Odpowiadasz na:

Szanowni;
Współczuje wszystkim, którzy mają problemy ze swoimi psiakami. Czytam od dłuższego czasu wszystkie wpisy na tym forum ponieważ też znam historię opisywanych maltańczyków.
... rozwiń

Szanowni;
Współczuje wszystkim, którzy mają problemy ze swoimi psiakami. Czytam od dłuższego czasu wszystkie wpisy na tym forum ponieważ też znam historię opisywanych maltańczyków.
Wiem, że są tu dobrzy policjanci i źli, którzy piszą oceniając sytuację patrząc przez pryzmat swoich doświadczeń. Można dyskutować z ocenami ale nie dyskutuje się z faktami. Ja chce się skoncentrować właśnie na nich. Niech każdy wyciągnie z nich wnioski.
Zapewne można byłoby długo dyskutować na temat tego co dzieje się. Osobiście rozmawiałem z dwoma osobami telefonicznie wymieniając się swoimi doświadczeniami, niestety niezbyt miłymi - z Panią, która jak twierdzi od ponad 30lat hoduje psy.
Zacznijmy od faktów z nimi się nie dyskutuje. Więc.. ogłoszenie Gdańsk, po przelewie pieniędzy za tzw. rezerwacje, proszę o adres odbioru psa, adresu nie otrzymuje, po interwencji telefonicznej dowiaduje się, że to wcale nie Gdańsk a jakaś wieś oddalona o ponad kolejnych 50km. Dla mnie to jawne i celowe zatajanie faktów aby kupujący nie był w stanie sprawdzić informacji na temat tego miejsca. Jeśli ktoś nic nie ukrywa nie robi takich manewrów. Dalej.. sama hodowla.. trawa po pachy, brama na łańcuchy, latające koty w sumie chyba ich jest więcej niż psów, domofon wiszący na drutach, wpuszczanie jednej osoby na teren posesji, informacje na temat umierającej matki przy porodzie szczeniaka ta historia to już praktycznie stała wymówka.. w zasadzie sprawdza się powiedzenie, że często powtarzane kłamstwo staje się faktem.. Przykre jest to, że ten proceder nadal funkcjonuje, cierpią zwierzęta i rodziny, które przeżywają rozczarowanie z powodu złego stanu nowo nabytych pupili. Wraz z rodzinami cierpią dzieci..
Faktów ciąg dalszy.. zarezerwowany psiak nadal wyświetla się w nowo odświeżanych ogłoszeniach w nieskończoność.. czy to nie dziwne? Na to samo zdjęcie wiele różnych lokalizacji ogłoszenia chyba to ogólna praktyka stosowana na zasadzie, szeroki zasięg więcej potencjalnych klientów.. Nikt nie wie, że będzie musiał śmigać pod Kartuzy. Kto z Was prosił o zdjęcie psa i kto dostał? Ja się nie doczekałem.. Szczerze odradzam złych doświadczeń.

zobacz wątek
4 lata temu
~Dobry Duch

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry