Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna
2012-03-23 (09:09)
Źródło: Fakt
Do czego obywatelom jest potrzebna straż miejska? Do niczego. Ale za to władzy strażnicy się przydają. Głównie do nabijania miejskiej kasy pieniędzmi z...
rozwiń
2012-03-23 (09:09)
Źródło: Fakt
Do czego obywatelom jest potrzebna straż miejska? Do niczego. Ale za to władzy strażnicy się przydają. Głównie do nabijania miejskiej kasy pieniędzmi z mandatów. Perfidia polityków jest tak ogromna, że wysokość wpływów z haraczu od kierowców wpisują oni w coroczne budżety samorządu. A potem rusza polowanie...
To dlatego strażnicy zamiast ścigać chuliganów, przeganiać żuli czy walczyć z wandalami całą swoją energię przeznaczają na tropienie źle parkujących kierowców, zakładanie blokad i wlepianie słonych mandatów.
REKLAMA Czytaj dalej
Sprawdziliśmy, ile chcą od nas wyciągnąć miasta w tym roku. Najwyższą kwotę wpływów z mandatów założyli oczywiście urzędnicy z Warszawy. Stołeczny budżet ma się w tym roku wzbogacić o 24 miliony naszych złotówek. Inne miasta też szaleją w Łodzi kierowcy mają zapłacić prawie 7, 5 mln zł, Kraków zamierza zarobić 5 milionów a Kielce 3 miliony złotych.
To hucpa! Jak można z góry robić plany liczby wystawionych mandatów? wściekają się kierowcy. A urzędnicy? Jak zwykle gadają bzdury, że wcale nie chodzi o polowanie na szoferów.
Straż miejska w Gdańsku nie jest przez miasto używana jako maszynka do robienia pieniędzy zapewnia sekretarz urzędu Danuta Janczarek (60 l.). Od 2009 roku przychody z mandatów spadały i nie oczekujemy, by strażnicy wystawiali je tylko po to, by zasilać budżet. Mandaty wystawiane są tylko i wyłącznie w sytuacjach uzasadnionych. Nie karzemy gdańszczan na siłę - dodaje.
Skoro tak, to dlaczego Gdańsk założył w budżecie wpływ z mandatów w wysokości 2,2 mln złotych, a strażnicy dzień w dzień krążą po parkingach i ulicach, by za wszelką cenę wyrobić swoją normę?
zobacz wątek