Widok
Przygody roztrzepanej lady na stacji paliw
Chyba słyszeli Państwo historyjki o roztrzepanej lady, która podjechała d stacji paliw i do swego diesla, zamiast ropy zatankowała benzynę ?
Trzeba zachować ostrożność i przytomność umysłu, a tej różnym ludziom brakuje.
Jeżeli zechcą Państwo skonstruować sprawnie działający system społeczny, zaczynając chociażby od rodzinnego, to muszą Państwo pamiętać, że działa on w przestrzeni społecznej i musi mieć minimalną liczbę wymiarów przestrzennych - musi być oparty co najmniej na trzech relacjach społecznych takich jak, nazwijmy je jak najprościej, prawda, miłość i wolność/liberty. A to zadanie wymaga umiejętności liczenia do trzech, a są niestety tacy co do trzech zliczyć nie potrafią, więć idą na skróty.
Zamiast trzech podstawiają w ich miejsce coś innego - równość i myślą, że to będzie działało. Otóż nie będzie, bo ropniak na benzynie daleko nie ujedzie.
Otóż nie ma czegoś takiego jak równość. Pojęcie równośći nie jest pojęciem realnym, takim jak prawda, miłość czy wolność. Każdy może sprawdzić, że nawet umysł człowieka składa się, w konsekwencji istnienia tych relacji, z trzech komponentów - poznawczego, emocjonalno-uczuciowego i wolicjonalno-wykonawczego. A skąd się wzięło pojęcie "równości" w takim razie? Z błędu analitycznego - relacją realną, o którą tu chodzi jest wolność polityczna, a w demokracji uznaliśmy, że każdemu przysługuje wolność w takim samym wymiarze, a więc w równej dawce. Uczniom czarnoksiężnika się porąbało i równą dawkę wolności uznali za zjawisko osobne czyli "równość" i próbują zamontować ją do społecznego mechanizmu, ze skutkiem takim jakiego doznała owa roztrzepana lady na stacji paliw.
Trzeba zachować ostrożność i przytomność umysłu, a tej różnym ludziom brakuje.
Jeżeli zechcą Państwo skonstruować sprawnie działający system społeczny, zaczynając chociażby od rodzinnego, to muszą Państwo pamiętać, że działa on w przestrzeni społecznej i musi mieć minimalną liczbę wymiarów przestrzennych - musi być oparty co najmniej na trzech relacjach społecznych takich jak, nazwijmy je jak najprościej, prawda, miłość i wolność/liberty. A to zadanie wymaga umiejętności liczenia do trzech, a są niestety tacy co do trzech zliczyć nie potrafią, więć idą na skróty.
Zamiast trzech podstawiają w ich miejsce coś innego - równość i myślą, że to będzie działało. Otóż nie będzie, bo ropniak na benzynie daleko nie ujedzie.
Otóż nie ma czegoś takiego jak równość. Pojęcie równośći nie jest pojęciem realnym, takim jak prawda, miłość czy wolność. Każdy może sprawdzić, że nawet umysł człowieka składa się, w konsekwencji istnienia tych relacji, z trzech komponentów - poznawczego, emocjonalno-uczuciowego i wolicjonalno-wykonawczego. A skąd się wzięło pojęcie "równości" w takim razie? Z błędu analitycznego - relacją realną, o którą tu chodzi jest wolność polityczna, a w demokracji uznaliśmy, że każdemu przysługuje wolność w takim samym wymiarze, a więc w równej dawce. Uczniom czarnoksiężnika się porąbało i równą dawkę wolności uznali za zjawisko osobne czyli "równość" i próbują zamontować ją do społecznego mechanizmu, ze skutkiem takim jakiego doznała owa roztrzepana lady na stacji paliw.
Odwrotnie bardzo ciężko jest się pomylić. Końcówka dystrybutora diesla jest szersza i nie wchodzi do wlewu samochodu napędzanego benzyną. Zastanawiam się, dlaczego tak jest. Przecież benzyna jest dużo bardziej niestabilna, łatwopalna i wybuchowa. Diesel zalany benzyną natychmiast ulega całkowitemu zniszczeniu. A odwrotnie samochód pewnie nawet by nie zapalił. Ropa rozpylona przez gaźnik zapaliłaby się tak łatwo od iskry świecy? Nie wiem, nie wiem. Ja tam ropy używam jako najtańszej i bardzo skutecznej podpałki do pieca albo grilla. Litr kosztuje około 5 zł, a litr płynnej podpałki ze 12. Natomiast benzyną podpalać niczego nie radzę. Opary wybuchają od samego zbliżenia zapałki
Moi drodzy, wreszcie administratorzy forum mnie odblokowali. Boże, całe szczęście, że to zrobili - byłem bliski kroków ostatecznych. Przywróciliście mi sens życia. Buziaki dla was.
"Końcówka dystrybutora diesla jest szersza i nie wchodzi do wlewu samochodu"
Raven, ja się nie znam na samochodach, nigdy żadnego nie miałem, choć zawsze marzyłem żeby kupić auto. Teraz uważam, że tylko frajerzy jeżdżą samochodami - szczególnie tymi drogimi. Kretyńscy konsumpcjoniści! Prawdziwi Polacy, jak ja, jeżdżą autobusami i tramwajami. I basta.
