Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 10:-)
Olimpio,po pierwsze za szybko zrobiłaś test,ja też się pospieszyłam i póżniej byłam zawiedziona i rozczarowana,tylko u mnie nic nie wskazywało na poronienie,poprostu dostałam normalny okres,zero...
rozwiń
Olimpio,po pierwsze za szybko zrobiłaś test,ja też się pospieszyłam i póżniej byłam zawiedziona i rozczarowana,tylko u mnie nic nie wskazywało na poronienie,poprostu dostałam normalny okres,zero bólu brzucha,nawet krwawienie było jakby bardziej skąpe,ale lekarka powiedziała że było to prawdopodobnie poronienie samoistne,ja dostałam okres w 33 dniu cyklu,nie wiem jak to było u Ciebie i na tym etapie nie trzeba właśnie łyżeczkować.
Nie wiem dlaczego lekarz kazał czekać 3 cykle,ja nie robiłam bety więc na 100% o ciąży nie wiedziałam,i z nikim tego nie konsultowałam,poprostu w następnym cyklu znów się starałam,przed tym zrobiłam badanie TSH wyszło wysokie,miałam więc odpowiedz.Dostałam lek i po dwóch tygodniach stosowania zaszłam w ciążę.
Pamiętacie jak pisałam "dziś jest ten dzień ,dziś jest ta noc..".ale czy mogę się starać?...lekarz przepisał mi antybiotyk,noi kompletnie nie nastawiałam się w tym cyklu,raz że TSH wysokie,leki mogą tak szybko nie zbić jej,poza tym jestem chora,stres przed przygotowaniami światecznymi,zgiełk,noi stał się cud...bardzo się cieszę ale też bardzo boję,wiem że z każdym dniem będę spokojniejsza,zwłaszcza jak znajdę dobrego lekarza do mojej tarczycy,puki co drżę każdego dnia.
Dziewczyny mam nadzieję że antybiotyk nie zaszkodził maleństwu,brałam go 5 dni w dniach kiedy dochodziło do zapłodnienia,zagnieżdzenia się w macicy.
zobacz wątek