Re: Przy następnych wyborach...
@~
1) Moja wypowiedź nie jest agresywna, nie wiem czemu tak ją odebrałeś. Na codzień jestem tak opanowaną i spokojną osobą, że ciężko się nawet ze mną pokłócić, bo uśmiech praktycznie...
rozwiń
@~
1) Moja wypowiedź nie jest agresywna, nie wiem czemu tak ją odebrałeś. Na codzień jestem tak opanowaną i spokojną osobą, że ciężko się nawet ze mną pokłócić, bo uśmiech praktycznie nie schodzi mi z twarzy. Jeśli poczułeś się urażony, zaatakowany lub wyczułeś agresję, bardzo przepraszam, ale to Twój problem.
2) Parkuj sobie nawet i kilometry dalej od miejsca, do którego masz dotrzeć, mało mnie to obchodzi. Wybacz, ale ja nie pójdę za Twoją radą.
3) Dramatyczny epizod wyrywania torebki miał zobrazować Ci pracowitość i potrzebę istnienia SM, co wyraźnie zaznaczyłam. Nie moja wina, że nie potrafisz zrozumieć, co się do Ciebie mówi i skleić wypowiedzi w jedną całość.
4) Gdyby bolał mnie jakikolwiek mandat, potulnie jak skulony piesek parkowałabym "jak Pan Bóg przykazał", a nie nadal tam, gdzie mi pasuje. Boli mnie to, że SM zabiera mi mój cenny czas, kiedy muszę pofatygować się po kolejny mandat albo czekać, aż SM przepisze wszystkie moje dane w swój notesik i wypisze mandat. Na to, jak widać nie wpadłeś, ale wybaczam, bo pojęcia "cenny czas" nie zrozumie ktoś, kto siedzi całe życie jak gąska spokojnie na etacie i nie pracuje pod kalendarz i zegarek.
5) Nikogo nie nazywam nierobem bez powodu. Jak chcesz, to trać sobie czas na gawożenie z SM. Wybacz, ja znów nie pójdę za Twoją radą.
6) Przepraszam, ale skończę już z Tobą rozmawiać, bo naprawdę nie mam czasu na bezsensowane dyskusje, które i tak żadnego efektu nie przyniosą. Przyszła mi na myśl taka pewna refleksja, że w kolejnych wyborach oddam swój głos na "zjadaczy" mojego cennego czasu i z taką myślą chciałam się podzielić, a tu już wyobraźnia forumowiczów ruszyła... Przepraszam, naprawdę nie mam czasu na jakiekolwiek tłumaczenia. Nie zrozumiałeś, trudno.
zobacz wątek