W kwestii równości pomyliłem się. Wybaczcie mi. Ja marze o równości - tak jak było w mojej ukochanej PRL. Wszyscy byli równi. Dlatego tak bardzo chce żeby poodbierać bogatym majątki. Wszyscy oni to złodzieje!
"Końcówka dystrybutora diesla jest szersza i nie wchodzi do wlewu samochodu"
Raven, ja się nie znam na samochodach, nigdy żadnego nie miałem, choć zawsze marzyłem żeby kupić auto. Teraz uważam, że tylko frajerzy jeżdżą samochodami - szczególnie tymi drogimi. Kretyńscy konsumpcjoniści! Prawdziwi Polacy, jak ja, jeżdżą autobusami i tramwajami. I basta.
W kwestii równości pomyliłem się. Wybaczcie mi. Ja marze o równości - tak jak było w mojej ukochanej PRL. Wszyscy byli równi. Dlatego tak bardzo chce żeby poodbierać bogatym majątki. Wszyscy oni to złodzieje!
Jako przedstawiciel liberalnej kasty postkomunistycznej ( nie mylić z piskomunistyczna) jeżdżę tylko nowymi samochodami które wymieniam co 3 lata. Producenci samochodów zadbali o to, majac oczywiscie na względzie moją wygodę, by nie doszło do takiej pomyłki tankowania. Nie ma możliwości zatankowania benzyny do zbiornika paliwa samochodu z silnikiem diesla, mimo że średnica otworu wlewu zbiornika jest większa niż końcówka dystrybutora benzyny.
Co Ty tak się uparłeś na te kilka wersów?
Ogólnie to o co Ci chodzi?
To jest forum i każdy pierdzieli co chce.
Katoliczka czy buddystka...? Co to ma do rzeczy?
Ps
Ja tam obrażalska nie jestem. Już nie jeden pluł mi pod nogi.
Inny z nożem drogę zaszedł a potem z obitą mordą o resztki jedzenia prosił.
To jest TYLKO forum i cieszmy się nim. Wszystko dookoła idzie pod młotek.
Ogólnie to o co Ci chodzi?
To jest forum i każdy pierdzieli co chce.
Katoliczka czy buddystka...? Co to ma do rzeczy?
Ps
Ja tam obrażalska nie jestem. Już nie jeden pluł mi pod nogi.
Inny z nożem drogę zaszedł a potem z obitą mordą o resztki jedzenia prosił.
To jest TYLKO forum i cieszmy się nim. Wszystko dookoła idzie pod młotek.
Co Ty tak się uparłeś na te kilka wersów?
Te kilka wersów dużo pokazuje.
Ogólnie to o co Ci chodzi?
Chodzi mi o starego tchórza, który jest mocny zza monitorka a w realu nie trzeba mówić.
To jest forum i każdy pierdzieli co chce.
Tak, ale Twój ulubieniec nie robi nic poza obrażaniem ludzi. A nie po to jest forum, przynajmniej w założeniu.
Katoliczka czy buddystka...? Co to ma do rzeczy?
Znaczy bardzo dużo, bo chrześcijaństwo opiera się na miłości a nie na nienawiści.
Te kilka wersów dużo pokazuje.
Ogólnie to o co Ci chodzi?
Chodzi mi o starego tchórza, który jest mocny zza monitorka a w realu nie trzeba mówić.
To jest forum i każdy pierdzieli co chce.
Tak, ale Twój ulubieniec nie robi nic poza obrażaniem ludzi. A nie po to jest forum, przynajmniej w założeniu.
Katoliczka czy buddystka...? Co to ma do rzeczy?
Znaczy bardzo dużo, bo chrześcijaństwo opiera się na miłości a nie na nienawiści.
Zmontowałeś z wyrwanych z kontekstu wyrazów i bez zrozumienia jakąś bzdurę, którą okładasz mnie po moim starym, odpornym, brzydkim pysku.
To pokazuje NIC.
On nie jest "moim ulubieńcem" tylko Forumowiczem, którego styl, poruszane zjawiska i dystans do siebie i innych... odpowiadają mi.
Chrześcijańska miłość?
Kto Cię tutaj nienawidzi?
To pokazuje NIC.
On nie jest "moim ulubieńcem" tylko Forumowiczem, którego styl, poruszane zjawiska i dystans do siebie i innych... odpowiadają mi.
Chrześcijańska miłość?
Kto Cię tutaj nienawidzi?
"Przypomnij sobie, analfabeto wtórny, a może i pierwotny, sprawę trotylu na wraku Tupolewa"
On nie jest "moim ulubieńcem" tylko Forumowiczem, którego styl, poruszane zjawiska i dystans do siebie i innych... odpowiadają mi.
Gratuluje.
Styl widać powyżej.
Zjawiska? Postkomuna, złodzieje, mordercy, żydzi, itp.
Dystans??? On dystans? to już przegięcie.
On nie jest "moim ulubieńcem" tylko Forumowiczem, którego styl, poruszane zjawiska i dystans do siebie i innych... odpowiadają mi.
Gratuluje.
Styl widać powyżej.
Zjawiska? Postkomuna, złodzieje, mordercy, żydzi, itp.
Dystans??? On dystans? to już przegięcie.
Ech... zaraz mi się przypomniało "pokazywanie palcem, na który wszyscy patrzą zamiast patrzeć na pokazywany nim obiekt".
https://youtu.be/x3CAGutNROk
https://youtu.be/x3CAGutNROk
Dzień dobry
Lowco: "W kwestii równości pomyliłem się. Wybaczcie mi. Ja marze o równości - tak jak było w mojej ukochanej PRL. Wszyscy byli równi. Dlatego tak bardzo chce żeby poodbierać bogatym majątki. Wszyscy oni to złodzieje!"
