Odpowiadasz na:

Pierwszą sprawą którą trzeba ogarnąć jest fakt, że najważniejszą osobą w twoim życiu jesteś ty sama. Traktuj siebie dobrze i wymagaj tego od innych. Druga sprawa jest taka że w jedną osobę nie da... rozwiń

Pierwszą sprawą którą trzeba ogarnąć jest fakt, że najważniejszą osobą w twoim życiu jesteś ty sama. Traktuj siebie dobrze i wymagaj tego od innych. Druga sprawa jest taka że w jedną osobę nie da rady stworzyć związku. Trzecia sprawa po co komu związek? Związek jest po to by jedno dla drugiego stanowiło oparcie, zapewniało bezpieczeństwo i dobre słowo. Związek w którym szarpie się o swoje czy musi się udowadniać swoje racje i tłumaczyć potrzebę istnienia jest zaprzeczeniem istoty związku.
Kiedyś denerwowalam się że tylko ja np. zmywam naczynia. Przychodziłam z pracy i było mnóstwo roboty nikt poza mną nie widział problemu. Bo nauczyłam ich że zawsze jak przychodzę to sprzątam i to był mój błąd. Zapisałam się po pracy na fitnes i wyobraź sobie że góry naczyń same znikały. Okazało się że w domu najczęściej sprząta, ten co jest w domu najdłużej. Dzieci też mają swoje obowiązki a przestrzegania ustaleń pilnują obie strony. Nigdy nikomu nie wyliczam co jest na mojej glowie, bo tak naprawdę to są rzeczy które sami sobie na barki zakładamy. Jak dzieci są duże to zasada jest taka że na co dzień każdy sprząta po sobie, a raz w tygodniu każdy dostaje podział obowiązków i ma swoją działkę do zrobienia, Większe akcje planujemy razem i uzgadniamy wspólnie strategię. Nie ma u nas w zasadzie kłótni o finanse czy prace bo wszystko jest wcześniej uzgadniane na bieżąco a wydatki planowane z dużym wyprzedzeniem a podział jasny i ustalony. Inna sprawa jest że związek to nie jest suma dodawania i nawet najbardziej racjonalne argumenty nie zmienią twojego samopoczucia. Czasami łatwiej jest wpuścić kogoś do swojego mieszkania niż do serca.

zobacz wątek
6 lat temu
~Kocio

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry