Re: Rzecz o pieskach
Justi30 ten kaganiec dla gwałcicieli to tak własnie w domyśle na inną część ciała :)
No w tej ryzykownej zabawie z amstaffami to się akurat z Tobą nie zgodzę, ja bawiac się z psami tej rasy...
rozwiń
Justi30 ten kaganiec dla gwałcicieli to tak własnie w domyśle na inną część ciała :)
No w tej ryzykownej zabawie z amstaffami to się akurat z Tobą nie zgodzę, ja bawiac się z psami tej rasy boję się owszem ale tylko tego ze mogę oberwac ogonem i będę miała kolejnego siniaka :)
Na temat pudli się nie wypowiadam bo to jest dla mnie jakas hydrozagadka :) a jamnik mnie pogryzl i to tylko dlatego ze nie mógł się dobrać do mojego psa więc użarł mnie, dlatego osobiście bałabym się bawić właśnie z jamnikiem.
Rodowodowy pies tej rasy nie ma prawa okazywać agresji wobec ludzi, jak dla mnie niestety przykro to pisac ale takie jednostki powinny być likwidowane :(
Co do zabawy to od szczeniaka trzeba uczyć psiaki granicy, której nie mogą przekroczyć, bo faktem jest ze pies nie wie jaką ma siłe i nie wie żę tym co dla niego jeszcze jest zabawą może już człowiekowi zrobić krzywdę.
mój zna tą granicę, jak przypadkiem ją przekroczy o przysłowiowy milimetr to od razu z podkulonym ogonem biegnie na swoje legowisko, bo tak jest nauczony że jak nabroi ma iść do siebie, dopiero jak widzi że nie jestem zła to wychodzi przeprasza, przytula się i jest ok.
Zgodzę sie natomiast z tym że wychowanie nie zapewni w 100% grzecznego psa,zdarzają się niestety pieski z problemami z psychiką dlatego tak jak napisałam gdybym zauważyła że pies źle zareaguje na jakiegokolwiek człowieka to bez pardonu zabieram futrzaka na ostatnią wycieczkę do weterynarza :( I nie mówię tu tylko o pzysłowiowych groźnych rasach tylko o każdym psie.
zobacz wątek