Widok
Przedślubne formalności krok po kroku:)
Witajcie:) Od długiego czasu zaglądam na forumi i wiem, że temat ślubnych formalności przewijał się tu setki razy, sama wielokrotnie przeszukiwałam forum i pozyskiwałam informacje z wiadomości porozrzucanym w różnych wątkach…Poruszlaiśmy się torchę po omacku, z paroma potknięciami..;) dlatego postanowiłam zgromadzić wszystko w jednym poście – może komuś nasze doświadczenia pomogą:)
Zatem – formalności przedślubne.
* Ja jestem z parafii X, narzeczony z parafii Y. Początkowo chcieliśmy pobrać się w parafii Y, jednak w drogę weszły nam uroczystości komunijne (okazało się, że Proboszcz nie udziela ślubów w weekend komunii), i w ten oto sposób ślub odbędzie się w parafii Z, do której żadne z nas nie należy, ale obydwoje mamy do niej sentyment.
* Ślubne załatwianie zaczęliśmy od rezerwacji terminu w kościele w parafii Z niecały rok przed ślubem. Dodam, że wcześniej rozeznaliśmy się w terminach sal i wstępnie zaklepaliśmy datę. Z terminem w kościele nie było żadnego problemu. Od razu dostaliśmy od Siostry w biurze parafialnym parafii Z kartkę potrzebną do nauk przedmałżeńskich i poradni rodzinnej oraz uwagę, że potrzebna jest licencja (czyli zgodna parafii mojej lub narzeczonego na ślub w trzeciej parafii. Uwaga: Siostra mówiąc o `licencji` użyła formy `Prośba o przekazanie prawa do błogosławienia związku małżeńskiego`.. to to samo, ale nie powiadomiła nas o tym i długi czas żyliśmy w błogiej nieświadomości…).
* Nauki przedmałżeńskie i poradnia rodzinna miały miejsce przy parafii Z, ale oczywiście wybór miejsca zależy od Narzeczonych i może to być gdziekolwiek. U nas spotkania nauk trwały miesiąc (8 spotkań), za każde spotkanie dostaliśmy pieczątkę potwierdzającą obecność. Dobrze jest zrobić nauki wcześniej, nie maja terminu ważności, a spotkań jest sporo i lepiej załatwić to póki nie ma przedślubnej gorączki. Spotkania były bezpłatne.
* Z poradni mieliśmy 3 spotkania (ale bywa to różnie – są miejsca, gdzie poradnictwo ogranicza się do 1 spotkania), komplet pieczątek dostaliśmy na ostatnim spotkaniu. Również polecam odbycie spotkań wcześniej, jak w wypadku nauk:) My za poradnię płaciliśmy 120zł (za materiały dydaktyczne), ale nie jest to reguła.
* 3 miesiące przed ślubem udaliśmy się do USC w Gdańsku (znajduje się w Urzędzie Miasta). Obydwoje urodziliśmy się w Gdańsku. Najpierw poszliśmy do archiwum, żeby otrzymać akty urodzenia (aby je otrzymać należy wypełnić wniosek i wnieść opłatę 22zł – wszystko można zrobić w pokoju archiwum). Pani poprosiła nas o dowody osobiste, okazało się, że nasze dane są w systemie komputerowym USC, w związku z czym nie musieliśmy pobierać aktów urodzenia w wersji papierowej, ani płacić. Stąd też lepiej najpierw sprawdzić czy jest się w systemie (ja na początku chciałam `na zaś` zrobić przelew, a okazało się, że niepotrzebnie bym płaciła). Akt urodzenia, gdyby nam go wydano, jest ważny 3 miesiące.
* Zostaliśmy poproszeni o przejście do drugiego pokoju, gdzie Pani ponownie poprosiła o dowody osobiste, spisała dokument potrzebny do ślubu konkordatowego (w 3 kopiach), pobrała tez za to opłatę 84zł. Przy okazji tego spotkania pytała nas o datę i miejsce ślubu, o nazwiska jakie przyjmiemy i jakie będą miały dzieci. Formalności trwały może 15 minut (łącznie z czasem poświeconym na naprawę drukarki;). W sąsiednim pokoju Pani kierownik podpisała 3 kopie dokumentów i dała je nam :). Do wizyty w USC nie trzeba mieć ze sobą żadnych dokumentów, poza dowodem osobistym (podkreslam - obydwoje jesteśmy z Gdańska, panna i kawaler).
