Widok
Reklamacja CCC - kilkukrotnie odmowa/nieuznanie
Witam, zakupiłem obuwie w CCC za 120 zł, nosiłem dwa dni i skutkiem tego było leczenie pięty 3 tygodnie gdyż rozkrwawiły mi do żywca piętę. Zareklamowałem i? Reklamacja bezzasadna, odwołanie i? Ostateczna decyzja CCC, a na odmowę odebrania butów i kilkukrotne twierdzenie "Proszę mi oddać pieniądze bo mnie okradliście" wezwanie ochrony. Spoko, obyło się bez szarpania, przyszedł, pogadał, buty wziąłem i tu teraz zadaje pytanie:
Czy zanim pójdę do rzecznika ochrony konsumenta mam ponownie nosić je przez 2 dni, rozkrwawić piętę, pójść do lekarza na obdukcje stóp i z opinią lekarską do rzecznika ochrony konsumenta (nie cieszy mnie ta opcja bo nie lubi krwawić i odczuwać bólu...)?
Czekam na jakieś odpowiedzi, a pytanie i ten temat jest na serio założone, więc proszę o podejście też na serio.
Czy zanim pójdę do rzecznika ochrony konsumenta mam ponownie nosić je przez 2 dni, rozkrwawić piętę, pójść do lekarza na obdukcje stóp i z opinią lekarską do rzecznika ochrony konsumenta (nie cieszy mnie ta opcja bo nie lubi krwawić i odczuwać bólu...)?
Czekam na jakieś odpowiedzi, a pytanie i ten temat jest na serio założone, więc proszę o podejście też na serio.
Tak z czystej ciekawości... (bo zdarzało mi sie reklamować buty, ale z bezproblemowym zwrotem kasy)
1 - jak udowodniłeś firmie, że to od ich butów rozwaliłeś piętę? Równie dobrze w tym czasie mogłeś nosić też i inne obuwie. Skąd oni mają mieć pewność, że to ich buty zawiniły? Lekarz dał ci to na piśmie czy jak? ;p
2 - jak je przymierzałeś to nie czułeś, że cię uciska/drapie/boli pięta i że to nie buty dla ciebie?
3 - jeżeli buty są całkowicie nowiutkie, nie zniszczone, nic tam nie pękło itd. to dlaczego mają przyjąć reklamację? Przecież towar nie uległ żadnemu zniszczeniu?
Wiem, wiem, czepiam się... Ale ja na takiej podstawie w życiu bym nie przyjęła reklamacji butów ;p
1 - jak udowodniłeś firmie, że to od ich butów rozwaliłeś piętę? Równie dobrze w tym czasie mogłeś nosić też i inne obuwie. Skąd oni mają mieć pewność, że to ich buty zawiniły? Lekarz dał ci to na piśmie czy jak? ;p
2 - jak je przymierzałeś to nie czułeś, że cię uciska/drapie/boli pięta i że to nie buty dla ciebie?
3 - jeżeli buty są całkowicie nowiutkie, nie zniszczone, nic tam nie pękło itd. to dlaczego mają przyjąć reklamację? Przecież towar nie uległ żadnemu zniszczeniu?
Wiem, wiem, czepiam się... Ale ja na takiej podstawie w życiu bym nie przyjęła reklamacji butów ;p
mialam dwie pary tych samych butów w innych klorach, laczone rzemykiem podeszwa z chlewka, sznurek pekl a na laczeniu zrobila sie dziura, czubek sie odkleil. oczywiscie napisali, ze wysoki stopien zuzycia... naprzemiennie z 3 parami innych butów w 3 miesiace, chyba bym musiala 3 maratony miesiecznie biegac.. druga para w dobrym stanie. wiecej w ccc nic nie kupie, deichmann uznaje reklamacje bez problemu i na miejscu oddaje pieniadze. tak sam zalando.
1. Noszę jedne buty, zaczynają się psuć to kupuje nowe.
2. Jak przymierzałem, zrobiłem kilka kroków w sklepie to było w miarę ok.
3. Chociażby dlatego, że jak sprzedajesz coś co okalecza człowieka (a nie powinno), to należało by oddać hajs, bądź zaproponować wymianę, a tu zlali. Długo ich nie używałem, więc tekst, że przyszedłem stare ich buty wymienić na nowe za darmo nie przejdzie. Ja wiem, CCC by chciało by nosić ich buty raz na dwa dni, raz nosisz, a raz boso zasuwasz... ach ta ich logika, inaczej but jest zajechany.
2. Jak przymierzałem, zrobiłem kilka kroków w sklepie to było w miarę ok.
3. Chociażby dlatego, że jak sprzedajesz coś co okalecza człowieka (a nie powinno), to należało by oddać hajs, bądź zaproponować wymianę, a tu zlali. Długo ich nie używałem, więc tekst, że przyszedłem stare ich buty wymienić na nowe za darmo nie przejdzie. Ja wiem, CCC by chciało by nosić ich buty raz na dwa dni, raz nosisz, a raz boso zasuwasz... ach ta ich logika, inaczej but jest zajechany.
