Widok
kazda antykoncepcaj nie daje pewnosci 100% zawsze jest jakies ale.. a bo ktos jest uczulony na latex a ktos jest w ciazy mimo tabletek i z powodu tabletek czasem rózne przypadłosci sie zdazaja i niestety wkładki domaciczne tez nie daja pewnosci. Takie rzeczy sie dzieja i dziac sie beda i niewazne jaka to obrona przed ciaza. Moim zdaniem troche to za wielkie słowa "SPIRALA -SRODEK ABORCYJNY. moje kolezanki maja spirale i bardzo to sobie chwala:) Po to mamy rozum zeby decydowac za siebie i swoje ciało.
Justi, znów chcesz wracać do tematu Twojej terapii? Naprawdę sądzisz, że Twoje kilkadziesiąt postów dziennie to mały materiał do analizy?
Ahalia, tekst "pani dr z kropką" jest tak nafaszerowany błedami, że nie wierzyłam, że ona ma wykształcenie medyczne. Jednak okazało się, że, o zgrozo!, taka osoba istnieje, na szczęście tytuł doktora przylepiła sobie od czapy, po jest tylko lekarzem medycyny.
Ahalia, tekst "pani dr z kropką" jest tak nafaszerowany błedami, że nie wierzyłam, że ona ma wykształcenie medyczne. Jednak okazało się, że, o zgrozo!, taka osoba istnieje, na szczęście tytuł doktora przylepiła sobie od czapy, po jest tylko lekarzem medycyny.
Aghato, fakt akurat ten tekst jest mocno infantylny i ortograficznie niepoprawny, co nie zmienia faktu, że spirala jest środkiem wczesnoporonnym. Nie rozumiem jednak z jakiego powodu jesteś aż tak nietolerancyjna. To, że ktoś uważa, zresztą słusznie, że pewne metody antykoncepcyjne są morderstwem, nie oznacza, że jest fanatykiem. Istnieje pewna grupa katolików, którzy wyłączyli myślenie i powtarzają tylko wpojone im frazesy, ale istnieją też katolicy, którzy myślą, łączą fakty i wyciągają wnioski. Twoje wypowiedzi bardzo często mnie bawią, bo odnoszę wrażenie, że Twoje zarozumialstwo może odnaleźć się tylko na tego typu forach, a w życiu codziennym jesteś chba bardzo zgorzkniałą kobietą, która uwielbia ustawiać wszystkich po kątach. Przykre, że po długo wyczekiwanej ciąży nadal tyle w Tobie złości do świata. Życzę wiecej serdeczności i zrozumienia dla innych.
Justi, jeszcze zapomniałaś dodać, że Cię prześladuję :D
Ahalio, gdy brak Ci merytorycznych argumentów, to robisz wycieczki osobiste? Bardzo mnie interesuje, na podstawie których moich wypowiedzi wnioskujesz moje zgorzknienie?
Nie krytykuję katolików, tylko konkretny moherowy tekst, tak tragicznie głupi i niemerytoryczny, jak na moher przystało. I bardzo Cię proszę, o odróżnianie moherów od normalnych katolików.
Sama jestem raczej przeciwniczką antykoncepcji hormonalnej (przynajmniej tak stosowanej, jak ma to miejsce dzisiaj), znam (nawet jako laik, więc nikt mi nie wmówi, że to sekret firm farmaceutycznych) wiele zagrozeń zwiazanych ze stosowaniem spirali, jestem zwolenniczką NPR i denerwuje mnie, gdy o zagrożeniach związanych z antykoncepcją wypisuje się kompletne bzdury. To powoduje, że wiele osób nie jest w stanie uwierzyć w żadne argumenty przeciw pigułkom i spiralom - w ich głowach powstaje schemat: na "nie" są tylko dementywni staruszkowie związani z RM, na "tak" są osoby bez beretów. Większość młodych ludzi nie chce nawet poznać NPR, uważając to za "watykańską ruletkę".