* Następnie pobraliśmy akty chrztu z zaznaczeniem bierzmowania – akty dostaliśmy z biur parafialnych parafii w których byliśmy chrzczeni. Do wydania aktu chrztu nie potrzebowałam zadnych dodatkowych dokumentów, ksiądz nie chciał nawet dowodu osobistego. Opłata – co łaska. Ja zostawiłam 10zł. Akt chrztu nie musi być odebrany osobiście. Np. akt narzeczonego odbierała jego mama:)
* Następnie – spisaliśmy protokół przedślubny. Protokół spisuje się w parafii narzeczonej lub narzeczonego, lub tez w parafii gdzie ślubujecie, jeżeli księża z waszych parafii tak zdecydują. W naszym wypadku – wybór padł na parafię narzeczonego. Na spotkanie w sprawie protokołu zabraliśmy ze sobą: dowody osobiste, akty chrztu, świadectwo katechizacji ponadpodstawowej (czyli świadectwo z liceum:)) oraz kartkę z pieczątkami potwierdzającymi uczestnictwo w naukach i poradni.
Uwaga 1: nie musi być komplet pieczątek, nam na dzień spisywania protokołu brakowało 1 wizyty w poradni, ważne, że ksiądz widział, że uczestniczycie.
Uwaga 2: w naszym wypadku ksiądz nie specjalnie wymagał świadectwa ze szkoły, mimo, że je mieliśmy.
Uwaga 3: do spisywania protokołu dobrze znać parafię i rok swojej komunii świętej.
Uwaga 4: nie umawialiśmy się jakoś specjalnie, przyszliśmy w godzinach urzędowania biura – chociaż słyszałam o przypadkach, gdzie ksiądz chciał się umówić niezależnie.
Uwaga 5: opłat :brak
Uwaga 6: spisywanie zajmuje 15-20minut.
* Po spisaniu protokołu – ksiądz wydal nam : prośbę o zapowiedzi (ta prośbę zaniosę do swojego biura parafialnego; narzeczony nie musiał, ponieważ protokół spisywaliśmy w jego parafii) oraz kartki potrzebne do spowiedzi przedślubnej. Powiadomił nas również, że ponieważ ślub odbędzie się w trzeciej parafii – wystawi nam licencję, jednak zrobi to dopiero po wygłoszeniu zapowiedzi w mojej i narzeczonego parafiach. Ksiądz zatrzymał sobie: protokół przedślubny i nasze akty chrztu.
Uwaga 1: Ksiądz poradził nam, żebyśmy udali się do biura parafialnego parafii Z, aby powiadomić ich o protokole. Siostra w parafii Z informację przyjęła, wzięła też od nas 3 kopie dokumentów, które wcześniej otrzymaliśmy z USC. Powiadomiła nas również, że licencję i zaświadczenia o wygłoszeniu zapowiedzi w naszych parafiach należy przynieść do niej pół tygodnia przed datą ślubu. W tym samym dniu mamy również wyznaczone spotkanie z księdzem i organistą.
* Prośbę o zapowiedzi zaniosę do swojego biura parafialnego, po ich wygłoszeniu – dostanę zaświadczenie. Razem z narzeczonym i naszymi zaświadczeniami o wygłoszeniu zapowiedzi udamy się do parafii narzeczonego po licencję.
* Licencję i zaświadczenia o zapowiedziach zaniesiemy do parafii w której bierzemy ślub.
* Kartki do spowiedzi : spowiedzi są 2, jedna w dowolnym terminie, druga – w przeddzień ślubu. Przed spowiedzią należy poinformować księdza, że jest to spowiedź przedślubna. Ksiądz podstempluje kartkę – karteczki moją i narzeczonego, wraz z obrączkami zostawia się w biurze parafialnym na dzień przed ślubem.
To na razie na tyle – ja jestem na etapie zanoszenia prośby o zapowiedzi :) Od razu zaznaczam, że opis jest oparty na moich doświadczeniach, w różnych parafiach mogą być różne zwyczaje, różnice mogą dotyczyć przede wszystkim nieszczęsnych licencji…oboje jesteśmy z Gdańska, ślub jest w Gdańsku.. postaram się uzupełnić końcówkę o przedślubne, ostatnie formalności. Mam nadzieję, że komuś opis naszych przygód w urzędowo-kościelnym labiryncie się przyda :)
Pozdrawiam serdecznie!
Zatem – formalności przedślubne.
* Ja jestem z parafii X, narzeczony z parafii Y. Początkowo chcieliśmy pobrać się w parafii Y, jednak w drogę weszły nam uroczystości komunijne (okazało się, że Proboszcz nie udziela ślubów w weekend komunii), i w ten oto sposób ślub odbędzie się w parafii Z, do której żadne z nas nie należy, ale obydwoje mamy do niej sentyment.
* Ślubne załatwianie zaczęliśmy od rezerwacji terminu w kościele w parafii Z niecały rok przed ślubem. Dodam, że wcześniej rozeznaliśmy się w terminach sal i wstępnie zaklepaliśmy datę. Z terminem w kościele nie było żadnego problemu. Od razu dostaliśmy od Siostry w biurze parafialnym parafii Z kartkę potrzebną do nauk przedmałżeńskich i poradni rodzinnej oraz uwagę, że potrzebna jest licencja (czyli zgodna parafii mojej lub narzeczonego na ślub w trzeciej parafii. Uwaga: Siostra mówiąc o `licencji` użyła formy `Prośba o przekazanie prawa do błogosławienia związku małżeńskiego`.. to to samo, ale nie powiadomiła nas o tym i długi czas żyliśmy w błogiej nieświadomości…).
* Nauki przedmałżeńskie i poradnia rodzinna miały miejsce przy parafii Z, ale oczywiście wybór miejsca zależy od Narzeczonych i może to być gdziekolwiek. U nas spotkania nauk trwały miesiąc (8 spotkań), za każde spotkanie dostaliśmy pieczątkę potwierdzającą obecność. Dobrze jest zrobić nauki wcześniej, nie maja terminu ważności, a spotkań jest sporo i lepiej załatwić to póki nie ma przedślubnej gorączki. Spotkania były bezpłatne.
* Z poradni mieliśmy 3 spotkania (ale bywa to różnie – są miejsca, gdzie poradnictwo ogranicza się do 1 spotkania), komplet pieczątek dostaliśmy na ostatnim spotkaniu. Również polecam odbycie spotkań wcześniej, jak w wypadku nauk:) My za poradnię płaciliśmy 120zł (za materiały dydaktyczne), ale nie jest to reguła.
* 3 miesiące przed ślubem udaliśmy się do USC w Gdańsku (znajduje się w Urzędzie Miasta). Obydwoje urodziliśmy się w Gdańsku. Najpierw poszliśmy do archiwum, żeby otrzymać akty urodzenia (aby je otrzymać należy wypełnić wniosek i wnieść opłatę 22zł – wszystko można zrobić w pokoju archiwum). Pani poprosiła nas o dowody osobiste, okazało się, że nasze dane są w systemie komputerowym USC, w związku z czym nie musieliśmy pobierać aktów urodzenia w wersji papierowej, ani płacić. Stąd też lepiej najpierw sprawdzić czy jest się w systemie (ja na początku chciałam `na zaś` zrobić przelew, a okazało się, że niepotrzebnie bym płaciła). Akt urodzenia, gdyby nam go wydano, jest ważny 3 miesiące.
* Zostaliśmy poproszeni o przejście do drugiego pokoju, gdzie Pani ponownie poprosiła o dowody osobiste, spisała dokument potrzebny do ślubu konkordatowego (w 3 kopiach), pobrała tez za to opłatę 84zł. Przy okazji tego spotkania pytała nas o datę i miejsce ślubu, o nazwiska jakie przyjmiemy i jakie będą miały dzieci. Formalności trwały może 15 minut (łącznie z czasem poświeconym na naprawę drukarki;). W sąsiednim pokoju Pani kierownik podpisała 3 kopie dokumentów i dała je nam :). Do wizyty w USC nie trzeba mieć ze sobą żadnych dokumentów, poza dowodem osobistym (podkreslam - obydwoje jesteśmy z Gdańska, panna i kawaler).
* Następnie pobraliśmy akty chrztu z zaznaczeniem bierzmowania – akty dostaliśmy z biur parafialnych parafii w których byliśmy chrzczeni. Do wydania aktu chrztu nie potrzebowałam zadnych dodatkowych dokumentów, ksiądz nie chciał nawet dowodu osobistego. Opłata – co łaska. Ja zostawiłam 10zł. Akt chrztu nie musi być odebrany osobiście. Np. akt narzeczonego odbierała jego mama:)
* Następnie – spisaliśmy protokół przedślubny. Protokół spisuje się w parafii narzeczonej lub narzeczonego, lub tez w parafii gdzie ślubujecie, jeżeli księża z waszych parafii tak zdecydują. W naszym wypadku – wybór padł na parafię narzeczonego. Na spotkanie w sprawie protokołu zabraliśmy ze sobą: dowody osobiste, akty chrztu, świadectwo katechizacji ponadpodstawowej (czyli świadectwo z liceum:)) oraz kartkę z pieczątkami potwierdzającymi uczestnictwo w naukach i poradni.
Uwaga 1: nie musi być komplet pieczątek, nam na dzień spisywania protokołu brakowało 1 wizyty w poradni, ważne, że ksiądz widział, że uczestniczycie.
Uwaga 2: w naszym wypadku ksiądz nie specjalnie wymagał świadectwa ze szkoły, mimo, że je mieliśmy.
Uwaga 3: do spisywania protokołu dobrze znać parafię i rok swojej komunii świętej.
Uwaga 4: nie umawialiśmy się jakoś specjalnie, przyszliśmy w godzinach urzędowania biura – chociaż słyszałam o przypadkach, gdzie ksiądz chciał się umówić niezależnie.