Marzysz o równości takiej materialnej? Za PRL chyba tak idealnie nie było, ludzie jak mogli tak kombinowali, a że równości w inteligencji i zaradności nie ma - tak sądzę - to rozjazdy w dobrach robiły się zupełnie naturalnie. Sądzę że jest więcej tej nierówności na którą nie możemy nic poradzić: można być zdrowym, pięknym, urodzonym w dobrej rodzinie i mieć kochające wychowanie i w drugą stronę też można trafić.
Za tamtych ustrójów nikomu też nie opłacało się wymyślać rzeczy - nawet jak ktoś miał taką chęć, może nawet robiono mu pod górkę - więc tylko tak dla ścisłości: gdyby nie internet to nie miałby Ci kto dzisiaj "przywrócić sensu życia".
I ja lubię internet, on jest super, takich dobrych i wartościowych rzeczy można się z niego dowiedzieć.
I jeszcze: chciałbyś żeby cały świat był takim PRLem jednym wielkim? Czy tylko Polska? (żeby można np technike importować od rozwiniętych sąsiadów)
Lowco: "W kwestii równości pomyliłem się. Wybaczcie mi. Ja marze o równości - tak jak było w mojej ukochanej PRL. Wszyscy byli równi. Dlatego tak bardzo chce żeby poodbierać bogatym majątki. Wszyscy oni to złodzieje!"
Marzysz o równości takiej materialnej? Za PRL chyba tak idealnie nie było, ludzie jak mogli tak kombinowali, a że równości w inteligencji i zaradności nie ma - tak sądzę - to rozjazdy w dobrach robiły się zupełnie naturalnie. Sądzę że jest więcej tej nierówności na którą nie możemy nic poradzić: można być zdrowym, pięknym, urodzonym w dobrej rodzinie i mieć kochające wychowanie i w drugą stronę też można trafić.
Za tamtych ustrójów nikomu też nie opłacało się wymyślać rzeczy - nawet jak ktoś miał taką chęć, może nawet robiono mu pod górkę - więc tylko tak dla ścisłości: gdyby nie internet to nie miałby Ci kto dzisiaj "przywrócić sensu życia".
I ja lubię internet, on jest super, takich dobrych i wartościowych rzeczy można się z niego dowiedzieć.
I jeszcze: chciałbyś żeby cały świat był takim PRLem jednym wielkim? Czy tylko Polska? (żeby można np technike importować od rozwiniętych sąsiadów)
Marzysz o równości takiej materialnej?
Tak powinno być, tak musi być i tak będzie. Jakiś prezes firmy w niczym nie jest lepszy ode mnie i basta!
Za PRL chyba tak idealnie nie było.
Było idealnie i dlatego chcę żeby teraz też tak było.
Za tamtych ustrójów nikomu też nie opłacało się wymyślać rzeczy
Wszystko ma być państwowe i koniec!
I jeszcze: chciałbyś żeby cały świat był takim PRLem jednym wielkim?
Tak powinno właśnie być, a nie tak jak teraz, że jeden ma Lexusa za pół bańki a ja nie mam za co żyć.
Tak powinno być, tak musi być i tak będzie. Jakiś prezes firmy w niczym nie jest lepszy ode mnie i basta!
Za PRL chyba tak idealnie nie było.
Było idealnie i dlatego chcę żeby teraz też tak było.
Za tamtych ustrójów nikomu też nie opłacało się wymyślać rzeczy
Wszystko ma być państwowe i koniec!
I jeszcze: chciałbyś żeby cały świat był takim PRLem jednym wielkim?
Tak powinno właśnie być, a nie tak jak teraz, że jeden ma Lexusa za pół bańki a ja nie mam za co żyć.
Łowco, dziękuję za odpowiedź, bardzo chciałem poznać Twoje zdanie.
Zanim odpowiem bardziej (bo do pracy trzeba) to mam jeszcze jedno pytanko.. kim w tym PRL chciałbyś byś? nie było mnie tam więc lista "stanowisk" jest moją wymyśloną:
- babcią pracującą na roli
- pracownikiem huty czy stoczni
- nauczycielem, strażakiem, policjantem
- urzędnikiem państwowym
- jakimś wojskowym
- pierwszym sekretearzem
To jedynie podział na zawody (np możesz jeździć na wózku jeśli masz na to ochotę, albo być super inteligętny).
Kto wg Ciebie miał najfajniej za czasów PRL?
ps: ja jeżdźę 20letnim samochodem i jest mi dobrze, uważam też że jeżdzenie mercedesem z salonu nie sprawi że będę bardziej zadowolony :)
No może trochę (w końću to nowy mercedes :D) i pewnie tylko przez jakiś rok.
Zanim odpowiem bardziej (bo do pracy trzeba) to mam jeszcze jedno pytanko.. kim w tym PRL chciałbyś byś? nie było mnie tam więc lista "stanowisk" jest moją wymyśloną:
- babcią pracującą na roli
- pracownikiem huty czy stoczni
- nauczycielem, strażakiem, policjantem
- urzędnikiem państwowym
- jakimś wojskowym
- pierwszym sekretearzem
To jedynie podział na zawody (np możesz jeździć na wózku jeśli masz na to ochotę, albo być super inteligętny).
