Anonimko:
"No wiesz, bez przesady, padła propozycja - zróbcie sobie z mężem wieczór filmowy, jak dzieci śpią,w łóżku, z winkiem, zamówionym żarciem, ale problemem jest to, że nie bo ja...
rozwiń
Anonimko:
"No wiesz, bez przesady, padła propozycja - zróbcie sobie z mężem wieczór filmowy, jak dzieci śpią,w łóżku, z winkiem, zamówionym żarciem, ale problemem jest to, że nie bo ja chce na miasto i do kina, to może jeszcze nazwijmy problemem złamany paznokieć? Bo sorry, ale to nie sa problemy."
"ani mi ani mezowi jakos nawet nie chcialoby sie wylazic na jakies nocne wojaze czy imprezy... ".
Śmieszna jesteś. Próbujesz udowodnić swoją wyższość przez to, że wolisz siedzieć w domu przed telewizorem i wpie*rzać pizzę, zamiast wyjść sobie na wieczorny spacer nad morze. Serio? Czujesz się przez to lepsza od innych? Uważasz się za bardziej wartościową osobę, bo wolisz chlać wino przed telewizorem, zamiast pojeździć na trzeźwo na rowerze? Mi to naprawdę wszystko jedno co robią inni. Ale jeśli ktoś próbuje mnie krytykować i poniżać tylko dlatego, że zamiast siedzieć przed telewizorem wolę spacerować, to jest już jakiś absurd.
"my nie mamy takich potrzeb" - no i super. A ja nie mam potrzeby siedzenia przed TV i jedzenia pizzy, ani wmawiania obcym ludziom w internecie, że to najlepszy sposób na życie.
"No bo nie wiem już o czym tu mówimy."
No właśnie widać, że nie wiesz, więc proszę Cię, zamilcz. Swoją drogą, gdybyś była taka szczęśliwa i spełniona, jak twierdzisz, to nie plułabyś tak na innych jadem. Chyba więc ta pizza, wino i TV nie do końca się sprawdza.
zobacz wątek