Uwaga 5: opłat :brak
Uwaga 6: spisywanie zajmuje 15-20minut.
* Po spisaniu protokołu – ksiądz wydal nam : prośbę o zapowiedzi (ta prośbę zaniosę do swojego biura parafialnego; narzeczony nie musiał, ponieważ protokół spisywaliśmy w jego parafii) oraz kartki potrzebne do spowiedzi przedślubnej. Powiadomił nas również, że ponieważ ślub odbędzie się w trzeciej parafii – wystawi nam licencję, jednak zrobi to dopiero po wygłoszeniu zapowiedzi w mojej i narzeczonego parafiach. Ksiądz zatrzymał sobie: protokół przedślubny i nasze akty chrztu.
Uwaga 1: Ksiądz poradził nam, żebyśmy udali się do biura parafialnego parafii Z, aby powiadomić ich o protokole. Siostra w parafii Z informację przyjęła, wzięła też od nas 3 kopie dokumentów, które wcześniej otrzymaliśmy z USC. Powiadomiła nas również, że licencję i zaświadczenia o wygłoszeniu zapowiedzi w naszych parafiach należy przynieść do niej pół tygodnia przed datą ślubu. W tym samym dniu mamy również wyznaczone spotkanie z księdzem i organistą.
* Prośbę o zapowiedzi zaniosę do swojego biura parafialnego, po ich wygłoszeniu – dostanę zaświadczenie. Razem z narzeczonym i naszymi zaświadczeniami o wygłoszeniu zapowiedzi udamy się do parafii narzeczonego po licencję.
* Licencję i zaświadczenia o zapowiedziach zaniesiemy do parafii w której bierzemy ślub.
* Kartki do spowiedzi : spowiedzi są 2, jedna w dowolnym terminie, druga – w przeddzień ślubu. Przed spowiedzią należy poinformować księdza, że jest to spowiedź przedślubna. Ksiądz podstempluje kartkę – karteczki moją i narzeczonego, wraz z obrączkami zostawia się w biurze parafialnym na dzień przed ślubem.
To na razie na tyle – ja jestem na etapie zanoszenia prośby o zapowiedzi :) Od razu zaznaczam, że opis jest oparty na moich doświadczeniach, w różnych parafiach mogą być różne zwyczaje, różnice mogą dotyczyć przede wszystkim nieszczęsnych licencji…oboje jesteśmy z Gdańska, ślub jest w Gdańsku.. postaram się uzupełnić końcówkę o przedślubne, ostatnie formalności. Mam nadzieję, że komuś opis naszych przygód w urzędowo-kościelnym labiryncie się przyda :)
Pozdrawiam serdecznie!
ale strzał w 10! dziś całe do południa czytałam wszystkie wątki o dokumentach i robiłam notatki:)
Jestem w tej samej sytuacji z parafiami X Y Z i zastanawia mnie cały czas 1 rzecz, bo my od siostry nie dostaliśmy formularzy do nauk i poradnictwa. W tym tygodniu pojechałam do kancelarii i konkretnie zapytałam o to księdza i powiedział, że nie muszę mieć ich druczków, że mogę wziąć te, którymi będą dysponować w poradnictwie lub na naukach.
I rozumiem, że licencja wystarczy tylko z 1 parafii albo ode mnie labo od narzeczonego?
Jestem w tej samej sytuacji z parafiami X Y Z i zastanawia mnie cały czas 1 rzecz, bo my od siostry nie dostaliśmy formularzy do nauk i poradnictwa. W tym tygodniu pojechałam do kancelarii i konkretnie zapytałam o to księdza i powiedział, że nie muszę mieć ich druczków, że mogę wziąć te, którymi będą dysponować w poradnictwie lub na naukach.
I rozumiem, że licencja wystarczy tylko z 1 parafii albo ode mnie labo od narzeczonego?
do wypisania licencji potrzebne było zaświadczenie o zapowiedziach, czyli rozumiem, że najpierw udaliście sie do parafii, w której będziecie mieli ślub tam ksiądz dał Wam zaświadczenie o zapowiedziach i potem do swojej parafii po licencję?
Ja chciałam się od razu wybrać po licencję, żeby przedstawić ją już w 3ciej parafii?
Ja chciałam się od razu wybrać po licencję, żeby przedstawić ją już w 3ciej parafii?
Loca - zapowiedzi sa wywieszane w parafii mojej i narzeczonego. Nie są wywieszane w parafii w której ślubujemy (a która jest trzecią parafią, ani moją, ani narzeczonego).
