Epidemia to stan zagrożenia życia i zdrowia. Pilna awaria - naprawić trzeba, rozpoczęty remont przed epidemią - dokańczamy co się da. Nowy remont - NIE. Generalnie zazdroszczę takim ludziom...
rozwiń
Epidemia to stan zagrożenia życia i zdrowia. Pilna awaria - naprawić trzeba, rozpoczęty remont przed epidemią - dokańczamy co się da. Nowy remont - NIE. Generalnie zazdroszczę takim ludziom optymizmu - widocznie nie przewidują, że ich choroba dopadnie. Skoro teraz macie tyle wolnego czasu na remonty, to może niech ratownicy, lekarze i pielęgniarki, pracownicy sklepów, kierowcy, apteki, zaopatrzenie a przede wszystkim pracownicy marketów budowlanych też powiedzą, że epidemia to nie święto - niech biorą wolne i remontują sobie. Siedzimy w domu, remontujemy i nikt nie choruje. A jak umrzesz przy remoncie to będzie wypadek na placu budowy lub choroby współistniejące.
zobacz wątek