławeczce i podejrzeć jak się dzieci bawią na podwórku. Podwórko graniczy z parkiem pomiędzy Wielkim Młynem a piekarnią Pellowskiego.
I ostatnia sprawa "zbieranie pieniędzy". Oczywiście, zarówno u moich znajomych, starszego syna w szkole, tak i tutaj - w przedszkolu - są festyny, ze 2-3 w roku, gdzie można licytować sztuki, malunki wykonane przez dzieci, a dzięki temu, dzięki tym "datkom" przedszkole nie posiada byle czego. Dzieci bawią się i uczą zabawkami i przyborami z dobrych półek, z dobrych książek, etc. Sam dzieciom kupuję rzeczy dobre, więc cieszy mnie to, że przedszkole nie chowa kasy w kieszeń.
Mógłbym pisać i pisać, ale buntuję się wewnętrznie, gdy ktoś sadzi zmyślone, albo zasłyszane opinie o przedszkolu do którego posyłałem i posyłam swoje dzieci.
Wszystko tu jest transparentne.
A najlepszym podsumowaniem jest to, że przy zapisach na nowy rok, jest to jedno z przedszkoli, w którym miejsca obsadzone są w moment. Dodatkowo, prawie każdy rodzic, który posyłał dziecko do tegoż przedszkola, z następnym także tu przychodzi.
Potwierdzam. Nasz syn też tam chodzi i nie słyszałem od rodziców złego słowa. Nasze drugie dziecko też chcemy tam posłać. Dla nas największe wrażenie robi kadra i atmosfera tego przedszkola. Nie zamierzam nikogo przekonywać - wystarczy pójść i porozmawiać z dyrektor, zobaczyć jak się tam czuje wasze dziecko. To nic nie kosztuje.
Ja mam mieszane uczucia odnośnie tego przedszkola. Gdy wybierałam je dla dziecka, to głównie otrzymałam pozytywne opinie. I myślę, że mają one zastosowanie do "bezproblemowych dzieciaczków". Takim w przedszkolu będzie dobrze, bo to widać. Natomiast jeśli dziecko jest "z problemami" to radziłabym rozważyć inne opcje. W tym przedszkolu kadra nie jest przygotowana do pracy z trudnymi dziećmi. Ponadto nie do końca chce się do tego przyznać. Biorą wszystko jak popadnie, a gdy pojawiają się problemy, to... Cóż, moje dziecko do dziś ponosi konsekwencje pobytu w tym przedszkolu. Ale to kwestia specyficznych problemów dziecka.
Pomijając kwestie merytoryczne, nie podobało mi się kilka rzeczy, na które nie zwróciłam uwagi zapisując dziecko do "Panienki":
Po pierwsze dojazdy i parkowanie - jeśli przemieszczasz się autem - stracisz mnóstwo czasu na poranne i popołudniowe korki w śródmieściu. Dodatkowo poszukiwanie miejsca parkingowego, bo te blisko przedszkola często są zajęte. No i zawsze musisz wrzucić kilka złotych do parkometru - dodaj to sobie do opłat na przedszkole.
Ponadto mnie zawsze odstraszał hałas i rozgardiasz panujący w szatni. Rozumiem, dużo dzieci, dużo grup i rodzice. Ale obecnie oddaję dzieci do przedszkola i żłobka i w żadnym z nich nie ma takiego rabanu.
A co do rozmów z Panią Dyrektor - duuużo mówi, nie zawsze ma to pokrycie w czynach.
Pomijając kwestie merytoryczne, nie podobało mi się kilka rzeczy, na które nie zwróciłam uwagi zapisując dziecko do "Panienki":
Po pierwsze dojazdy i parkowanie - jeśli przemieszczasz się autem - stracisz mnóstwo czasu na poranne i popołudniowe korki w śródmieściu. Dodatkowo poszukiwanie miejsca parkingowego, bo te blisko przedszkola często są zajęte. No i zawsze musisz wrzucić kilka złotych do parkometru - dodaj to sobie do opłat na przedszkole.
Ponadto mnie zawsze odstraszał hałas i rozgardiasz panujący w szatni. Rozumiem, dużo dzieci, dużo grup i rodzice. Ale obecnie oddaję dzieci do przedszkola i żłobka i w żadnym z nich nie ma takiego rabanu.
A co do rozmów z Panią Dyrektor - duuużo mówi, nie zawsze ma to pokrycie w czynach.
Nawiązując do opinii "Mamy" pozwolę sobie na moje refleksje.
Długo podejmowałam decyzję o wyborze przedszkola. Od trzech lat, codziennie utwierdzam się w przekonaniu o słuszności tej decyzji. Mój syn z radością chodzi do "Panienki". Zna cały personel i dzieci z innych grup. Chętnie pomaga młodszym dzieciom. Uwielbia Panie Kucharki, z daleka wita się z Panem Konserwatorem. Przedszkole jest ciepłe i pełne pozytywnej energii. Temat "dzieci z problemami" - praca z "takimi dziećmi" polega na współpracy, a nie przerzucaniu odpowiedzialności i szukaniu winnego. Kadra jest przygotowana, ale przede wszystkim TRZEBA ROZMAWIAĆ i szukać rozwiązań. Osobiście doświadczyłam pomocy przy tzw. "dziecku z problemami". Nie rozumiem zarzutów innych rodziców, ale też nie chcę ich rozumieć, bo mam swoje zdanie i wiem ile pomocy otrzymali inni rodzice w bardzo trudnych, życiowych sytuacjach.
Kwestia dojazdów - dla mnie niezrozumiały problem. Adres przedszkola można znaleźć na każdej mapie Gdańska - jest w centrum (na Starówce). Jeżeli ktoś ma sprecyzowane oczekiwania powinien szukać przedszkola z dużym parkingiem. Sprawę wspomnianych korków pozostawię bez komentarza.
Nie zrozumiałym jest również zarzut hałasu w szatni. Jest to centralne miejsce przedszkola, skupiające dzieci, rodziców i wychowawców. Jest niezwykle ciepłe, wspólne dla wszystkich, pełne prac dzieci, pozwalające na integrację wszystkich grup wiekowych.
Przedszkole nie jest obiektem muzealnym, w którym należy zachować ciszę - oczekujemy przecież tam radości i pozytywnych emocji naszych dzieci ("Mama" powinna to rozumieć mając "dziecko z problemami").
Wreszcie ostatni temat: Pani Dyrektor - Pani Ewa... osoba niezwykła, pełna charyzmy, zaangażowana w życie naszych dzieci. Uczy je gotować (a przy okazji jeść to, czego dzieci nie lubią) na zajęciach kulinarnych ;-) Zawsze powtarza przy każdej okazji, że mamy cudowne i bardzo mądre dzieci. Uczy je kreatywnego myślenia, pracy w grupie i niezwykłej empatii.
Pozdrawiam moje ulubione przedszkole, dziękując za to, co robi dla naszych dzieci.
Zadowolona Mama
Długo podejmowałam decyzję o wyborze przedszkola. Od trzech lat, codziennie utwierdzam się w przekonaniu o słuszności tej decyzji. Mój syn z radością chodzi do "Panienki". Zna cały personel i dzieci z innych grup. Chętnie pomaga młodszym dzieciom. Uwielbia Panie Kucharki, z daleka wita się z Panem Konserwatorem. Przedszkole jest ciepłe i pełne pozytywnej energii. Temat "dzieci z problemami" - praca z "takimi dziećmi" polega na współpracy, a nie przerzucaniu odpowiedzialności i szukaniu winnego. Kadra jest przygotowana, ale przede wszystkim TRZEBA ROZMAWIAĆ i szukać rozwiązań. Osobiście doświadczyłam pomocy przy tzw. "dziecku z problemami". Nie rozumiem zarzutów innych rodziców, ale też nie chcę ich rozumieć, bo mam swoje zdanie i wiem ile pomocy otrzymali inni rodzice w bardzo trudnych, życiowych sytuacjach.
Kwestia dojazdów - dla mnie niezrozumiały problem. Adres przedszkola można znaleźć na każdej mapie Gdańska - jest w centrum (na Starówce). Jeżeli ktoś ma sprecyzowane oczekiwania powinien szukać przedszkola z dużym parkingiem. Sprawę wspomnianych korków pozostawię bez komentarza.