Kto wg Ciebie miał najfajniej za czasów PRL?
ps: ja jeżdźę 20letnim samochodem i jest mi dobrze, uważam też że jeżdzenie mercedesem z salonu nie sprawi że będę bardziej zadowolony :)
No może trochę (w końću to nowy mercedes :D) i pewnie tylko przez jakiś rok.
W PRLu miałem pracę i stałe dochody. Praca kiepska ale lepsza niż żadna.
Po 89 roku do władzy doszli złodzieje i tak mądry i światły człowiek jak ja od 30 lat jest na bezrobociu. Ale za to robię karierę na forum - publikuje tu moje teksty. Nie rozumiem dlaczego ludzie tego nie doceniają i dlaczego nikt mnie nie lubi.
A chciałbym być pierwszym sekretarzem.
Po 89 roku do władzy doszli złodzieje i tak mądry i światły człowiek jak ja od 30 lat jest na bezrobociu. Ale za to robię karierę na forum - publikuje tu moje teksty. Nie rozumiem dlaczego ludzie tego nie doceniają i dlaczego nikt mnie nie lubi.
A chciałbym być pierwszym sekretarzem.
I tak źle, i tak wujowo?
Jak stara panna na wydaniu.
Nie dogodzisz takiej personie.
Musi "wyższa inteligencja"
https://youtu.be/XjviXx003iQ
Jak stara panna na wydaniu.
Nie dogodzisz takiej personie.
Musi "wyższa inteligencja"
https://youtu.be/XjviXx003iQ
Hm...to taka faza.
Zawsze mija.
Czas do garów. Nic się samo nie zrobi. Trzeba zapier...ć.
Chop chop... ruchy ruchy
https://youtu.be/KsIbpFgwVS0
Zawsze mija.
Czas do garów. Nic się samo nie zrobi. Trzeba zapier...ć.
Chop chop... ruchy ruchy
https://youtu.be/KsIbpFgwVS0
Odnośnie tej manipulacji i na nią podatności łowcy : z pewnością znane jest mu zjawisko auto manipulacji, której chcąc nie chcąc podlega każdy z nas. Nawet gdyby takiego łowcę odciąć od wszelkich zewnętrznych bodźców, to i tak nie uniknie manipulacji. Nawet zwykłą chęć defekacji można zaliczyć do manipulacji. Manipulacji organizmu wobec umysłu jego właściciela. Organizm podpowiada że "już czas", tymczasem umysł odpycha ten impuls, tłumacząc że przecież jeszcze wytrzyma a i brak jest w pobliżu ustronnego miejsca i kawałka papieru. Tak więc organizm swoje, manipuluje wrednie r******i robaczkowymi jelita grubego łowcy, a on swoje. Bo przecież jest odporny na manipulacje. Następuje eskalacja tego wewnętrznego konfliktu i dochodzi do niekontrolowanej już defekacji. I kto wygrał ?
Pysiek:
"Przypomnij sobie, analfabeto wtórny, a może i pierwotny, sprawę trotylu na wraku Tupolewa"
"Centrum zawiadywania organizmem znajduje się w mózgu i to mózg steruje organizmem. Wy macie inaczej. Macie to w pupie
Lady z lukru:
Kochany Pyśku. Wszystko będzie dobrze :)))
Pysiek nie jest doskonały ale NIKT nie jest doskonały :)
Lubię Tę "starą sierotę". Nic na to nie poradzę.
Kogo ob. obraża?
On nie jest "moim ulubieńcem" tylko Forumowiczem, którego styl, poruszane zjawiska i dystans do siebie i innych... odpowiadają mi.
Gratuluje.
"Przypomnij sobie, analfabeto wtórny, a może i pierwotny, sprawę trotylu na wraku Tupolewa"
"Centrum zawiadywania organizmem znajduje się w mózgu i to mózg steruje organizmem. Wy macie inaczej. Macie to w pupie
Lady z lukru:
Kochany Pyśku. Wszystko będzie dobrze :)))
Pysiek nie jest doskonały ale NIKT nie jest doskonały :)
Lubię Tę "starą sierotę". Nic na to nie poradzę.
Kogo ob. obraża?
On nie jest "moim ulubieńcem" tylko Forumowiczem, którego styl, poruszane zjawiska i dystans do siebie i innych... odpowiadają mi.
Gratuluje.
Jutro poprawię się
https://youtu.be/No5s6jnNJqw
https://youtu.be/No5s6jnNJqw
Łowco:
"W PRLu miałem pracę i stałe dochody. Praca kiepska ale lepsza niż żadna. (teraz) robię karierę na forum.
A chciałbym być pierwszym sekretarzem."
Rozumiem :) Ja wtedy chciałbym być kimś kto prowadzi spokojne życie, gdzieś w jakimś warsztaciku (ale trochę oczywiście nie pasowałoby mi że nie jest mój - i nie mogę w niego inwestować dlatego raczej nie jestem za tamtymi czasami), z stanowiskiem pierwszego sekretarza kojarzyłbym same złe rzeczy.. cholernie stresująca praca, zaskoczyłeś mnie wyborem. Wyobrażasz sobie to życie jako super bezproblemowe, wakacje limuzyny itp? bo ja absolutnie nie.