Zawsze będę piętnować głupotę. Tym silniej, im bardziej będzie ona szkodzić sprawom, które uważam za ważne.
Ale jeśli znasz jakieś porządne artykuły na temat szodliwości antykoncepcji hormonalnej czy spiral - bardzo chętnie je przeczytam.
Ahalio, gdy brak Ci merytorycznych argumentów, to robisz wycieczki osobiste? Bardzo mnie interesuje, na podstawie których moich wypowiedzi wnioskujesz moje zgorzknienie?
Nie krytykuję katolików, tylko konkretny moherowy tekst, tak tragicznie głupi i niemerytoryczny, jak na moher przystało. I bardzo Cię proszę, o odróżnianie moherów od normalnych katolików.
Sama jestem raczej przeciwniczką antykoncepcji hormonalnej (przynajmniej tak stosowanej, jak ma to miejsce dzisiaj), znam (nawet jako laik, więc nikt mi nie wmówi, że to sekret firm farmaceutycznych) wiele zagrozeń zwiazanych ze stosowaniem spirali, jestem zwolenniczką NPR i denerwuje mnie, gdy o zagrożeniach związanych z antykoncepcją wypisuje się kompletne bzdury. To powoduje, że wiele osób nie jest w stanie uwierzyć w żadne argumenty przeciw pigułkom i spiralom - w ich głowach powstaje schemat: na "nie" są tylko dementywni staruszkowie związani z RM, na "tak" są osoby bez beretów. Większość młodych ludzi nie chce nawet poznać NPR, uważając to za "watykańską ruletkę".
Zawsze będę piętnować głupotę. Tym silniej, im bardziej będzie ona szkodzić sprawom, które uważam za ważne.
Ale jeśli znasz jakieś porządne artykuły na temat szodliwości antykoncepcji hormonalnej czy spiral - bardzo chętnie je przeczytam.
Hmmm, brak mi merytorycznych argumentów na poparcie czego? Twojego zgorzknienia czy metod antykoncepcyjnych? Poza tym napisałam, że odnoszę takie wrażenie na podstawie wielu Twoich postów, a nie, że na pewno taka jesteś. Sama nie lubię głupoty, której niestety nie brakuje na tym forum, ale nie uważam, żebym miała prawo ją piętnować. W jednym jednak się zgadzamy, ja również nie lubię uogólnień i tak: nie wszystkie audycje w RM są głupie. Niestety mamy taką telewizję, jaką mamy i żeby dowiedzieć się, co w tym naszym kraju się dzieje, czasami warto posłuchć tego radia, obejrzeć Wiadomości i ten nieszczęsny Tusk24, żeby wyciągnąć jakieś wnioski. Poza tym rzeczywiście się zapędziłam i wpasowałam Cię w pewien model ludzi, którzy krytykują wszystko, co jest związane z katolicyzmem, za co przepraszam i życzę miłej niedzieli. Mój synek jest chory, więc pozwolisz, że nie będę już odpisywała na Twoje posty, bo nie mam na to czasu. Pozdrawiam
Aghatko-nie martw się.zapewniam Cię iz nie czuję sie prześladowana przez Twoją osobę.Aż takiego wpływu na mnie nie masz..choć bardzo byś pewnie chciała. Dla mnie jestes tylko kimś,kto uwielbia sie mądrzyć i jest to niewiele warte.Co innego byc faktycznie czlowiekiem mądrym a co innego przemądrzałym. Nie powiem...są tematy,w ktorych oczywiscie cos tam moze i wiesz...jak kazdy człowiek...ale zaden to wyczyn.
Jestem przekonana,ze masz dużą rodzinę i duża rzeszę znajomych,których mozesz raczyć swoją przemądrzałością a obcych ludzi po prostu zostaw w spokoju.
Jestem przekonana,ze masz dużą rodzinę i duża rzeszę znajomych,których mozesz raczyć swoją przemądrzałością a obcych ludzi po prostu zostaw w spokoju.
Twierdziłam, ze brakuje Ci (a przynajmniej ich nie przedstawiasz) argumentów na temat antykoncepcji.
A co do zgorzknienia, to cały czas liczę, że w końcu mi to wytłumaczysz, bo chociaż sądzę, że z moich postów często wyziera wiele paskudnych cech charakteru, to akurat o zgorzknienie nigdy się nie posądzałam :)
A co do zgorzknienia, to cały czas liczę, że w końcu mi to wytłumaczysz, bo chociaż sądzę, że z moich postów często wyziera wiele paskudnych cech charakteru, to akurat o zgorzknienie nigdy się nie posądzałam :)
Tak, Justi, pragnę ponad wszystko Cię przesladować, też wezmę laptopa do szpitala i będę Cię nękać. A jak dożyję 50-tki, to nękać będę Cię podwójnie. Za to jeśli choć raz uczynisz mi łaskę i choć nieszczerze napiszesz to, na co tak czekam - że moje posty uwazasz za pełne mądrości i wartości, to obiecuję wysyłać do Ciebie wszelkie i jedyne znane mi porządne istoty, czyli mężczyzn pomiędzy 30-tką a 40-tką :D
pytanie czy dozyjesz...Zastanowilabym sie nad tym heh.
Ech.... najsmieszniejsze,ze nawet nie umiesz odpowiedzieć tematycznie na to co sie do Ciebie pisze...Kiedyś zarzuciłas mi nieudolną ironię,a sama nie bardzo umiesz jej uzyć chcąc sie "bronić"...heh
Zawsze najpierw 10 razy spójrz na siebie a potem na innych...Gwarantuję,ze to dobra teoria...No ale widocznie nie miał Ci jej kto wpoić...
Natomiast co do świata płci przeciwnej,to nie martw się o mnie...Sama znam porządnych jego przedstawicieli i nie potrzebuję w tej kwestii pomocy :D
Ech.... najsmieszniejsze,ze nawet nie umiesz odpowiedzieć tematycznie na to co sie do Ciebie pisze...Kiedyś zarzuciłas mi nieudolną ironię,a sama nie bardzo umiesz jej uzyć chcąc sie "bronić"...heh
Zawsze najpierw 10 razy spójrz na siebie a potem na innych...Gwarantuję,ze to dobra teoria...No ale widocznie nie miał Ci jej kto wpoić...
Natomiast co do świata płci przeciwnej,to nie martw się o mnie...Sama znam porządnych jego przedstawicieli i nie potrzebuję w tej kwestii pomocy :D
Justi, nic nie poradzę na to, że nie potrzafię tak patrzeć jak Ty! Więc po co nawet próbować :( Jak tylko mi się zdaje, ze już coś dojrzałam, to Ty mnie uświadamiasz, że pudło!
Tymczasem Ty nawet wiesz, co myślą 50-letnie kobiety w autobusach! Jak to robisz? Zdradź mi, błagam, bez tego życia dla mnie już nie ma i rzeczywiście tej 50-tki nie dociągnę.
Tymczasem Ty nawet wiesz, co myślą 50-letnie kobiety w autobusach! Jak to robisz? Zdradź mi, błagam, bez tego życia dla mnie już nie ma i rzeczywiście tej 50-tki nie dociągnę.
"Niestety mamy taką telewizję, jaką mamy i żeby dowiedzieć się, co w tym naszym kraju się dzieje, czasami warto posłuchć tego radia, "
Ahalia - rozrzewniłam się, naprawdę
I gratuluję źródeł prawdy...
Pozdrowienia dla Agathy i Justi - a może "KTO SIĘ CZUBI - TEN SIĘ LUBI" ???
Może jakbyście sie spotkały - to wyszłaby z tego przyjaźń na całe zycie ????
Ahalia - rozrzewniłam się, naprawdę
I gratuluję źródeł prawdy...
Pozdrowienia dla Agathy i Justi - a może "KTO SIĘ CZUBI - TEN SIĘ LUBI" ???