Nie zrozumiałym jest również zarzut hałasu w szatni. Jest to centralne miejsce przedszkola, skupiające dzieci, rodziców i wychowawców. Jest niezwykle ciepłe, wspólne dla wszystkich, pełne prac dzieci, pozwalające na integrację wszystkich grup wiekowych.
Przedszkole nie jest obiektem muzealnym, w którym należy zachować ciszę - oczekujemy przecież tam radości i pozytywnych emocji naszych dzieci ("Mama" powinna to rozumieć mając "dziecko z problemami").
Wreszcie ostatni temat: Pani Dyrektor - Pani Ewa... osoba niezwykła, pełna charyzmy, zaangażowana w życie naszych dzieci. Uczy je gotować (a przy okazji jeść to, czego dzieci nie lubią) na zajęciach kulinarnych ;-) Zawsze powtarza przy każdej okazji, że mamy cudowne i bardzo mądre dzieci. Uczy je kreatywnego myślenia, pracy w grupie i niezwykłej empatii.
Pozdrawiam moje ulubione przedszkole, dziękując za to, co robi dla naszych dzieci.
Zadowolona Mama
Potwierdzam słowa "Moniki". Przedszkole gdzie uczęszcza mój syn jest bardzo przyjazne dzieciom i ich rodzicom. Mnóstwo dodatkowych zajęć, między innymi: wspomniane "kulinarne", "sprawne rączki" - mój syn uwielbia, "mały naukowiec", "teatralne", "balet" i inne. Polecam naukę gry na pianinie u nieocenionej p. Basi. Po kilkunastu zajęciach z nauki gry na wspomnianym instrumencie był w przedszkolu koncert kolęd gdzie mój syn samodzielnie zagrał utwór "Kaczka Pstra". Super Sprawa. Co do kadry nauczycielskiej i tzw. "trudnych dzieci" to w naszej grupie jest chłopiec z nieuleczalną chorobą genetyczną (m.in. problemy z mową, chodzeniem i jedzeniem). Panie nauczycielki, kucharki, opiekunki zajmują się tym chłopcem jak matki tzn. prowadzają przytrzymując pod ręce, karmią, przytulają...). To tyle.
Aha. Co do wcześniejszego wpisu o parkowaniu samochodów i korkach to czytając ubawiłem się do łez....
Aha. Co do wcześniejszego wpisu o parkowaniu samochodów i korkach to czytając ubawiłem się do łez....
Moja opinia dotycząca tego przedszkola jest bardzo, bardzo pozytywna. Mam również porównanie z innym przedszkolem, z którego musieliśmy "ewakuować" nasze dziecko. Pani Dyrektor Ewa jest cudownym, mądrym wychowawcą i sprawnie zarządza swoją placówką. Przedszkole nastawione jest na kreatywny rozwój dzieci, na odkrywanie ich talentów, na wzmacnianie ich mocnych stron. Dzieci uczone są wrażliwości na sztukę i na potrzeby drugiego człowieka. Kontakt z Wychowawcami jest bardzo dobry, Panie są kompetentne i otwarte do rozmów z rodzicami. Gdy pytam synka co dziś było do jedzenia to wśród wymienionych posiłków zawsze są jakieś "pyyyszne", w domu śpiewa dużo piosenek a gdy go odbieram z przedszkola to prosi, żebym jeszcze chwilkę poczekała bo akurat trwa jakaś fajna zabawa. Pozdrawiam cały personel przedszkola i wszystkich zadowolonych rodziców i ich dzieci.
Najbardziej przeszkadza mi, ze Dyrrektor w ostatnim czasie w mediach społecznościowych zaczęła publicznie politykować co będzie negatywnie postrzegane przez potencjalnych klientów. Zwłaszcza jak o tej Dyrektorce zacznie być głośno, a przypominam ze to prywatne przedszkole, na które płaca rodzice w tym ja. Pani Ewo, proszę nie isc ta droga dla dobra Pani biznesu. Przedszkole musi być apolityczene. rozmawiałem z kilkoma rodzicami i wiem ze jeżeli się to nie zmieni i będzie odbijało się to na edukacji dla naszych dzieci, to będzie bardzo nieprzyjemna interwencja. Nie każdy rodzic podziela Pani fascynacje polityka i popieraniem jednej z partii politycznej.