No i jak to z tą równością? - hutnik vs p.sekretarz - uważam że nie mieli takiego samego życia, a Ty napisałeś że jesteś za równością materialną, moim zdaniem hutnik był dużo biedniejszy.
ps: Nie przepadasz za YT także to poniżej to dla Pana z pięknej Gdyni:
https://www.youtube.com/watch?v=mo1QfaS_CVY&t=293s
seriously:)
"W PRLu miałem pracę i stałe dochody. Praca kiepska ale lepsza niż żadna. (teraz) robię karierę na forum.
A chciałbym być pierwszym sekretarzem."
Rozumiem :) Ja wtedy chciałbym być kimś kto prowadzi spokojne życie, gdzieś w jakimś warsztaciku (ale trochę oczywiście nie pasowałoby mi że nie jest mój - i nie mogę w niego inwestować dlatego raczej nie jestem za tamtymi czasami), z stanowiskiem pierwszego sekretarza kojarzyłbym same złe rzeczy.. cholernie stresująca praca, zaskoczyłeś mnie wyborem. Wyobrażasz sobie to życie jako super bezproblemowe, wakacje limuzyny itp? bo ja absolutnie nie.
No i jak to z tą równością? - hutnik vs p.sekretarz - uważam że nie mieli takiego samego życia, a Ty napisałeś że jesteś za równością materialną, moim zdaniem hutnik był dużo biedniejszy.
ps: Nie przepadasz za YT także to poniżej to dla Pana z pięknej Gdyni:
https://www.youtube.com/watch?v=mo1QfaS_CVY&t=293s
seriously:)
Rozumiem :) Ja wtedy chciałbym być kimś kto prowadzi spokojne życie, gdzieś w jakimś warsztaciku (ale trochę oczywiście nie pasowałoby mi że nie jest mój - i nie mogę w niego inwestować dlatego raczej nie jestem za tamtymi czasami)
A co mnie obchodzi co ty byś chciał ty postkomunistyczny złodzieju?
z stanowiskiem pierwszego sekretarza kojarzyłbym same złe rzeczy..
postkomuna zawsze krytykuje dobrą zmianę
cholernie stresująca praca, zaskoczyłeś mnie wyborem.
a czego po tobie można się spodziewać?
No i jak to z tą równością? - hutnik vs p.sekretarz - uważam że nie mieli takiego samego życia, a Ty napisałeś że jesteś za równością materialną, moim zdaniem hutnik był dużo biedniejszy.
Niedługo wróci równość. W czym ja jestem gorszy od prezesa firmy? Jestem przecież poważnym publicystą!
ps: Nie przepadasz za YT także to poniżej to dla Pana z pięknej Gdyni:
Jakiej Gdyni? Całe Trójmiasto to jeden wielki syf.
A co mnie obchodzi co ty byś chciał ty postkomunistyczny złodzieju?
z stanowiskiem pierwszego sekretarza kojarzyłbym same złe rzeczy..
postkomuna zawsze krytykuje dobrą zmianę
cholernie stresująca praca, zaskoczyłeś mnie wyborem.
a czego po tobie można się spodziewać?
No i jak to z tą równością? - hutnik vs p.sekretarz - uważam że nie mieli takiego samego życia, a Ty napisałeś że jesteś za równością materialną, moim zdaniem hutnik był dużo biedniejszy.
Niedługo wróci równość. W czym ja jestem gorszy od prezesa firmy? Jestem przecież poważnym publicystą!
ps: Nie przepadasz za YT także to poniżej to dla Pana z pięknej Gdyni:
Jakiej Gdyni? Całe Trójmiasto to jeden wielki syf.
Bardzo wszystkich przepraszam za moje chamstwo. Stale obrażam innych forumowiczów a teraz zacząłem się pod nich podszywać. Nie wiem co mnie napadło. Pracuję w stoczni w cieciówce i jest mi bardzo źle. Dlatego się tu wyżywam na mądrym Łowcy Absurdów. Zazdroszczę mu wiedzy i umiejętności i dlatego to robię. Obiecuję się poprawić i więcej tego nie robić. Jestem zwykłym chamem i trolem internetowym, ale zrozumiałem już swoje błędy i bardzo przepraszam.
@33l tego wszystkiego nie pisał Łowca Absurdów, ale ja, cieć ze stoczni remontowej
@33l tego wszystkiego nie pisał Łowca Absurdów, ale ja, cieć ze stoczni remontowej
Chciałem jeszcze przeprosć że często zmieniam nicka na Gdynianin i na prawde myśle, ze ludzie są tak głupi że tego się nie domyślają. Też przepraszam za to co robię jako Gdynianin. Moje chamstwo powinno zostać publicznie wyznane i przeproszone. Nie gniewajcie się już na mnie. Mam cięzkie dni bo musze codziennie o 6 rano odbić kartę w stoczni i zazdroszczę Łowcy że może pospać do 10 i mieć tyle czasu na czytanie książek, których ja wcale nie rozumiem
Tylko czekałem kiedy odezwie się Sadyllo, 60-paro letni alkoholik, samotny, bez żony, dzieci, rodziny, szukający przyjaciół w necie, mieszkający w sypiącej się ruderze na dolnej oruni, a obecnie w domu spokojnej starości, frustrat i zazdrośnik.
To jedyne miejsce gdzie ktoś taki jak ty może na równi powiedzieć coś do mnie. Jedyne.
To jedyne miejsce gdzie ktoś taki jak ty może na równi powiedzieć coś do mnie. Jedyne.
