Re: Rozterki miłosne, dylematy,decyzje..
weszlam w ten watek z czysto zawodowej ciekawosci i tak czytam i czytam i usmiecham sie pod nosem.. wiecie to jest tak uderz w stol a nozyce sie odezwa, tzn to jest tak: denerwuja/oburzaja nas w...
rozwiń
weszlam w ten watek z czysto zawodowej ciekawosci i tak czytam i czytam i usmiecham sie pod nosem.. wiecie to jest tak uderz w stol a nozyce sie odezwa, tzn to jest tak: denerwuja/oburzaja nas w innych te cechy i zachowania ktore sa w nas samych ale ktore wyparlismy z siebie ale ktore gdzies tam gleboko siedza, i stad ta krytyka ,,dobre rady,, i umoralnianie (to taki jakby monolog do samego siebie tylko nieswiadomy), osoby ktorych nie dotyczy to o czym pisze autorka nie zabiora z reguly glosu bo jest im to po prostu obojetne nie wzbudza zadnych emocji, tak wiec drogie dziewczyny fajnie by bylo jakbyscie pogadaly same ze soba dlaczego wzbudza w was to takie emocje i nie piszcie ze to nieprawda bo przeciez to co wyparte tego nie ma:) aco do Ponurego to juz pojechales grubo (odebranie matce dzieci itp ufff) albo sam zostales kiedys zdradzony albo ktores z Twoich rodzicow zdradzalo drugiego albo w jakikolwiek sposob zdrada mocno Cie dotknela stad Twoje wypowiedzi zupelnie niepotrzebne zwroty np. palant, skad wiesz ze jest palantem? bardzo mocno ,,jedziesz,, swoimi doswiadzczeniami
zobacz wątek