Widok
Ja też bardzo bym chciała, żeby moje dziecko chodziło do radosnego zakątka. Słyszałam o nim same pozytywne rzeczy i znam dzieci, które tam chodzą i ich zadowolonych rodziców. To jest kwestia bezdyskusyjna Ale skoro przyjmują tylko 60 dzieci (2x30) to nie wiem czy dziecko z pełnej rodziny, rodziców pracujących może się dostać. Rozbieżność punktacji 32 (za niepełnosprawność, czy bycie samotna matką) a 10 pkt rodziców pracujących i chcących skorzystać z przedszkole w wymiarze ponad 5h jest miażdżąca. Trudno być dobrej myśli.
Jeśli Wam to pomoże to moje dziecko chodziło do MM na Zaspie- i było to najlepsze przedszkole jakie poznalam. Tez nie mieli swojego placu zabaw- za to kadrę, zajęcia i fantastyczne podejście do dziecka mieli. Byłam spokojna zostawiając tam swoje dziecko.
przy podpisywaniu umowy pytałam o kadrę, akurat byli w trakcie szkolenia/sprawdzania nowych, ale z tego co zrozumiałam ma być część z Zaspy (nie wiem, czy dobrze zrozumiałam).
Widzę, że wiadomo, ile ma być grup przedszkolnych, a ktoś może wie, ile ma być grup żłobkowych? bo w sumie o to nie spytałam, tylko o to, ile dzieci na opiekuna ;)
Widzę, że wiadomo, ile ma być grup przedszkolnych, a ktoś może wie, ile ma być grup żłobkowych? bo w sumie o to nie spytałam, tylko o to, ile dzieci na opiekuna ;)
Widziałam wczoraj zdjęcia poglądowe jak ma być (albo już jest) w oddziale na chełmi i... bardzo żałuję że tu na Zaspie tego nie zrobili :( Aż chce się dziecko posłać do takiego złobka/przedszkola
Niechcący widziałam że kilka moich znajomych (przez fb oczywiście) posyła dzieci do pzredszkola na Zaspie i sa zadowoleni, oni jako rodzice i dzieci :) myslę że dobrze zorganizowana kadra, pełna pomysłów jest lepsza niż plac zabaw ;) pod warunkiem żę wychodza w świat z dziećmi a nie się z nimi kiszą w pomieszczeniach :) ale tu na Zaspie często mijam megamocne dzieci z opiekunkami na placach zabaw (na Zaspie jest jeden przy drugim, zadbane i świetnie wyposazone nie wiem jak się mają na chelmie w okolicy megamocnych.... bo na chelmie koło moich Rodziców jest porażka, zaniedbany, rozwalone drewniane elementy aż się "proszą" by sobie dziecko drzazgę wbiło :/ u nas na zaspie nie do pomyślenia!! )
Niechcący widziałam że kilka moich znajomych (przez fb oczywiście) posyła dzieci do pzredszkola na Zaspie i sa zadowoleni, oni jako rodzice i dzieci :) myslę że dobrze zorganizowana kadra, pełna pomysłów jest lepsza niż plac zabaw ;) pod warunkiem żę wychodza w świat z dziećmi a nie się z nimi kiszą w pomieszczeniach :) ale tu na Zaspie często mijam megamocne dzieci z opiekunkami na placach zabaw (na Zaspie jest jeden przy drugim, zadbane i świetnie wyposazone nie wiem jak się mają na chelmie w okolicy megamocnych.... bo na chelmie koło moich Rodziców jest porażka, zaniedbany, rozwalone drewniane elementy aż się "proszą" by sobie dziecko drzazgę wbiło :/ u nas na zaspie nie do pomyślenia!! )
W Jysku i w Ikei na przykład. Jak sobie wyguglujesz, to wyskakuje całkiem sporo miejsc.
A Wasze maluchy do której grupy się dostały? Mój do starszej. Docelowo ma być w niej 25 dzieci, ale chyba faktycznie jest mniej, bo w skrzynce znalazłam ulotkę Megamocnych. Znaczy ciągle rekrutują ;-)
A jak będzie u Was wyglądała adaptacja? Na ile godzin będziecie zostawiać dzieci?
Boję się tego września jak cholera ;-)
A Wasze maluchy do której grupy się dostały? Mój do starszej. Docelowo ma być w niej 25 dzieci, ale chyba faktycznie jest mniej, bo w skrzynce znalazłam ulotkę Megamocnych. Znaczy ciągle rekrutują ;-)
A jak będzie u Was wyglądała adaptacja? Na ile godzin będziecie zostawiać dzieci?
Boję się tego września jak cholera ;-)
A tu zobacz:
http://jysk.pl/sypialnia/przescieradla/z-gumka
http://www.smyk.com/monster-high-przescieradlo-90x200-cm,p1098445050,swiat-niemowlaka-p
To mamy dzieci w różnych grupach :-)
A widziałyście ogłoszenie o otwarciu?
http://kultura.trojmiasto.pl/Oficjalne-Otwarcie-Przedszkola-MegaMocni-Chelm-imp408978.html
Ja też planuję zostawiać Młodą na godzinę - dwie na początku.
http://jysk.pl/sypialnia/przescieradla/z-gumka
http://www.smyk.com/monster-high-przescieradlo-90x200-cm,p1098445050,swiat-niemowlaka-p
To mamy dzieci w różnych grupach :-)
A widziałyście ogłoszenie o otwarciu?
http://kultura.trojmiasto.pl/Oficjalne-Otwarcie-Przedszkola-MegaMocni-Chelm-imp408978.html
Ja też planuję zostawiać Młodą na godzinę - dwie na początku.
W grupie dwujęzycznej? Bo do takiej zapisałam synka. I czy wiadomo jak duża będzie grupa? Tzn ile jest dzieci na chwilę obecną? Wiem że max może być 25
I tak pewnie na początku będą jakieś zawirowania, jeśli nie kadrowe, to organizacyjne. Trzeba się na to przygotować ale jednocześnie być optymistą. Zawsze wychodzą jakieś "kwiatki" po drodze. Oby tylko nasze dzieci były zadowolone
I tak pewnie na początku będą jakieś zawirowania, jeśli nie kadrowe, to organizacyjne. Trzeba się na to przygotować ale jednocześnie być optymistą. Zawsze wychodzą jakieś "kwiatki" po drodze. Oby tylko nasze dzieci były zadowolone
Hej tu mama z młodszej grupy żłobkowej. Nie straszcie dziewczyny że się nie wyrobią :/ z drugiej strony zaczynam myśleć o okresie adaptacyjnym, czy rodzic będzie mógł początkowo przebywać z dzieckiem i t d i zaczynam się obawiać że nie będzie łatwo.. nie chciałabym żeby się mała zraziła od początku. druga rzezc opisy- na allegro zamówiłam imienne naprasowanki zobaczymy czy się sprawdzą, szczoteczkę nie wiem jak podpisać. co do dnia otwarcia widziałam tylko ogłoszenie na trójmieście - z resztą ktoś chyba wcześniej link podesłał. Zastanawiające jest tylko to, że jeszcze niedawno na stronie wyskakiwał komunikat o braku opóźnień i terminowym otwarciu natomiast dziś nic takiego już się nie pojawia. Poza tym trochę mało informacji ogłaszają, rzekłabym że wcale..
Też mnie martwi ta cisza w eterze. Widziałam na stronie, że pojawiły się opisy pań z grup żłobkowych, ale i tak czuję niedosyt informacyjny.
Szkoda, że spotkanie dla rodziców odbędzie się dopiero we wrześniu...
A dzieci przyprowadzacie 1 września na 8:00? Taka godzina podana jest w ogłoszeniu o oficjalnym otwarciu.
Szkoda, że spotkanie dla rodziców odbędzie się dopiero we wrześniu...
