Dokładnie Hela- wiem, o czym piszesz. Szczęście mają te osoby, które choć raz na 2 tygodnie mogą odwieźć dzieci do dziadków. Taka pomoc to już bardzo dużo. Już nawet nie mówię o codziennej pomocy...
rozwiń
Dokładnie Hela- wiem, o czym piszesz. Szczęście mają te osoby, które choć raz na 2 tygodnie mogą odwieźć dzieci do dziadków. Taka pomoc to już bardzo dużo. Już nawet nie mówię o codziennej pomocy przy odbieraniu np. z przedszkola, zostawaniu dziadków z dzieckiem w razie choroby ( choć wiem, że wiele osób ma ten komfort- babcie niektórych dzieci z przedszkola kojarzę bardziej niż ich mamy...). Chodzi jedynie albo aż o możliwość wyjścia raz na miesiąc na 2 h do kina. My takiej opcji nie mieliśmy od kilku lat...Doskonale więc rozumiem Helę.
zobacz wątek