Mam znajomych, którzy próbowali stworzyć taką rodzinę...On + 2dzieci, ona+ 2 dzieci. Póki spotykali się na "randkach" bez dzieci było super. Potem ona wprowadziła się do niego...i sie zaczęło....
rozwiń
Mam znajomych, którzy próbowali stworzyć taką rodzinę...On + 2dzieci, ona+ 2 dzieci. Póki spotykali się na "randkach" bez dzieci było super. Potem ona wprowadziła się do niego...i sie zaczęło. Przeszkadzało mu dosłownie wszystko! Nie znosił, nie akceptował jej córek. Faworyzowal własne dzieci na oczach tamtych. Normalnie masakra...rozstali się, a potem znów do niej jeździł jak jej dzieci były u swojego ojca...Chyba szczególnie facetom jest trudniej zaakceptować nie swoje dzieci...
zobacz wątek