A dzieci przyprowadzacie 1 września na 8:00? Taka godzina podana jest w ogłoszeniu o oficjalnym otwarciu.
ja tez myślałam, o tym, żeby parę razy z synem przyjść, ale... wyobraź sobie, że każdy rodzic przyjdzie z dzieckiem... :) pytałam o to i po prostu nie ma takiej opcji ;)
będzie dobrze, tylko nie można dziecku pokazać, że sama się obawiasz ;)
kiedyś musi się przyzwyczaić :) a na początek na godzinkę, max dwie, to nie zdąży ogarnąć ;)
ja na rzeczy nieubraniowe, typu właśnie szczoteczka, zamówiłam naklejki z imieniem i nazwiskiem, na podpisane.pl, jak weźmiesz te podstawowe, to i do 1 września zdążą przyjść, termin 2 dni robocze, ja zamówiłam w piątek, w sobote dostali wpłate, wczoraj już wysłali info, że paczka idzie, więc dzisiaj pewnie będą u mnie
będzie dobrze, tylko nie można dziecku pokazać, że sama się obawiasz ;)
kiedyś musi się przyzwyczaić :) a na początek na godzinkę, max dwie, to nie zdąży ogarnąć ;)
ja na rzeczy nieubraniowe, typu właśnie szczoteczka, zamówiłam naklejki z imieniem i nazwiskiem, na podpisane.pl, jak weźmiesz te podstawowe, to i do 1 września zdążą przyjść, termin 2 dni robocze, ja zamówiłam w piątek, w sobote dostali wpłate, wczoraj już wysłali info, że paczka idzie, więc dzisiaj pewnie będą u mnie
Rozmawiałam z p. dyrektor. Najlepiej przyprowadzić dziecko 01,09 przed 8:00, czyli przed śniadaniem i wyjść, bo... przedszkole jest dla dziecka a nie dla rodzica. Oczywiście rozmowa z opiekunkami będzie możliwa, nikt nas nie wygoni :) ale myślę że w pierwszych dniach i tak będzie spore zamieszanie. Nie przewidują żeby rodzic siedział razem z dzieckiem w sali. Od razu trzeba pokazać dziecku, że zostaje w przedszkolu bez mamy/taty. Bo jeśli teraz pokażemy, ze możemy z nim być w sali to później rozstanie może być trudniejsze.
Podobno wszystko ma być oddane w terminie, odbiory itp są już dawno zaplanowane.
Coraz więcej informacji pojawia sie na stronie - kadra, plan dnia...
Bądźmy dobrej myśli, że wszystko będzie na czas
Podobno wszystko ma być oddane w terminie, odbiory itp są już dawno zaplanowane.
Coraz więcej informacji pojawia sie na stronie - kadra, plan dnia...
Bądźmy dobrej myśli, że wszystko będzie na czas
moje wrażenia są bardzo słabe, z tego co się dowiedziałam roboty trwały do 3-w nocy co widać gołym okiem, na stolikach i podłogach widoczny kurz i pył remontowy, panie wydawały mi się trochę nieogarnięte i bardziej przestraszone niż dzieci, kilka zachowań pań bardzo mi się nie spodobało, miałam wrażenie zbyt małego zainteresowania tymi wystraszonymi maluchami - jak na początek z mojej strony minus
Witam :)
My też po pierwszym dniu w MM.
Mogę powiedzieć tyle że plac budowy, syf, kurz, Panie nie bardzo ogarnięte.
W jednej grupie były 3 grupy przez chyba 3 godziny z dwiema Paniami więc dramat ogólny.
Ale... płaczące za mną dziecko odebrałam z rąk Pani która Go bardzo czule (nie widząc mnie bo ukratkiem otworzyłam drzwi) pocieszała, tuliła i uspakajała. Więc jak dla mnie jeden bardzo ważny plus.
Drugim plusem jest to że mój syn pyta czy jutro też może pójść do przedszkola :)
Zobaczymy co będzie dalej ale jestem dobrej myśli.
Jeszcze jedno : sale, wyposażenie i przestrzeń zrobiły na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Myślę że jak już remont się skończy i wszystko wskoczy na właściwe tory to będzie super.
My też po pierwszym dniu w MM.
Mogę powiedzieć tyle że plac budowy, syf, kurz, Panie nie bardzo ogarnięte.
W jednej grupie były 3 grupy przez chyba 3 godziny z dwiema Paniami więc dramat ogólny.
Ale... płaczące za mną dziecko odebrałam z rąk Pani która Go bardzo czule (nie widząc mnie bo ukratkiem otworzyłam drzwi) pocieszała, tuliła i uspakajała. Więc jak dla mnie jeden bardzo ważny plus.
Drugim plusem jest to że mój syn pyta czy jutro też może pójść do przedszkola :)
Zobaczymy co będzie dalej ale jestem dobrej myśli.
Jeszcze jedno : sale, wyposażenie i przestrzeń zrobiły na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Myślę że jak już remont się skończy i wszystko wskoczy na właściwe tory to będzie super.
może trochę się pospieszyli z otwarciem. Myślę, że jakby się wstrzymali do poniedziałku, to wszystko byłoby cacy.
troche było harmideru, to fakt... no ale to był pierwszy dzień dla wszystkich, zarówno dla dzieci, rodziców, jak i kadry. Inaczej, jak się do już otwartego żłobka czy przedszkola idzie zostawić dziecko.
Ja się z większa oceną wstrzymuję do koca tygodnia ;) dzisiaj był bardzo zwariowany dzień
troche było harmideru, to fakt... no ale to był pierwszy dzień dla wszystkich, zarówno dla dzieci, rodziców, jak i kadry. Inaczej, jak się do już otwartego żłobka czy przedszkola idzie zostawić dziecko.
Ja się z większa oceną wstrzymuję do koca tygodnia ;) dzisiaj był bardzo zwariowany dzień
Dajcie spokój! Wiadomo było że pierwszego dnia będzie zamieszanie. Było mnóstwo emocji dla rodziców, dzieci i pań dla których również był to pierwszy dzień pracy. Nawet jeśli to są doświadczone nauczycielki to zawsze trzeba dać czas na wdrożenie. A to że grupy są łączone, to standard. W większości przedszkoli zanim rodzice przyprowadzą rano dzieci, to najpierw wszyscy siedzą razem. Dopiero gdy uzbiera się większa grupa, to rozchodzą się do swoich sal.
Pomimo porannego zamieszania, uważam że to może być fajne przedszkole dla naszych dzieci. A kurzu nie widziałam. Skupiłam się na synku żeby z radością został w sali z nowymi kolegami i koleżankami.
Dzisiaj rano wyglądało to zupełnie inaczej. Cisza, spokój...
Pomimo porannego zamieszania, uważam że to może być fajne przedszkole dla naszych dzieci. A kurzu nie widziałam. Skupiłam się na synku żeby z radością został w sali z nowymi kolegami i koleżankami.
Dzisiaj rano wyglądało to zupełnie inaczej. Cisza, spokój...
Rzeczywiście dziś spokojniej niż wczoraj ale załamał mnie fakt, że Pani opiekunka zamiast zając się dziećmi zajmuje się dorosłymi. Drzwi otwarte na oścież dzieci wchodzą sobie i wychodzą, nikt nie zwraca na nie uwagi za bo niby kto by miał to zrobić- jedna Pani na około 10 dzieci. Chłopczyk stoi przy drzwiach i płacze bo chce siusiu i nikt nie reaguje. CO to za opieka? Obok stoi 5 matek i żadna nie zareaguje bo to nie jej dziecko. Żenada. Lepiej by było gdyby nadopiekuńczy rodzice przestawi wystawać przy drzwiach tylko dali pracować opiekunkom
czy któraś z mam może mi wysłać na priv nazwę przedszkola w systemie internetowym http://www.iprzedszkole.edu.pl zagubiłam gdzie dane, a chce sie zalogowac
Co za sens ma wysyłanie opinii na priv? Albo nie pisanie ich w ogóle? Jesli ktoś z MM tu zagląda to przynajmniej będzie wiedzieć co jest ok (z czego jesteście zadowoleni jako Rodzice) a co tzreba zmienić, na co zwrócić uwagę i komu - a skąd mają wiedzieć że coś jest nei tak jeśli nie mają takich informacji?
Jeśli rodzice chcą coś w placówce poprawić, to najlepszą rzeczą, jaką mogą zrobić to porozmawiać z panią dyrektor albo paniami opiekunkami, zamiast pisać na forum.
Oczywiście forum jest ważne i potrzebne, ale nie każdy musi chcieć dzielić się publicznie wszystkimi szczegółami, dlatego nie widzę nic złego w pisaniu opinii na priv.