Dlatego się tu wyżywam na mądrym Łowcy Absurdów. Zazdroszczę mu wiedzy i umiejętności
Chciałem jeszcze przeprosć że często zmieniam nicka na Gdynianin i na prawde myśle, ze ludzie są tak głupi że tego się nie domyślają.
"Naprawdę" pisze się razem a nie osobno analfabeto. Takiej właśnie mądrości można wam zazdrościć.
Nie dziwne, że Żadko macie racje. :-)))))))
Chciałem jeszcze przeprosć że często zmieniam nicka na Gdynianin i na prawde myśle, ze ludzie są tak głupi że tego się nie domyślają.
"Naprawdę" pisze się razem a nie osobno analfabeto. Takiej właśnie mądrości można wam zazdrościć.
Nie dziwne, że Żadko macie racje. :-)))))))
"a czego po tobie można się spodziewać?"
Po mnie można się spodziewać racjonalnych reakcji, tak chcę ja:) (i to w żadnym razie nie znaczy że jeastem nudny - racjonalnych, w nienudny sposób)
"A co mnie obchodzi co ty byś chciał ty postkomunistyczny złodzieju?"
Kradnę, owszem zdarza mi się, ale wydaje mi się od siebie daję znacznie więcej, i wszyscy zadowoleni są jeszcze bardziej (Ale ja się oszukuję, teraz tak sobie myślę ;D)
"W czym ja jestem gorszy od prezesa firmy? Jestem przecież poważnym publicystą!"
Prezez firmy (dobry) ludzi dyskredytuje w stopniu minimalnym koniecznym, a Ty robisz to.. publicznie i nadmiarze(?) hmm. to pytanie otwarte, czy sam dostrzegasz w Własnym zachownaniu co może zrażać do Ciebie Twoich czytelników?
Łowco (uzytkowniku który podajesz się za, "UPz" Łowce)
Moje życie dzieki Tobie jest bardziej kolorowe od dziś, i chyba tak właśnie będę Cię rozumiał.
Myślę że wszyscy się zgadzają że odpowiadanie niezalogownym anonimom nie jest czymś zoboowizującym, (zabawa zabawa) dlatego staram się komentować w miarę możliwości tylko pojedyńcze wypowiedzi, o których zakładam że wyszły z pod jednej klawiatury (chociażby z faktu że 4 ręce na klawiaturze sie nie mieszczą. I tak tak.. nie przewidziałem schizofrenii, ale litości :) )
UPz Łowco:
ps: napisałeś "ty" z małej, tak tylko zauważyłem - tylko nie komentuj tego proszę
Po mnie można się spodziewać racjonalnych reakcji, tak chcę ja:) (i to w żadnym razie nie znaczy że jeastem nudny - racjonalnych, w nienudny sposób)
"A co mnie obchodzi co ty byś chciał ty postkomunistyczny złodzieju?"
Kradnę, owszem zdarza mi się, ale wydaje mi się od siebie daję znacznie więcej, i wszyscy zadowoleni są jeszcze bardziej (Ale ja się oszukuję, teraz tak sobie myślę ;D)
"W czym ja jestem gorszy od prezesa firmy? Jestem przecież poważnym publicystą!"
Prezez firmy (dobry) ludzi dyskredytuje w stopniu minimalnym koniecznym, a Ty robisz to.. publicznie i nadmiarze(?) hmm. to pytanie otwarte, czy sam dostrzegasz w Własnym zachownaniu co może zrażać do Ciebie Twoich czytelników?
Łowco (uzytkowniku który podajesz się za, "UPz" Łowce)
Moje życie dzieki Tobie jest bardziej kolorowe od dziś, i chyba tak właśnie będę Cię rozumiał.
Myślę że wszyscy się zgadzają że odpowiadanie niezalogownym anonimom nie jest czymś zoboowizującym, (zabawa zabawa) dlatego staram się komentować w miarę możliwości tylko pojedyńcze wypowiedzi, o których zakładam że wyszły z pod jednej klawiatury (chociażby z faktu że 4 ręce na klawiaturze sie nie mieszczą. I tak tak.. nie przewidziałem schizofrenii, ale litości :) )
UPz Łowco:
ps: napisałeś "ty" z małej, tak tylko zauważyłem - tylko nie komentuj tego proszę
kurcze... mogę mieć prośbę?..
napisałbyś coś raz w moim imieniu?
lubię ten film więc czemu by nie wklejać go częściej:
https://www.youtube.com/watch?v=mo1QfaS_CVY&t=293s
napisałbyś coś raz w moim imieniu?
lubię ten film więc czemu by nie wklejać go częściej:
https://www.youtube.com/watch?v=mo1QfaS_CVY&t=293s
Bardzo fajny angielski. Można się podszkolić przy tym. Co do treści to 100% Yankee. Oni to uwielbiają. Stand-upy motywacyjne sprowadzajace się do sloganu Nike'a "Just do it". Ja tego nie neguję. Trzeba się czymś karmić, bo wódka i prozac na dłuższą metę okazują się fałszywymi przyjaciółmi.
Augustyn jest obecnie kneblowany przez wielką nierządnicę, ale co zostawił po sobie to nasze.
https://youtu.be/5u0gryQ3Z6U
Augustyn jest obecnie kneblowany przez wielką nierządnicę, ale co zostawił po sobie to nasze.
https://youtu.be/5u0gryQ3Z6U
Druga kawa i chwila przerwy.
Znowu ktoś próbuje oszukać mnie na kasę. Pewnie chodzi o urażoną dumę gdyż w tym dziwnym Kraju nikomu nie można powiedzieć prawdy i skrytykować (w celu wzniesienia go na wyżyny, podciągnięcia i dania do zrozumienia, że nie ma do czynienia z bez mózgiem).
Niby stówka i niby nic wielkiego ale zawsze to okradanie moich Dzieci z paczki cukierków.
Wierzę! Kur...a jak bardzo wierzę w drugiego człowieka. I znowu to samo... papierologia. Uwielbiam ją. Jest tak samo nielubiana jak ja sama. Ile razy do ...nędzy można popełniać ten sam błąd? No ile razy?
Wczoraj wreszcie odżyłam i po rozpakowaniu paczki oraz montażu rolet (w 20 minut gdyż pieściłam się z nimi i delektowałam brakiem wysiłku, robiłam przerwę na kawę i wietrzyłam pomalowane paznokcie) uśmiech nie schodził mi z twarzy.
Cudowne, wspaniałe potwierdzenie, że ten świat to bajka. Istnieją jeszcze wysokie standardy i słowo coś znaczy, uczciwość, klasa i można tylko wzruszać się na myśl o geniuszu ludzkiego umysłu i poświeceniu dla rozwoju ludzkości.
Nie ma potrzeby pierd...c po próżnicy, nadużywać słów, marnować czasu... Konkretnie, tak tak, nie nie.
Znowu poczułam jedność z częścią świata, która nadaje na tych samych falach co ja.
Chce się żyć jeszcze bardziej! Adrenalina i endorfiny uderzają do głowy.
Miałam pospać do południa ale moje wrodzone lenistwo i uwielbienie "mieć z głowy" po 6stej zaprowadziło mnie do ekspresu po kawę.
Zakupy w pustym dyskoncie w końcu były przyjemnością. Do miejscowej biedry pojadę już chyba tylko z nożem na gardle.
Ten pięknie położony punkt zszedł na psy. Wyjeżdżam z domu radosna a wracam wku..na przez te lolobrygidy pracujące tam za karę. Na półkach burdello i zgniłe warzywa...
Trzeba się ku...wa ratować. Coś mi mówi, że znowu trzeba będzie wyjechać, przygiąć karku i zmiksować się ze "swoimi".
Pozdrawiam wszystkich, o których nie piszą we wiadomościach ponieważ nie splugawili się żadnym "niezwykłym" odjazdem itd.
Znowu ktoś próbuje oszukać mnie na kasę. Pewnie chodzi o urażoną dumę gdyż w tym dziwnym Kraju nikomu nie można powiedzieć prawdy i skrytykować (w celu wzniesienia go na wyżyny, podciągnięcia i dania do zrozumienia, że nie ma do czynienia z bez mózgiem).
Niby stówka i niby nic wielkiego ale zawsze to okradanie moich Dzieci z paczki cukierków.
Wierzę! Kur...a jak bardzo wierzę w drugiego człowieka. I znowu to samo... papierologia. Uwielbiam ją. Jest tak samo nielubiana jak ja sama. Ile razy do ...nędzy można popełniać ten sam błąd? No ile razy?
Wczoraj wreszcie odżyłam i po rozpakowaniu paczki oraz montażu rolet (w 20 minut gdyż pieściłam się z nimi i delektowałam brakiem wysiłku, robiłam przerwę na kawę i wietrzyłam pomalowane paznokcie) uśmiech nie schodził mi z twarzy.
Cudowne, wspaniałe potwierdzenie, że ten świat to bajka. Istnieją jeszcze wysokie standardy i słowo coś znaczy, uczciwość, klasa i można tylko wzruszać się na myśl o geniuszu ludzkiego umysłu i poświeceniu dla rozwoju ludzkości.
Nie ma potrzeby pierd...c po próżnicy, nadużywać słów, marnować czasu... Konkretnie, tak tak, nie nie.
Znowu poczułam jedność z częścią świata, która nadaje na tych samych falach co ja.
Chce się żyć jeszcze bardziej! Adrenalina i endorfiny uderzają do głowy.
Miałam pospać do południa ale moje wrodzone lenistwo i uwielbienie "mieć z głowy" po 6stej zaprowadziło mnie do ekspresu po kawę.
Zakupy w pustym dyskoncie w końcu były przyjemnością. Do miejscowej biedry pojadę już chyba tylko z nożem na gardle.
Ten pięknie położony punkt zszedł na psy. Wyjeżdżam z domu radosna a wracam wku..na przez te lolobrygidy pracujące tam za karę. Na półkach burdello i zgniłe warzywa...
Trzeba się ku...wa ratować. Coś mi mówi, że znowu trzeba będzie wyjechać, przygiąć karku i zmiksować się ze "swoimi".
Pozdrawiam wszystkich, o których nie piszą we wiadomościach ponieważ nie splugawili się żadnym "niezwykłym" odjazdem itd.
No tak. Zaśmieciłam cudzy wątek swoimi bzdurami :)
Dobrze, że musiałam zatankować za 12 zł ;D i zorientowałam się, że śruba odpadła i zgubię kuferek.
Trzeba było wracać i szukać sposobu... i znowu jechać.
Czasami dobrze zmoknąć i postresować zwoje by gdy jedzie się w takich warunkach jak dziś, docenić ...w pełni docenić każdy moment okoliczności przyrody. Bociany umoszące się nade mną, skupieni kierowcy...
Ilekroć jestem pod miasteczkiem, zawsze zerkam na krzyż przy drodze. Ten odcinek jest bardzo niebezpieczny dla każdego rodzaju pojazdu.
Ktoś zabrał z krzyża kask motocyklisty. Nawet takie coś przeszkadza...
Niektórym wszystko przeszkadza a inni cieszą się jak dzieci gdy mogą przypierniczyć się o jakiś drobiazg.
Fun fun fun
Dobrze, że musiałam zatankować za 12 zł ;D i zorientowałam się, że śruba odpadła i zgubię kuferek.
Trzeba było wracać i szukać sposobu... i znowu jechać.
Czasami dobrze zmoknąć i postresować zwoje by gdy jedzie się w takich warunkach jak dziś, docenić ...w pełni docenić każdy moment okoliczności przyrody. Bociany umoszące się nade mną, skupieni kierowcy...
Ilekroć jestem pod miasteczkiem, zawsze zerkam na krzyż przy drodze. Ten odcinek jest bardzo niebezpieczny dla każdego rodzaju pojazdu.
Ktoś zabrał z krzyża kask motocyklisty. Nawet takie coś przeszkadza...
Niektórym wszystko przeszkadza a inni cieszą się jak dzieci gdy mogą przypierniczyć się o jakiś drobiazg.
Fun fun fun
Ja jak zwykle humorystycznie....
Pamiętam swoje pierwsze tankowanie zaraz po zdaniu prawka, czyli 10 lat temu ;)
Podjechałam pod dystrybutor. Okazało się,że wlew mam po drugiej stronie. Myślałam,że dociągnę ale się poddałam siłując się z wężem xD
Wsiadłam. Podjechałam od drugiej strony, szczęśliwa,że teraz zatankuję. Tu pojawił się kolejny problem. Nie wiedziałam jak otworzyć bak. Kluczyk kręcił się w lewo i w prawo. Zajęło mi to chwilę żeby zrozumieć,że trzeba go wcisnąć i dopiero przekręcić ;) uff. Otworzyłam.
Teraz...cholera, którą wybrać.. 95 czy 98? Czym one się różnią?? Dobra. 98 droższa i wygląda bardziej ekskluzywnie. Leję.
Nalałam za 100,02. Zawsze mnie wkurzają te dwa grosze na końcu. Nic. Przeboleję.
Zamknelam bak. Idę do kasy. Czerwona bo tankowanie zajęło mi dobre 15 minut.
I kiedy już myślałam,że bardziej się nie skompromituję, usłyszałam pytanie od kasjera... "Która?"
Zdębiałam. Myślę sobie "co go obchodzi którą zatankowałam? Statystyki robią czy co? No nic"
"Dziewięćdziesiątka ósemka "- odpowiadam.
Pan patrzy na mnie jak na kretynkę. I wtedy zrozumiałam,że spytał czy faktura ;)
Więcej tam nie wróciłam.
Pamiętam swoje pierwsze tankowanie zaraz po zdaniu prawka, czyli 10 lat temu ;)
Podjechałam pod dystrybutor. Okazało się,że wlew mam po drugiej stronie. Myślałam,że dociągnę ale się poddałam siłując się z wężem xD
Wsiadłam. Podjechałam od drugiej strony, szczęśliwa,że teraz zatankuję. Tu pojawił się kolejny problem. Nie wiedziałam jak otworzyć bak. Kluczyk kręcił się w lewo i w prawo. Zajęło mi to chwilę żeby zrozumieć,że trzeba go wcisnąć i dopiero przekręcić ;) uff. Otworzyłam.
Teraz...cholera, którą wybrać.. 95 czy 98? Czym one się różnią?? Dobra. 98 droższa i wygląda bardziej ekskluzywnie. Leję.
Nalałam za 100,02. Zawsze mnie wkurzają te dwa grosze na końcu. Nic. Przeboleję.
Zamknelam bak. Idę do kasy. Czerwona bo tankowanie zajęło mi dobre 15 minut.
I kiedy już myślałam,że bardziej się nie skompromituję, usłyszałam pytanie od kasjera... "Która?"
Zdębiałam. Myślę sobie "co go obchodzi którą zatankowałam? Statystyki robią czy co? No nic"
"Dziewięćdziesiątka ósemka "- odpowiadam.
Pan patrzy na mnie jak na kretynkę. I wtedy zrozumiałam,że spytał czy faktura ;)
Więcej tam nie wróciłam.
kończąc historię: to była faktura, czy paragon?
..bo też mam firmę ale faktur to jeszcze nie biorę xD
i tak po prawdzię to przed 10min zapisałem swój NIP w komórce żeby go pamiętać - postanowiłem tak zrobić po tym jak stałem w kolejce do fakturomatu a gdy mój czas nadszedł to zrezygnowałem nie mogąć odszukac numerka, zblizała się już godzina zamknięcia:)
..bo też mam firmę ale faktur to jeszcze nie biorę xD
i tak po prawdzię to przed 10min zapisałem swój NIP w komórce żeby go pamiętać - postanowiłem tak zrobić po tym jak stałem w kolejce do fakturomatu a gdy mój czas nadszedł to zrezygnowałem nie mogąć odszukac numerka, zblizała się już godzina zamknięcia:)