Widok

Przywitanie chlebem i solą

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Mam problem. Moja Mama się strasznie stresuje przywitaniem chlebem i solą. Młodych witają Matki i właśnie Matka mlodej coś mówi. Moja Mama nie bywała zbyt często na weselach i nie ma pojęcia co ma powiedzieć. Jak to wyglądało na Waszych weselach? Bardzo prosze o pomoc bo Mama mi sie wykończy z nerwów!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na kilku weselach na których byłam mamy byly tak zestresowane, że przeważnie witała młodych pani która zajmowała sie organizacja calego wesela.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mojej siostry bylo tak, ze mama podeszla do mlodych i cos tam do nich powiedziala, no ze wita i zyczy zeby im nigdy chleba nie zabraklo, oczywiscie nikt inny tego nislyszal tylko oni, a mama byla tez niezle zestresowana. dala im jeszcze po buziaku i bylo po sprawie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
właśnie jak to jest? trzeba zjeść kawałek chleba?
ja pamiętam na pewnym weselu w mojej rodzinie, że były przygotowane mniumnie kawałeczki tego chleba, witająca posypała im ten chlebek solą i musieli go zjeść. W innym przypadku spotkałam się z całowaniem bochna chleba. Jak to w końcu jest?

Pozdrawiam
Alice -mężatka :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najcześciej to chyba są takie male dwie kosteczki albo wyciete z chleba dwie połowki serca, albo jest wielki bochen, od którgo sa odcięte malutkie kawalki i to trzeba zjesc :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hihihi - staje kołkiem w gardle ten suchy chlebek z solą
i przykleja się do ząbków!!! bo powitanie jest od razu jak się wchodzi na salę balową ;) także tak czy siak, coby nie było, trzeba w autku chlapnąć sobie szklaneczkę wody.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no a my ic nie konsumowalismy, bochen byl duy i ozdobny i tylko symboliczny.
za to dostalismy pelne kieliszko szmpana, ktore trzeba bylo oczywiscie szybko oproznic i stluc.
a w drodze z kosciola na sale mielismy jeszcze toasty szampanem od firmy, ktora nam wynajela autko :o)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nas witał pan z lokalu w którym mieliśmy wesele i tak było tez na innych weselach na których byłam, wiec w razie czego moz ecie na to pójśc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale jest jeszcze jakis wierszyk do tego. Co kto woli, ale kurde nie pamiętam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zazwyczaj wita wlasciciel lokalu, ale szef "naszej" restauracji nie za bardzo chcial ;)
Poniewaz moja mama tez nie bywala czesto na weselach to chyba raczej tez sie do tego nie palila... Sprawe zalatwila tesciowa ale co mowila to nie pamietam. Po prostu kilka slow, ze "witamy mlodych chlebem, sola i woda i zyczymy zeby wam tego nigdy nie zabraklo" - czy jakos tak.

[img]image[/img]

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Olga, Slonce, prosimy o obszerniejsza relacje!! :o)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zazwyczaj jest tak,że to Mama panny młodej wita państwa młodych
A Mama może powiedziec do córki tak ; Kochana córko co wybierasz:Chleb,sól czy Pana Młodego?
A Panna Młoda odpowiada ...Chleb sól i Pana Młodego by pracował na niego!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja trochę inaczej odpowiadałam:
"Pana Młodego, a chleba i soli dorobimy się powoli" :)

(ta pierwsza wersja (madalenadelamur) świadczy, ze chciałabym zostać utrzymanką męża, przynajmniej dla mnie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ej laski a mi sie wydaje ze przywitanie jest chlebem, sola i wodka! Mama panny mlodej wita bochnem chleba, powie pare slow, ucaluje oboje, mlodzi zjedza symboliczny kawalek chleba, dostaja po kieliszku wodki, wypijaja, rzucaja za siebie a potem wspolnie sprzataja szklo. A goscie dostaja w miedzy czasie po kieliszku szampana i pija toast za zdrowie pary mlodej...
Tak mi sie wydaje ze to wszystki wyglada... czy ja sie myle....
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mojego kuzyna było tak jak mówisz (chleb, sól i wódka), no ale ja z Narzeczonym nie zniesiemy od razu wódk,i więc będzie chleb i sól, a później lampka winka musującego, zwanego u nas w Polsce szampanem ;) i tłuczenie naszych kieliszków :)

image[/url]
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
eni_a, mlodzi sobie z reguly kaza wlac wody do kieliszkow od wodki przy przywitaniu... My chyba tez tak zrobimy...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny a skad wziąć ten chleb? na różnych zdjęciach widzialam bardzo ładne te chleby, z sercami itd.
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zapytaj w lokalu gdzie robisz wesele ,może to maja "w cenie "
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
napewno zapytam na naszym sporkaniu w maju. ale gdyby nie mieli tego w cenie to gdzie mozna kupic? bo w piekarniach nie widzialam, chyba ze sie zamawia
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hiacynt najpierw sie zapytaj a jak cos to sie potem bedziesz martwic :--).Na pewno beda mieli chleb na przywitanie z reszta.No a tak poza tym czy to wazne jak bedzie chleb wygladal? Mnie to przez glowe nie przeszlo i nawet nie mam pojecia jak nasz wygladal.Nie przejmuj sie takimi szczegolami bo zwariowac wtedy mozna :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi sie z tym chlebem na razie nie spieszy ale kuzynka z Mazur robi weselicho i akurat na gwałt szuka chleba bo wesele robi u siebie w ogrodzie i niestety wszystkie szczegóły musi sama dogadać a ślub w pierwszy weekend czerwca :) jej się marzy jakiś a gołąbkami chleb bo mają gołębie na motyw przewodni... eh
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niech kuzynka uda sie do piekarni-takie chleby wypiekają na specjalne zamówienie, raczej nie kupi sie ich "od reki" w żadnym sklepie :) w sumie mimo, że sami większośc zrobiliśmy to nie zazdroszczę Twojej kuzynce tego, ża naprawde musi załatwic z Narzeczoneym dosłownie wszystko
image[/url]
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też im nie zazdroszczę bo weselu robią na 120 osób... musi dopilnować zastępu kucharek i 6 młodszych siostrzyczek, które mają "przypisane" określone zadania... a teraz jeszcze ten chleb wyskoczył :) już do niej pisze by biegla do piekarni :) dzięki za pomoc bo już zaczęłam jej szukać na allegro :D
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z allegro to by mogła dostać ogromnego suchara ;) taki żart :)

wow!! 120 osób- ogromne weselicho... na miejscu Twoje kuzynki bym mocno zaangażowała świadków i rodziców, aby doglądali w trakcie wesela wszystkie w około- Panna Młoda ma się bawić, pięknie wyglądac i cieszyc sie z nowo nabytego Męża :)
image[/url]
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja powiedzialam tak mojej mamie, ze ma się niczym nie martwić tylko ładnie wygladać, ładnie pachnieć i się dobrze bawić na moim weselichu :) ale to dopiero za rok hihihi :)

ja się najbardziej boje wlasnie naszego wesela gdzie będzie "marne" 80 osób, takiego na 120 bym nie przezyla chyba, padłabym na zawał :P ale trzymam za moją kuzynkę mocno kciuki i wiele rzeczy mogę jej podpowiedzieć wlaśnie dzięki temu, ze siedzę na weselniku i szukam odpowiedzi na jej pytania :) zaangażowana jest uż cala najbliższa rodzinka, ona ma 6 mlodszych sióstr i 2 starszych braci, którzy już mają swoje żony i swoje dzieci, podobnie sytuacja przedstawia się u jej narzeczonego :P ale jak to sie mowi "gdzie kucharek cześć tam..." i myślę, ze angazujac tyle osób (dodam, ze bardzo chętnych, kochanych i garnących się do pomocy) można ich po prostu nie ogarnąc i nie "upilnować :P
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
też racja :)
image[/url]
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie bylo tak, ze mamuska miala zapytac co/kogo wybieram :) chleb, czy sol, czy Pana Młodego... :) ale powiedziała: Niech nigdy w życiu nie zabraknie Wam chleba i milosci :) - spontanicznie, ale pieknie :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja miałam wesele na 140 (licząc orkiestre i dzieci) i jakoś żyje. Jak widać wszystko jest do ogarnięcia. Ślub odbyła się na Mazurach i załatwiałam wszystko z doskoku.
A co do ozdobnego chleba to zależy, gdzie mieszka na tych Mazurach. Być może mogę kogoś polecić. Sama mam zasuszone 2 przepiękne chlebki zachowane ze ślubu. Na jednym z nich były nasze imiona. :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

ile planujecie wydać na ślub i wesele? (218 odpowiedzi)

znalazłam na forum podobny wątek, jednak tam dziewczyny wypisywały tylko kwoty, a nie o to mi...

Biżuteria ślubna - gdzie kupić? (59 odpowiedzi)

Możecie może polecić miejsce na zakup biżuterii ślubnej, chodzi o srebro?

sukienki wieczorowe (58 odpowiedzi)

dziewczyny, wiecie gdzie można dostać ładne sukienki wieczorowe?? proste i eleganckie, dla matki...

do góry