Udaliśmy się do biura w parafii narzeczonego - spisaliśmy tam protokół i stamtąd ja dostałam pismo `Prośba o wygłoszenia zapowiedzi`, które zaniosłam do swojej parafii. Narzeczony takiego pisma nie dostał ponieważ protokół był spisywany przez jego proboszcza w jego parafii, więc proboszcz sam do siebie pisma nie wystosuje ;)
Po wygłoszeniu zapowiedzi w mojej parafii (muszą wisieć 3 niedziele) - pójde do swojego biura parafialnego, odbiorę zaswiadczenie o wygłoszeniu i z tym zaświadczeniem wrócimy do biura w parafii narzeczonego. Z biura w parafii narzeczonego dostaniemy licencję i tą licencję dopiero zaniesiemy do biura w parafii w której bierzemy ślub:)
Parafia w której ślubujemy nie ma nic do czynienia z naszymi zapowiedziami - nie wywiesza (`bo po co?` jak to odpowiedziała nam siostra :)), nie załatwia, nic. Ich interesuje to, żebyśmy przynieśli licencję..
Udaliśmy się do biura w parafii narzeczonego - spisaliśmy tam protokół i stamtąd ja dostałam pismo `Prośba o wygłoszenia zapowiedzi`, które zaniosłam do swojej parafii. Narzeczony takiego pisma nie dostał ponieważ protokół był spisywany przez jego proboszcza w jego parafii, więc proboszcz sam do siebie pisma nie wystosuje ;)
Po wygłoszeniu zapowiedzi w mojej parafii (muszą wisieć 3 niedziele) - pójde do swojego biura parafialnego, odbiorę zaswiadczenie o wygłoszeniu i z tym zaświadczeniem wrócimy do biura w parafii narzeczonego. Z biura w parafii narzeczonego dostaniemy licencję i tą licencję dopiero zaniesiemy do biura w parafii w której bierzemy ślub:)
Parafia w której ślubujemy nie ma nic do czynienia z naszymi zapowiedziami - nie wywiesza (`bo po co?` jak to odpowiedziała nam siostra :)), nie załatwia, nic. Ich interesuje to, żebyśmy przynieśli licencję..
Jedna rzecz, bo zawsze mnie to niesamowicie drażni: AKT URODZENIA NIE MA TERMINU WAŻNOŚCI! Nieważne ile ma lat - ważne, żeby był na nim znak opłaty skarbowej oraz żeby był czytelny.
Osoby urodzone w tej samej gminie, w której biorą ślub nie muszą sprawdzać czy są w "systemie", gdyż organ administracji publicznej nie ma prawa wymagać od Was przedstawienia dokumentu, do którego sam ma dostęp. W przypadku Gdańska nie udajecie się więc do archiwum tylko od razu do pokoju 151 w USC, gdzie panie wydają odpowiednie zaświadczenie, pobiorą opłatę itd.
Akurat w naszym przypadku ja aktu urodzenia nie składałam, zaś akt urodzenia Narzeczonego miał z 10 lat :D
Osoby urodzone w tej samej gminie, w której biorą ślub nie muszą sprawdzać czy są w "systemie", gdyż organ administracji publicznej nie ma prawa wymagać od Was przedstawienia dokumentu, do którego sam ma dostęp. W przypadku Gdańska nie udajecie się więc do archiwum tylko od razu do pokoju 151 w USC, gdzie panie wydają odpowiednie zaświadczenie, pobiorą opłatę itd.
Akurat w naszym przypadku ja aktu urodzenia nie składałam, zaś akt urodzenia Narzeczonego miał z 10 lat :D
Paquerette - dziękuję za sprostowania :) Doczytałam gdzieś, że te 3 miesiące dotyczą jednak nie aktu urodzenia a dokumentu z USC o braku przeszkód - czy to prawda?
A jeżeli chodzi o `system` to nie znam aż tak dokładnie procedur urzędowych, napisałam po prostu jak to u nas wyglądało - jako zwykły `szarak urzędowy` nie mam doświadczenia :)..
A jeżeli chodzi o `system` to nie znam aż tak dokładnie procedur urzędowych, napisałam po prostu jak to u nas wyglądało - jako zwykły `szarak urzędowy` nie mam doświadczenia :)..
Nie ma za co :) ja po prostu mam skończony licencjat z administracji i na domiar złego jestem w trakcie studiów prawniczych dlatego pewne rzeczy może bardziej rzucają mi się w oczy :)
Masz rację zaświadczenie z USC o braku przeszkód jest ważne 3 miesiące od daty wydania - dlatego się o datę ślubu pytają, aby sprawdzić czy się w tym terminie zmieścisz :)
Masz rację zaświadczenie z USC o braku przeszkód jest ważne 3 miesiące od daty wydania - dlatego się o datę ślubu pytają, aby sprawdzić czy się w tym terminie zmieścisz :)
a ja mam pytanko, co do USC czy mogę się tam udać sama i załatwić wszystko za nas oboje? Mój narzeczony jest marynarzem i wraca dopero przed naszym ślubem, i się zastanawiam czy mając jego dowód osobisty uda mi się uzyskać potrzebne nam dokumenty ? Napewno próbować będe :)
I jeszcze pytanko odnośnie zapiowiedzi, płaciłaś coś za nie? też co łaska? Bo co parafia to obyczaj :)
Pozdrowienia!!!
I jeszcze pytanko odnośnie zapiowiedzi, płaciłaś coś za nie? też co łaska? Bo co parafia to obyczaj :)
Pozdrowienia!!!
Kasieńko - szczerze mówiąc...nie wiem. Jak my byliśmy to dokument musięliśmy podpisywać oboje. Ale myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby zadzwonienie do USC z takim pytaniem - może wystarczy jakieś pełnomocnictwo? Napewno dzwoniąc zaoszczędzisz troche czasu:) I daj znać jak to się skończyło, życzę szczęścia:)
Jeżeli chodzi o zapowiedzi, to faktycznie co parafia to obyczaj. W parafii narzeczonego proboszcz nawet sie nie zająknął na ten temat, a my w szale papierkowej roboty (bo biegliśmy do drugiego biura parafialnego) nie zapłaciliśmy nic... W moim biurze parafialnym ksiądz również nic nie powiedział, ale na stole stał koszyczek `co łaska`- za akt chrztu zostawiłam 10zł, a przy prośbie o zapowiedzi byłam jakoś tak z głową w chmurach że wyleciałam z biura również nie płacąc... Ale mam plan zostawić jak będę odbierała zaświadczenie o zapowiedziach - może 30 zł:) (tak sobie wymyśliłam, że 3 niedziele = 30zł;))?
Jeżeli chodzi o zapowiedzi, to faktycznie co parafia to obyczaj. W parafii narzeczonego proboszcz nawet sie nie zająknął na ten temat, a my w szale papierkowej roboty (bo biegliśmy do drugiego biura parafialnego) nie zapłaciliśmy nic... W moim biurze parafialnym ksiądz również nic nie powiedział, ale na stole stał koszyczek `co łaska`- za akt chrztu zostawiłam 10zł, a przy prośbie o zapowiedzi byłam jakoś tak z głową w chmurach że wyleciałam z biura również nie płacąc... Ale mam plan zostawić jak będę odbierała zaświadczenie o zapowiedziach - może 30 zł:) (tak sobie wymyśliłam, że 3 niedziele = 30zł;))?
Kasieńko moja imienniczko zresztą tak jak wspomniała krokusowa zadzwoń do USC to Ci powiedzą jak to interpretują, bo interpretacje urzędnicze w takich sprawach mogą być różne - z przepisów wynika, że co do zasady oboje nupturienci powinni stawić się w USC. Znalazłam to też na stronie USC co prawda w Radomiu, aczkolwiek wszędzie powinno być tak samo http://bip.radom.pl/palm/ra/112/13331/Zawieranie_malzenstw_i_sporzadzanie_aktow_malzenstw.html
Jednakże nawet samo małżeństwo może być zawarte przez pełnomocnika w związku z czym należałoby się upewnić czy do pobrania zaświadczenia z USC nie wystarczy Ci pełnomocnictwo :)
Co do zapowiedzi to my w mojej parafii, gdzie zresztą będzie ślub nic nie zapłaciliśmy, zaś w parafii Narzeczonego daliśmy 50 zł. W kwestii zapowiedzi: "Episkopat Polski ustalił, odnośnie sposobu głoszenia zapowiedzi, że we wszystkich parafiach należy je umieszczać na piśmie w gablocie ogłoszeń wspólnoty parafialnej, przez 8 dni (przynajmniej przez 79 dwie niedziele, lub niedzielę i uroczystość obowiązującą). Można zamiast tego zapowiedzi wygłosić dwukrotnie ustnie podczas liczniej uczęszczanych nabożeństw parafialnych, w niedzielę lub uroczystość obowiązującą. Ordynariusz miejsca, dla słusznej przyczyny, może zwolnić od obowiązku głoszenia zapowiedzi (n. 95). Jeśli jedno z nupturientów mieszka w innej parafii, duszpasterz prowadzący badania przedślubne zwraca się pismem urzędowym (formularz nr 6) do tamtego proboszcza, prosząc go o wygłoszenie zapowiedzi i powiadomienie, czy zgłoszono jakąś przeszkodę kanoniczną." (źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAI/pr_malzenskie_02.html)
Jednakże nawet samo małżeństwo może być zawarte przez pełnomocnika w związku z czym należałoby się upewnić czy do pobrania zaświadczenia z USC nie wystarczy Ci pełnomocnictwo :)
Co do zapowiedzi to my w mojej parafii, gdzie zresztą będzie ślub nic nie zapłaciliśmy, zaś w parafii Narzeczonego daliśmy 50 zł. W kwestii zapowiedzi: "Episkopat Polski ustalił, odnośnie sposobu głoszenia zapowiedzi, że we wszystkich parafiach należy je umieszczać na piśmie w gablocie ogłoszeń wspólnoty parafialnej, przez 8 dni (przynajmniej przez 79 dwie niedziele, lub niedzielę i uroczystość obowiązującą). Można zamiast tego zapowiedzi wygłosić dwukrotnie ustnie podczas liczniej uczęszczanych nabożeństw parafialnych, w niedzielę lub uroczystość obowiązującą. Ordynariusz miejsca, dla słusznej przyczyny, może zwolnić od obowiązku głoszenia zapowiedzi (n. 95). Jeśli jedno z nupturientów mieszka w innej parafii, duszpasterz prowadzący badania przedślubne zwraca się pismem urzędowym (formularz nr 6) do tamtego proboszcza, prosząc go o wygłoszenie zapowiedzi i powiadomienie, czy zgłoszono jakąś przeszkodę kanoniczną." (źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAI/pr_malzenskie_02.html)
Bogata w doświadczenia związane z załatwianiem formalności w USC wiem, że wszelkie formalności z upoważnienia może załatwić osoba z najbliższej rodziny, "po linii prostej", tzn. matka, ojciec bądź rodzeństwo. I z tego co mi powiedziano tylko i wyłączenie te osoby będą "respektowane" w Urzędzie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
FORMALNOŚCI CIĄ DALSZY:)
Po poślubnym ogarnięciu się wreszcie dotarłam na forum, żemy dokończyć wątek:) Zatem - ruszamy...
* po wygłoszeniu zapowiedzi odebrałam ze swojego biura parafialnego zaświadczenie o wygłoszeniu. Na zapowiedzi trzeba uważać, ponieważ każda parafia ma swoje zasady... niby jest minimalny czas przez jaki zapowiedzi powinny wisieć, ale nasze parafie chyba się nie przejmowały... u Niego zapowiedzi wisiały przez 2 niedziele, u mnie - 3 tygodnie, więc zdązyliśmy na styk...
* z moimi zapowiedziami udaliśmy się do parafii Narzeczonego, tam, gdzie spisywalismy protokół przedślubny. Siostra miała zatem komplet dokumentów (akty chrztów, zapowiedzi, protokół) i wypisała nam licencę;
* licencję zanieśliśmy do parafii w której braliśmy ślub. Siostra wzięła od nas Licencję i podala termin spotkania z księdzem przed slubem (w naszym wypadku spotkanie dla par odbyło się w środę, kilka dni przed ceremonią). Na spotkaniu z siostrą również zapłaciliśmy za dekorację itp... W naszym przypadku - kościół dekorowały siostry, my nie mieliśmy specjalnych życzeń co do kwiatow.
* na spotkaniu z księdzem - omówiony został `plan` ceremonii, co, kiedy, jak i dlaczego - ksiadz rozwiewał wszelkie wątpliwości. Na tym spotkniu niektóre pary uzupełniły też ostatnie braki w dokumentach, można było wnieść opłaty za dekoracje i dla organisty, na spotkaniu pojawil się również organista z którym można było wszystko omówić;
* w dniu ślubu - polecono nam, żeby swiadkowie, fotograf i my byli ok. 15 minut przed początkiem ceremonii. Świadkowie mieli obrączki i nasze kartki do spowiedzi, fotograf dostal pouczenie co wlno a co nie;) a my podpisaliśmy księgę. Normalnie robi się to pod koniec ceremonii, ale w sąsiednim kosciele też potrzebowali księgi (jedna parafia), więc u nas troche to przyspieszono:)
* ceremonii nie ma się co obawiać - my przynajmniej trafilismy na super księdza, który dyskretnie dawał nam znaki co kiedy mamy robić:)
* na koniec ksiądz wręczyl nam dyplom pamiątkowy i podpisane zaświadczenie dla USC.
I na tym formalności przedślubnych koniec:) Jak tylko uporam się z poślubnymi - wrzuce `krok po kroku` tutaj:)
Pozdrowienia dla wszystkim Panien Młodych:*
Po poślubnym ogarnięciu się wreszcie dotarłam na forum, żemy dokończyć wątek:) Zatem - ruszamy...
* po wygłoszeniu zapowiedzi odebrałam ze swojego biura parafialnego zaświadczenie o wygłoszeniu. Na zapowiedzi trzeba uważać, ponieważ każda parafia ma swoje zasady... niby jest minimalny czas przez jaki zapowiedzi powinny wisieć, ale nasze parafie chyba się nie przejmowały... u Niego zapowiedzi wisiały przez 2 niedziele, u mnie - 3 tygodnie, więc zdązyliśmy na styk...
