Widok
zawsze latem były remonty i zawsze były okresy bez ciepłej wody a czasem nawet bez zimnej :)
pamiętam jak byłam mała (jakieś 25 lat temu) jak przyjeżdżały pod blok beczkowozy i cała rodzina z wiadrami, baniakami, butelkami wychodziła, mieszkańcy stali w kolejce po wodę i tak dzień w dzień przez... okres remontu :) dla mnie jako dzieciaka to nawet zabawne było ale gdyby miało mnie to teraz spotkać to bym się nie śmiała
szczerze współczuję i nie chodzi o to że ludzie żyją w gorszych warunkach bo nie ma co porównywać, do odbrego człowiek sie przyzwyczaja i jak mu nagle ciepłą wodę zabierają ma prawo byc niezadowolony :)
pamiętam jak byłam mała (jakieś 25 lat temu) jak przyjeżdżały pod blok beczkowozy i cała rodzina z wiadrami, baniakami, butelkami wychodziła, mieszkańcy stali w kolejce po wodę i tak dzień w dzień przez... okres remontu :) dla mnie jako dzieciaka to nawet zabawne było ale gdyby miało mnie to teraz spotkać to bym się nie śmiała
szczerze współczuję i nie chodzi o to że ludzie żyją w gorszych warunkach bo nie ma co porównywać, do odbrego człowiek sie przyzwyczaja i jak mu nagle ciepłą wodę zabierają ma prawo byc niezadowolony :)
Nas tez to czeka od konca czerwca - dobrze, ze dwojka dzieci na troche do cioci jedzie, to i mniej garów z zagrzaną wodą do noszenia...
Mieszkam na Dąbrowie i ciesze się się ze wodę grzeje mi bojler :p
bo nie wyobrażam sobie 2 tyg. bez ciepłej wody :p
tym bardziej że mam w domu 2 dzieci w tym 1 małe które codziennie sie kąpią tzn. nalewam im troche wody do brodzika i sie pluskają :)
starsza nie pójdzie spac zanim sie nie wykąpie ;)
a gdzie jeszcze mycie garów i jakaś przepierka ciuszków
człowiek przyzwyczaja sie do wygody ;) :p
bo nie wyobrażam sobie 2 tyg. bez ciepłej wody :p
tym bardziej że mam w domu 2 dzieci w tym 1 małe które codziennie sie kąpią tzn. nalewam im troche wody do brodzika i sie pluskają :)
starsza nie pójdzie spac zanim sie nie wykąpie ;)
a gdzie jeszcze mycie garów i jakaś przepierka ciuszków
człowiek przyzwyczaja sie do wygody ;) :p
Odkąd pamiętam u moich rodziców zawsze tak było :P :( i jakoś dawaliśmy radę. Na początku to były faktycznie te zapowiadane 2 tygodnie, ale potem jakoś szybciej się 'wyrabiali'. Może i u Was tak będzie :)
Pocieszeniem jest to że dzieciom dużo wody wlewać nie trzeba a ciuszki niech pralka pierze.
No ale faktem jest, że mało to fajne i człowiek się przyzwyczaja do wygody :)
Pocieszeniem jest to że dzieciom dużo wody wlewać nie trzeba a ciuszki niech pralka pierze.
No ale faktem jest, że mało to fajne i człowiek się przyzwyczaja do wygody :)
masakrą byłby brak jakiejkolwiek wody w kranie ;) z brakiem ciepłej można sobie poradzić :) nikt nie mówi, że będzie to super przyjemne, łatwe czy bezproblemowe - ale przy odrobinie chęci(do grzania wody w garnkach czy czajniku) z brudu nie umrzecie ;)
pamiętam, że u nas w domu też były takie przerwy (nie pamiętam tylko czy w każdym roku?), poza tym na działce mamy tylko zimną wodę :]
Do dużej miski/wiadra nalać zimnej wody + czajnik/garnek wrzątku(zależy jaką temp. wody lubicie), polewać się mniejszą miseczką stojąc w wannie/pod prysznicem ;) i dacie radę :]
Dzieci można wsadzić do takiej miski albo wanienki :]
pralka nie potrzebuje ciepłej wody, sama sobie podgrzeje do prania :]
pamiętam, że u nas w domu też były takie przerwy (nie pamiętam tylko czy w każdym roku?), poza tym na działce mamy tylko zimną wodę :]
Do dużej miski/wiadra nalać zimnej wody + czajnik/garnek wrzątku(zależy jaką temp. wody lubicie), polewać się mniejszą miseczką stojąc w wannie/pod prysznicem ;) i dacie radę :]
Dzieci można wsadzić do takiej miski albo wanienki :]
pralka nie potrzebuje ciepłej wody, sama sobie podgrzeje do prania :]