Odpowiadasz na:

"U nas różnicą jest to, że dzieci nas dzielą a Was łączą, a to dodatkowa przeszkoda"

Zależy, jak na to spojrzeć. Często zdarza się, że facet porzuca kobietę i swoje własne dziecko, bo... rozwiń

"U nas różnicą jest to, że dzieci nas dzielą a Was łączą, a to dodatkowa przeszkoda"

Zależy, jak na to spojrzeć. Często zdarza się, że facet porzuca kobietę i swoje własne dziecko, bo dziecko go irytuje, a kobita też już inna, taka "pociążowa". Twój facet wszedł świadomie w związek z kobietą z dzieckiem. To już jest ogromny plus dla niego. Tak więc ja bym na tej podstawie nie traciła nadziei ;)

"wszędzie idealni partnerzy, czytający w myslach, w lot wykonujący obowiązki domowe "
Hahaha, też to zauważyłam. Czasami rozmawiam o tym z kumpelą, która również udaje "idealny związek", a potem wyciąga mnie na piwo, żeby wyżalić się na faceta, a na koniec stwierdzić, że i tak go kocha, bo jej koleżanki to mają jeszcze gorzej :P Znając te koleżanki i ich wymuskane konta na instagramach, a potem słuchając opowieści kumpeli łapię się za głowę. Nie ma tak idealnie, większość totalnie ściemnia ;)

" Zazdroszczę ludziom, którzy mają pomoc dziadków. Może jest wtedy trochę łatwiej, gdy choć raz w tygodniu można gdzieś razem wyskoczyć, odreagować się... "
Oj taaaak. Po ludziach, którzy maja pomoc dziadków, po prostu to widać. nie są tacy wymęczeni, mają dodatkowe zastrzyki energii, optymizmu... Pomijając takie wymarzone sytuacje jak wyjście wieczorne we dwoje, to mają też mniej przyziemnych problemów, jak kto ma zostać z dzieckiem, gdy zachoruje, kto ma je odebrać z przedszkola, gdy obydwoje rodziców musi tego dnia zostać dłużej w pracy. A takie przyziemne dylematy również nie pomagają związkowi.

zobacz wątek
6 lat temu
~Hela

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry