Re: Przedszkole a chorowanie...
Moja corka jak poszła do przedszkola to nic tylko chorowała na wszystkie mozliwe chorobska. To były powazne choroby------zapal. oskrzeli, płuc, tchawicy a nie katarki...Pozostało nam tylko...
rozwiń
Moja corka jak poszła do przedszkola to nic tylko chorowała na wszystkie mozliwe chorobska. To były powazne choroby------zapal. oskrzeli, płuc, tchawicy a nie katarki...Pozostało nam tylko zrezygnowac z przedszkola, wynająć nianie i znaleźć dobrego pediatre-alergologa-pulmonologa. I jak pobrała troche lekarstw, nabyła odporności to choroby sie prawie skończyły jak poszła do szkoły.
Teraz to tylko katar sie zdarza.
Trzeba zrobić porządne badania pediatryczne łacznie na robaki, alergie i nie zrażać sie ze nic nie wynika z tego. Moja cora niby nie jest alergikiem ani astmatykiem a na kaszel (bez duszności)pomagały tylko leki przeciwastmatyczne. I nawet przepuklina znikła gdy przestała koszmarnie sucho kaszleć( nabawiła sie jej od kaszlu).
Tylko dobrze ustawione leki pomoga.
Dodam jeszcze ze nic na odporność nie pomagało.ani szczepionki, ani syropki ani leki homeopatyczne.....
pozdr. nascimento i cierpliwości zyczę.
i jak możesz wypisz corkę z przedszkola....szkoda dzieciaka
zobacz wątek