I tu sam napisałeś odpowiedź na zadany temat - punkt 2 - "zrobiłem parę kroków w sklepie to było w miarę ok", w miarę, czyli nie zupełnie dobrze. Już wtedy trzeba było odpuścić sobie zakup tych butów.
Pomijając to - Ja rozumiem reklamować buty, które się w jakikolwiek sposób uszkodziły w krótkim czasie nie z naszej winy. Ale tobie nic sie z nimi nie stało. Buty są całe, więc nie ma podstaw do reklamacji. Ludzie reklamują buty, które się popsuły (pomijam fakt czy sklep uwzględnia czy nie, bo wiadomo, że nie chcą).
Mi osobiście było by wstyd i pójść reklamować buty, bo chociaż całe i niezniszczone to pięty mnie od nich bolą...
Pomijając to - Ja rozumiem reklamować buty, które się w jakikolwiek sposób uszkodziły w krótkim czasie nie z naszej winy. Ale tobie nic sie z nimi nie stało. Buty są całe, więc nie ma podstaw do reklamacji. Ludzie reklamują buty, które się popsuły (pomijam fakt czy sklep uwzględnia czy nie, bo wiadomo, że nie chcą).
Mi osobiście było by wstyd i pójść reklamować buty, bo chociaż całe i niezniszczone to pięty mnie od nich bolą...
I też reklamowałaś, bo krwawiły ci przez nie pięty czy może dla odmiany palce?
Ludzie. Trzeba odróżnić paranoję (czyli reklamację nie zniszczonych butów, bo pięty krwawią) od swojego konsumenckiego prawa do reklamacji, gdy but zniszczył się nie z naszej winy tylko producenta. A to, czy firma przyjmie reklamacje czy nie to już zupełnie inny temat...
Nie czujecie różnicy? Autorowi nie zniszczył sie but tylko pięta :P
Ludzie. Trzeba odróżnić paranoję (czyli reklamację nie zniszczonych butów, bo pięty krwawią) od swojego konsumenckiego prawa do reklamacji, gdy but zniszczył się nie z naszej winy tylko producenta. A to, czy firma przyjmie reklamacje czy nie to już zupełnie inny temat...
Nie czujecie różnicy? Autorowi nie zniszczył sie but tylko pięta :P
Miśka nie ma co się naigrywać z autorki wątku bo to nie pierwszy wątek na temat reklamacji w tym sklepie i chyba nie ostatni .Sądząc po wpisach to towar tam chyba nienajwyższej jakości no ale może cena adekwatna do jakości .Ja tam kupuje tylko trampki i ciapy dla dziecka tego jeszcze nie musiałam na szczęście reklamować bo więcej bym tam już niczego nie kupiła.
Ale mi nie chodzi o samą reklamację butów. W CCC jeszcze nigdy nie zdarzyło mi sie reklamować butów, a zdarza mi się tam kupować (głównie Lasocki i buty dla dzieci). Wierzę wam, że sklep może być wybitnie "olewający" dla klientów w kwestii reklamacji. Chodzi mi o to, że przecież buty się nie zepsuły w żaden sposób, więc co tu reklamować??? Nie rozumiem, jak w ogóle można wpaść na pomysł żeby reklamować niezniszczone buty tylko dlatego, że pięty są obdarte. No śmiech na sali :)
Poza tym autor pisze, że chodził w butach dwa dni i obdarł pięty do krwi. To po co ubierał je drugiego dnia skoro tak go pięta bolała? Zaciskał zęby i na siłę robił z siebie kalekę? Tego też nie rozumiem, bo jak mnie buty cisną to ich nie noszę, a nie męczę się tak dla zasady...
Poza tym autor pisze, że chodził w butach dwa dni i obdarł pięty do krwi. To po co ubierał je drugiego dnia skoro tak go pięta bolała? Zaciskał zęby i na siłę robił z siebie kalekę? Tego też nie rozumiem, bo jak mnie buty cisną to ich nie noszę, a nie męczę się tak dla zasady...
CCM powinno się reklamować jako "buty na pół sezonu". Za każdym razem to samo. Za każdym razem problem z reklamacją. Teraz po 2 m-cach odkleiły mi się podeszwy i dwukrotnie reklamacja bezzasadna Nigdy nawet nie wejdę do tego sklepu. A w Warszawie w Arkadii w dodatku robią z Ciebie i**otę. ccm krzak- tak powinni nazwać firmę. Przez 200 zł nie zbiednieje, ale nikt z bliskich już tam nie kupi.