* z moimi zapowiedziami udaliśmy się do parafii Narzeczonego, tam, gdzie spisywalismy protokół przedślubny. Siostra miała zatem komplet dokumentów (akty chrztów, zapowiedzi, protokół) i wypisała nam licencę;
* licencję zanieśliśmy do parafii w której braliśmy ślub. Siostra wzięła od nas Licencję i podala termin spotkania z księdzem przed slubem (w naszym wypadku spotkanie dla par odbyło się w środę, kilka dni przed ceremonią). Na spotkaniu z siostrą również zapłaciliśmy za dekorację itp... W naszym przypadku - kościół dekorowały siostry, my nie mieliśmy specjalnych życzeń co do kwiatow.
* na spotkaniu z księdzem - omówiony został `plan` ceremonii, co, kiedy, jak i dlaczego - ksiadz rozwiewał wszelkie wątpliwości. Na tym spotkniu niektóre pary uzupełniły też ostatnie braki w dokumentach, można było wnieść opłaty za dekoracje i dla organisty, na spotkaniu pojawil się również organista z którym można było wszystko omówić;
* w dniu ślubu - polecono nam, żeby swiadkowie, fotograf i my byli ok. 15 minut przed początkiem ceremonii. Świadkowie mieli obrączki i nasze kartki do spowiedzi, fotograf dostal pouczenie co wlno a co nie;) a my podpisaliśmy księgę. Normalnie robi się to pod koniec ceremonii, ale w sąsiednim kosciele też potrzebowali księgi (jedna parafia), więc u nas troche to przyspieszono:)
* ceremonii nie ma się co obawiać - my przynajmniej trafilismy na super księdza, który dyskretnie dawał nam znaki co kiedy mamy robić:)
* na koniec ksiądz wręczyl nam dyplom pamiątkowy i podpisane zaświadczenie dla USC.
I na tym formalności przedślubnych koniec:) Jak tylko uporam się z poślubnymi - wrzuce `krok po kroku` tutaj:)
Pozdrowienia dla wszystkim Panien Młodych:*
Hej,
Czyli rozumiem, że jeżeli ja jestem z parafii Y a mój luby z parafii Z, to niezależnie od tego czy w parafii Y czy parafii Z, przy samej rezerwacji terminu nie dokonuje się żadnych płatności typu "co łaska" nie przynosi się żadnych dokumentów, zgód, aktów i potwierdzeń tylko to wszystko ma miejsce później?
Czyli rozumiem, że jeżeli ja jestem z parafii Y a mój luby z parafii Z, to niezależnie od tego czy w parafii Y czy parafii Z, przy samej rezerwacji terminu nie dokonuje się żadnych płatności typu "co łaska" nie przynosi się żadnych dokumentów, zgód, aktów i potwierdzeń tylko to wszystko ma miejsce później?
jeżeli chodzi o poradnie : Z dniem 15 czerwca 2010 roku Metropolita Gdański zarządził odpłatność w wysokości 100 zł wnoszoną przez narzeczonych na pokrycie następujących kosztów:
25 zł tzw. „wyprawka” – czyli obowiązkowe materiały edukacyjne na własność dla narzeczonych,
3x 20 zł kwota dla doradcy (na pokrycie bieżących kosztów, tj. m.in. przyjazdu, pozostawienia dzieci pod opieką w tym czasie, zakupu prenumerat, lektur dokształcających, udziału w spotkaniach i konferen- cjach formacyjnych),
pozostałe 15 zł – fundusz na utrzymanie poradni parafialnej (na pokrycie kosztów organizacji i eksploatacji miejsca poradni i udziału doradców w dorocznych rekolekcjach Poradnictwa Rodzinnego oraz dorocznej pielgrzymce Doradców na Jasną Górę). Narzeczeni otrzymują indeksy, w których poświadcza się udział w poszczególnych spotkaniach oraz wizyty w poradni rodzinnej. (to jest cytat ze strony : http://web.me.com/kazczer1/Gwiazda_Morza/Sakrament_maĹĹźeĹstwa.html)
25 zł tzw. „wyprawka” – czyli obowiązkowe materiały edukacyjne na własność dla narzeczonych,
3x 20 zł kwota dla doradcy (na pokrycie bieżących kosztów, tj. m.in. przyjazdu, pozostawienia dzieci pod opieką w tym czasie, zakupu prenumerat, lektur dokształcających, udziału w spotkaniach i konferen- cjach formacyjnych),
pozostałe 15 zł – fundusz na utrzymanie poradni parafialnej (na pokrycie kosztów organizacji i eksploatacji miejsca poradni i udziału doradców w dorocznych rekolekcjach Poradnictwa Rodzinnego oraz dorocznej pielgrzymce Doradców na Jasną Górę). Narzeczeni otrzymują indeksy, w których poświadcza się udział w poszczególnych spotkaniach oraz wizyty w poradni rodzinnej. (to jest cytat ze strony : http://web.me.com/kazczer1/Gwiazda_Morza/Sakrament_maĹĹźeĹstwa.html)