Ja tez walczę o moje pociechy. Ich marka daje d*py po lasach i krzakach. Wyprowadziła się do łysego gacha i zabrała dzieci. Są manipulowane i utrudnia kontakty. Ale mimo to jak po drugiej rozprawie...
rozwiń
Ja tez walczę o moje pociechy. Ich marka daje d*py po lasach i krzakach. Wyprowadziła się do łysego gacha i zabrała dzieci. Są manipulowane i utrudnia kontakty. Ale mimo to jak po drugiej rozprawie sad ustalił mi porażka kolejny kontakty wychodzi ze dzieci jednak się mnie nie boja. Wręcz przeciwnie. Moja historia jest pełna próby wrobienia mnie we wszystko. Ale ja mam raport detektywa który mnie uratował przed wszelkimi cudami świata jakie próbowała mi zrobić. Walczę o dzieci i nie odpuszczę. A ta s””a tylo o pieniądze bo już z przydu*asem kupiła nawet dom. Czytajcie za czyje pieniądze. Panowie walczcie. Nie poddawajcie się. Matka nie oznacza lepszy rodzic czy lepsze wychowanie. Uważam ze wręcz przeciwnie. Moje dzieciaki maja takie zaległości w szkole ze szok. Ale pomału to prostuje jak mam już kontakt. Będę o nie walczył do końca. Nie mam zamiaru być bankomatem.
zobacz wątek