Oczywiście forum jest ważne i potrzebne, ale nie każdy musi chcieć dzielić się publicznie wszystkimi szczegółami, dlatego nie widzę nic złego w pisaniu opinii na priv.
Jeśli chodzi o przedszkole, to plusy widzę takie: dzieci w szatni rano są uśmiechnięte, chętnie idą do swoich sal. Męża koleżanka ma tam dziecko i chwali sobie opiekę. Panie bardzo się starają, przejmują dziećmi. Przedszkole ma przemiłą i pomocną panią menadżer, no i jest nowocześnie urządzone. Mebelki, zabawki - wszystko ładne i funkcjonalne. Nie działa jeszcze kuchnia ani plac zabaw, ale rodzice są o tym na bieżąco informowani i ma się to wkrótce zmienić. W ramach rekompensaty za brak kuchni obniżono opłatę za wyżywienie (teraz jest catering). Chyba faktycznie największą "słabością" przedszkola jest jego lokalizacja (nad sklepami), ale jeśli dla kogoś to sprawa drugorzędna, to reszta jest w porządku.
Mój synek tam chodzi
To typowy pierworodny, wychuchany no i rozpieszczony, przyznaje się bez bicia;-) . 3 lata siedział ze mną w domu, tylko mama i mama.
Myślałam,że będzie tragedia i rozpacz w przedszkolu. Jednak nie jest źle. Wczoraj nie chciał wracać do domu. W weekend pyta się o swoje panie. Zaczął liczyć i śpiewać po angielsku ;-) Mamy juz 2 infekcje za sobą ale to chyba normalne. Panie są bardzo miłe i wyrozumiałe.
Wkurza mnie brak kuchni i pl.zabaw. Wejście do przedszkola też nieciekawe bo od strony dostaw Piotra i Pawła, brak wytyczonego chodnika. Mam tylko nadzieje, ze panie ogarniają swoją gromadkę i dzieci są bezpieczne. Zobaczymy jak będzie dalej bo to początek.
To typowy pierworodny, wychuchany no i rozpieszczony, przyznaje się bez bicia;-) . 3 lata siedział ze mną w domu, tylko mama i mama.
Myślałam,że będzie tragedia i rozpacz w przedszkolu. Jednak nie jest źle. Wczoraj nie chciał wracać do domu. W weekend pyta się o swoje panie. Zaczął liczyć i śpiewać po angielsku ;-) Mamy juz 2 infekcje za sobą ale to chyba normalne. Panie są bardzo miłe i wyrozumiałe.
Wkurza mnie brak kuchni i pl.zabaw. Wejście do przedszkola też nieciekawe bo od strony dostaw Piotra i Pawła, brak wytyczonego chodnika. Mam tylko nadzieje, ze panie ogarniają swoją gromadkę i dzieci są bezpieczne. Zobaczymy jak będzie dalej bo to początek.
Jeżeli chodzi o grupę żłobkową młodszą (co prawda ktoś tu pisał, że miejsc na razie nie ma, ale tak na przyszłość dla mam ;)):
uważam, że Panie są naprawdę super. Może ciężko w to uwierzyć, ale nawet po 10 miesięcznym dziecku widać, że przychodzi tam z wielką ochotą! Wydaje mi się, że raczej by się nie cieszył na widok Pani Opiekunki, jeśli coś by mu nie pasowało ;)
Panie dbają o maluszki pod względem pielęgnacyjnym, reagują na np. odparzenia, to wiem z autopsji.
Czasem, jak przychodzę po malca, słychać zza drzwi, jak Panie śpiewają dzieciom :) Za każdym razem, gdy wchodzę, Panie się bawią z dziećmi, nie są zostawione same sobie, macie zabawki i się bawcie.
Opiekunki dbają tez o to, żeby żadna rzecz nie zaginęła, wszystko na bieżąco odkładają do odpowiednich szafeczek, jeszcze nic nam się tam nie zapodziało, nawet mąż przyprowadził małego ze wszystkimi rzeczami ;)
Dzieci są przebierane za każdym razem, gdy się pobrudzą, jeszcze nigdy do tej pory nie odbierałam dziecka z choćby jedna plamą na bluzce ;)
Panie reagują również na to, gdy dziecku jest za gorąco, często odbieram młodego przebranego w lżejsze rzeczy, wiadomo, teraz z rana dość zimno, a tam środku jest fajnie cieplutko ;)
Są takie małe minusy, jak np. dojście do wejścia... przechodzi się przy dostawach, jak już wcześniej ktoś wspomniał. Jest to trochę uciążliwe, jeśli się odprowadza dziecko pieszo, samochodem można podjechać praktycznie pod drzwi, więc nie jest to jakieś bardzo niewygodne.
Na razie nie ma placu zabaw, a szkoda. Co prawda na razie mojemu malcowi zapewne to nie przeszkadza ;) ale przedszkolaki na pewno chętnie by się pobawiły ;)
Opóźnienia związane z uruchomieniem kuchni zostały zrekompensowane obniżeniem stawki żywieniowej.
Jedna wtopa co do podwieczorków - kiedyś dostaliśmy jabłko, po którym nawet bez ugryzienia widać było, że będzie kwaśne, no i się nie myliłam- nawet mnie skręciło ;)
uważam, że Panie są naprawdę super. Może ciężko w to uwierzyć, ale nawet po 10 miesięcznym dziecku widać, że przychodzi tam z wielką ochotą! Wydaje mi się, że raczej by się nie cieszył na widok Pani Opiekunki, jeśli coś by mu nie pasowało ;)
Panie dbają o maluszki pod względem pielęgnacyjnym, reagują na np. odparzenia, to wiem z autopsji.
Czasem, jak przychodzę po malca, słychać zza drzwi, jak Panie śpiewają dzieciom :) Za każdym razem, gdy wchodzę, Panie się bawią z dziećmi, nie są zostawione same sobie, macie zabawki i się bawcie.
Opiekunki dbają tez o to, żeby żadna rzecz nie zaginęła, wszystko na bieżąco odkładają do odpowiednich szafeczek, jeszcze nic nam się tam nie zapodziało, nawet mąż przyprowadził małego ze wszystkimi rzeczami ;)
Dzieci są przebierane za każdym razem, gdy się pobrudzą, jeszcze nigdy do tej pory nie odbierałam dziecka z choćby jedna plamą na bluzce ;)
Panie reagują również na to, gdy dziecku jest za gorąco, często odbieram młodego przebranego w lżejsze rzeczy, wiadomo, teraz z rana dość zimno, a tam środku jest fajnie cieplutko ;)
Są takie małe minusy, jak np. dojście do wejścia... przechodzi się przy dostawach, jak już wcześniej ktoś wspomniał. Jest to trochę uciążliwe, jeśli się odprowadza dziecko pieszo, samochodem można podjechać praktycznie pod drzwi, więc nie jest to jakieś bardzo niewygodne.
Na razie nie ma placu zabaw, a szkoda. Co prawda na razie mojemu malcowi zapewne to nie przeszkadza ;) ale przedszkolaki na pewno chętnie by się pobawiły ;)
Opóźnienia związane z uruchomieniem kuchni zostały zrekompensowane obniżeniem stawki żywieniowej.
Jedna wtopa co do podwieczorków - kiedyś dostaliśmy jabłko, po którym nawet bez ugryzienia widać było, że będzie kwaśne, no i się nie myliłam- nawet mnie skręciło ;)
ciekawski - może po prostu nie chciała, aby rozpoczęła się zbędna dyskusja nt opinii? ;)
Jak mnie ktoś pyta, co sądzę, to odpowiadam, i koniec kropka, chyba, że chcę podyskutować, to ok ;)
może 10 miesięcy doświadczenia, to nie 3 lata, ale nie musicie się martwić, nie trzymać dziecka w zamknięciu i je "wietrze" ;)
Jak mnie ktoś pyta, co sądzę, to odpowiadam, i koniec kropka, chyba, że chcę podyskutować, to ok ;)
może 10 miesięcy doświadczenia, to nie 3 lata, ale nie musicie się martwić, nie trzymać dziecka w zamknięciu i je "wietrze" ;)
Marta ja w żaden sposób nie chciałam na Ciebie naskoczyć, jeśli tak to odebralas to przepraszam. Przedszkolaki mogą się przejść poza obiekt ale z dziećmi ze żłobka już gorzej. Poza tym obiecali, że będzie to i to, a wyszło jak wyszło. Pani Ewelina na zebraniu 9 września mówiła ze kuchnia będzie od następnego tyg....Żądanie zniżki wyszło od rodziców.
