Odpowiadasz na:

Re: już wszystko rozumiem

To Ja

Po pierwsze nie musisz krzyczeć.

Po drugie, bluzgając i narzekając tutaj niczego w swoim życiu nie zmienisz. Swoje frustracje ulewasz tutaj, zamiast wziąć swoje... rozwiń

To Ja

Po pierwsze nie musisz krzyczeć.

Po drugie, bluzgając i narzekając tutaj niczego w swoim życiu nie zmienisz. Swoje frustracje ulewasz tutaj, zamiast wziąć swoje życie w swoje ręce.
Ani ja ani nikt inny za Ciebie niczego nie zrobi. A jak nie spróbujesz to gówno będziesz wiedział. To jak mówienie, mamo dostałem 2, ale 97% klasy też dostała....No wybacz.
Być może Twój wniosek na temat kontaktów z dzieckiem będzie rozpatrzony pozytywnie, albo wynegocjujecie jakiś kompromis.

Ale wiesz...taki wniosek trzeba poprzeć argumentami. A nie inwektywami typu co napisałeś powyżej.

Twoje życie Twój problem. I tylko Ty możesz coś z tym zrobić. Kwestia tego czy po prostu użalasz się nad sobą tu i teraz, czy też zadziałasz w tym temacie.

Pozdrawiam

zobacz wątek
13 lat temu
~Justyna

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry