Odpowiadasz na:

Re: Psy bez smyczy mam juz dość!

Mnie też czasem przeszkadza, gdy czyjś pies lata bez smyczy, ale to zależy. Bo są psy faktycznie ułożone, która słuchają się właściciela i nie zaczepiają innych i są takie właśnie dzikuski. Raz... rozwiń

Mnie też czasem przeszkadza, gdy czyjś pies lata bez smyczy, ale to zależy. Bo są psy faktycznie ułożone, która słuchają się właściciela i nie zaczepiają innych i są takie właśnie dzikuski. Raz miałam taką sytuację, że mały pies podleciał do mojego - on bez smyczy, moja na smyczy i też mała - i zaczął ją atakować!!! No kurde! A właściciel podbiegł, zabrał swojego psa, powiedział "przepraszam" i tyle. A gdyby coś się stało mojemu psu, to wszelkie koszty leczenia spadłyby na mnie. Tak samo jak moja była świeżo po operacji. Idzie jakiś idiota ze szczeniakiem labradora, psiak już wyrośnięty, chętny do zabawy. I zaczepia mojego psa. Właściciel wyszedł zza rogu i z tekstem do mnie: "o przepraszam, nie sądziłem że ktoś tu będzie"... Czasem chciałoby się komuś takiemu strzelić, na prawdę.
Wiem jaki jest mój pies, wiem że w kontaktach z obcymi bywa z nim różnie, więc mam go na smyczy.

Aha! Tak do tematu. Moi drodzy, uczcie swoje dzieci, że jeśli chcą pogłaskać cudzego pieska, to najpierw trzeba się o to spytać, a nie że podlatują od tyłu, wyciągają łapy, a ja nie mam nawet czasu na reakcję! Ponieważ po pierwsze, mogę sobie tego nie życzyć, a po drugie mój pies może się denerwować w sytuacji, gdy obca osoba próbuje go dotknąć i może ugryźć. Oczywiście gdyby coś się stało, to byłby ryk i niby moja wina. Ale ja psa trzymam krótko na smyczy i nie pozwalam, by ktoś go dotykał, bo wiem jak to może się skończyć.

zobacz wątek
9 lat temu
~Asia

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry