Widok

Rozwód - za i przeciw...

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Wiem, że decyzję muszę podjąć sama, ale strasznie się miotam między ratowaniem związku a rozwodem...

Mamy dziecko, mój mąż jest wspaniałym ojcem, bardzo mi pomaga w prowadzeniu domu i to jest na plus. No ale w codziennym zabieganiu bardzo się od siebie oddaliliśmy. Mam naturę romantyczki i chciałabym, żeby mąż okazywał mi miłość. Nie mówię tutaj o nie wiadomo czym, czasami jakiejś kolacji przy świecach, buziaka na dzień dobry czy do widzenia, wspólnych spacerach, przytuleniu itd. A nie mam nic :(

Do tego wszystkie plany, wydatki itd. są na mojej głowie, on w ogóle tym się nie interesuje, a chciałabym, żeby mnie trochę odciążył.
W ogóle mam wrażenie, że jest trochę jak dziecko. No i przez to nie mam przy nim poczucia bezpieczeństwa, wiem, że jeśli coś się stanie, będziemy mieli jakieś problemy, to ja muszę znaleźć wyjście z sytuacji...

No i doszłam do takiego momentu, że wiem, że nie chcę tak dalej żyć. Ale straszliwie boję się rozwodu, a raczej tego jak sobie poradzę. Nie mam rodziny w 3mieście, więc zostanę kompletnie sama... A z drugiej strony się zastanawiam, czy nie myślę zbyt egoistycznie...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
kiedyś mi się wydawało, że nie dam rady żyć z mężczyzną, który nie będzie mnie dostatecznie adorował oczywiście jak najbardziej w sposób romantyczny, byłam w kilku poważnych związkach z romantykami dopóki nie zrozumiałam, że są w życiu ważniejsze sprawy niż kolacja przy świecach i patrzenie sobie w oczy, mój małżonek przy poznaniu ostrzegł mnie że romantykiem to on nie jest - to fakt, ale daję sobie z tym radę, jak już całkiem mi brakuje romantycznego gestu mówię o tym mężowi i On coś tam organizuje,
a ja właśnie mam taki charakter (do pupy z resztą), że sama muszę dopilnować ważnych spraw i np. do rachunków nie daję się mu dotykać bo bym nigdy nie wiedziała czy przypadkiem zaraz nie wyłączą mi światła ;)
co do ważnych spraw do załatwienia to część robię sama ale część przekazuje mężowi i on to ma zrobić, a jak zapomina czy się miga to mu tak truję że idzie załatwić dla świętego spokoju :D

dlatego uważam że o małżeństwo, dobre relacje trzeba zawalczyć bo przecież trochę można odpuścić, trochę wywalczyć i trochę wynegocjować
teraz jest tendencja, że ludzie łatwo się decydują na rozwód a później niestety żałują bo rozstali się wcale nie z poważnych powodów
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011


DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przede wszystkim faceci są jak dzieci, do nich trzeba mówić dużymi literami ;)
Ty masz naturę romantyczki, ale pamiętaj jedno. Każdy związek jest mega gorący na początku. Wtedy jest ekstra, bo się poznajemy, problemy dnia codziennego nas nie dosięgają, bo po prostu żyjemy pełną ekscytacją,
To, że Ty masz wszystko na głowie, po części jest pewnie Twoją winą, bo przyzwyczaiłaś męża, że to Ty zawsze wszystko załatwisz.

Uważam, że powinniście porozmawiać, odświeżyć związek, może jakiś weekend we dwoje
Tak jak czytam co napisałaś, to nie widzę powodu do rozwodu, chyba, że faktycznie w ogóle nic do męża nie czujesz i w związku jesteś nieszczęśliwa z braku miłości do niego.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a nie jesteś przypadkiem świeżo po porodzie? gdzie życie się zmieniło i szukasz winnego tej zmiany...

wg mnie też rozmowa z mężem to 1 krok, a drugi to zrzucenie na niego kilku obowiązków domowych, jak Cię troszkę odciąży od razu będzie Ci lepiej
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz co zastanów sie jeszcze nad tym:

czy Ty nie masz takiego charakteru ze to Ty chcesz mieć kontrolę i jesli sama cos zrobisz/zaplanujesz/wydasz to będziesz mieć pewność że będzie tak jak tego chciałaś ...

są osoby które pomimo iż przytłacza ich ilość rzeczy do zrobienia to jak oddadzą trochę innym to bardziej to odchorują psychicznie niż miałyby to same zrobić ... tak tak są

ja jestem taka ... i mój mąż sie tego nauczył, i są podobne moje dylematy jak i Twoje ... ale to mój charkter ... może bierze się z tego że w moim domu rządziła mama i takie umiem wzorce ...

wczoraj ... postanowiłam w pracy umyć expres ... ja myłam środek zbiornika - kolega miał oczyścić obudowę ... jak zobaczyłam że On to robi to kazałam przestać i ze sama zrobię - a potem sobie uzmysłowiłam - bo zdziwiło mnie to moje zachowanie - że jesli dla mnie jest coś ważnego to chce to zrobić porządnie A WIĘC SAMA

może w domu Ty tez tak masz - wtedy żaden inny facet nie pomoże zbudować poczucia bezpieczeństwa - tego rodzaju

a teraz poczytaj o tych kobietach którym mąż NIC nie pomaga - tylko zarabia, który nie bawi się z dziećmi BO JEST ZMECZONY PO PRACY, który nie pomaga w domu BO UWAZA ZE TO ROLA KOBIETY NAWET PRAUJACEJ ZAWODOWO\
i odnieś to do swojego małża

Ja tez chce swiec, przytulania, KURDE ALE DOBA za krótka a dziecko to kupa obowiązków - moze jak podrośnie to sobie "odbijecie"

POwodzenia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale mi się wydaje , że rozwód to się bierze z poważniejszych przyczyn nie ? Kolację przy świecach czy wspólne wyjście/spacer możesz inicjowac równiedobrze Ty, inne rzeczy tez .
Piszesz , że mąż jest dobry dla Ciebie i dziecka - warto zatem rozbijać rodzinę i zabierac dziecku ojca ??
Jesli chodzi o kwestie finansowe to zepchnij częśc płatnosci na męża niech on tez ma obowiązek pamietac o terminach itp.
My się podzieliliśmy częśc rachunków placę ja ze swojego konta a częśc mąż dzięki temu nie musze pamiętac o wszystkim - nie wiem kiedy płacimy czynsz, prąd, TV kablówkę itp robi to moj mąż .
Moze za bardzo chcesz mieć nad wszystkim kontrolę przez co mąż już nie ma nic do roboty - daj szanse mu niech się też martwi o rożne rzeczy , wyślij go na zakupy większe jeśli sama nie masz siły i ochoty ich robić .itp.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przede wszystkim najpierw porozmawiaj z mężem. Bo tu , na forum to raczej odpowiedzi na swoje pytania nie znajdziesz.Rozwód to Twoja bardzo prywatna, osobista sprawa, i bardzo poważna decyzja. A cóż tutaj chciałabyś usłyszeć? Tak weż rozwód bo Twoj mąż to pupek,i swietnie poradzisz sobie sama, czy nie, nie bierz rozwodu bo Twoj mąż jest super a Ty narzekasz?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0