Może jakbyście sie spotkały - to wyszłaby z tego przyjaźń na całe zycie ????
to wszystko zalezy od kiedy uwazasz ze zaczyna sie zycie. jezeli od momentu zaplodnienia to jest to wczesno poronny jezeli pozniej to nie. mnie jeszcze odstrasza jedna rzecz - zaden lekarz nie zalozy ci spirali jezeli nie masz dzieci, mowiac ze jest ryzyko bezplodnosci spowodowane zakazeniem, jakos nikt tego nie mowi przy tabletkach i innych hormonalnych metodach.
Moralnie - zwykłe tabletki też mają działanie "poronne", bo działaja na trzy fronty - czopuja szyjke macicy, niedopuszczają do jajeczkowania i tak zmieniaja błonę śluzową macicy, że nie może się w niej zgnieździć święty zarodek. I bywa właśnie, ze na każdym z tych etapów pigułka może zawieść - po to są właśnie trzy...
Mam hopla na punkcie dzieci, swoje kochałam już w momencie, gdy jeszcze było tylko punkcikiem na USG, ale jakoś ten zagnieżdżający się zarodek nie jest dla mnie dzieckiem... Ale niech o tym decyduje kazdy sam.
Indeks Pearla dla spirali wynosi od 0,3 do 2. Niech też sobie każda z Was sama policzy, jakie jest ryzyko "urodzenia dziecka ze spiralą w rączce", zważywszy, ze owe bardzo rzadkie ciąże mimo założonej spirali, choć mają większe ryzyko poronienia, zagnieżdżają się z dala od spirali i zazwyczaj są spokojnie donaszane.
Dla mnie spirala jest lepszym środkiem antykoncepcyjnym niż pigułki. Ona przynajmniej nie działa na cały organizm.
Mam hopla na punkcie dzieci, swoje kochałam już w momencie, gdy jeszcze było tylko punkcikiem na USG, ale jakoś ten zagnieżdżający się zarodek nie jest dla mnie dzieckiem... Ale niech o tym decyduje kazdy sam.
Indeks Pearla dla spirali wynosi od 0,3 do 2. Niech też sobie każda z Was sama policzy, jakie jest ryzyko "urodzenia dziecka ze spiralą w rączce", zważywszy, ze owe bardzo rzadkie ciąże mimo założonej spirali, choć mają większe ryzyko poronienia, zagnieżdżają się z dala od spirali i zazwyczaj są spokojnie donaszane.
Dla mnie spirala jest lepszym środkiem antykoncepcyjnym niż pigułki. Ona przynajmniej nie działa na cały organizm.
tylko ze zaden lekarz nie odmowi ci tabletek a spirale tak i to nie ze wzgledu na moralne powody tylko zdrowotne, a co do kiedy dziecko jest juz dziecko a nie zarodek to troche dziwne ze jedno jest juz dzieckiem jako punkt na usg a inne w tym samym czasie nie ale to juz kwestia indywidualnego sumienia kazdej osoby.
I mnie nieustannie zadziwia, dlaczego lekarze tak masowo wypisują tabletki. Połowa z nich, gdy spytasz o skutki uboczne, wygłosza jakiś farmazon z materiałów promocyjnych, za to jak zapytasz ich o spiralę, to wygłoszą farmazon rodem z magla. W każdym zawodzie są przypadkowe osoby, wśród lekarzy również.
Dlatego warto chodzić do naprawdę dobrego lekarza. Z takim mozna normalnie porozmawiać o zastosowaniu konkretnej metody dla konkretnej osoby - dla siebie. Nie ma sensu dzielić metod antykoncepcyjnych na z gruntu dobre i z gruntu szkodliwe. Nawet NPR będzie szkodliwe dla pewnych osób :D
Polecam panią Turek - Muczyńską. To bardzo inetligentna, dokształcająca się, wnikliwie badająca lekarka.
Dlatego warto chodzić do naprawdę dobrego lekarza. Z takim mozna normalnie porozmawiać o zastosowaniu konkretnej metody dla konkretnej osoby - dla siebie. Nie ma sensu dzielić metod antykoncepcyjnych na z gruntu dobre i z gruntu szkodliwe. Nawet NPR będzie szkodliwe dla pewnych osób :D
Polecam panią Turek - Muczyńską. To bardzo inetligentna, dokształcająca się, wnikliwie badająca lekarka.
Ja również do niedawna myślałam, że ten punkcik to tylko zarodek i każda kobieta ma prawo decydowć o swoim ciele. Jednk kiedy na USG usłyszałm bicie serduszka mojego "zarodka", to wiedziałam już, że to jest moje dziecko i faktycznie od tego momentu jestem tylko inkubatorem. Jeżeli chodzi o tabletki antykoncepcyjne, to ja jestem najlepszym przykładem powikłań po ich zażywaniu - 10 lat leczenia (brak jajeczkowania, bardzo wysoka prolaktyna). Lekarze bardzo chętnie zapisują je już 16-stolatkom, a to na poprawę cery, reguralne miesiączki itp., bo tak najłtwiej, po co szukać przyczyny! A młode dziewczyny brdzo chętnie się na to zgadzają.
Moja przyjaciółka ma to samo - 9 lat leczenia, brak jajeczkowania, gigantyczna prolaktyna - a w życiu pigułki do ust nie wzięła. Skąd wiesz, że to tabletki zawiniły ? Może taką Cię Pan Bóg stworzył ?
Ja zaszłam w ciążę natychmiast po odstawieniu pigułek - tak jak większość moich znajomych koleżanek. Więc nie demonizujmy i nie obarczajmy pigułek naszymi kłopotami innego autoramentu.
Ja zaszłam w ciążę natychmiast po odstawieniu pigułek - tak jak większość moich znajomych koleżanek. Więc nie demonizujmy i nie obarczajmy pigułek naszymi kłopotami innego autoramentu.
"Podanie nieodpowiednich hormonów w młodym wieku spowodowało rozregulowanie działania przysadki mózgowej"
i nie tylko przysadki, zdaje się :))
Co sie tak brzydko wkurzasz? Ja tylko zapytałam skąd wiesz, ze to od pigułek - przecież nie pisałas wczesniej, że lekarz "Ten fakt stwierdził po wnikliwych badaniach"
wyluzuj dziewczyno
co Ty, w ciąży jesteś, że Ci tak buzuje?
i nie tylko przysadki, zdaje się :))
Co sie tak brzydko wkurzasz? Ja tylko zapytałam skąd wiesz, ze to od pigułek - przecież nie pisałas wczesniej, że lekarz "Ten fakt stwierdził po wnikliwych badaniach"
wyluzuj dziewczyno
co Ty, w ciąży jesteś, że Ci tak buzuje?
Spirala to dyskusyjny środek nie tylko dlatego, że przez niektórych uważany jest jako środek poronny ale też z róznych przyczyn może się obsunąć, przesunąć i wówczas całkowicie traci się ochronę. Sama przeżyłam szok gdy po pół roku okazało się na USG, że się "przesunęła i jest bezużyteczna". Bez sensu musiałabym cały czas sprawdzać na USG czy z nią wszystko w porządku. Ginekolodzy wcale o tym nie mówią bo samo umieszczenie kosztuje od 200zł a zazwyczaj mają w szufladzie od przedstawiciela farmaceutycznego kilka sztuk spiralki więc kolejny grosz do kieszonki wpada.
Tytuł postu jest bardzo stronniczy --> a przepychanki w całym watku męczące :/ myślałam że ciekawa dyskusja tu się potoczy ale chyba byłam w błędzie ... A co do spirali to jak dla mnie nie ma moralnych przeszkód aby ją założyć - sama zastanawiam się nad spiralą hormonalną bo nie planuje drugiej ciąży a prezerwatywy to nie jest środek jaki chciałabym stosować przez najbliższe kilkanaście lat; Niestety w naszym kraju "bardziej radykalne" formy zabezpieczenia nie są dozwolone i zostaje mi "kontrowersyjna" spirala :)