Odpowiadasz na:

Ja dbam jak o własny dom. I tak się chce czuć. Jak u siebie. Jak właściciel ciągle przypomina najemcy że u siebie nie jest to wcale mnie nie dziwi że odechciewa się np czyścić za pralka. Sory... rozwiń

Ja dbam jak o własny dom. I tak się chce czuć. Jak u siebie. Jak właściciel ciągle przypomina najemcy że u siebie nie jest to wcale mnie nie dziwi że odechciewa się np czyścić za pralka. Sory płacę i wymagam. Biznes to biznes.

Mój przykład. Wynajelam mieszkanie. Na 2 lata. Odswierzylismy je (pomalowalismy) za zgodą wlascicielki(zwróciła za farby).
Nagle po 5 miesiącach przylazla bez zapowiedzi niby z rozliczeniem że spółdzielni. Wyszłam na klatke mówię dziękuję. A ta że chce zobaczyć kolory farb ( są takie same). Byłam świeżo po seksie z mężem.
Mówię "skoro Pani musi...." wypuściłam ja na pierwszy korytarz uchylił delikatnie drzwi do pokoju syna i z 7 metrów mogła za czy nasza sypialnie. Trwało to 10 seksund i otworzyłam jej drzwi.
Reasumując. Odwierzylismy jej mieszkanie za friko a ta nie miała kultury aby zadzwonić i sie zapytać czy może wpaść zobaczyć... I jeszcze ciągle wypytywal ie nas o pracę. Dostaje kasę więc co ja to obchodzi? Wscibskosc babsko...
Chciała mnie skontrolować bez zapowiedzi i to była jej ostatnia próba. Spaliła się na starcie współpracy i teraz będzie ona tylko oficjalna, żadnych miłych gestów, wszystko na piśmie.

Dodam jeszcze że chcieliśmy odświeżyć jej parkiet w całym mieszkaniu) (50m) i wziąść tylko za lakier ale po tym jak się zachowała nic nie zrobimy. A tak przeżywa że coś by trzeba było z nim zrobić hahahaNiech płaci 2000 zł firmie. My mamy piękne dywany.

Napewno nie przedłużmyz nią umowy wolę na rok wynająć u kogoś normalnego. Zwłaszcza że ceny zaczynają spadać.

zobacz wątek
4 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry