Odpowiadasz na:

Wszystkie ostatnie posty to prawda, ja również kupiłam pieska z tej hodowli - Stara Huta 26A pseudoStowarzyszenie Miłośników Psów i Kotów Rasowych. Przy mnie Pani również wykonała test na... rozwiń

Wszystkie ostatnie posty to prawda, ja również kupiłam pieska z tej hodowli - Stara Huta 26A pseudoStowarzyszenie Miłośników Psów i Kotów Rasowych. Przy mnie Pani również wykonała test na parvovirus, który wyszedł negatywny, niestety dzień później piesek zachorował na parvovirusa. Weterynarz, gdy zobaczył test powiedział, że jeśli były tam chore psy i choroba się dopiero rozwijała to mógł wyjść w tamtej chwili negatywny. Nie ma się tutaj co ekscytować tym, że "hodowca" robi test na parvo. Każdy powinien go robić. Piesek malutki, nacierpiał się bardzo. Mnóstwo wizyt u lekarza, zastrzyków, beznadziejne samopoczucie.
Mało tego, Pani informuje, że jeśli piesek jest chory, to zabierają go, leczą, a gdyby zdechł to dają innego. Jakiś koszmar
Wejścia pilnuje facet jąkała, który nie potrafi się wysłowić i na każde pytanie odsyła do szefowej. Pozwalają wejść tylko jednej osobie niby ze względu na covid, a sami siedzą bez maseczki. Umowa jest tak skonstruowana, że niestety nie ma możliwości dochodzić swoich praw.... inna rzecz, że w tej ekscytacji na widok małego pieska i wśród tysiąca pytań nie zwraca się na to uwagi (co niestety jest ogromnym błędem i biorę to na klatę).
To co jedna z Pań pisze, że wzięła pieska z litości Nie dziwię się, bo patrząc na sytuację w tym domu, to faktycznie też możemy mieć takie poczucie, że uratowaliśmy mu życie, teraz psiak ma ciepły dom i kochających ludzi wokół. Psy towarzyszyły mi zawsze od dziecka, z reguły były to psy z ciapkowa. Nie można krytykować kogoś, że chce psa kupić. Ma do tego pełne prawo. Krytykować należy tych co psy porzucają i tych co stwarzają im piekło tak jak np. nierzetelni hodowcy.
Poza tym nie ma co się dziwić, że wpisy są anonimowe. Właścicielka pseudohodowli ma umowy, a na nich adresy zamieszkania, telefony. Biorąc pod uwagę gbura-psychopatę, co zdejmował łańcuchy i kłódkę z bramy wjazdowej, bo są zamknięci jak w twierdzy, to też mam wątpliwości co do podania swoich danych.
Co jeszcze ciekawe, sprawdźcie książeczki weterynarz z Lubonia ciekawe czy ten weterynarz faktycznie jeździ szczepić te psy spod Poznania do Starej Huty jak pokazuje mapa to ponad 348 km. Warte zastanowienia
Piszcie jeśli Was też spotkała taka sytuacja, bo nie można pozwolić, aby to babsko kontynuowało swoją działalność Ktoś podejmuje jakieś kroki w tej sprawie??? Chętnie dołączę

zobacz wątek
3 lata temu
~anonim

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry