Re: Puszczanie mleka nosem???
Moja też wyrosła, ale była masakra.
Czasem odbijała i ulewała po godzinie i wtedy "twaróg" zatykał jej cały nosek i nie mogła oddychać. Raz się dusiła. Wtedy szybko głową w dół i frida w...
rozwiń
Moja też wyrosła, ale była masakra.
Czasem odbijała i ulewała po godzinie i wtedy "twaróg" zatykał jej cały nosek i nie mogła oddychać. Raz się dusiła. Wtedy szybko głową w dół i frida w ruch.
Ja akurat musiała bardzo uważać - nie kładłam jej absolutnie nigdzie na płasko, w łóżeczku pod materacem miała klin i przede wszystkim robilam wszystko, żeby odbijała (przekładałam przez ramię, kładłam na chwilę i znów podnosiłam).
zobacz wątek