Mam nadzieję, że szybko uporają się z brakami zwłaszcza z kuchnią.
Mam nadzieję, że szybko uporają się z brakami zwłaszcza z kuchnią.
a widzisz, to nie wiedziałam, że taka inicjatywa wyszła od rodziców...
ogólnie to sama nie wiem, jak mam sytuację braku kuchni traktować, nie jestem raczej z tych, co mówią 'halo, halo, obiecaliście, to ma być!', bo rozumiem, że zdarzają się sytuacje, które nie zależą od nas, chociaż bardzo byśmy chcieli...
ogólnie to sama nie wiem, jak mam sytuację braku kuchni traktować, nie jestem raczej z tych, co mówią 'halo, halo, obiecaliście, to ma być!', bo rozumiem, że zdarzają się sytuacje, które nie zależą od nas, chociaż bardzo byśmy chcieli...
Mój syn z chęcią chodzi do przedszkola Megamocni na Chełmie. W skrócie, plusy: przestronne sale, dwóch nauczycieli na grupę, wlasna kuchnia, duża sala gimnastyczna, zabezpieczony taras z placem zabaw, panie bardzo pilnują komu wydają dziecko. Moim zdaniem jest super! A najlepszą rekomendacją jest zadowolenie mojego dziecka! :)))
Czytam, że macie ztego przedszkola dużo informacji "wewnętrznych" to może mi pomożecie. Szukam mebelków, które są w tym przedszkolu, one są z tej strony: https://konsimo.pl/produkty/dzieci.html? Zależy mi najbardziej na takim krzesełku i stoliku...
Przedszkole Megamocni na Chełmie. W tym roku bardzo się rozrosło, w tej chwili liczy około 300 dzieci, tzw.moloch :(. Najwiekszym minusem jest dyrektorka, która ma przerośniete Ego. Wszystko o czym opowiada, to Ja, Ja, Ja. ja dbam o dzieci, żeby się dobrze czuły, ja wychowałam stażystkę i została dyrektorką, ja ukończyłam 5 -letnie studia muzyczne ( jakby były inne :)) , ja , ja w nieskończoność. Słaby pedagog. Nie ma podejścia do dzieci, jest apodyktyczna do współpracowników, kompletnie niezorientowana w harmonogramie. Dyktator. Panie opiekunki raczej miłe i sympatyczne, chociaż niestety w grupie żłobkowej, podczas zabaw na tarasie, kompletny brak zainteresowania maluszkami, które płaczą i tęsknią za mamą. Jedna bawi się z dziećmi w piaskownicy a pozostałe opowiadają sobie seriale na Netflixie. Grupy bardzo liczne.
Reasumując.Przedszkole nastawione na zyski, bardzo duża rotacja pracowników, głównie ze względu na apodyktyczną, krzykliwą przełożoną. Zalety: kuchnia, przestrzeń, przedszkolanki i opiekunki.
Raczej nie polecam.
Reasumując.Przedszkole nastawione na zyski, bardzo duża rotacja pracowników, głównie ze względu na apodyktyczną, krzykliwą przełożoną. Zalety: kuchnia, przestrzeń, przedszkolanki i opiekunki.
Raczej nie polecam.
Generalnie bardzo zastanawiające jest to że tam ciągle szukają pracowników....nie chciałabym żeby w grupie mojego dziecka ciągle zmieniały się panie przedszkolanki.Moi znajomi zabrali w tym roku stamtąd dziecko i zapisali do innego przedszkola , po kilku latach.nie wnikalam w szczegóły ale stwierdzili że bardzo się popsuło tam. Osobistej opinii nie mam , pisze co słyszałam.
Zarządzającym nie zależy na niczym innym tylko żeby zera na koncie się zgadzały. Wszystkie akcje pod publikę pięknie wyglądają, a w środku wyglada to słabo. Personel z przypadku, a jak zdarzą się wartościowe osoby to szybko uciekają. Nie przypominam sobie pracownika, który wytrzymałby tam dłużej niż dwa lata.