Tak samo to widzę...zdecydowanie. Mężczyźni po prostu nie mają tyle tolerancji i empatii co my. Mój partner wydawał się aniołem przed wspólnym zamieszkaniem. Teraz otwarcie naskakuje na moje...
rozwiń
Tak samo to widzę...zdecydowanie. Mężczyźni po prostu nie mają tyle tolerancji i empatii co my. Mój partner wydawał się aniołem przed wspólnym zamieszkaniem. Teraz otwarcie naskakuje na moje dziecko i jeszcze często mi się "obrywa" że jej bronię (a dużo częściej bronię jego i tego nie widzi). Niestety mężczyźni w konfrontacji z cudzym dzieckiem sami stają się małymi chłopcami i próbują pokazać, że mają władzę. Wg mnie to ewidentnie próba sił zamiast relacja dorosły-dziecko. Najciężej było zaraz po przeprowadzce, wtedy było bardo ciężko...przetrwałam i teraz jest lepiej, jednak do stworzenia fajnej rodziny nam daleko...
zobacz wątek