Re: Rozszerzanie diety niemowlaka
"Tak jak było już powiedziane układ pokarmowy nie jest gotowy w 4 mies. na pokarmy stałe. Można wyrządzić dużą szkodę dziecku w ukł. pokarmowym. Nie będzie to widoczne od razu tylko na przestrzeni...
rozwiń
"Tak jak było już powiedziane układ pokarmowy nie jest gotowy w 4 mies. na pokarmy stałe. Można wyrządzić dużą szkodę dziecku w ukł. pokarmowym. Nie będzie to widoczne od razu tylko na przestrzeni późniejszego życia. "
"Ja byłam karmiona mlekiem w proszku z glukozą a diete mama rozszerzała mi od 3mc, jak nie wczesniej, owszem żyje, jednak nie wiem czy to sie nie odbije za ileś lat mi czkawką, może i nie, możliwe ze tak, może już sie odbiło - to są tylko statystyki. Z układem pokarmowym mam poblemy od 15go roku zycia, moze i przypadek."
Wśród dorosłych osób znam tylko 2, które były karmione wyłącznie mlekiem matki przez pierwsze pół roku życia. To siostry, starsza ma nadwagę i problemy gastryczne, druga "tylko" niedowagę i problemy z metabolizmem (za dużo spala, nawet jeśli dużo je). Wśród znajomych, którym matki "robiły krzywdę", dokarmiając po 3 miesiącu, tylko 2 mają problemy z układem pokarmowym, ale to raczej kwestia alkoholizmu (chyba że mi tu któraś zaraz wyjedzie, że dokarmianie powoduje alkoholizm).
"WHO robi badania, nie jednorazowe a na przestrzeni lat"
No właśnie zastanawiam się, jak i gdzie oni robią te swoje badania. Moje obserwacje są zupełnie inne, jak pisałam wyżej. Ale ja jestem zwykłym szarym człowieczkiem, kochającą matką, a nie "światową organizacją".
"Na logike chociażby, wygodnie jadłoby sie Wam półleżąc? Przede wszystkim grozi to zadławieniem! To nie jest pozycja do jedzenia."
Jak jestem głodna, potrafię jeść w każdej pozycji. Poza tym nigdy nie słyszałam o dziecku, które zadławiło się papką. Moje po raz pierwszy zadławiło się, gdy już stabilnie siedziało i wcinało kawałek jabłka.
" przez zbyt szybkie rozszerzanie diety czy dopajanie mogą byc problemy z lakatcją, bardzo często słyszy sie od matek 3-4 mce po porodzie "mleko straciłam", ano stracilaś, zmniejszyłaś se laktacje na wlasne zyczenie.."
Karmiłam 11 miesięcy, jedyne co "straciłam" poprzez wcześniejsze rozszerzenie diety to ogromny ból piesi, który wcześniej nie dawał mi spać. Po wprowadzeniu 2 małych posiłków dziennie wszystko się cudownie zgrało i dopasowało.
" Naprawde dzieciaczki zdążą sie jeszcze najeść, a skoro karmienie wyłącznie do 6go miesiąca nie szkodzi, a może pomóc, to po co ryzykować?!"
Jak już wspominałam, przez dziesiątki (a może i setki) lat dzieci były dokarmiane już przed 4 miesiącem, więc JAKIŚ powód musiał być, nie uważam również, że ciągnięcie tego zwyczaju/tradycji/zasady jest w jakikolwiek sposób ryzykowne.
zobacz wątek