Odpowiadasz na:

Tak z czystej ciekawości... (bo zdarzało mi sie reklamować buty, ale z bezproblemowym zwrotem kasy)
1 - jak udowodniłeś firmie, że to od ich butów rozwaliłeś piętę? Równie dobrze w tym czasie... rozwiń

Tak z czystej ciekawości... (bo zdarzało mi sie reklamować buty, ale z bezproblemowym zwrotem kasy)
1 - jak udowodniłeś firmie, że to od ich butów rozwaliłeś piętę? Równie dobrze w tym czasie mogłeś nosić też i inne obuwie. Skąd oni mają mieć pewność, że to ich buty zawiniły? Lekarz dał ci to na piśmie czy jak? ;p
2 - jak je przymierzałeś to nie czułeś, że cię uciska/drapie/boli pięta i że to nie buty dla ciebie?
3 - jeżeli buty są całkowicie nowiutkie, nie zniszczone, nic tam nie pękło itd. to dlaczego mają przyjąć reklamację? Przecież towar nie uległ żadnemu zniszczeniu?

Wiem, wiem, czepiam się... Ale ja na takiej podstawie w życiu bym nie przyjęła reklamacji butów ;p

zobacz wątek
8 lat temu
~Miśka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry